Cześć
Ciekawa jestem jak wasze dzieciaczki rozstawały się z piersią?
Czy same rezygnowały, czy musiałyście z jakiś względów same o tym zadecydować, a może jeszcze inaczej?
Napiszcie trochę o tym i dodajcie ile czasu cycowaliście.
Dorota i Gabrysia (10 stycznia 2004)
8 odpowiedzi na pytanie: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
Re: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
U nas skończylo sie szybko.
Mialam malo pokarmu, Nina sie nie najadała… Na początku dokarmiałam ja tylko jak widziałam że po karmieniu nadal jest głodna. Może gdybym chciała udałoby mi sie napędzić laktację, ale nie lubiłam karmienia. Przystawiając Ninę do piersi czułam tylko niechęć, nie mogłam sie doczekać kiedy wreszcie skończy. Nie chciałam zmuszać sie do karmienia piersią, moim zdaniem to nie jest dobre ani dla matki ani dla dziecka. Stopniowo coraz więcej karmień piersią wymieniłam na butelkowanie aż w końcu zostało samo mleko modyfikowane – Nina miala wtedy jakieś 8-9 tygodni.
Re: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
bezstresowo
Agniesie karmilam 6mc Adrianka 9mc – ale rozstanie z piersia nie odbylo sie z dnia na dzien a trwalo ok 2 mc — zadecydowaly o tym coraz mniejsze ilosci pokarmu
Agniesia 7.07.02 + Adrianek 1.01.04
Re: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
rozstalismy sie z cycowaniem bardzo lagodnie i stopniowo. zamierzalam karmic Ptysia do roku, ale on sam zadecydowal inaczej, gdy mial 8 miesiecy sam zrezygnowal z dziennych karmien, wiec i pokarmu mialam coraz mniej, wprowadzilam mleko modyfikowane (jako baze do kaszki, bo Franek nie pil nigdy i nie pije z butli). nocne karmienie skonczylo sie gdy Ptys mial 10,5 miesiaca. nie musialam zastepowac ich herbatka, mlekiem, woda ani niczym innym. z piersiami tez nie mialam najmniejszego problemu. wlasciwie to czego sie obawialam stalo sie… samo:-)
Effcia z FRANULKIEM (20.08.03)
Re: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
ja mialam w planie karmic 6, no moze 7 mies., nie chcialam byc rekordzistka 2, 3 letnia. w okolicach 4 mies. zaczelam dokarmiac Adasia (po prostu nie mialam wystarczajaco pokarmu), stopniowo wprowadzalam tez zupki, soczki, deserki. do konca pazdziernka mial cyca w nocy, rano, wieczorem. od 1 listopada postanowilam go odpinac. powody: synek traktowal cyca jak smoczek (ktorego nie uzywa), “smoczkowanie” nasililo sie przy zabkowaniu: efekt -popekane brodawki. i po drugie – wiedzialam, ze jak nie skoncze teraz, to pewnie pokarmie jeszcze pare ladnych miesiecy. bo jakos tak szkoda mi bylo… maly odpial sie pieknie, bez zadnych problemow. od 3 dni jestesmy bez cyca, zaczal dluzej sypiac w nocy i gdzyby nie te zabki nieszczesne to wszystko byloby ok.
pozdrawiam
k8 i Adaś 30.04.04
Re: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
Zadecydował los, a właściwie moja choroba.
Musiałam odstawić Sylwię, bo brałam leki. Było to w 12-tym miesiącu życia Sylwii ( przełom wrzesnia i października). Trzy koszmarne noce- pomógł Tata, nosił, tulił, Sylwia dostawała histerii, ale zmeczona zasypiała. No a potem- super, coraz lepiej. Po tygodniu zaczęła przesypiać całe noce, ja się wreszcie wyspałam. I wcale nie była w nocy głodna!
Troszkę mi żal, bo ja uwielbiałam ją karmić. Ale mam nadzieję, że za jakiś czas pojawi się w naszym życiu drugie słoneczko z którym przeżyję te cudowne chwile.
Pozdrawiam!
Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03
Re: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
Ja karmiłam Oleńkę z powodzeniem pełne 11 miesięcy, ale straszliwie przy tym chudłam 🙁 Pod koniec karmienia miałam już tylko 42 kg a to przy wzroście 166 cm i wieku 23 lat stanowczo za mało! Jadłam bardzo dużo i wciąż chudłam…
Musiałam ją więc odstawić głównie ze względu na siebie – niestety, chociaż wydaje mi się, że 11 miesięcy to było i tak dość długo.
Odstawiałam ją stopniowo tzn. najpierw zrezygnowałam z dziennych karmień, później z porannych, wieczornych i nocnych i tak było chyba najlepiej dla nas obu
[Zobacz stronę]
Re: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
Igorek sam postanowil zrezygnować… Dorósł do tego jak mial pół roku. Po prostu pewnego wieczoru gwałtownie zaczał protestować, a kiedy dostal butelkę wydoil całą.
Hubi jeszcze ciągnie i chyba tak łatwo się nie podda…
Re: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?
Effcia, cudne zdjecie
Marta& Amelia 11.05.04
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak pożegnaliście się z cycyowaniem?