Jak przyszło na świat moje Maleństwo

Minęły wczoraj dwa miesiące i dopiero teraz mogę poświęcić trochę czasu by napisać o moim porodzie.
Byłam już w 41 tygodniu ciaży. Dokuczał mi upał i poblemy z poruszaniem się, a poród wydawał się nigdy nie nastapić. W trakcie wieczornego spotkania przyjaciółka z przymróżeniem oka doradziła mi napić się troche piwa by przyspieszyc finał. Wypiłam kilka łyków. Miałam okropnie spuchnięte stopy, a co najdziwniejsze- palce u nich przypominały serdelki- każdy sterczał oddzielnie. Na drugi dzień rano spałam do 9. Mój maż proponował wyprawę na wieś, ale nie paliłam się do tego. Pobyt w toalecie bardzo mnie zaskoczył: czyzby to wody mi odchodziły, cz może mam problem ze skończeniem (hym, hym) siusiu?
Nabyty kilka miesięcy wczesniej test zdawał się potwierdzac, że to odchodzi mi płyn owodniowy. Czułam niesamowite podniecenie, a jednocześnie nieznany wcześniej spokój, wyciszenie myśli. Po prysznicu i sprawdzeniu czy mam wszystko pojechaliśmy do szpitala na Żelaznej. Chciało mi się strasznie śmiać, bo nie czułam żadnego bólu, a podpaski nasączały się błyskawicznie. Byliśmy zdecydowani na poród rodzinny, po badaniu ginekologicznym (rozwarcie na palec i szyja na 2,5 cm) zainstalowaliśmy się w sali agrestowej, gdzie miałam dostać za dwie godziny oxytocynę. Ustalono, że jeśli po 4 godzinach od otrzymania hormonu nic nie będzie się działo podjęte zostaną ” inne działania”. Jako, że było południe zdecydowaliśmy, że mój maż pójdzie na obiad do swej mamy i wróci- ja miałam rodzić dopiero nad ranem następnego dnia. Około 14-tej, Artur poszedl na obiad, a mi podłączono kroplówkę i ktg. Pół godziny później wskazania tętna dziecka i skurczy macicy zaczeły byc dziwne. Tetno spadało.
Poczatkowo oprócz położnej pojawiła się w moim pokoju lekarka, potem jeszcze trzecia osoba. Badanie ginekologiczne – bardzo bolesne- nie wykazało żadnego postępu w rozwarciu. Naciągnieto mi maskę tlenową i nakazano bardzo głęboko oddychać. Serce waliło mi jak opetane. Już położna przebierała mnie w szpitalną koszulę, ponownie padło pytanie o wyrażenie przezemnie zgody na cc. Potwierdziłam. Natychmiast golenie, cewnik i ląduję na wózku. Artura nie ma dopiero pół godziny. Czy mogę zadzwonic do męża? – Nie ma czasu, trzeba ratować dziecko. Położna biegła ze mną na wóżku do windy i z niej na sale operacyjną. Ogarnęła mnie straszna trwoga. Starałam się oddychać najgłębiej jak to możliwe, by moje Maleństwo doczekało operacji, pękało mi serce z przerażenia.
Gdy dotarłyśmy na salę operacyjną kończyły się jej przygotowania. Polecono mi wejść na stół położyć się bokiem i zrobić “koci grzbiet”. Banalne? Tak, ale ja nie rozumiałam o co im chodzi. Niestety z przerażenia robiłam zupełnie odwrotnie. Kilkakrotna prośba, potem stanowczy ton Pani anestezjolog dopiero mnie przekonał. Po wkłuciu znieczulenia połozyłam się na wznak. Reszta potoczyła się bardzo szybko. Jeszcze kilka chwil byłam w szoku. Mimo tlenu z maski nie mogłam oddychać, ale uspokajajacy głos osoby, ktora mnie poglaskala po policzku, zrobily swoje. Poczulam cos jakby szarpniecia, potem uslyszalam bulgotanie i placz dziecka. Ktos powiedzial: ” jaka piekna dziewczynka”. Jak przez mgle uslyszalam “52 cm i 3100g 10 punktow”. Po chwili male sine cialko dotykalo swym cieplym policzkiem mojej twarzy i patrzylo na mnie bardzo duzymi oczami. To byla Karolinka.
Inne emocje przezyl moj maz, gdy w sali porodowej zastal straszny rozgardiasz i dowiedzial sie, ze juz po wszystkim.

Dzis Malenka ma dwa miesiace, zaczyna wiecej spac w ciagu dnia, a ja po zapaleniu piersi i 4 tygodniach z antybiotykami moge ja karmic jedynie naturalnie i delektowac sie macierzynstwem.

Pozdrawiam

Mariola

5 odpowiedzi na pytanie: Jak przyszło na świat moje Maleństwo

  1. Re: Jak przyszło na świat moje Maleństwo

    Serdeczne Gratulacje ! Życzę wam samych szczęśliwych chwil..
    Pozdrówka
    Ania&Adnan

    • Re: Jak przyszło na świat moje Maleństwo

      Karolinka wymiarowo niemal zupelnie jak moj Jasiek;)) ehhh lezka sie w oku zakrecila… Dobrze ze wszystko sie dobrze skonczylo i Coreczka super sie rozwija. Delektuj sie tymi chwilami bo szybko niestety mijaja… te dzieciaki stanowczo za szybko rosna;-)))

      Jaś11m + Ktos 8.02.05

      • Re: Jak przyszło na świat moje Maleństwo

        ojej… mi też się łezka zakręciła w oku… racja dzieciątka stanowczo za szybko rosną, delektuj się tymi chwilami:) to naprawdę cud:)
        Życzę pełnego wzruszeń macierzyństwa:)

        Ps. A Żelazną też wspominam wspaniale z tym że z sali pomarańczowej:)

        Gosia Ania 11m i majowy groszek

        • Re: Jak przyszło na świat moje Maleństwo

          oj to mialas ciekawie….zycze samych szczesliwych chwil:)

          Dorota i Zosia <16.07.2003.>

          • Re: Jak przyszło na świat moje Maleństwo

            Serdecznie gratuluję i wszystkiego dobrego dla Ciebie i Karolinki.
            Daga i Helenka

            Znasz odpowiedź na pytanie: Jak przyszło na świat moje Maleństwo

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general