jak psychicznie po powrocie do pracy

dziewczyny jak sobie radziłyscie jak przeszłyscie na cały etat.ja na razie pracuje na pół etatu.moja mała ma 7 miesiecy a ja i tak jestem nieszcesliwa ze musze wychodzic.w pracy naciskają na mnie bym wróciła na cały etat.mni e się ciarki robia na skórze i mam depresje. Nie moge wogóle ni e pracowac bo nie mamy z mezem kasy.maz kiepsko zarabia ale caly eta jest dla mnie niewyobrazalnycm osiagnieciem. Nie umiem wyobrazic sobie jak moje dziecko spedza codzinnie 9 godzin beze mnie,to cały dzien.przyjde to własciwie tylko nakarmię i połoze spac.kobiety.matki polki
co wy robicie z tym fantem.odpowiedzcie bo mam powazna depresję….zaznaczam ze mała nie za bardzo chce jesc jak mnie nie ma… Ani pic.katmie ją z piersi bo butle nadAL OLEWA…

10 odpowiedzi na pytanie: jak psychicznie po powrocie do pracy

  1. Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

    Hej hej 🙂

    Moze nie jestem najlepsza osoba do odpowiedzi na Twoje pytania, bo moja praca nawet przy pelnym wymiarze godzin jest dosc elastyczna, no i ja nie karmilam piersia, wiec problem niejedzenia z butelki nie istnial, ale mam nadzieje, ze te pare slow Cie choc troche pocieszy.
    1. Twoje dziecko bedzie jadlo coraz wiecej “normalnego” jedzenia, wiec problem glodu odpadnie – jak ciebie nie bedzie to beda Zupki, deserki, potem kanapki, a piers rano, wieczorem w nocy
    2. Twoja coreczka bedzie coraz mniej spala, wiec po powrocie z pracy bedziecie miec dla siebie wiecej czasu 🙂 Jesli uda Wam sie dobrze poustawiac spanie w dzien, to tego czasu zostanie calkiem sporo – zdazysz sie jeszcze dodatkowo zmeczyc i nie raz bedziesz chciala, zeby malutka juz spac poszla
    3. Wszystko sie ulozy, bo tak po prostu musi byc. Powoli obie przywykniecie do tej sytuacji.

    Pozdrawiam bardzo serdecznie i zycze jak najszybszego wyjscia z dolka

    Kaśka

    • Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

      Ja też pracuję na pół etatu – mój Bartuś ma 7 miesięcy i jest opiekunką. Po pracy pędzę do niego jak na skrzydłach i jak przyjdę to przytulam go i bawię aż uśnie – dopiero wtedy robię sobie coś do jedzenia, żeby nie tracić czasu.
      W pracy mam pełno roboty i ciężko mi się wyrobić na zakrętach. Mam wrażenie że nikt nie bieże pod uwagę mojego pół etatu. No ale nie narzekam bo dzięki temu mam więcej czasu dla synka.
      Na cały etat wracam od kwietnia. Nie wiem jak to będzie ale staram się myśleć optymistycznie. Obiady postanowiłam jadać w pracy żeby potem nie tracić czasu na gotowanie tylko zająć się dzieckiem.
      Maluch ma bardzo fajną opiekunkę i nie zauważyłąm żeby działa mu się krzywda jak mnie nie ma – jest pod dobrą opieką. To chyba najważniejsze.

      Trzyma się

      Ania i Bartuś 12.05.2004

      • Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

        Ciężko było bo poszłam d pracy 2 tyg po porodzie ale może też łatwiej bo nie miałam okazji “przyzwyczaić się” do spędzania całego dnia z dzieckiem – tęsknię bardzo ale mam ten plus że dzieckiem zajmuje się Tata więc wiem że ma dobrą opiekę – dobrze sobie radzą z jedzeniem mojego mleczka z butli od samego początku.
        U nas też przyczyną była ekonomia 🙁
        Dodatkowym plusem jest to ze prauję tylko 6 godzin dziennie więc rano trochę spędzamy czasu razem – wstawanie, przebieranie, spacer, karmienie – i do pracy na 13tą – wracam o 19tej więc znowu trochę pogadamy, później ja kąpię i usypiam… po prostu satarm się jak najwięcej zajmowac małą osobiście kiedy jestem w domu.
        Nie wiem jak Ci poradzić bo u mnie paradoksalnie była łatwiejsza sytuacja właśnie przez to ze tak szybko zaczęłam pracować.
        Tesknię bardzo ale trudno – nie mam wyjścia.
        A zrobić się to jak widzisz da – no i w dodatku moja Mała jest wyłącznie na piersi 🙂
        A właśnie – wiesz zapewne że Ci przysługuje o godzinę krótsza praca jeśli karmisz piersią?
        Życzę powodzenia! Głowa do góry. Ja też (tak mi się zdaje) walczę z depresją – często ryczę bez powodu i łapię doły, nie mogę spac po nocach… ale jakoś sobie narazie radzę…

        Agata + Ania 7.09.2004

        • Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

          ja wróciłam na pełen etat jak Zu miała 8 miesięcy na początku było cięzko i to bardzo. Moja tesknota, moje wyrzuty, wyrodnej matki. Zmęczenie, niewyspanie, boże mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Do dziś nie jest uroczo i zazdroszcze matkom które siedzą w domku ze swoimi pociechami, z drugiej strony mam czas aby zatęsknić za Zu, aby docenić chwile spędzane z nią i jestem wśród ludzi. Nauczyłam się że w domku nie musi błyszczeć, że nie muszę być super gospodynią, a mąż się uczy że musi mi pomagać aby na wszystko starczyło mi sił ;-))) własnie teraz robi mi masaż plecków, oj jak miło 🙂

          Izka i Zuzanka (12.V.2002)

          • Re: dziekuje dziewczyny

            dziekuję dziewczyny. N arazie stają włosy n agłowie jak sobie pomysle o rozstaniu z mała n a dłuzej ale wasz eoptymistyczn elisty troche mi pomogły.zobaczymy. N anieszcescie ma prace ze nie zawsze bede mogła skorzystac z godziny n akarmienie.zauwazyłam zreszta jak mi eni ema te pół etatu on anie daje mi sie pózniej oddalic nawet od siebie.

            • Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

              wróciłam do pracy 3 grudnia. Jest ciężko w pracy o tyle, że mam sporo do nauczenia, masa przepisów itp.
              A jeśli chodzi o Julcię to jest z opiekunką i wiem że tęskni ( i ja też), ale jest dzielna.
              Myślę, że mimo wszytsko dla mnie lepiej że poszłam do pracy. Są inne problemy ale psychicznie lepiej.
              Od zeszłego roku mam wciąż jakieś problemiska więc w pracy o tym zapominam. A jak przychodzę do domu to nie wiem za co się chwycić.
              Przychodzę ok.16godź. do domu i nie wiem za co się chwycić. Zazwyczaj jestem sama z Julciakiem. A około 19godź padam na pysk ze zmęczenia.
              Wiesz ja miałam podobny problem do waszego z jedzeniem i wiesz że moja Julcia teraz je lepiej?
              Jestem w szoku. Teraz potrafi zjesć b.dużo a wcześniej tak nie było.
              Wmawiałam sobie, że kiedyś będe musiała wrócić do pracy i lepiej wcześniej niż za późno.
              Powodzenia!!

              Julcia

              • Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

                hej a ile twoja julcia ma miesiecy.ze zdjątka widac ze duza panna..ja tez mam duzo do nauczenia i niesety na 16 rzadnym cudem ni e bede…
                własnie próbowałam malucha nauczyc picia ze smoka lub niekapka. Nici.. Nic.

                • Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

                  od 2 tyg. chodzę do pracy na cały etat, w dodatku jest to nowa praca i okres próbny, nie ma mnie bite 9 godz., w dodatku Radek nie chce jeść sztucznego mleka, jak mnie nie ma je tylko 100 ml kaszki kuk. na soku jabłkowym, 130 ml zupki lub obiadku i słoiczek-poł deserku lub jakichś owocków z dodatkiem kaszki (to chyba trochę za mało ale więcej nie chce), a jak wracam to tylko pierś do rana, jest na piersi ale nie ma mowy, żebym mogła żądać wychodzenia godz. wcześniej :(, pracę mam bardzo absorbujacą i o dziwo nie jest tak źle, tzn nie myślę bez przerwy o dziecku i mogę się skupić, ale miewam i gorsze chwile, za to po pracy pędzę do domu jak szalona, mam wyrzuty sumienia i owszem chciałam wrócić do pracy ale właśnie na pół etatu, niestety nie dało się, mój mąż nie ma pracy więc nie mam wyjścia
                  pozdrawiam i powodzenia

                  Beata i Radek (11.05.2004)

                  • Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

                    moja Julcia ma 3,5 latka, więc na pewno to lepiej niż takie malusieńkie dzieciątko. Jednakże pzreżycia chyba mamy podobne.
                    Mam nadzieję, że nauczy się twój skarbuś pić z butelki, lub niekapka.
                    A wiesz, że są takie smoczki kształtem przypominająca sutek piersi?

                    Julcia

                    • Re: jak psychicznie po powrocie do pracy

                      wiem vietko.kupiłam chicco gdzie pani w sklepie powiedziała mi ze nie ma juz lepszych smoczków.owszem wypiła 10 ml i od kilku dni odwraca głowe jak próbuje jej go podac w dowolnej formie.odwraca buzie jak próbuje coś ukradkiem tam zamiescic. wogóle zauwazyłam ze w dni które chodziłam do pracy( na razie 1/4 a od stycznia 1/2 od lutego cały) ona strasznie była marudna po moim powrocie.chciala cąły cza s byc noszona i nie dała się na sekunde zostawic.duzo płakała.moje serce naprawde jeste smutne.wiem ze wiele kobiet ma podobne doswiadczenia no ale rozstanie jest trudne tymbarzdziej ze dla mni eto tak długo oczekiwane dziecko ale co zrobic.z czegos musimy zyć.

                      Znasz odpowiedź na pytanie: jak psychicznie po powrocie do pracy

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general