Jak reagujecie na zaloty??

Oczywiscie ze strony obcych mezczyzn?? Jestem ciekawa. Ja pamietam, juz jako nastolatka, zawsze, nie wiedziec czemu, bylam narazona na zaczepki ze strony starszych facetow. Zawsze bylam “biusciasta”, nadwiek wygladajaca, i wlasnie moze dlatego. Moje reakcje zawsze byly strasznie butne, wyzywalam kolesi, zeby corek pilnowali, a nie za malolaty brali, itp. Teraz wydaje mi sie to smieszne ;-)) W Niemczech jestem skazana notorycznie na zaczepki ze strony panow z krajow poludniowych (czyt. Turkow, Arabow, itd.) Nie za bardzo jest sie czym chwalic, zwlaszcza, ze ich zaloty sa zwykle nachalne i poprostu “fuj” ;-)) Zaczelam temat, bo wlasnie wczoraj bylam na babskim spotkanku w mexikanskiej knajpie (dadam naszej ulubionej), i wlasnie mnie upatrzyl sobie szef i spokoju nie dawal. POniewaz nie chcialam byc niegrzeczna, powiedzialam wraz z przyplywem ilosci koktaili, ze jestem lesba, a kolezanka to moja partnerka ;-))) Chyba wole adoracje ze strony mojego meza- jakos tak bezpieczniej ;-)))

19 odpowiedzi na pytanie: Jak reagujecie na zaloty??

  1. Dosłownie kilka razy w życiu spotkał mnie podryw na tzw. poziomie.
    Nie znoszę cmokania, mlaskania, dziwnych lub wręcz chamskich tekstow gdy przechodzę obok (dla przykładu – mmm, ale lala, no i w stylu co to ja bym z nią nie teges…).
    Udaje, ze nie do mnie i mijam, odchodzę.

    Natomiast kilka razy zdarzyło mi się, że uśmiechniety Pan do mnie podszedł i zaproponował grzecznie ‘czy mógłbym Panią zaprosić na kawę”
    inny dodał, ze jeszcze mu się bardzo podobam:)

    Pierwszego takiego podrywu doznałam w czwartek przed slubem.
    Chłopak bardzo fajny, w moim wieku, zaczepił mnie na ulicy, gdy wracałam z poszukiwań butów ślubnych… zaczełam sie smiać i powiedziałam, ze przykro mi, ale własnie w te sobote wychodze za maż i to nienajlepszy czas na tę kawę.
    Pogratulował mi i zaprosił na lody:) ale tez odmówilam… byl miły…

    a ostatnim razem jak byłam w ciazy, ale nie było widać… weszłam do reala i tak mnie mdliło, szczególnie jak polecialam po warzywa i pieczywo, a niedaleko były miesa, wedliny… hamowałam sie, żeby nie puscic pawia.

    a tu staje przede mną wysoki jegomość w wieku mojego ojca – dość sławny Pan w świecie sportu (poznałam Go od razu) i również z uśmiechem pyta ‘czy mogłbym Panią zaprosić na kawę”…
    a ja myslalam tylko o jednym – uciekać, nie mówić, bo zwymiotuje!
    szybko rzuciłam coś w stylu ” nie mogę, jestem w ciązy i bardzo źle sie czuje, muszę juz uciekać”
    pan dodał ” a to bardzo Panią przepraszam”

    Raz miałam bardzo niemiłą sytuacje…
    Mąż mojej znajomej, gdy już wychodzilismy do domu po imprezie u nich
    i się zegnalismy w policzek… jakoś tak mnie pocałował, ze wpakował mi jezyk.
    o mało nie umarłam…
    raz, ze z obrzydzenia. dwa, z powodu calej sytuacji…
    ‘czy widziala to jego zona?”
    ‘czy widział to moj mąż?” – byłaby awantura i pewnie na odchodne bójka:(
    ło matko, ułamki sekund – prawie się zmoczylam w gatki…
    nikt nic nie widział… nikt nic nie wie do dzisiaj. tylko ja i ten znajomy.

    • “… nikt nic nie wie do dzisiaj. tylko ja i ten znajomy”
      i całe DI 🙂

      • Zamieszczone przez alice82
        ”… nikt nic nie wie do dzisiaj. tylko ja i ten znajomy”
        i całe DI 🙂

        napisałam, ze do dzisiaj:)

        • Zamieszczone przez bruni
          napisałam, ze do dzisiaj:)

          yyyyyyyyyy ślepa jestem

          • ja od podstawowki chyba mialam pecha do starych zboczeńcow albo maloletnich szczawikow,dla ktorych pewnie bylam uosobieniem matki z cycem…teraz juz nawet starzy zboczency nie patrza w moja strone;-) ze o szczawikach nie wspomne… Nie jestem materialem na meskie zachwyty.oprocz meza mego;-) on jest jak juz pisalam krotkowzroczny, z astygmatyzmem i ma dziwne upodobania urodowe;-)

            • Zamieszczone przez bruni

              Nie znoszę cmokania, mlaskania, dziwnych lub wręcz chamskich tekstow gdy przechodzę obok (dla przykładu – mmm, ale lala, no i w stylu co to ja bym z nią nie teges…).

              wg mnie to molestowanie, a nie podrywanie.

              na podrywanie reaguję pozytywnie, o ile podoba mi się podrywajacy.

              • Zamieszczone przez bruni
                napisałam, ze do dzisiaj:)

                Bru
                a jak Stefan to przeczyta?

                no chyba ze juz wie:)

                • Ja ostatnio jakoś….uciekam

                  • ja nigdy nie byłam jakoś natarczywie napastowana przez zalotników…. no i nawet mego małża to ja zarwałam a nie on mnie, ale to inna historia….

                    …. kiedyś pracowałam jako kelnerka, potem barmanka w jednej restauracji… kiedys jeden podchmielony klient z metra cięty pyta mnie: Ty lala, co robisz po pracy, bo chcę się z tobą umówić…” …. kawałek dalej siedział sobie właśnie mój małż i pił piwo (przyszedł po mnie wcześniej) no to mówię do gości: “Jeszcze nie wiem co robię, ale może pan spytać mojego męża, tu siedzi :)”…. koleś jak zobaczył moje dwumetrowe szczęście to się zmieszał, zaczął przepraszać i nawet piwo postawił 😀

                    … a jak idziemy z dziewczynami do knajpki to zawsze się jakiś frajer do nas przysiądzie i jest wesoło, tak koleżanka poznała obecnego męża i to chyba jedyny przypadek że któraś z nas poszła na całość :)… zawsze się dobrze bawimy i pilnujemy jedna drugiej 🙂 teraz to już wszystkie jesteśmy zamężne i kochamy naszych facetów 🙂

                    …. i jeszcze jedna sytuacja:
                    moi starzy mieli kiedyś kibelek na PKSie, płatny… no i jeden klient trzymał kiedyś pieniądze zeby mi zapłacić i nie kładzie ich na blacie no to wyciągnęłam rękę on mi położył drobne na dłoni i dłapał mnie za palce, szybko zacisnęłam dłoń i cofnęłam ją, na co on do mnie: ” Za rączkę chciałem potrzymać”… ja mu na to: ” Za swego się potrzymaj, zboczeńcu @#$%^&*#$%@”…

                    …tyle moich przygód z zalotami 😀

                    Pozdrówki 🙂

                    • przeczytalam
                      jak reagujecie na zloty 😀

                      i pomyslalam ciekawe ciekawe 😉

                      • Zamieszczone przez bruni
                        Raz miałam bardzo niemiłą sytuacje…
                        Mąż mojej znajomej, gdy już wychodzilismy do domu po imprezie u nich
                        i się zegnalismy w policzek… jakoś tak mnie pocałował, ze wpakował mi jezyk.
                        o mało nie umarłam…
                        raz, ze z obrzydzenia. dwa, z powodu calej sytuacji…
                        ‘czy widziala to jego zona?”
                        ‘czy widział to moj mąż?” – byłaby awantura i pewnie na odchodne bójka:(
                        ło matko, ułamki sekund – prawie się zmoczylam w gatki…
                        nikt nic nie widział… nikt nic nie wie do dzisiaj. tylko ja i ten znajomy.

                        Mnie tez zdarzylo sie raz cos bardzo podobnego, tez z wpakowaniem jezyka. Ale jeszcze mezata nie bylam, wiec o to, czy maz zobaczy nie drzalam. Jednak do dzis pamietam obrzydzenie.

                        A zaczepki generalnie ignoruje. Chyba, ze flirt jest niewinny i na poziomie. Wtedy bywa nawet przyjemnie 😉

                        • Podryw na poziomie może być zabawny jak kończy sie w odpowiednim czasie;)…

                          • a nie wzięłaś pod uwagę że koleś może lubi lesby???

                            • Zamieszczone przez agat79
                              Ja pamietam, juz jako nastolatka, zawsze, nie wiedziec czemu, bylam narazona na zaczepki ze strony starszych facetow. Zawsze bylam “biusciasta”, nadwiek wygladajaca, i wlasnie moze dlatego.

                              Jakbym czytała o sobie 😀

                              Teraz raczej nikt mnie tak namolnie nie zaczepia i to chyba za dobrze nie świadczy. Czas zrzucić parę kilo 😉

                              • Zamieszczone przez dorotka1
                                przeczytalam
                                jak reagujecie na zloty 😀

                                i pomyslalam ciekawe ciekawe 😉

                                ja tak samo
                                😉

                                • Zamieszczone przez SuperBasiek
                                  a nie wzięłaś pod uwagę że koleś może lubi lesby???

                                  Nie, chyba nie lyknal mojego tekstu, ale mimo wszystko, chocby nie wiem jak przystojny by byl- jakos nie mialam ochoty na zaloty ;-)) Poszlam na babski wieczorek, poszalec, w jeansach, balerinach, bez zbednych “upiekszen”- a ten kurna maslane oczka i teksty- ale nawet drinka nie zaproponowal ;-)))

                                  • wieśniak….

                                    • Zamieszczone przez agat79
                                      a ten kurna maslane oczka i teksty- ale nawet drinka nie zaproponowal ;-)))

                                      na odstrzał z takim
                                      a łóżku pewnie też byłby egoistą, brrrrrr

                                      • Zamieszczone przez viccy
                                        na odstrzał z takim
                                        a łóżku pewnie też byłby egoistą, brrrrrr

                                        A fuj, nawet mi to przez mysl nie przeszlo, z takim ble, ble bleAle slyszac teksty”Musisz byc moja, nie na jedna noc, na cale zycie”, od razu ciagnie jakos na wymioty ladnie ujmujac, hehehe

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Jak reagujecie na zaloty??

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general