Jak Remik przyszedł na świat :)

A było to tak….

Zacznę od początku, abyście miały jasny i przejrzysty obraz sytuacji…

30 maja na ostatniej mojej wizycie ginekolog zauważył, że tętno dziecka spada… w takim razie skierowal mnie do szpitala… Pierwszy szpital nie chcial mnie przyjąć, bo nie miał akurat dyżuru, więc pojechałam do drugiego. Tam podłączyli mnie do ktg i powiedzieli, że tętno dziecka jest ok i skurcze mam też ok – “Niech macica sobie ćwiczy przed porodem” – powiedział lekarz i prosił, aby jutro przyjść na kontrolne ktg i jak wszystko będzie ok to mam spokojnie czekać do porodu w domku. Następnego dnia poszłam i…. okazało się, że mam skurcze najwyższego stopnia, lekarz powiedział; “Zaczyna pani rodzić! Szybko na porodówkę!” Ja cala w nerwach trzęsąc się jak trusia poszłam…. najpierw mnie ogolili, potem lewatywka – miła i przyjemna… 🙂 i na blok porodowy. Tam lekarze orzekli, że skoro nie mam rozwarcia to na patologię mnie odsyłają i tam mam czekać na rozwarcie. Pokazałam moje zaświadczenia od okulisty – wskazania do cc z powodu słabej siatkówki. Oni skonsultowali mnie ze swoim okulistą, który orzekł, że moja siatkówka jest ok i mogę rodzić naturalnie. Anulowali moje trzy zaświadczenia od trzech różnych okulistów. No to ja cala w strachu, bo byłam nastawiona na cesarkę, a tu naturalny mnie czeka, ale ok – jak tak ma być to tak ma być, moze jakoś zniosę ten ból, może nie umrę… Skurcze miałam coraz mocniejsze, lekarze czekali na rozwarcie, a ja na koniec bólu. Badali mnie co godzinę orzekając, że rozwarcia jak nie było tak nie ma. Zrobli mi usg, gdzie waga dziecka wskazywała na 3570g. Nastepnego dnia przy braku kontynuacji porodu – czyli brak rozwarcia – odesłali mnie do domu, każąc czekać na rozwarcie w domu i zgłosić się do nich jak zacznę rodzić.

10 czerwca zaczęło się! Okropnie silne skurcze… nie do wytrzymania… zadzwoniłam na pogotowie, przyjechali po 30 minutach i zawieźli mnie do tego pierwszego szpitala, bo tym razem w tym pierwszym był dyżur. Ale blady strach na mnie padł, bo na izbie przyjęć powiedzieli, że nie mają miejsc i żeby jechać do drugiego. Ale zadzwonili do tego drugiego szpitala i okazalo się, że tam też nie ma miejsc… Pielęgniarki i położne zbadaly mnie i okazalo się, że mam już rozwarcie na 1cm. Dopiero po godzinie przyszedł lekarz i powiedział, że mnie wezmą, że dostawią łóżko. Położna zauważyła, że noszę okulary, spytala – “Ma pani moze zaświadczenie do cc ze wskazań okulistycznych?” Ja jej powiedziałam, ze mialam, ale w drugim szpitalu mi je anulowano. Ona powiedziała, zeby nic nie mówić, że tak zrobili w tym drugim szpitalu tylko żeby szybko zadzwonić do męża i zeby wziął od któregoś okulisty, u którego bylam drugie zaświadczenie. Jednak to nie było takie proste… Pamiętałam jednak, że mój ginekolog kserowal sobie moje zaświadczenia, więc wysłałam męża po ksero ksera zaświadczenia. Jak lekarze je dostali to kwękali bardzo, że czemu nie orginał, ale koniec końców wzięli mnie na cesarkę kiedy rozwarcie bylo już na 3cm, a mnie ostry ból skurczowy przeszywal i modliłam sie o rychły koniec tych bóli…
Po 4 godzinach od mego przybycia na izbę przyjęć poprzez blok porodowy i oczekiwanie na zaświadczenie od okulisty lekarze zadecydowali o cesarskim cięciu.
5 osób przeprowadzało ze mną taki sam wywiad, czego mialam już dość: “Ile razy mam to samo powtarzać? Już 4 osoby mnie pytały o to – niech pani zajrzy do dokumentów!” – “Ja widzę, co tu jest napisane, ale ja chcę to od pani uslyszeć. Więc gdzie pani mieszka?” itd…
Zawieźli mnie na blok operacyjny. Najpierw oczywiście byl kolejny wywiadzik o to samo – “Jakie operacje pani przechodziła? Jakie choroby? U jakich specjalistów się pani leczy? Co pani dolega? Która to ciąża? A który poród? Dlaczego okulista wydal to zaświadczenie itd, itd…
Jakaż miła ta pani anestezjolog i ta, która znieczulenie podawała… oni zawsze tacy mili? Aż się zdzwiłam: “Może jakoś pani pomóc? A nie zimno pani? Nie gorąco? Oj… skurcz pani ma, to poczekamy chwilkę… już dobrze? Nie brakuje pani powietrza? Może wiecej tlenu? Czuje coś pani tu gdzie kłuję? Jak coś nie tak to proszę mówić.” Szkoda tylko, że wiecej ich nie widziałam…

W końcu o 16 zaczęło się! Musialam zrobić koci grzbiet i podano mi znieczulenie w kręgoslup, abym od pasa w dół nic nie czuła. “Nic pani nie czuje tu gdzie kłuję? ok – mozecie zaczynać” I rach ciach zaczęli mnie kroić… najpierw brzuszek, potem macicę, a ja nic nie czułam. Ale kiedy lekarz położył się na mnie bokiem w górze brzucha to myślałam, że skonam! “O i już jest główka!” – usłyszałam. Od razu wyjęli synka i położna zaanonsowala godzinę- 16.25. Mnie zszywano, a położne zajmowaly się dzieckiem – obmywaly go i sprawdzały paramery. Kiedy mnie zszyto przyniosly mi go – pokazaly i powiedziały – 4350g, 58cm, 10 pkt.
Następnie zawieźli mnie na połóg do dwuosobowej sali i obok stało łózeczko, do którego położono synka 🙂
Mial troszkę za mało cukru, więc podłączono mu kroplówkę i żółtaczkę, która jeszcze nie minęła 🙂
Następnego dnia od razu odłączono mi cewnik i kazano mi chodzić, co sprawiało mi silny i dojmujący ból, a na 3 dobę wypisano nas 🙂 I od 13 czerwca jestem już w domku i zajmuję się synkiem cały czas 🙂 Teraz przysnął to mogłam wam opisać mój poród 🙂

12 odpowiedzi na pytanie: Jak Remik przyszedł na świat :)

  1. Re: Jak Remik przyszedł na świat 🙂

    gratulujemy! i oby juz wszystko bylo w porzadku 🙂

    ania i makary (10.12.2004)

    • Re: Jak Remik przyszedł na świat 🙂

      gratulacje 🙂

      Monika & Nina ( 18 m-cy)

      • Re: Jak Remik przyszedł na świat 🙂

        Gratulacje 🙂 Czekamy na zdjęcia mamusi i syneczka 🙂

        Juleczka (Puchatek) 12.12.04

        • Re: Jak Remik przyszedł na świat 🙂

          Wielkie gratulacje ! ! !
          Super,że tak szybko doszłaś do zdrowia
          Życzę wszystkiego dobrego i niech Remik będzie zdrowiutki

          • Re: Jak Remik przyszedł na świat 🙂

            hej!

            kochana jeszcze raz gratulacje z okazji narodzin syneczka – mam nadzieję, że u ciebie jest dużo lepiej jak w czasie ciąży – życzę z całego serca zdrówka i wszystkiego co najleprze dla ciebie i Remika.

            Pozdrawiam – Ania z Julką

            • Re: Jak Remik przyszedł na świat 🙂

              gratulacje !!! Czekamy na zdjęcia mamy i Remika !
              P. S. Ale sie najeździłaś po tych szpitalach !

              Marta i Daria urodzona 19 kwietnia 2005

              • wada wzroku

                Czemu ze względu na wzrok miałaś cesarke? ja mam – 5 dioprii ( krótkowzroczność) i teraz sie zmartwiłam…jaką ty masz wade i kto zadecydował o tej cesarce ty czy lekarze? pozdrowionka pa

                • Re: wada wzroku

                  Trzeba iść do okulisty, najlepiej na początku ósmego miesiąca, który oceni stan siatkówki oka – przy dużej krótkowzroczności wysiłek w czasie porodu może doprowadzić do jej odklejenia. Poszukaj dobrego specjalisty, niech dokładnie zbada oko.
                  Ja też mam dużą wadę (-6 i -8), dlatego wszystko dokładnie sprawdziłam. Na szczęście siatkówka w dobrym stanie, będę rodzić naturalnie.
                  A lekarze w szpitalu podchodzą do takich zaświadczeń sceptycznie, bo dziewczyny często “załatwiają” sobie w ten sposób cc.

                  Pozdrawiam
                  Asia+Hania

                  • słaba siatkówka

                    Sama krótkowzroczność nie jest podstawą do cc, okuliści wydają zaświadczenie o przeciwwskazaniu do cc, jeśli ma się słabą siatkówkę, a na ogół tak jest, że właśnie z krótkowzrocznością jest związana słaba siatkówka. Mi trzech okulistów wydalo takie zaświadczenie, bo faktycznie moja siatkówka jest w kiepskim stanie, ale w pierwszym szpitalu w którym byłam skonsultowali mnie ze swoim okulistą i ten stwierdził, ze mogę rodzić naturalnie, ale ten szpital akurat słynie z tego, ze nie lubi robić cesarek. Za to jak pojechalam rodzić do drugiego szpitala to tam wystarczyło to zaświadczenie od mojego okulisty i zrobili mi cesarkę.

                    Ty wcale nie musisz mieć slabej siatkówki – ale najlepiej to sprawdzić. A mam wadę minus 6 dioptrii. Mi bylo objętne jak będę rodzić – bałam się tego i tego – okulista zdecydowal, ze ma być cesarka.

                    Pozdrawiam serdecznie i życzę bezbolesnego porodu

                    • Re: Jak Remik przyszedł na świat 🙂

                      Gratulacje!

                      Dopiero dotarłam do tej wiadomosci!
                      Trafilas na dobry szpital, naprawde… bardzo ludzkie podejscie, takze do tego kwitka na xero hihi

                      A dlaczego tak szybko wyszlas? to standard u Was? U nas przez 6. dobą nie mialabys szans na wyjscie, chyba ze na wlasne zyczenie…

                      Mateuszek (2 lata)

                      • Re: Jak Remik przyszedł na świat 🙂

                        no właśnie, bardzo szybko… ja też myślałam, że po cesarce to najwcześniej po 5 dobie…

                        • 3 doba – won 🙂

                          W nas to standard, że na 3 dobę mówią won 🙂 Nie chcemy tu pani i dziecka dużej trzymać 🙂 Sama byłam zdziwiona, ale ponoć oszczędności NFZ tak wyglądają, ale w prywatnej klinice też na 3 dobę do domu, więc to taki standard, ale od kilku lat, bo moja mama była tydzień ze mną w szpitalu, a kobiety po cesarce były dwa tygodnie – w tamtych czasach 🙂 Ale teraz inne czasy – na 2 dobę po naturalnym i na 3 po cesarce 🙂

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak Remik przyszedł na świat :)

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general