jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

czesc 🙂
no ja juz moge tez teraz napisac jak to z nami bylo. do szpitala pojechalam
22.10 rano, o 07.00 bylam na izbie przyjec ( skurcze mialam juz od 4.00 rano,
ale stwierdzilam ze nie bede lekarza z nocki meczyc i poczekam do rana),
zbadali mnie, podgolili, zrobili lewatywke, nawet do ktg juz nie podlaczali,
bo skurcze mialam takie ze momentami z lekarzem nie moglam rozmawiac, ani
wejsc na fotel. Na badaniu wyszlo rozwarcie 1,5 cm, czyli nie takie duze. Na
izbie przyjec zajmowal sie mna dr Rzepka, mialam juz kiedys z nim stycznosc i
uwazam ze jest kompetenty i mily do tego a to juz duza zaleta.Zapytalam czy
maz moze ze mna zostac, nie mielismy szkolenia na porod rodzinny, ale ze
wzgledu na to ze ja lezalam w domu a moj mezus wracal zawsze pozno z pracy i
faktycznie nie mielismy jak chodzic na kursy, lekarz pozwolil zeby krzysztof
ze mna zostal. I dzieki wielkie mu za to, nie wiem jak bym to zniosla bez
niego. Pojechalismy wiec z izby na blok porodowy, ja od razu na lozko i pod
ktg, moj mezus po mundurek (koszt ubranka 20 zl). Polozne, pielegniarki i
lekarze na bloku szaleni mili i zyczliwi. Poniewaz mam wade wzroku na “-”
zadzwonili po okulste do badania dna oka, zeby stwierdzil czy moge rodzic
naturalnie czy wskazane jest ciecie. Na szczescie mimo sporej wady moglam
rodzic naturalnie. Pozniej zastanawialm sie czy faktycznie to bylo szczescie,
bo maly urodzil sie z waga 4000 i 60 cm 🙂 calkiem spory gosc 🙂 Bole mialam
okropne, nie moglam zejsc z lozka do kibelka nawet nie mowiac juz o skakaniu
na pilce czy drabinkach. Ale maz dzielnie podtrzymywal mnie na duchu, chociaz
widzialam ze bardzo go boli ze ja sie mecze, ale prowadzal mnie po korytarzu
( zebralam sie raptem na dwa spacery), chcialam wejsc pod prysznic, ale wtedy
akurat polozna podlaczyla mnie pod kolejne ktg.Ze skurczami meczylam sie
jeszcze przez 9 godzin. Nie mialam problemu, bolalo i sie rozwieralo… przed
13.00 doktorka stwierdzila ze rozwarcie jest na 9 cm, ale nie pekl pecherz i
trzeba przebijac, do tego maly nie zszedl w kanal rodny wiec musieli mu
troszke pomoc, ale to juz trwalo tylko pol godzinki i milam swojego synka w
ramionach. Krzysiek byl ze mna przez caly okres skurczy, potem na sam porod
wygonilam go z sali, bo wiem jaki jest wrazliwy i nie chcialam zeby to
widzial, ale wszedl zaraz po tym jak Dawid ujrzal swiat i przecial mu
pepowinke. I bylismy juz od tej chwili razem, cala trojka i tylko to sie
liczylo. Przez kolejne dwie godziny lezalam jeszcze na porodowce, maly
porozrywal mnie w srodku, wiec poza szyciem krocza musieli pozszywac mi
jeszcze srodek, ale nic to, dalo sie wytrzymac. Pozniej przewiezli nas na
sale i tam juz zostalam sama, krzysztof byl tak zmeczony ze pojechal do domku
odpoczac :). Maly caly czas byl ze mna, udalo nam sie z cycem i mam to
szczescie ze moge karmic naturalnie. Boli mnie jedna brodawka, bo maly jakos
bardziej ja pogryzl na poczatku, ale da sie wytrzymac.
Krocze faktycznie bardziej boli jak sie goi, ale uzywam wlasnie tantum rose i
czesto sie myje, to jakos pomaga. Dzisiaj nie jest juz zle, skoro siadlam do
komputerka i moglam tyle napisac 🙂
a sam szpital rewelacja, dziewczyny, polozne i lekarze, byly takie mile, ze
prawie nosily nas na rekach razem z naszymi maluchami :)) to bardzo pomagalo
w poprawie samopoczucia. Poniewaz jest to szpital “przyjazny dziecku”
malenstwa (jezeli wszystko z nimi jest w porzadku) sa caly czas z mama.
Karmienie tez tylko naturalne, no chyba ze mama ma problemy, albo dzidzia to
wtedy podkarmiaja strzykawka albo wezykiem, na karmienie butla mama musi
napisac specjalne oswiadczenie ze wyraza taka zgode, sam szpital nie moze sie
tego podjac. Ja lezalam na sali gdzie byly trzy lozka i wiekszosc sal jest
wlasnie o takiej pojemnosci.warunki na prawde sa dobre.
Do szpitala mialam spakowane dla malego kosmetyki (chusteczki, pampersy,
kremy na odparzenia), spioszki i kaftaniki tez mialam swoje, do tego recznik.
Wolalam zeby maluszek nosil swoje ubranka niz szpitalne. Mamy dostaja koszule
do karmienia przy przewiezieniu na sale i potem tez salowe proponuja na
zmiane, ale oczywiscie mozna miec swoje. W szpitalu uzywaja kosmetykow
johnsona, wiec jak mamy wola inne to warto zabrac. Polozne i pielegniarki
zagladaja do dzieci,myja je itp. Jezeli mam nie czuje sie pewnie pomagaja w
przebraniu maluszka. codziennie tez jest pediatra. paczuszki oczywiscie sa z
roznymi reklamowkami.
jak bedziecie mialy jeszcze jakies pytania to piszcie, moze uda mi sie
odpowiedziec 🙂
pozdrawiam
Doti z Dawidkiem

6 odpowiedzi na pytanie: jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

  1. Re: jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

    Super, gratuluję!!!!
    duży chłop ci się zrodził!!!
    z tego co piszesz strasznie długo się męczyłaś, współczuję, na szczęście “rekompensatę” masz już przy sobie i widać sietnie sobie radzisz skoro już po tygodniu opisujesz poród( ja to zrobilam chyba po dwóch meisiacach…)

    też jestem ze Szczecina, jednak rodziałm w Zdrojach. o pomorzanach słyszałam same złe rzeczy- a tymczasem nie jestem zadowolona z porodu w Zdrojach, a czytając takie opisy jak twój- zastanawiam się – dlaczego innym sięcoś podoba a innym nie…..

    No, Mauśka, a teraz do dzieła!! Szalej z małym i korzystaj z każdej chwili- odpoczywaj sobie, nie sprzątaj, śpij, kiedy on spi, rozpieszczaj go, wycałuj od ciotek i Bądzcie Szczęśliwi!!!!!

    Anita i Zosia 20 03 04

    • Re: jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

      no radzic jakos sobie musze, mama dalewko, tesciowa daleko, maz calymi dniami w pracy 🙂 zycie… nie jest zle,
      ja tez mialam obawy przed wyborem szpitala, bo zdania faktycznie sa podzielone, na decyzje wplyw mialo to ze ten szpital mam najblizej. o zdrojach slyszalam ze dosc dobry szpital, natomiast wiele zlego juz uslyszalam na temat unii lubelskiej. moje dwie kuzynki tam rodzily i delikatnie mowiac nie mialy dobrego zdania, ale to roznie sie odbiera, mam natomiast znajoma, ktora studiuje medycyne i miala tam praktyki, jej maz jest tez lekarzem tam, i ona po porodzie wypisala sie na wlasne zyczenie ze szpitala, tak miala dosc. no coz…z tego co wiem na unii maja dobra patologie ciazy, noworodkowy juz niekoniecznie, ja natomiast na pomorzanach tez zwracalam uwage na noworodkowy wlasnie, bo szczesliwie patologia mnie ominela 🙂
      pozdrawiam
      Doti

      Tata i JA (Dawid 22.10.04)

      • Re: jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

        Sliczny ten Twoj synek… 🙂 GRATULACJE !!! Moje malenstwo ma juz prawie 5 miesiecy. Ale ten czasl leci, a niedawn byl taki malutki jak ten Twoj na zdjeciu.
        To wspaniale, ze trafilas na taki szpital, polowa sukcesu to przyjazni lekarze i pielegniarki, prawda??? Ale powiem Ci, ze wspolczuje tylu godzin porodu. Ja przyjechalam do szpitala z bolami (dajacymi sie zniesc) i okazalo sie ze mam 6 cm !!! Kubus urodzil sie z waga 4155 i 52 cm.
        Jeszcze raz gratulacje!!!!!!!


        Karina i Kubus <10.06.2004>

        • Re: jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

          oj tak, bardzo duzo daje przyjazny personel, nawet jezeli czlowiek sie zmeczy strasznie, to potrafia to wynagrodzic swoja postawa. dzieki wielkie im za to.
          u mnie rozwarcie robilo sie samo, bez wspomagania, ale faktycznie dlugo to szlo. chociaz zaczynam juz powoli zapominac o bolach, mysle ze za jakies dwa latka znowu sie pomecze 🙂 moze uda nam sie “dorobic: jakas natalke do Dawidka 🙂

          pozdrawiam
          Doti

          Tata i JA (Dawid 22.10.04)

          • Re: jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

            ach, my kobiety… nawet ten bol moze dla Nas byc piekny… My tez myslimy juz o Julce dla Kubusia ! I chyba w duzej mierze to zasluga porodu i atmosfery w szpitalu. Gdyby bylo inaczej mialabym dosc porodow na dlugi czas.
            Pozdrowienia !


            Karina i Kubus <10.06.2004>

            • Re: jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

              ja zaraz po porodzie powiedzialam, ze nie wiem czy sie zdecyduje na drugie dziecko i prosilam meza zeby nie byl na mnie zly za to, ale kurcze nie minely jeszcze dwa tygodnie i juz wiem, ze bede chciala miec drugie dziecko 🙂 pierniczyc bol, kiedys minie 🙂

              pozdrawiam
              Doti 🙂

              Tata i JA (Dawid 22.10.04)

              Znasz odpowiedź na pytanie: jak rodzilam Dawidka- pomorzany- Szczecin

              Dodaj komentarz

              Angina u dwulatka

              Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

              Czytaj dalej →

              Mozarella w ciąży

              Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

              Czytaj dalej →

              Ile kosztuje żłobek?

              Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

              Czytaj dalej →

              Dziewczyny po cc – dreny

              Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

              Czytaj dalej →

              Meskie imie miedzynarodowe.

              Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

              Czytaj dalej →

              Wielotorbielowatość nerek

              W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

              Czytaj dalej →

              Ruchome kolano

              Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

              Czytaj dalej →
              Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
              Logo
              Enable registration in settings - general