poznalismy sie z moim mezem 5 lat temu. Ja byłam świezo upieczona maturzystka i chcialam zarobic na studia zaoczne, kolezanka zalatwila mi prace na polwyspie helskim- sprzedawalam pamiatki. moja szefowa wynajela mi i kolezance pokoj u babki, ktora miala cale pietro swojego domu dla turystow. ktoregos dnia po pracy z kolezanka wypilysmy po dwa piwka- i bylysmy lekko wesole?! nasz pokoik mial balkon, siedzialysmy tam do pozna w nocy i szukalysmy jakiegos Romea, doslownie krzyczalysmy- Romeo gdzie jesteś? na drugi dzien, lezymy juz w lozku i ktos pod naszym balkonem krzyczy- Julio zejdz na dol?! szok? wyszlysmy na balkon a tam 2 facetow i jedna dziewczyna. okazalo sie ze to sa nasi – “sasiedzi” z pokoju obok. no wiec poszlismy w 5 na piwko. jeden z nich wpadl mi w oko od samego poczatku, i jakos tak fanie nam sie zaczelo rozmawiac- pierwszy raz w zyciu tak dlugo gadalam z jakims chlopakiem – doslownie o wszystkim. niestety na drugi dzien wyjechal- ale wymienillismy sie nr komorkowymi i codziennie rozmawialismy! po 3 tygodniach przyjechal do mnie na polwysep. no i ewidentnie liczyl na cos wiecej…. ale ja w tym czasie mialam chlopaka- co prawda wiedzialam ze nic z tego nie wyjdzie- bo go nie kochalam- jednak bylam mu wierna- do czasu. moj nowy znajomy tak mi zawrocil w glowie, ze szkoda gadac! to ja sprowokowalam nasz pierwszy pocalunek! bylo bosko- pocalowalismy sie pierwszy raz na SLYNNYM bALKONIE!
na poczatku wrzesnia wrocilam do domu, zerwalam z tamtym chlopakiem, a z moim nowym znajomym jakos dziwnie urwal sie kontakt- ale nie na dlugo. spotkalismy sie w pazdzierniku- ja dostalam prace w innym miescie i przyjechal do mnie!
na sylwestra ja przyjechalam do niego i co? wrocilam do domu zrezygnowalam ze studiow i przeprowadzilam sie do niego-300 km od mojej rodzinnej miejscowosci! w sierpniu 2003 wzielismy slub, a 16 marca 2005 roku przyszla na swiat nasza kochana coreczka Kornelka!
jestesmy bardzo szczesliwi i kochamy sie jak wariaci!
ja skonczylam studia i wlasnie podjelam prace!
kocham mojego meza i moja sliczna coreczke!
18 odpowiedzi na pytanie: jak romeo i julia
Re: jak romeo i julia
Poryczałam się… piękna historia. Życzę Wam cudnej miłości i wielu wspólnych lat !
Bąbelka przywitamy 8 sierpnia
Re: jak romeo i julia
Slodka historia!! Ciekawe czy ciezko bylo Ci podjac decyzje o przeprowadzce! JA do mojego ukochanego przenioslam sie za ocean, i powiem szczerze ze nie bylo to ciezkie, bo bylam mloda zakochana i tylko to sie liczylo! Teraz odczuwam brak rodziny, przyjaciol z dziecinstwa… Ale gdybym miala podjac jeszcze raz decyzje podjelabym taka sama! Czego sie nie robi dla milosci:)
Re: jak romeo i julia
to identycznie jak ja!!!!
Re: jak romeo i julia
fajna historyjka
Ania z Julią
Re: jak romeo i julia
ja podobnie jak ty na początku za bardzo nie myślałam jak to będzie bez najbliższych- liczył się tylko mój Romeo. Ale nie żałuję! Kocham go z całego serca,. A do rodziny jeździmy jak tylko często się da- czyli niestety nie często- bo praca, dom itp. Ale jestem z moimi najbliższymi w ciągłym kontakcie telefonicznym.
A długo już nie mieszkasz w Polsce?
Pozdrawiam
MOnika
Re: jak romeo i julia
W sumie to ciezko powiedziec, bo na poczatku duzo kursowalam miedzy Polska a Stanami. Tzn bylam w Polsce tyle ile musialam – robilam to co konieczne na studiach i wracalam do mojego ukochanego. Studiowalam dwa kierunki dziennie wiec nie bylo latwo, szczegolenie studjujac prawo oraz prawo Unii Europejskiej! Po czym osiadlam tu na stale! W 2005 wzielismy slub a 2006 urodzil sie Michu! Jestesmy swiezymi rodzicami! poki co nic wsanialszego nam sie nie przytrafilo – jak nasza dziecina:)
Pozdrawiam
Re: jak romeo i julia
a Twój mąż jest Polakiem? A jak się w ogóle poznaliście?
Jak się odnalazłaś w obcym kraju, na obcym kontynencie?- mając świadomość, że Polska jest za oceanem?
Podziwiam cie!
Mi było ciężko- a to tylko 300 km różnicy a u ciebie-?szok! Ale najważniejsze, że wszystko się fajnie ułożyło- ! A ile miesięcy ma twój synek- peześlij jakąś fotkę małego:)
Pozdrawiam
Monika i Kornelka
Re: jak romeo i julia
a jak daleko się wyprowadziłas od domu?
pozdrawiam
Monika i Kornelka
16.03.2005r.
Re: jak romeo i julia
nie moge sie zalogowac pod nickiem ASK74, ale to wciaz ja.
Wyprowadzilam sie do Nowego Jorku, a teraz mieszkamy na Florydzie!
Re: jak romeo i julia
Cześć
I jakci się mieszka na Florydzie?- pewnie fajnie nie?
a co robisz- pracujesz czy opiekujesz się córeczką?- śliczną zreszta?
pozdrawiam
Monika i Kornelka
16.03.2005r.
Re: jak romeo i julia
czy ja wiem czy tak fajnie. mja bardzo tesknie za polnoca, za NY, NJ.
jakos ten klimat mi nie do konca odpowiada.
Tak, pracuje, mam wygodna sytuacje bo pracuje dla siebie (mam swoja firme),. I oczywiscie opiekuje sie corcia.
A ty gdzie mieszkasz, co porabiasz??
pozdrawiam
Re: jak romeo i julia
cześć
Ja mieszkam sobie pod Warszawą, mamy blisko las, gdzie prawie codziennie chodzę na spacerki z Kornelka. A pracuję w Warszawie. W sumie ja pracuję dopiero od 2 miesięcy- zastanawiałam się czy dobrze robie idąc do pracy- ale nie żałuje- jestem zadowolona. Jak jestem w pracy moją córeczką opiekuje się Teściowa- fajnie, bo zna małą bardzo dobrze i Kornelka bardzo babcie kocha- także jest fajnie.
A ty dokładnie co robisz?
Rozumiem, że pracujesz w domku?
A kiedy planujecie drugą dzidzie?
Pozdrawiam
Monika
16.03.2005r.
Re: jak romeo i julia
Dziękuję
Zyczę lekkiego porodu i dużo szczęścia i radości z maleństwa!!
A co będziesz miała?- synek czy córeczka?
Pozdrawiam
Monika
16.03.2005r.
Re: jak romeo i julia
mam studio graficzne, na razie w domu, ale prawdziwe biuro by sie przydalo.
Nie planujemy drugiej dzidzi. Jedna przynosi nam bardzo wiele, wystarczajaco radosci. Ja i moj maz juz nie tacy mlodzi na druga dzidzie! He, he..
Re: jak romeo i julia
no to fajnie!- pracujesz i jesteś z dzidzią!
ja zaczęłam pracę od maja- na początku było mi strasznie ciężko – tyle godzin bez mojej córeczki – ale nie żałuje. Jest fajnie- ogromnym plusem odkad pracuję jest to, że mój mąż ma teraz wspaniały kontakt z Kornelką. Bo jak ja siedziałam z nią w domku to musiałam być non stop- bo inaczej był płacz- a teraz?- naprawdę fajny kontakt mają-
nie mów, że nie jesteście młodzi na dzidzię drugą- co prawda nie wiem ile masz latek- ale córeczka twoja na pewno chciałaby mieć rodzeństwo?- no ale to już oczywiście wasza sprawa.
jak często jesteście w Polsce?
pozdrawiam was bardzo gorąco z zalanej upałami Polsce- człowiek nie jest przyzwyczajony do takich temperatur!!! no ale w końcu mamy lato!
pa pa
16.03.2005r.
Re: jak romeo i julia
u nas tez bardzo goraco. Moja corka wlasnei drugi tydzien chodzi do przdszkola, wiec mam troche czasu dla siebie. Na razie jest oki, praca i ona w domu (chodzi do przedszkola tylko na 4 godziny dziennie).
Na druga dzidzie zdecydowanie nie, ale zobaczymy, zycie zweryfikuje!!
pozdrawiam z wiecznie goracej florydy!!
Re: jak romeo i julia
a-h…
w Polsce ostatni raz bylam 8 lat temu…
ale chyba w przyszlym roku sie wybiore!
Re: jak romeo i julia
pewnie po tylu latach się stęskniłaś za Polską? A gdzie mieszkałaś?- w jakim języku rozmawiacie w domku?- ninia Twoja zna polski?
jeśli chodzi o te upały—-uf…. gorąco- po tak długiej zimie ciężko się przyzwyczaić do takich temperatur- ale trzeba się nimi nacieszyć- bo znowu pewnie długa zima przd nami—-br….
pozdrawiamy gorąco
Monika i Kornelka
16.03.2005r.
Znasz odpowiedź na pytanie: jak romeo i julia