Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

Cześć,

Czy macie jakieś sposoby aby zaprzyjaźnić się z facetem, a dokładniej z własnym mężem? Mam wrażenie, że w moim związku nie ma przyjaźni albo że jest jej za mało stanowczo. Jak to jest u Was w związkach z przyjaźnią z facetami. Czy wogóle taka przyjaźń może być. Ciekawa jestem co na to druga strona – faceci, co oni myślą na temat przyjaźni ze swoimi żonami, dziewczynami, partnerkami.

Pozdrawiam

Kristina 75+Klaudusia

36 odpowiedzi na pytanie: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

  1. Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

    Powiem tak: łatwiej się zaprzyjaźnić,niż tę przyjaźń utrzymać.
    Związek z moim mężem zaczął się właśnie od przyjaźnienia – byliśmy razem 7 lat przed ślubem. I to właśnie odkąd pojawiły się rozliczne obowiązki, dzieci, problemy – zaczęły się schody. Coraz bardziej oddalaliśmy się od siebie i bywały momenty, gdy zdawało mi się, że mimo takiej bliskości niegdyś, stajemy się sobie coraz bardziej obcy…
    Ale do rzeczy – jak? Nie narzekać, nie utyskiwać, nie marudzić. Słuchać co on ma do powiedzenia (a czasem trudno o tych meczach i innych mało wciągających dla kobiety a wciągających go kwestiach). Jeśli mówić o swoich odczuciach to nie pozwolić,aby z tego robiło sie narzekanie na wszystko a głównie na niego…

    Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

    • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

      ale to jest b.trudne!
      Poza tym wkurza mnie to, że my mamy sobie urabiać ręce, wysilać móżdzki a oni mają wsio gdzieś….czyż nie?

      • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

        Czy mają wsio gdzieś?
        Chyba nie aż tak,ale zaprzątnięci “sprawami świata” łatwiej odkładają sprawy związku na tę półkę z mniej pilnymi kwestiami. I absolutnie nie są chętni,aby problemy drążyć, bo niezadowolona żona drażni ich ego 🙁

        Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

        • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

          jest tyle mądrości w tym co piszesz.
          Zastanawiam się jak sobie radzisz w waszym związku.
          Ja byłam wychowana bez ojca i może dlatego teraz przechodzę jakiś swój mały bunt, bo dlaczego wszytsko ma być na mojej głowie a on stawia jak to napisałaś sprawy związku na inną półkę.
          Dlaczego faceci przychodzą do domku, jedzą obiadek, włączaj tv, nie zabawią się z dzieckiem czy pogadają ze swoją żonką? – tego nie umiem pojąć. Czy tak jest tylko u mnie?

          • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

            U mnie w rodzinnym domu ojciec zawsze byl zapracowany i nigdy nie widzilam ich z mama siedzacych i gadajacych, pijacych kawe itp. I dlatego pewnie po 25 latach malzenstawa sie rozwiedli.
            Natomiast w moim domu od pocztku razem z mezem spedzamy duzo czasu razem. Po pracy obiadek, wspolna kawka, pogaduchy i potem kazde z nas idzie do swoich spraw. Ogolnie duzo czasu spedzamy razem, wspolne wypady do rodzicow, znajomych, na piwko irp. Teraz jak jest corcia to troche sie zmienilo, teraz maz wraca daje mu obiadek, pobawi sie troche z Gabą, uspi ja i mamy czas dla siebie.
            Dla mojego ojca jest bardzo dziwne ze my razem z mezem pijemy kawke, gadamy, ogolnie spedzamy czas razem.
            najlepiej to od pocztku wprowadzic jakies stale nawyki na spedzanie czasu razem.

            pozdrawiam
            Asia & Gabrysia (ur.11.02.2004)

            • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

              Miło słyszeć takie ciepłe słowa o mojej pisaninie.
              Mądrość?…to lata dociekań, poszukiwań, studia z pedagogiki, dokształt z wychowania do życia w rodzinie… A wszystko nie dla teorii i regułek a dla poukładania tego co rozwalone w dzieciństwie i nie poukładane do dziś.
              U mnie też tatuś, co poszedł szukać szczęścia gdzie indziej i do tego mama, która nie radziła sobie z tym wszystkim sama… Przeszłam przez fazę buntu i złości na facetów, dalej pewnie mam w sobie wiele z “wyssanego z mlekiem matki” stwierdzenia, że”wszyscy faceci to chamy”.
              Jak sobie radzę? Różnie…czasem wyżalam się i odreagowuję, czasem chodzę jak chmura gradowa ale coraz więcej we mnie troski i czułości do męża.
              JAk to się zmieniło? Na pewno sporo po treningu terapeutycznym z sopcjoterapii. Wyniosłam stamtąd poczucie, że naprawdę mogę odpowiadać tylko za swoje własne zachowanie. Więc jeśli ja się wściekam, on chodzi coraz bardziej naburmuszony i coraz dalej nam do siebie…
              Jeszcze nie doszłam do tego co zrobić( a raczej jak) aby było inaczej – lepiej. Na razie przestałam przeszkadzać w porozumieniu.
              A o angażowanie w sprawy dzieckowe się nawalczyłam swego czasu, oj nawalczyłam. Te samotne spacery z dzidziusiem, podczas, gdy on w pracy albo przed meczykiem w telewizorni – brrr!

              Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

              • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                Pół roku temu odpowiedziałabym, że oczywiście można się zaprzyjażnić i że mój mąż to mój największy i jedyny przyjaciel, teraz jednak wiem, że kobiecie często dużo rzeczy się wydaje…
                Facet natomiast, to stworzenie, które nie potrzebuje przyjaźni żony… Facet ma zgoła inne potrzeby, po co mu przyjażń w związku, gdyby chciał mieszkać z przyjacielem to zrobił by to!!!!!! Facet chce mieć kucharkę (lepiej seksi kuchareczkę), sprzątaczkę, praczkę, bezproblemową idiotke, której można wcisnąć każdy kit bez specjalnego wysiłku! Do tego dobrze by było gdyby taka “idealna żona” umiała sama na siebie zarobić!
                Jeżeli wam się dziewczyny wydaje, że w waszym związku jest inaczej… przyjrzyjcie się dokładniej…
                Ja to zrobiłam.
                To fakt, że czasem nie warto otwierać szeroko oczu…

                Aga i Olo 11.01.2002

                [Zobacz stronę]

                • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                  Ja też miałam kiepskie dzieciństwo, wychowana bez ojca, a mama cóż też sobie nie umiała radzić z rzeczywistością, żle nas traktowała, tłukła czym popadło – więc wzorców zero. Dlatego tak trudno jest gdy ma się taki bagaż doświadczeń.
                  Staram się jak mogę, ale sama wiesz że to wszytsko jest trudne.
                  Możesz mi powiedzieć co to za trening terapeutyczny z sopcjoterapii.
                  Mój facet jest strasznym nerwusem. A ja nie wiem jak z nim postępować, czy jak go troszku przestawić na inne tory…
                  Świetnie, ze dajesz sobie tak znakomicie radę – gartulejszyn!!

                  • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                    Przeczytałam sobie z rana w biegu Twojego posta i wracam do myślenia nad odpowiedzią…Wiem jak bardzo trudno sprostać swym własnym oczekiwaniom względem siebie i partnera, stworzyć dobry związek i ciepłą rodzinę, gdy ma się za sobą same trudy i komplikacje w rodzinie pochodzenia…
                    Socjoterapię kończyłam, aby nauczyć się pracować z dzieciakami z problemami, także tymi osadzonymi w życiu rodzinnym (a właściwie przede wszystkim). Ponieważ pracując z problemami innych, trzeba choć zacząć radzić sobie z własnymi, w programie kursu jest też trening terapeutyczny, zresztą poprzedzony innymi formami pracy nad sobą. To ogromne przeżycie, które może pomóc zapanować w większym stopniu nad sobą i swoim życiem. Właściwie wstęp do terapii, ale kogo stać na prawdziwą terapię w naszym kraju i przy naszych pensjach…Oczywiście,nie trzeba tego robić w ramach socjoterapii, tylko można po prostu pójść na terapię, np. grupową.
                    Mój to też nerwus, na co jestem strasznie wrażliwa. Wyżywa się na wszystkich, tylko nie na mnie. Więc to niby dla mnie lepiej, ale patrzenie jak pomiata dziećmi też nie jest miłe(sama też niestety, nie jestem święta w tym temacie:-(
                    CZy daję sobie radę? Jakoś – tak, ale chyba niezbyt świetnie – dziś znowu potrachaliśmy sie z byle powodu….życie to nie je bajka:-((
                    A wogóle, gdybyś chciała pogadać bardziej osobiście, to zapraszam na prive’a
                    Pozdrawiam

                    Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)

                    • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                      hmm, a mnie sie wydaje, ze my z P. umiemy sie przyjaznic. bo kto powiedzial, ze przyjazn to tak bezkonfliktowy zwiazek? jak ja sie kloce z mezem, to szyby leca w oknach u sasiadow;) nie mam pretensji o to, ze to ja w domu gotuje i piore, bo P. placi rachunki i wbija gwozdzie. tak sobie to ustalilismy, bo ja nie znosze cyferek i papierkow, a P. hmm.. chyba nie ma talentu do gotowania;)) co nie znaczy, ze kazde z nas nie postaralo by sie, gdyby trzeba bylo. tak jest u nas teraz: ja z wielgasnym brzucholem, wiec nie sprzatam jak kiedys i robi to P. podkreslam, ze nie obywa sie bez darcia, ale przyjazn nie polega na unikaniu klotni, tylko na umiejetnosci wracania po nich. poza tym podstawa naszego zwiazku (i przyjazni) sa zainteresowania i rozmowy o nich. i to jest chyba sposob, aby sie zaprzyjaznic. tak mi sie wydaje. jestem z P. od 9 lat, 4 lata jestem jego zona. nie wiem, moze to za malo, zeby – jak napisala pikpok – otworzyc oczy.
                      w kazdym razie – z otwartymi oczami czy nie – uwazam meza za swojego najlepszego przyjaciela.
                      pozdrawiam
                      k8 i A.

                      • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                        Pogadamy jak Twoj dzidziuś będzie miał dwa latka?????

                        Aga i Olo 11.01.2002

                        [Zobacz stronę]

                        • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                          nie wiem jak. Ale wiem też, że mój mąż jest moim najlepszym przyjacielem.
                          dużo rozmawiamy o sobie, problemach, pracy, marzeniach, robimy często plany, znamy swoje gusty.
                          czasem mam wrażenie, ze znamy się od przedszkola!!
                          nie mówię, ze się nie obrażamy na siebie, nie kłócimy itp.
                          ale potrzebna jest ta odrobina tolerancji dla innych upodobań drugiej strony, dla złych nastrojów czy niechęci do pewnych sytuacji, zdarzeń, czynności, osób..
                          dla mnie najważniejszą receptą jest słuchać się wzajemnie, szanować swoje zdanie i swoją odrębność. i chcieć.

                          • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                            bardzo chetnie;))

                            • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                              No właśnie Tylko my mamy się starać?!


                              Izka i Iga 31.08.2003

                              • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                                Święte słowa! Jakże trafione!


                                Izka i Iga 31.08.2003

                                • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                                  hmmmmm… No właśnie….i gdzie tu sprawiedliwość???

                                  • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                                    gorzkie…. ale cholernie prawdziwe!

                                    Kaśka z Natusią (Dwulatką 🙂

                                    • do pikpok i innych rozczarowanych;))

                                      szkoda, ze tak macie;)))

                                      moze nie powinnam sie tu wypowiadac, bo ja nie musze sie zaprzyjazniac z mezem, bo to zrobilam jakies 9 lat temu;) przeszlismy razem sporo (nagle odejscie czlonkow rodziny, bezrobocie, strate ciazy0 i nie sadze, zeby nasz synek, o ktorego przyjscie na swiat walczymy 4 lata mogl nas poroznic.
                                      ale wy i tak wiecie lepiej, prawda?;))
                                      pozdrawiam i zycze chociaz krotkich chwil optymizmu;))))
                                      a, pikpok – jakos mi kompletnie nie pasuje Twoj cynizm do tej masy wrazliwosci na Twojej stronie;))
                                      k8 i A.

                                      • Re: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                                        Ja jednak sadze, ze mezczyzni chca widziec w zonie przyjaciela. My jestesmy razem z mezem od 7 lat i zawsze podkreslal, ze to co mu sie podoba w naszym zwiazku, to fakt, iz poza miloscia laczy nas przyjazn, ze moze na mnie liczyc, wygadac sie, poradzic. I gdy po przyjsciu na swiat Jasia bywaly trudniejsze chwile (brak czasu, drobne sprzeczki), to jego bolaczka nie byl brak obiadu, niewyprasowanie, czy nie posprzatanie, a raczej brak porozumienia… Nigdy nie stracilam wiary w to, ze maz jest moim najlepszym przyjacielem. A do czynnosci wyzej opisanych nie potrzebuje zony, bo sam sie tym moze zajac. I jak to mowia – nie samym chlebem czlowiek zyje.

                                        Renia i Jas (13.09.2003)

                                        • Re: do pikpok i innych rozczarowanych;))

                                          Nie musisz nas żałować, bo my wcale nie mamy źle ;-P.

                                          Ja mam kochającego męża z którym jestem już 12 lat 🙂 też przeszliśmy wiele. Jesteśmy normalnym małżeństwem powtarzałam to zawsze i będę powtarzać nadal.

                                          Czas jednak pozbawia złudzeń, co nie oznacza, że przestajemy się wzajemnie kochać, szanować…

                                          Napiszę Ci pewną historię, która miała miejsce w szpitalu na oddziale patologii ciąży.

                                          Sześć kobiet na sali, każda w poważnej sytuacji zdrowotnej. Jak to często bywa po kilku dniach spędzonych razem zaczynają się pomiędzy nimi zwierzenia i “opowieści dziwnej treści”. Dwie dziewczyny, jedna z macicą przodującą (dla niewtajemniczonych bardzo poważne zagrożenie życia płodu), druga z zanikającym tętnem dziecka.
                                          Obydwie opowiadają jakich mają wspaniałych mężów, cudownych, opiekuńczych. Licytują się w tym jakie mają udane małżeństwa. Ja się nie zwierzam, twierdzę że w moim małżeństwie nie ma nic nadzwyczajnego, jest normalne więc nie ma o czym opowiadać :D.
                                          Mija jeden dzień, drugi, trzeci… wyżej wymienionych dziewczyn nikt nie odwiedza (mój najzwyklejszy na Świecie mąż jest u mnie każdego dnia a wieczorami dzwoni, żeby powiedzieć mi dobranoc).
                                          Pewnego dnia na sali odwiedzin jestem z trzecią (nie przedstawioną w tym opowiadaniu dziewczyną) do której przyszedł chłopak. Zachowujemy się z Grzesiem jak podczas każdych odwiedzin, nie obywa się bez ciepłych słów i całusów (bo my każdego dnia jesteśmy dla siebie przyjemni i troskliwi i to wg mnie jest normalne). Wracam na sale a tam wrzawa, ożywiona dyskusja no i oczywiście komentarze co do naszych osób. Dziewczyna, która wróciła przede mną do sali opowiedziała co zobaczyła… później opowiedziała, że patrząc na nas zrobiło jej się przykro, że mimo iż jest ze swoim chłopakiem od roku on nie okazuje jej czułości 🙁 Zapytała się go “Jak myślisz ile czasu ślubie jest tych dwoje?” i wskazała na nas. On odpowiedział ” Miesiąc?”,kiedy powiedziała mu, że jesteśmy małżeństwem od 1996 roku, to patrzył na Grzesia jak na Ufo.
                                          Efekt całego zdarzenia był taki, że dwie dziewczyny, które zadręczały otoczenie swoimi opowieściami o CUDOWNYCH MAŁŻEŃSTWACH przepłakały kilka następnych wieczorów pod rząd… Myślę, że bardziej z powodu urażonej dumy niż samotności, bo do niej raczej przywykły… Zrobiło mi się żal wszystkich kobiet,które bujną wyobraźnią nadrabiają braki swoich małżonków.

                                          Nie wątpię w to, że kobiety uważają się za przyjaciółki swoich mężów, ale czy mężowie czują się przyjaciółmi swoich żon????? Sporadycznie!!!

                                          Są tez “idealne żony”, które tolerują notoryczne pijaństwo i wycieczki swoich mężów z dziwkami, to są dopiero dobre przyjaciółki!!!! No nie???

                                          Cynizm jest lepszy niż naiwność i głupota. Oceniam realnie sytuację i jest mi z tym dobrze 🙂

                                          Aga i Olo 11.01.2002

                                          [Zobacz stronę]

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jak się zaprzyjaźnić z facetem?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general