Witam serdecznie,
Dopiero zaczynamy starania z mężem, dlatego chciałabym zapytać bardziej doświadczone forumowiczki. W piątek(5.12) byłam na usg lekarz powiedział,że pęcherzyk pękł, płyn jest widoczny w zatoce douglasa. Ucieszyłam się choć test owu, który robiłam dzień wcześniej wskazywał drugą bladą krechę więc uznałam,że owu jeszcze nie będzie. Zapytałam lekarza czy nie za późno na starania skoro jajeczko zostało uwolnione on odpowiedział,że możemy się starać, nie jest za późno. Do zbliżenia doszło w środę (3.12), potem w piątek i sobotę zupełnie spontanicznie, choć nie ukrywam cieszyłabym się gdyby się udało. Dlatego chciałabym zapytać jak długo można zapłodnić jajeczko, i jak długo jest obecny płyn w zatoce? Wydaje mi się, że pękło w piatek rano bo czułam silny skurcz, rwanie w okolicy jajnika.
Z góry wielkie dzięki za odpowiedzi.
Pozdrawiam
2 odpowiedzi na pytanie: Jak to jest z tym jajem
Witaj M55!!!
Już kiedyś była tu na forum dyskusja na ten temat..wiesz z tymi jajeczkami, to różnie piszą..że 6 godz., niektórzy nawet o 24 godz. wspominają..ja tam nie wiem dokładnie.. Ale tak na pocieszenie..jeśli seksik był w środę, pt i sobotę..to macie baardzo duże szanse..życzę powodzonka i trzymam kciukaski za II kreseczki
Dzięki wielkie za odpowiedź:) jestem niecierpliwa, staram się nie nastawiać. Zobaczymy. Dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa :*
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak to jest z tym jajem