PORAZ PIERWSZY W ZYCIU MIERZE SOBIE RANO TEMPERATURKE. DZIS JESTEM W 8 D. C. DOTAD MIALAM TEMP: 36,7 36,7 36,7 36,6 36,4 36,2 36,3 36,5. WOGOLE NIE WIEM O CO CHODZI. DLACZEGO TAK “SKACZE”? CZY KTOS MI TO WYJASNI? KIEDY NASTAPI OWULACJA( O ILE NASTAPI) I JAK TO W MIARE DOKLADNIE WYLICZYC? KIEDY DNI PLODNE ( A TYM SAMYM KIEDY STARAC SIE O DZIDZIUSIA)? CZY MOZNA NA JAKEJS STRONCE WWW ZOBACZYC WYKRES Z DOKLADNYM OPISEM? MUSZE ZOBACZYC ZEBY MI SIE PRZEJASNILO W GLOWIE. MAM NADZIEJE, ZE MNIE ZROZUMIECIE I WYBACZYCIE NAIWNE(DLA NIEKTORYCH) PYTANIE.
Pozdrawiam serdecznie. Iwona N.
6 odpowiedzi na pytanie: jak to jest z tym wykresem?
Re: jak to jest z tym wykresem?
To nie są wcale skoki. to stała temperatura. mierz dalej. jak Ci skoczy do 37 to będzie znaczył że dzień wcześniej była owulacja. jest taka strona (o ile dobrze pamiętam)
pozdrawiam,
Anka.
Re: jak to jest z tym wykresem?
niekoniecznie musi skoczyc do 37, wazne, zeby temperatury drugiej fazy byly o kilka kresek wyzsze niz temperatury I fazy. Iwona, zajrzyj na – tam jest galeria wykresow, co wiecej, mozesz sie zarejestrowac na stronie i robic swoj wlasny wykres (wtedy skok oznaczajacy owulacje jest rozpoznawany automatycznie)
pozdr
Re: jak to jest z tym wykresem?
Temperaturę trzeba mierzyć rano, zawsze przed wstaniem z łóżka, piciem, paleniem itp. Zawsze o tej samej porze i w tym samym miejscu (do wyboru usta lub pochwa). Lepszy jest termometr elektroniczny, ale można i rtęciowym.
Normalny (owulacyjny) cykl menstruacyjny ma dwie fazy: folikualną (przed owulacją) i lutealną (po owulacji). O ile faza przed owulacją ma różną długość (stąd różnice w długości cykli u poszczególnych kobiet) o tyle faza lutealna (o ile jest w normie 12-16 dni) pozostaje taka sama przez wiele lat u każdej kobiety. Ponieważ po owulacji wzrasta poziom progesteronu – dochodzi do wzrostu temperatury. Aby mówić o owulacji wzrost temperatury powinien być przynajmniej o dwie kreski. I tu zasada jest taka: jeżeli po co najmniej 6 kolejnych dniach niższej temperatury nastąpiły 3 kolejne dni o temperaturze wyższej od poprzednich o minimum 0,2 stopnia Celsjusza – można przyjąć, że nastąpiła owulacja. Tak więc o tym, czy była owulacja czy nie – można dopiero powiedzieć PO fakcie. Metoda termiczna jest stosowana przede wszystkim do potwierdzenia, że kobieta ma cykle owulacyjne oraz do określenia cech jej cyklu mentruacyjnego. Jeżeli będziesz mierzyła temperaturę przez minimum 3 miesiące i zobaczysz, że owulacja następuje około dnia np 18 (cd17, cd 18, cd 20 na przykład) wtedy możesz przyjąć, że w następnym cyklu owulacja nastąpi mniej więcej w tym czasie.
Najbezpieczniejszą i najpewniejszą metodą jest kochanie się co drugi dzień od zakończenia miesiączki do trzech dni po skoku temperatury.
Powodzenia
Mint
Re: jak to jest z tym wykresem?
na e-dziecko bodajże jest jakiś artykuł o mierzeniu temp, i napisali tam że trzeba mierzyć rtęciowym a nie elektronicznym. Ale nie napisali dlaczego. Ja też nie wiem dlaczego.
Pozdr
Re: jak to jest z tym wykresem?
chodzi o sposob i czas trwania pomiaru (z tego co wiem) – rteciowym mierzysz kilka minut i jest to pomiar w miare dokladny, natomiast elektroniczny mierzy ‘chwilowa’ temp i ponoc moga tu byc spore roznice w stpsunku do term rteciowego. Temperatura do wykresu musi byc mierzona bardzo skrupulanie i elektroniczny ponoc sie do tego mniej nadaje (mimo ze ma dokladniejsza podzialke)
Re: jak to jest z tym wykresem?
ahaaa…. Dzięki za wyjaśnienie:))
Pozdr
Znasz odpowiedź na pytanie: jak to jest z tym wykresem?