Wg moich obserwacji w poprzednim cyklu owulację miałam w 14 dc, co by sugerowało, że @ dostanę po 28 dniach.
W 24 dc byłam u ginka na usg, które wykazało, że w lewym jajniku mam pęcherzyk dominujący o średnicy 24 mm, który powinien pęknąć w ciągu 2-3 dni, endometrium o grubości 6 mm więc wynikało, że cykl będzie około 40 dniowy.
@ przyszyła zgodnie z wyliczeniami kalendarzowymi, czyli w 28 dc.
No i mam zagadkę – rozumiem, że pęcherzyk raczej nie pękł, ale czy to na pewno był ten pęcherzyk, który był widoczny na usg? Jakim cudem dostałam normalnie w terminie @ skoro endometrium było cienkie? Czy to normalne, że w 24 dc widać pęcherzyk dominujący, wskazujący, że jestem przed owulacją, a za 4 dni dostaję @? Czy możliwe jest, że w jednym cyklu dojrzeją 2 pęcherzyki – jeden w normalnym terminie, a drugi później, a lekarz tego nie zauważył? Kompletnie nie wiem jak to wszystko rozumieć? Do tego dałabym sobie łapę uciąć, że owulkę miałam wcześniej niż wynikało to z usg.
Znasz odpowiedź na pytanie: