Jak udawać?

Cześć Moje Drogie!!!
Dzisiaj w nocy moja znajoma urodziła swojego pierwszego dzidziusia. Gdy rano przeczytałam sms-a z informacją że już jest, wymiary, cieszyłam się najbardziej jak mogłam ale oprócz tego ten ból…………….

Jak to wszystko znieść??????????????????

NIe wytrzymam !!!!!!!!!!!!!!

Wielokrotnie czytałam w necie historie, zwierzenia kobiet jak odbywał się ich poród niektóre z nich były tak fantastycznie opisane że można było sobie to wszystko wyobrazić. Ich uczucie szczęścia niwelował wszelki ból porodu.

Cały dzień mam przed oczami jak to wszystko się działo, chyba zwariowałam, nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, normalnie widzę jej szczęście to jak ma na swoim brzuchu położonego po porodzie maluszka, jak się cieszy że już jest, jak zachwilę maluszek po raz pierwszy sięga po pokarm a ona się cieszy i jest szczęśliwa.

Cieszę się że wszystko było ok, że maluszek jest zdrowy i ona czuje się dobrze.

Problem to jak udawać że u nas jest wszystko ok. To będzie bardzo trudne oni nie wiedzą że staramy się 3 cykl i coś się nie udaje, że mam nie najlepsze wyniki badań.

Jak to wszystko przeżyć?

Jak udawać?

Mąż któregoś dnia powiedzial mi żebym się uspokoiła bo tak naprawdę to nie zaczę liśmy jeszcze nawet dobrze pracować, bo w tym miesiącu @ przyszła wcześniej i nawet nie wiemy kiedy były dni płodne i czy się w nie przytulaliśmy.

Co on gada?

Jak by były dni płodne to wogóle by @ nie przyszła.!

Jak to przeżyć?

Jak udawać?

No jak?

Tak bardzo się z nią cieszę, żeby tylko nie udało mi się pokazać mojego bólu.

11 odpowiedzi na pytanie: Jak udawać?

  1. Re: Jak udawać?

    ANIU! Sądzę,że powinnaś się troszkę uspokoić i posłuchać męża. Przecież się staracie (dosyć krótko) i napewno przyjdzie czas na Was by tulić dzidzię w ramionach. Nie musisz udawać, ciesz się jak potrafisz szczęściem koleżanki, bo kiedyś i ona Twoim będzie się cieszyć! Ja mam pełno przyjaciółek, które mają już swoje kruszynki i cieszę się ich szczęściem, bo wierzę, że przyjdzie i na mnie czas, poza tym rozmawiam z nimi i nie ukrywam,że się staramy i jest mi lżej, i już nie zadają pytań w postaci- a wy kiedy?
    Trzymaj się i wierz również w swoje szczęście!
    Ania 6-mies. starań.

    • Re: Jak udawać?

      Nie bardzo Cie rozumiem, ale twojego posta skladam na karby chwilowego – mam nadzieje – podlamania.
      Bo powodow do smutku zasadniczo nie masz, jak rowniez powodow do udawania. Nie zrozumialam, co chcesz udawac. Myslalam, ze chodzi o to, by udawac radosc z czyjegos szczescia. Ale nie – ona jest naturalna u Ciebie. Wiec wszytsko ok z tym.
      Udawac ze jest u Was ok?
      Wg mnie gdyby nie bylo ok, nie masz powodow by udawac, ze jest inaczej. Dlaczego udawac? Dlaczego inni, w tym swiezo upieczona mama, mieliby byc oszukiwani?

      Ale wg mnie nie macie zadnych problemow. Moze poza tym, ze blednie mniemasz, ze gdyby byly dni plodne, nie przyszedlby okres. U calkowicie zdrowych par nawet mimo przytulania sie w czasie owulacji szansa na ciaze wynosi ilestam procent (chyba mniej niz 50 %, ale niech mnie ktos poprawi). Starania intensywne przez pol roku lub takie luzniejsze przez rok i bezowocne to dopiero dygnal do ZACZECIA jakichkolwiek obaw. A i tu mowa zaledwie o sygnale. A Ty mowisz, ze na dobra sprawe dopiero sie zaczynacie starac i ze nie wiesz nawet, kiedy masz owulacje (wiec nie uwazam tego za powazne starania). To nie jest zaden powod do mniemania, ze cokolwiek jest nie tak. Glowa do gory, niczego udawac nie musisz!

      -18

      • Re: Jak udawać?

        Wiesz jak? nauczyc sie SZCZERZE cieszyc czyims szczesciem.
        po drugie nic nie udawac.
        po trzecie, Lea myli sie mowiac, ze u zdrowej pary szansa na zaplodnienie wynosi nie mniej niz 50%. to jest kilka do 25% – przy spelnieniu wszystkich warunkow. a tych warunkow jest sporo: dni plodne, moment pekniecia pecherzyka, moment najwyzszej jakosci nasienia, prawidlowe endometrium, prawidlowe hormony w danym momencie, nawet nastroj (bo ten wplywa na prace hormonow) i wiele innych. wcale nielatwo jest zajsc w ciaze. do tego stopnia, ze lekarze nie widza powodow do niepokoju przez okolo rok czestego wspolzycia bez zabezpieczenia u zdrowej pary.
        po czwarte, sa sposoby okreslenia dni plodnych.
        po piate – macierzynstwo to cierpliwosc i postawienie siebie w innej kolejnosci niz pierwsze miejsce.

        Natusia + [Zobacz stronę]

        • Re: Jak udawać?

          Anka, spokojnie, to DOPIERO trzy cykle!
          Zdaniem mojej gin u zdrowej pary (a nie masz pewnosci, dopoki sie nie zbadasz, ale to juz osobna historia), mozna zaczac myslec o nieplodnosci po poltora roku staran.
          Co to znaczy, ze masz nienajlepsze wyniki badan?
          BO jesli sa nienajlepsze, moze warto cos z tym zrobic?
          Sama poczelam naturalnie w 13nastym cyklu. Starajac sie dosc intensywnie. Wszystko bylo w porzadku, po prostu warunki, o ktorych [pisze Ci Lea, nie byly do konca spelniane.
          Pogratuluj kolezance i uwierz, ze jest OK. Niczego nie musisz udawac.
          Trzymam kciuki.

          • Re: Jak udawać?

            Ups….

            Chyba trochę narozrabiałam…
            Jak przeczytałam wasze odpowiedzi to doszłam do wniosku że mój post jest trochę niezrozumiale napisany.

            Dziewuszki, ja cieszę się szczęściem mojej koleżanki najszczerzej jak potrafię, naprawdę, z miłą chęcią to bym jutro do niej pojechała do szpitala (idę do pracy a poza tym przy niedzieli będzie u niej pewnie dosyć liczna rodzina więc doma sobie spokój poczekam do ich powrotu).
            To jest tak jak napisała Lea “chwilowe załamanie” i mam nadzieję że szybko minie. Ja wiem że zaczynam powoli wariować, że przesadzam, ale sobie z tym wszystkim poradzę, muszę się tylko trochę pozbierać.
            A chyba brak odwagi o przyznaniu się do tego że próbujemy a jakoś jeszcze nie wychodzi nie można nazwać oszukiwaniem innych, narazie mówimy “że niedługo będzie”

            Nie rozumiem tylko Natusi: ” po piate – macierzynstwo to cierpliwosc i postawienie siebie w innej kolejnosci niz pierwsze miejsce”. Nie wiem, wynika z tego że jestem samolubna czy jak??? Nie rozumiem.

            Z wynikami badań jest mało dobrze ale staram się je poprawiać (biorę Luteinę).

            Wiem wszystko w swoim czasie i na wszystko przyjdzie odpowiednia chwila.
            Jak zobaczyłam wyniki badań to nawet sama powiedziałam mężowi że naszą pracę nad dzidzi pozostawimy może głupio zabrzmi “przypadkowi”, chodziło o to że poprostu bez wariacji, przytulamy się jak zwykle tylko bez zabezpieczenia.

            O jej am nadzieję że już wszystko wyprostowałam.

            Dziękuję za wasze odpowiedzi. Pozdrawiam i mam nadzieję że szybciutko podzielę się z wami wspaniałą wiadomością.

            • Re: Jak udawać?

              Aniu teraz to brzmi lepiej, ale w dalszym ciagu 3 cykle – nawet biorac pod uwage, ze masz jakies gorsze wyniki czegos – to nie jest powod do niepokoju, a co dopiero do paniki.
              wyjasnie, co mialam na mysli. no o cierpliwosci nie musze – patrz wyzej.
              a o priorytetach…. no coz, dla mnie zabrzmialas, jakby najwazniejsze dla Ciebie bylo “ja chce”, a macierzynstwo kojarzy mi sie z czyms innym.
              dosc czesto odpisuje na tego typu posty, nie po to, zeby dziewczyny sie gniewaly, ale zeby nimi jakos “wstrzasnac”. to znamienne, ale tak pisza dziewczyny, ktore krotko sie staraja. potem pojawia sie pokora. moze dopiero lata walki i czekania ucza nas myslec, ze dziecko nie ma byc nasza zachcianka? moze jestem przewrazliwiona, ale moze mozna mi wybaczyc z racji mojego stanu
              i jeszcze (to pytanie, nie atak) – Ty po 3 miesiacach wstydzisz sie powiedziec, ze nie wychodzi?? ale gdzie tu jest powod do wstydu? a co maja powiedziec dziewczyny, ktore staraja sie 30 miesiecy? albo 6 lat i 3 miesiace?
              jesli to nieplodni beda sie wstydzic nieplodnosci, to inni beda nas traktowac jak kaleki (piszac “nas” mowie nie o Tobie).
              a tak na zakonczenie, to nawet cuda sie zdarzaja:)
              pozdrawiam

              Natusia + [Zobacz stronę]

              • Re: Jak udawać?

                Droga Natusiu!!!

                Widzę że prawie się dogadałyśmy.

                Powód do wstydu, hmm………..

                Ja wiem że to nie wstyd, problem polega na tym że osobom które, bardzo brzydko zabrzmi, na “pstryk” mają dziecko jest bardzo trudno zrozumieć że komuś innemu musi zająć to trochę więcej czasu. W moim najbliższym otoczeniu są właśnie maluszki z takiego “brzydkiego pstryk, i już je mamy”, tak przynajmniej wszyscy twierdzą, więc nagle powiedzieć że nam chyba zajmie to trochę więcej czasu jest wśród takich osób trochę kłopotliwe.
                Bo jeżeli widzisz że ktroś z wielką dumą mówi co to za problem zrobić dziecko, że może już kolejne, że jaki to problem itd…. (no cóż wierząc że mówią prawdę to może trzeba jednak przymknąc na to wszystko oko) to zostajesz w dużym cieniu tej osoby, masz wtedy gdzieś w głębi duszy taki strach że usłyszysz “problem jaki, z czym”, lub zobaczysz na jego twarzy jakiś dziwnie “miły” uśmiech.

                Niestety nic na to nie jestem wstanie poradzić, poprostu boję się zaufać że zareagują życzliwy sposób ale to już inna historia.

                PS: Mam nadzieję że już nic nie pogmatwałam i w miarę dobrze wyjaśniłam moje wszystkie obawy.

                Pozdrawiam serdecznie i do spotkania na temacie innego posta. 😀

                • Re: Jak udawać?

                  Aniu, a ja mysle, ze jesli Ty pokazesz ze to dla Ciebie trudne, to innym lejesz wode na ich mlyn. zreszta po co przejmowac sie opiniami innych ludzi.
                  ja zawsze mowilam otwarcie o naszych problemach – wytracalo to bron z ich rak, poza tym unikalam tych bolesnych pytan dzieki temu. a teraz wszystkim mowie, ze ciaza wywalczona, i ludzie sie ciesza ze mna:)
                  mam nadzieje, ze szybko Ci sie uda i w ogole nie bedziesz musiala przeciwstawiac sie glupim pytaniom i tym “milym” usmiechom, a teraz zycze Ci sily i troche luzu:)
                  pozdrawiam

                  Natusia + [Zobacz stronę]

                  • Re: Jak udawać?

                    Lea może się myli, ale chyba nie w tym poście, bo nie napisała, że szansa wynosi “nie mniej niż 50 %”
                    napisała coś dokładnie odwrotnego

                    i pozdrawia 😀

                    -18

                    • Re: Jak udawać?

                      Leo, rzeczywiscie, zle przeczytalam:)
                      a to dlatego wszystko, ze chcialam dobitnie napisac jak niewielkie sa szanse w kazdym cyklu:)
                      nie gniewaj sie i nie ciagnij mnie po sadach o prawa autorskie
                      pozdrawiam:)

                      Natusia + [Zobacz stronę]

                      • Re: Jak udawać?

                        hihi, no masz szczęście, w ostatniej chwili zdążyłaś
                        jeszcze dam radę wycofać pozew 😉 hihi

                        -18

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Jak udawać?

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general