Cześć Dziewczyny!
Chciałam krótko opisać Wam, w jakich okolicznościach zaczęłłam rodzić, bo może któraś z Was powieli ten model przy swoim porodzie – polecam 🙂
Otórz: na 5 dni przed terminem porodu ociężała i opuchnięta pojechałam z mężem do wybranego przez nas szpitala na KTG (tak bez przyczyny, bardziej chyba, żeby zobaczyć jak wygląda izba przyjęć i sprawdzić, czy są już jakieś symptomy zbliżającego się porodu na wykresie). Zrobiono mi KTG (wyleżałam się chyba z godzinę), potem lekarz mnie przebadał i stwierdził 1 cm rozwarcia (ale takie rozwarcie miałam już od kilku dni, więc nie zrobiło to na mnie większego wrażenia) i kiedy myślałam, że już sobie pójdę do domu “czekać na poród” lekarz mi oświadczył, że zatrzymują mnie w szpitalu na kilka dni na obserwację, bo mam za bardzo spuchnięte nogi..
Byłam w szoku, nie byłam zupełnie na to przygotowana, poza tym jak ognia bałam się szpitala, przed oczami stanęły mi żelazne łóżka w wieloosobowej sali, gdzie każda kobieta opowiada straszliwą historię swojej ciąży.. tak więc po krótkim zastanowieniu powiedziałam, że nie zgadzam się na pójście do szpitala i jak się przygotuję to wrócę… Najlepiej jutro albo pojutrze 🙂 Lekarz się zdziwił, pouczył mnie, jakie są konsekwencje, postraszył i kazał przyjść z powrotem tego samego dnia do wieczora.
Tak więc, zanosząc się płaczem, wróciłam do domu, rozpakowałam torbę do porodu, spakowałam na kilka dni obserwacji, zjedliśmy dobry obiad, pożegnałam się telefonicznie ze wszystkimi bliskimi (jakbym szła na ścięcie :-)) i wieczorem pojechaliśmy do szpitala. Znowu KTG, wypełnianie dokumentów, wskoczyłam w piżamę i szlafroczek i zostałam zawieziona na obserwację na porodówkę. Tak się akurat złożyło, że obok mnie rodziła jakaś kobieta i dobrze to wszystko słyszałam. Po chwili przyszedł lekarz, zbadał mnie i stwierdził 3 cm rozwarcia i rozpoczęcie porodu……..
Zadzwoniono do naszej położnej, przenieśliśmy się do sali porodów rodzinnych i zaczęliśmy rodzić 🙂 Jak widać, silny stres wywołuje poród – pamiętajcie o tym, dziewczyny.
Dodam tylko, że następnego dnia (6.06) o godz. 4:05 pojawiła się na świecie nasza córeczka – Karolinka. Ja poród wspominam fantastycznie a to dzięki oksytocynie i znieczuleniu zewnątrzoponowym (skurcze w I fazie porodu widziałam tylko na KTG 🙂 polecam gorąco!), dzięki znieczuleniu miałam dużo siły na II fazę – parcie i tak po 35 minutach (olbrzymi wysiłek) wyszedł nasz bobas – to niezapomniana i wzruszająca chwila 🙂
A jednak się rozpisałam, no trudno.
Pozdrawiam gorąco wszystkie Oczekujące na dziecko i życzę niezapomnianych wrażeń z porodu 🙂
Mamusia Ania i tygodniowa Karolinka
Ania i Dzidziuś, który ma urodzić się 10.06.2004
8 odpowiedzi na pytanie: Jak urodziłam z zaskoczenia
Re: Jak urodziłam z zaskoczenia
Serdeczne Gratulacje!!!
Aż miło się czyta o takich porodach,też tak chce!
Buziaki dla dzielnej mamusi i dla Karolinki!
Ania
Re: Jak urodziłam z zaskoczenia
Gratuluję dzielnej mamusi i życzę dużo zdrówka dzidziusiowi. A tak nawiasem mówiąc też mam na imię Ania a moja córcia to Karolinka.
!
mro, Karolinka (13.02.97) i Jaś (23.09.03)
Re: Jak urodziłam z zaskoczenia
Serdeczne gratulacje. Wiesz, moj pierwszy porod wygladal prawie identycznie. Poszlam na KTG, tyle ze juz po terminie. Nic nie czulam, a lekarz mowi, ze mam isc na porodowke, bo mam skorcze i rodze . No to ja sie uparlam, zeby isc po rzeczy bo przeciez nic ze soba nie wzielam. Tez nie chcial sie zgodzic, ale uparlam sie – mialam 500m do akademika, wiec spoko. Z tym ze tego dnia nic nie wyszlo, i musialam spac na patologii. Ale raniutko pekl pecherz i po 3 godzinach byl Konradek. Ale mi niesetety nie dali znieczulenia, i oksytocyna sprawila, ze umieralam z bolu.
Sorki, ze tak sie rozpisalam. Tak mnie tlyko zaciekawilo, ze podobna histroia. Usciski dla Was.
kobin,Konciu i
Re: Jak urodziłam z zaskoczenia
Ojej, ale Ci zazdroszczę! Też bym tak chciała. Już się nie mogę doczekać na moją córeczkę. Gratuluję!
Dorotka i Oleńka
Re: Jak urodziłam z zaskoczenia
S E R D E C Z N E
G R A T U L A C J E !!!!!!!!
TYLKO POZAZDROŚCIĆ TAKIEGO PORODU !!!!!
POZDROWIENIA DLA KAROLINKI
Re: Jak urodziłam z zaskoczenia
Ja też chcę leciutki poród! Fajnie, że już masz przy sobie swojego bobaska. Pozdrowionka od Asi i dzidzi.
a ja mam rozwarcie 3 cm od ponad tygodnia i lipa:(
…..ehm!Jutro mam się stawic na oddział w celu obserwacji:(Bo mam 4 dni przeterminowania..jutro bedzie 5 dni!:(
…ehmmm!Nie mam żadnych skurczy
To moje dzisiajsze KTG
[Zobacz stronę]
….Gratuluję szybkiego porodu:)Czekamy na foty Dzidziusia:)
Natalka
gratulacje
ogromne gratulacje, pozdrawiamy
Kasia i Dorianek 23.05.04
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak urodziłam z zaskoczenia