Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

No właśnie….
Ja właśnie wróciłam rozbeczana od gina. Poszłam do poradni rejonowej i już więcej tam nie pójde.
Lekarz (starszy, siwy pan) badała mnie….10 sekund (!), stwierdził zapalenie pęcherza, przepisał luteine i… po wszystkim. Aaa! Jeszcze skierował na badania moczu i krwi (gr. krwi,morfologia)
Miałam do niego dużo pytań, ale już przy pierwszym zrezygnowałam z zadawoania dalszych.
Na moje pytanie o toxoplazmoze odpowiedział: “a po co pani to?”
Dziewczyny, chyba nie tak ta wizyta powinna wyglądać?
Jestem wstrząśnięta, serio…
Czy trzeba iść prywatnie żeby ktoś się przejął?
Tak chyba zrobie, bo chce mieć zdrowe dziecko i takie stresy nie są mi potrzebne. Na razie jestem wściekła! Tyle mi dała ta wizyta.
Cóż… znów sie Wam wyżaliłam….
A może to normalne postępowanie ze strony lekarza? Może nic więcej na razie nie można zrobić? Sama nie wiem…
Może jestem zbyt wymagająca?
Ech…..ryczeć mi sie chce…..

Edyta

15 odpowiedzi na pytanie: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

  1. Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

    Tylko nie wmawiaj sobie, ze jestes zbyt wymagajaca i takie zachowanie powinno byc normalne u lekarza. Jesli jestes wsciekla i chce ci sie plakac, to chyba nie bylo jednak tak, jak powinno, co? Zdarzaja sie dobrzy lekarze w przychodniach, ale wiekszosc ma zlew totalny na pacjentki, a tlumacza to tym, ze malo zarabiaja. Ja sobie nie wyobrazam, zeby lekarz nie odpowiedzial na moje pytania, nie rozwial wszystkich watpliwosci, tym bardziej jesli chodzi o ciaze. Dlatego nigdy w zyciu nie poszlabym do przychodni rejonowej. Raz bylam po wyjsciu ze szpitala, gdy stracilam pierwsza ciaze i nie chcialam juz isc do mojego lekarza, ktory mnie prowadzil, a nie wybralam jeszcze nastepnego. Chcialam sie tylko dowiedziec, co napisali na wyniku histopatologicznym, czyli po badaniu obumarlego plodu. A on nie dosc, ze nie chcial pozwolic wejsc ze mna mojemu mezowi, ktorego takze to dzieciatko bylo, to od razu od drzwi kazal mi sie rozbierac, zanim w ogole zdarzylam sie odezwac po co w ogole do niego przyszlam. Raz mi wystarczyl. Teraz chodze prywatnie, place jak za zboze, ale przynajmniej jestem spokojna o malenstwo, bo lekarz ma znakomicie wyposazony gabinet (USG, KTG, komfortowa poczekalnia z miekkimi kanapami, ktora wcale nie wyglada jak poczekalnia), wszystkie badania, czyli biocenoza pochwy, cytologia sa bezplatne w ramach oplaty za wizyte i tak wedlug mnie powinna byc obslugiwana kobieta, tym bardziej ciezarna. Aha, gdy zaszlam w ciaze, o ktorej bym nie przyszla, to wchodzilam poza kolejnoscia, bo ciezarne sa u niego na pierwszym miejscu. Nie chcialam burzyc calego planu wizyt, wiec sie zapisuje, ale nigdy nie czekam godzinami, nawet jak sa opoznienia, tylko wchodze najpozniej po 15 minutach.
    Dlatego, jesli chcesz byc spokojna i nie bac sie co dnia o swoje malenstwo, to znajdz sobie naprawde dobrego, milego, fachowego lekarza, ktory nigdy nie odpowie na twoje pytanie: ” A po co to pani?”
    Pozdrawiam serdecznie

    Kasia i Gołąbek Majowy (16.05.2003)

    • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

      Edytka, spokojnie, to początek ciązy, tak? W kazdym razie masz czas na wybór lekarza… po poytaj w miescie o lekarza – nie o osrodek! Nie jest wazne, czy to prywatnie,. liczy sie lekarz, moj jest panstwowy i jest super, wprawie nie dal mi skierowania na toxo, ale jak bym chciala, to by dal i poswieca bardzo duzo czasu na rozmowe… i w ogole… a znam prywatnych, co olewają strasznie… głowa do góry, zrób sobie te badania szybko i idź do innego lekarza, moze macie przychodnie niepubliczną u siebie, one są ok i nie płacisz… ale najlepiej poszukaj lekarza, zapytaj kolezanki, ktory poswieca czas pacjentce… bo tego nam potrzeba…

      Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

      • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

        A jak sa same cięzarne, to która wchodzi pierwsza? hihi.. bo u mnie cięzarne to coś na oko 80% kobiet w ośrodku – mówie o tych, po ktorych juz widac ciąze…

        Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

        • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

          Dziwny ten lekarz! A USG wogóle Ci zrobił? I jak on mogł stwierdzic zapalenie pecherza moczowego podczas badanai ginekologicznego? Ja tam lekarzem nie jestem al ewydaje mi się, że tego nie można tak stweirdzić, no ale może ja się mylę….. No chyba że on jest też urologiem…. Idż KONIECZNIE do innego lekarza, nie żałuj pięniędzy na pierwszą wizytę, trudno….. i nie bierz narazie luteiny może wcale nie jest Ci potrzebna.

          • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

            Zdecydowanie radzę zmienić lekarza, moim zdaniem powinno być miło sympatycznie, na każde pytanie powinnaś otrzymać odpowieć, a przedewszystkim czuć się pewnie…..lekarz piwinien sprawiać wrażenie kompetentnego człowieka byś nie maiła zadnych wątpilwości.
            pozdrawiam

            lidia i dzidzie

            • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

              Edytko, nie martw sie tak! Trafilas na chorego lekarza, to sie zdarza. Ale sie nie przejmuj… Sa ludzie i… ludzie… Jak napisala Lea – popytaj jaki gin jest dobry. Nie zalezy to od osrodka! Ja najpierw chodzilam do gina prywatnie, a teraz do tego samego panstwowo, bo mi sie podoba jego opieka, jest dobry w tym co robi, i ma powolanie, a wiec to nie zalezy od tego gdzie pracuje. No moze nie na tyle…
              Zrob spokojnie badania wg skierowania, i na nastepna wizyte – moze nawet za tydzien idz do innego gina.

              Helenka – przyszla mamuska

              • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                Edytka, nie płacz-to przede wszystkim, poza tym idź do innego lekarza, ten to jakiś idiota. Tak jak piszą dziewczyny, niekoniecznie musi to być prywatnie, to kwestia człowieka. Nie wiem, skąd jesteś, ale jak nam powiesz, na pewno znajdzie się ktoś z twojego miasta, kto Ci poleci lekarza. I spokojnie, lekarz ma być dla nas,a nie odwrotnie; pacjent ma prawo do zadawania każdej ilości najbardziej absurdalnych nawet pytań. Głowa do góry!
                CałujemyMonika i Fasolka

                • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                  Moja pierwsza wizyta była super. Lekarz do którego chodzę to przemiły człowiek.
                  Dziwi mnie postawa Twojego lekarza, że nie dał ci skierowania na toksoplazmozę itp. Ja dostałam skierowanie na ogromną ilość badań w tym między innymi toksoplazmoza, rózyczka.
                  Mój lekarz na wszystkie moje pytania starał sie udzielić jak najlepszej odpowiedzi i dopytywał sie czy coś jeszcze chcemy wiedzieć.
                  Ponadto jest super człowiekiem, który tworzy bardzo miła atmosferę podczas wizyty, oczywiscie do gabinetu zaprasza męża.
                  Wizyta u Niego to przyjemność.

                  Asia i najkochańszy pasożycik 06.09.2003

                  • Dzięki! Juz mi troszke lepiej

                    Dzięki za odpowiedzi. Już sie troche uspokoiłam, ale było bardzo źle. Aż sobie zapaliłam jak tylko weszłam do domu. Buuuuuuuuuu!!!
                    Mój problem polega na tym, że mieszkam tu (Łódź) od niedawna i nie miałam okazji jeszcze poznac wszystkiego. Ostatnio nawet nie wiedziałam gdzie iśc na badania krwi!
                    Nie widze innej możliwości, jak po prostu kupic gazete i oszukać w ogłoszeniach. Na wszelki wypadek już sie uodpornie.
                    Ja po prostu czuje sie wyjątkowo i myślałam że tak będe potraktowana (taka stara, a taka naiwna!!)
                    Dzięki dziewczyny!
                    Mam nadzieje że następnym razem będzie lepiej… 😉

                    Edyta

                    • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                      Wiesz co, ja bym do niego poslala osobe, ktora by mu po prostu odpowiedziala, po co mi toxo haha, tak najlepiej isc z wykazem przypadkow nieleczonych, z zasadami leczenia toxo, zagrozeniami… moze on po prostu potrzebowal wykladu?
                      Albo po prostu powiedziec: no jak to, to pan nie wie po co? Takie snandardowe badanie?

                      Ale wiem, ze takie odpowiedzi przychodzą po czasie… pewnie bym wyszła od niego z podkulonym ogonem i rozczarowana… jednak po ostatnich wizytach u innego lekarza niz moj prowadzący wiem, jaka to jest roznica – isc do lekarza znanego, milego, fachowego i cierpliwego, delikatnego – a do innego, dziwacznego i z lekka pyskatego… I wspolczuję wszytskim, ktore w ciazy musza sie stresowac jeszcze wizytą wlasnie z powodu niemilego lekarza….

                      Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                      • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                        Ja przezylam podobne katusze. Moj lekarz stwierdzil ze mam ciaze zagrozona ale ani slowem nie powiedzial dlaczego. Pytalam a on zbyl mnie “to pani nie wie?!”. Moj tez pan siwy i leciwy. Zalilam sie tu na forum – (temat nadzerka – zagrozenie). Moze trafilysmy na tego samego pana 😉 Rozumiem Ciebie, ja od zmyslow odchodzilam. Prywatnie popedzilam na USG, porobilam sama dodatkowe badania i… nadal nie wiem w czym to zagrozenie… Ale niestety od niego raczej sie tego nie dowiem… Nadmienie, ze ja chodze do niepublicznego ZOZu. Juz napisalam skarge za zle traktowanie i niedostateczna informacje o stanie zdrowia (a przede wszystkim o przyczynie “zagrozenia”) dyrektora tejze placowki. Zobaczymy co z tego wyniknie. Ale wiem, ze nie tylko ja mam takie opinie o tym “slawetnym” ginie. Na szczescie z dzidzia wszystko ok, nawet teraz daje mi znac, ze chyba juz na dzisiaj dosc tego siedzenia przed kompem. 🙂
                        Pozdrawiam Ciebie i malenstwo
                        gg 421363

                        ania i brzdac (27.07.03)

                        • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                          Jeszcze sie tak nie zdarzylo, zeby przyszly same ciezarne, a nawet jesli jest nas kilka, to tam maja poukladane karty pod wzgledem godziny zapisu, a nie kolejnosci zjawienia sie w gabinecie, tak jak to bylo u mojego poprzedniego lekarza. Teraz, gdy przyjde rowno na umowiona godzine, a jakas pani zapisana po mnie, czeka godzine, bo wczesniej sie zjawila, to pierwsza wchodze ja a nie ona. Wczesniej pielegniarka wyjmowala moja karte dopiero jak sie zjawilam, choc tez byly zapisy godzinowe, i kladla ja na koniec kolejki… Czasem musialam czekac dwie, trzy godziny zanim wszystkie panie, ktore byly zapisane po mnie a przyszly sobie wczesniej, wyszly od lekarza.
                          A co do panstwowego lekarza, o ktorym mowisz, ze jest wspanialy, to czytalam twoja wiadomosc, ze gdy chcialas sie z nim umowic na wizyte, to polozne cie przeganialy, bo pan doktor jest bardoz zajety i najblizszy termin ma w marcu, gdy ty bedziesz prawie rodzic. A inny lekarz, jego zona, odeslal cie z kwitkiem i kazal czekac na niego. Czy czulas sie wtedy bezpieczna i spokojna o siebie i malenstwo plci zmiennej aczkolwiek niezmiennie kochanej, ktore serdecznie pozdrawiam? :-)))

                          Kasia i Gołąbek Majowy (16.05.2003)

                          • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                            Kasiu, ja mowilam o wizytach sobotnich, kotre sa wlasnie jak u Ciebie – na zapisy. To soboty sa wszystkie pozajmowane na miesiąc z góry, głownie przez znajome pielegniarek, a gdybym bardzo źle sie czula, to zadzwonie do lekarza i od mnie przyjmie bez kolejki.
                            Pozostale wizyty sa normalne, w tygodniu, w kolejnosci przyjscia i zazwyczaj jestem pierwsza, czekam wtedy nieco ponad godzinę, musze powiedziec, ze rano przychodza same ciężarne, a inne kobiety wlasnie raczej pozniej… pewnie cięzarne nie chcą tyle czekać…
                            Z jego żona to też nie do konca bylo tak, jak piszesz, ja bylam zadowolona ze ona mnie odsyla, bo po pierwsze, nie zna mojej ciązy, po 2 – jest niedelikatna, po 3 – chcialam rozmawiac z nim, bo co lekarz to opinia, a ja przyzwyczailam sie do jego opinii. Pisalam przeciez, ze nie wszyscy lekarze sa fajni, w zadnej przychodni nie mozna podciągac lekarzy pod jedną ocene… I nie zmieniam zdania – mój lekarz jest bardzo mily, dociekliwy i wcale nie przyjmuje prywatnie, nie wyciąga od nikogo kasy za dodatkowe zabiegi i tak wszystko uklada, zeby pacjentce doradzic jak najmniejsze koszta. Wiec lekarz to jedno, a to, jaka jest przychodnia, to drugie – prosze, nie myl tych 2 spraw… ja wole ufac lekarzowi i znosic niemile panie w rejestracji… i nigdy jeszcze nie czekalam 3 godzin, czy w ciązy czy bez ciązy – wlasnie dlatego, ze przyjscie rano daje mi pewnosc szybkiej wizyty… A myslec, ze lekarza ten sam, tylko na praktyce prywatnej, zachowa sie inaczej, niz gdybym byla u niego panstwowo – wole nie… wole liczyc na to, ze liczy si eczlowiek, a nie jego przychodnia i charakter praktyki… bylam zreszta u innego lekarza tez raz za kase raz bez – i zawsze był tak samo mily, jowialny, otwarty i życzliwy. Mówię to obiektywnie, choc nie jego mam za prowadzącego ciążę.

                            Lea i dzieciątko płci zmiennej acz niezmiennie kochanej (11.03.03)

                            • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                              Byłam dwa razy u tzw. państwowego gina i wiecej nie pójdę. Tak jak więcej razy nie wybiorę gina -kobiety. Totalny zlew, 10 minut i po wszytkim. Mam bardzo dobrego swojego lekarza i tam wizyta trwa ok 30 minut (samo usg to jakieś 10 min i badanie wszytkich części ciała Kota dokładnie, z omawianiem co się jak rozwija – komory w głowie czy pęcherz). Niby duperele, a uspakajają… Przy samej I wizycie ciążorowej pan przepisał mi różne badania (toxo różyczka itp. były przed kiedy przyszłam do niego z zamiarem produkcji i pan mi wyjaśnił wszytko na co zwracać uwagę przed robieniem : ), powiedział że się bardzo cieszy i w ogóle jest super! Musisz poprzeglądać różne for np. edziecko.pl i popytać o rankingi dobrych lekarzy, a przy nastepnej wizycie pytać pytać pytać…
                              p.s. szczytem beznadziejnej gin. była pani która znajomej na dzień dobry zaserwowała tekst proszę się nie przywiązywać tak do tej ciąży…. A po poronieniu, no właśnie…tak jak mówiłam, coś nie tak było. I na tym zakończyły się informacje. Pani gin. przyjmuje w prywatnym gabinecie, więc nie ma reguły że jak zapłacisz to będzie ok….
                              pozrawiam serdecznie kociamama

                              • Re: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                                Zmień lekarza!!!!!!!!!!!
                                Toxo jest potrzebne bez dwóch zdań!
                                Poszukaj może prywatnej przychodni, która ma podpisana umowe z kasa chorych! Ja sama z takiej korzystam i jestem bardzo zadowolona.

                                ,

                                Magda, Rafał i Bzdyciunio (7.09.03)

                                Znasz odpowiedź na pytanie: Jak wyglądała Wasza pierwsza wizyta?

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general