Zapotrzebowanie na cukier prawie mi ustało, chyba unormowałam sobie poziom cukru i insuliny. Zaspokaja mnie gorzka czekolada, czasem gałka lodów.
Natomiast kompletnie nie mogę przestać pożądać/jeść w nadmiarze rzeczy tłustawo-słonych. Np. piję hektolitrami soki pomidorowe, posypując łyżką ziarna dyni i słonecznika, albo ziarna wpieprzam solo (ciut posolone), serki typu feta, takie w kosteczkach np. Arla mogę zjeść na raz Ostatnio odkryłam serek Patros, pyszota, na dwa razy 🙂 Nie wspominając o serach kozich, które pokochałam miłością bezgraniczną i ograniczenie tu mam tylko natury finansowej 😉
Matko, jak to ograniczyć, chudnę pewnie przez to duuuużo wolniej niż bym chudła nie wszamując camemberta (całego!) jako przekąski…
8 odpowiedzi na pytanie: Jak wyhamować ciąg do słono-tłustego?
Tyle osób przeczytało i nikt nic nie napisał…
Czyli pewnie się nie da…. 😉
No to ja napiszę, jak to było u mnie. Poszłam sobie zrobić usg jamy brzusznej i dowiedziałam sie, że mam strasznie otłuszczona wątrobe, przewody żółciowe i żyły wątrobowe prawie niewidoczne, oczywiscie od tego otłuszczenia, no i poprostu przestałam jeść tłuste. Co prawda ty nie z tych gabarytów, aby mieć otłuszczona wątrobę i sie przestraszyć. Może poprostu kupuj sobie jakieś produkty light, daj sobie pozwolenie na ileś tam serów na miesiąc, powiedzmy w niedzielę, jak da rade to light. A najlepiej to ich nie kupować, bo jak nie ma w lodówce to aż tak sie nie chce. Mi chyba to ostatnie najbardziej pomaga.
jaką stosujesz dietę? może powinnać spróbować South Beach? ja wyleczyłam się z napadów wilczego głodu, a wierz mi byłam niezła. Teraz wręcz muszę się pilnować, żeby regularnie jeść, bo nie mam zupełnie ciągu do żarła
Przeczytałam i mi się sera zachciało…
Moja jedyna skuteczna metoda na ciągoty to nie kupować, nie przygotowywać się na te zachcianki. Ostatnio jak dzieci juz śpią to mi się wtedy chce orzeszków slonych, chipsów. Raz w sklepie uległam i “przygotowałam się” na wieczór kupując orzeszki. Pijąc drinka zjadłam całą puszkę. Więcej tego błędu nie popełnię- wolę szukać po pustych szafkach i marudzić, że bym zjadła niż zjeść i marudzić, że niedobrze, że za dużo, że co waga pokaże.
Spróbuj ograniczyć kupowanie tych produktów, miej w lodówce coś innego
średnio miły sposób, ale skuteczny 🙂
Czy w podpisie masz Baśkę na Krku? 🙂
Pomyślę, co można mieć zamiast, ale już czuję, że mi to nie smakuje 😀
Dzięki temu zjesz mniej 🙂
A co do podpisu to nie wiem, ale całkiem możliwe, że to Krk.
Jedziemy we wrześniu pierwszy raz do Chorwacji i tym zdjęciem czekam na urlop 🙂
Ja mam takie ujęcie tego miejsca 🙂
To samo 🙂
ja mam z netu.
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak wyhamować ciąg do słono-tłustego?