jak wyrabiacie z czasem???

Dziewczyny!
Jak wyrabaicie z czasem? bo ja niemoge sie z niczym wyrobic… W domu balagan, nie moge posprzatac tak jak bym chciala, nie mam czasu przygotowac obiadku, niem owiac juz o paru minutek dla siebie…..

Jak sobie radzicie???

pozdrawiam
Ania i Natalka ur.16.09.03

26 odpowiedzi na pytanie: jak wyrabiacie z czasem???

  1. Re: jak wyrabiacie z czasem???

    Odpuśćsobie, Twoja Natalka jest jeszcze malutka, więc na tym etapie macierzyństwa baaaardzo trudno o taką organizację czasu, żeby podołać temu wszystkiemu, o czym piszesz. Teraz musisz mieć kogoś do pomocy. Za kilka miesięcy, gdy Twoja Natalia będzie już się potrafiła chwilę sama pobawić – wtedy sobie to wszystko znakomicie zorganizujesz 🙂

    Kaśka z Natusią (18 miesięcy 🙂

    • Re: jak wyrabiacie z czasem???

      • Re: jak wyrabiacie z czasem???

        święte słowa !!!

        przez pierwsze 3 mies. też się z niczym nie wyrabiałam, ba… nawet forum sobie odpuściłam; i tak się teraz zastanawiam, co ja właściwie wtedy miałam do roboty… krzyś albo jadł albo spał…
        teraz już jest łatwiej, mogę przy nim przygotować obiad, posprzątać… a prasowanie czy rzeczy, przy których on mi przeszkadza robię kiedy on już śpi;

        [i]Ewa i Krzyś (9 i 1/2 mies.)

        • Re: jak wyrabiacie z czasem???

          ja nie wyrabiam
          pracuję, mam nowe nie do konca urządzone mieszkanie które powoli zaczyna wyglądać jak przed remontem 😉
          no i na dwa etaty siedze po nocach na forum…. i przy pracy doowo – pracowej 🙁

          • Re: jak wyrabiacie z czasem???

            moj Tillian albo je albo spi albo grzecznie lezy i obserwuje wiec mam duzo czasu dla domu, siebie…
            pozatym potrafie jednoczesnie wlaczyc pralke, zmywarke, gotowac, odkurzac i robie to w zaskakujacym tempie 😉
            od poczatku nikt mi nie pomaga przy Malym – tesciowa chora ( nie chce jej tylka zawracac ), mama daleko a maz cale dnie pracuje – jakos sobie radzimy.

            onka i ;18.08.03

            • Re: jak wyrabiacie z czasem???

              To ja jakas lewa jestesm.
              Jeremi juz ma 7 miesiacy a ja nadal niezorganizowana. Fakt ze Jeremcio jest strasznym łobuziakiem i caly czas trzeba na niego uwarza, mieszkania nie mam jeszcze tak wyszykowanego aby mogl raczkowac wszedzie, w kuchni cos zrobic jest koszmar i tak bylo od poczatku.
              Bede sledzic watek – moze ktos podesle jaks recepte
              Podobno sprawdz sie pisanie sobie na kartce co trzeba zrobic- mobilizuje.

              Asia z Jeremim (04.03.03.)

              • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                moje dziecko jest absorbujące, bo nie lubi za bardzo sam soba sie zajmowac, ale nauczyłam sie organizowac troszkę życie domowe. rano, jak ma drzemkę sprzątam (bez odkurzania), potem zajmuję sie małym, potem spacerek, obiad (najlepiej, jak przygotowany jest dzień lub dwa dni wcześniej). jak mały ma drugą drzemke, to najczęciej siedzę na forum. a jak przychodzi mąż, to staram się, zeby on się dzieckiem zajmował i wtedy mogę robic to, co trzeba, albo na co mam ochotę.

                Beata&Patryk(03.03.03) [Zobacz stronę]

                • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                  juz mam za sobą ten okres gdzie w zasadzie to miałam ochotę tylko patrzec na Michałka:):):)
                  teraz pracuje (6-17 jetem niedostępna) potem do 19-20 zajmuje sie Michałem
                  z duża pmoca męża jakoś mamy posprzątane, ale ciągle odkładam grubsze porządki typu – mycie okien, porządki w szafach itp. na inny dzień, W weekendy zwykle nie ma czasu bo trzea zrobic jakies zakupy itd.

                  więc też nie jestem dumna z siebie, ale nie jest tragicznie! Robię co mogę!

                  Gosia i Michałek (11 msc:)

                  • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                    ja mam super bo mieszkam z rodzicami, i nie mam narazie takich porządnych obowiążków, obiadów nie gotuje, sprzątam tylko swój pokój,,, więc nie mam co narzekać… Ale to się kiedyś skończy

                    chmurka Klaudusia 13.09.03

                    • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                      Jak Julcia była malutka, to miała kolki i cały dzień siedziała na rączkach… cały czas podporządkowałam jej, jak chciałam coś zrobić to prosiłam mamę, żeby zeszła do mnie (mieszka dwa piętra wyżej). A potem Julcia siedziała w foteliku, albo leżała na materacu, albo u mnie w nosiedełku, a ja robiłam swoje…
                      No a teraz jest dużą dziewczynką i zrobić przy niej można wszystko, no prawie.

                      [i] Asia i Julia (13 m-cy)

                      • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                        Jak Karol mial tyle co Natalka to tez z niczym się nie wyrabialam….teraz drugie danie i zupę gotuję raz na dwa dni i wtedy jak Karol uśnie….poprzedniego dnia szykuje dla siebie i męża śniadanko do pracy,ubranie (prasuję0, szykuję papiery… A i tak rano jak wstane szykowaniesię do pracy, mysie butelek, ścielenie łóżka i czytanie książeczek synkowi zajmuje mi prawie dwie godziny i często wylatuję spóźniona….Karol uwielbia odkurzacz, więc rano odkurzaz Tata…ja tylko przelatuję mopem i tyle….kurze ścieramy barrrdzo rzadko…wannę myje ten kto dochodzi do wniosku, że głupio się kapać w takim syfie…….z psem rano wychodzi mąż, ja popołudniu…..wieczorem wychodzimy razem…..zakupy robię ja….to tyle……

                        Julka i 16 miesięczny Karolek

                        • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                          Czesc,

                          Sama nie wiem:-) Na szczescie, wszystkim sie dzielimy z mezem, a i Klucha ostatnio pomagac chciala w porzadkach 😉

                          Zastanawiam sie, jak moglam myslec jak mial 3 miesiace, ze nie mam na nic czasu? Chyba przez kolki.

                          Teraz godze prace z opieka nad Klucha i jest ok. Fakt, ze Klucha ma opiekunke, bo inaczej nie moglabym wrocic do pracy. Jestem troche zaganiana, ale ja lubie takie zycie.

                          Sprytnie wszystko rozplanowalismy i wlasciwie caly czas po powrocie z pracy spedzam z Malym – bawimy sie, czytamy, spacerujemy.
                          Porzadki, zakupy, pranie, prasowanie, zmywanie i gotowanie, a rowniez przyjemnosci wlasne – w czasie drzemek lub wieczorem jak zasnie. No i wychodze z zalozenia, ze mieszkanie to nie muzeum, ono jest dla mnie, a nie ja dla niego. Wazne zeby sie do niczego nie przykleic;-) A tak powaznie – dzielnie szoruje co sie da, bo brudu nie znosze. I naprawde mozna wysprzatac mieszkanie w 80minut z przerwami.

                          Aha, moja glowna zasada w domowych sprawach jest, jesli zrobienie czegos wymaga wiecej niz pol godziny, trzeba to zrobic w max pol godziny, albo podzielic na czesci. To naprawde dziala! Polecam.

                          Przy porzadkach pomaga fajna glosna muzyka, ale nie kazde dziecko przy takiej pospi.

                          Pozdrawiam,
                          Ag

                          • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                            ja nie wiem,ale mam tak, ze mogę sie sługo opierdzielac, ale potem jak już się biore do roboty to jak struś pedziwiatr – raz dwa i zrobione…
                            Nie wiem jak to jest – chyba to kwetsia samozapału i mobilizacji…
                            A czasemjak jestem rozlazła od ranba to nie mogę zrobić połowy tych rzeczy, które nieraz (jak dziś np) robię w godzinę, połtorej:)
                            cmoki

                            • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                              Ja mam męża do pomocy:-) inaczej bym nie wyrobiła.
                              Karmię, przewijam, usypiam, kąpię – na okrągło.
                              U nas jest tak, że ja zajmuję się dzieckiem (głównie) a mój mąż domem (też głównie). A w miarę możliwości pomagamy sobie nawzajem. A że nie jest idealnie posprzątane i nie zawsze obiad, no cóż. Czasem nie mam czasu żeby ten obiad zjeść, więc po co się męczyć?
                              Może powinnaś swojego męża troszkę wykorzystać?

                              Pozdrawiam

                              Dorota i Mikołaj ur. 18.09.2003

                              • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                                o jenki wreszcie ktoś urodzony tego dnia co Ignaś 16,09
                                tylko rok później

                                nie martw się – pierwsze tygodnie takie są
                                później wpadniesz “w rytm” i będzie lepiej
                                u nas poprawa nastąpiła po 6tyg
                                wszystko zaczęło jakoś się układać samo 🙂
                                będzie dobrze

                                • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                                  Mój Michałek ma identyczną pościelkę (rożek)…

                                  Kamelia i Michałek urodzony 14.08.2003

                                  • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                                    tak, tak – moje mieszkanie tez da rade posprzatac w półtorej godziny (włacznie z kuchnią i łazienką, gdzie siedzę najdłużej:):)

                                    Gosia i Michałek (11 msc:)

                                    • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                                      Coz zostalo? Trzeba optymalizowac 🙂
                                      W kwestii optymalizacji – kradlam Ci patent na gotowanie dla Mlodego. Zrobilam ogromny gar rosolu warzywnego (bez miesa) i zamrozilam. Jeszcze zadna zupa mu tak nie smakowala – wymiata wszystko. Wrzuc mi, prosze, na priva, czy zamrazanie nie szkodzi wartosciom odzywczym i innym takim warzyw.
                                      Pozdro

                                      • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                                        o! ja też z tego dnia, tylko że trzydzieści lat wcześniej… pozdrawiamy serdecznie

                                        Ania i 9-miesęczny Wiktorek

                                        • Re: jak wyrabiacie z czasem???

                                          nie wyrabiam, chociaz juz jest lepiej nawet czasami zdaze wyprasowac, a jak Jasiulek wczesniej zasypia to kupa czasu jest na zrobienie roznych rzeczy tylko maz narzeka ze nie mam czasu dla niego. A jak zasiadam na forum i mam sporo zaleglosci (tj dzisiaj) to juz w ogole nie wyrabiam….. 🙂 Nie wiem co bedzie jak wroce do pracy.
                                          A kiedys bylam taka zorganizowana…..

                                          Ewa juz z Jasiem (09.07.2003)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jak wyrabiacie z czasem???

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general