od dnia powrotu mojego męża z tygodniowej delegacji dziecko nie chce spać
zasypia z trudem o 24 a o 5 rano jest koniec spania
w dzień walczy ze snem jak może i przesypia góra 1-2h
jesteśmy padnięci……
dziś rano mąż wyszedł do pracy, synek zasnął o 7 30 (od 5 płakał!) a ja poszłam pod prysznic
wyszłam i pierwsze kroki skierowałam do małego – a ŁÓŻECZKO PUSTE!!! Serce mi zadrżało ale pomyślałam że może włożyłam go do wózka, idę i patrzę WÓZEK PUSTY
cała spanikowana patrzę nie ma dziecka na kanapie ani na macie ani w nosidełku……
z pierwszymi objawami histerii łapię za klamkę….. A tu drzi otwarte….
wypadam w ręczniku na klatkę i lecę po schodach
sprzątaczka – nie widziała człowieka z dzieckiem
walę do sąsiadów nie rozumieją o co mi chodzi…..
wracam do domu
latam jeszcze raz
wyję i dzwonię do męża – nie mogę głosu wydobyć
on wciąż pyta co się stało…..
wreszcie mówię że porwali Ignasia
cisza
cisza w telefonie
ja ryczę dalrj
nagle słyszę że synek gdzieś płacze
rzucam słuchawkę
pędzę tam gdzie dochodzi płacz
patrzę
a synek leży w naszym łóżku
i wtedy przypomniało mi się że półprzytomna z niewyspania utulałam go łóżku przykryłam kołdreką i zablokowałam wielką poduchą przez którą nie było go widać
płakałam i całowałam go z pół godziny
mąż jest strasznie zły – pszedł do apteki po coś na nerwy
sąsiedzi sama nie wiem co myślą
mnie też żołądek ze zdenerwonania boli
czy Wam też się takie rzeczy przytrafiają?
Tołdi i Ignaś
21 odpowiedzi na pytanie: jak zgubić dziecko
Re: jak zgubić dziecko
Tak jak kiedys pisalam…. ja tylko chce gasic swiatlo w lodowce przed zamknieciem drzwi….
Ale Dawid spi juz po 5 godzin na raz! Wreszcie dochodzi do siebie po infekcji i antybiotyku! Po tych 2 miesiacach nie wiem jak sie nazywam…
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(4 miesiące i 1/4!)
Re: jak zgubić dziecko
Ja też się już kontroluję, żeby nie zapinać pasów w tramwaju
Pati i 3 m. [Zobacz stronę]
Re: jak zgubić dziecko
nazywasz się Smoki – super mama
dobra cierpliwa
wyrozumiała
kochana
a światło – no cóż są cieżkie czasy – trzeba oszczędzać
Tołdi i Ignaś
Re: jak zgubić dziecko
Do niedawna miałam jeszcze takie uczucie kiedy się przebudzałam, ze trzymam karmiącego się Mikołajka…i tu nagle nie ma go. Boże na pewno go zgniotłam albo mąż juz na nim leży, dziecko sie udusiło, a ja zasnęłam…serce mam w gardle, zrywam się… A Mikołajek słodko śpi w łóżeczku.
A przecież żadnych grzybków halucynogenków nie jadłam :((
Pati i 3 m. [Zobacz stronę]
Re: jak zgubić dziecko
Ja tylko chciałam wyparzyć ręce. No i zdarza się że jak karmię małego butlą w nocy to butla wylatuje mi z ręki – raz się ocknęłam jak mały zaczą płakać, a kocyk….. był cały mokry! Dziś wyleciałam mi z ręki już nie w nocy tylko jakąś godzinę temu! Jestem nieprzytomna, Kuba znowu w nocy budził co godzinę, a do tej pory od rana (dokładnie od 6) pospał godzinę.
Pozdrawiam gorąco
GOSIA mama 4 miesięcznego!!! KUBUSIA-PŁACZUSIA
Re: jak zgubić dziecko
PRZYPUSZCZAM CO PRZEŻYŁAŚ I WSPÓŁCZUJĘ, TO MUSIAŁO BYĆ OKROPNE….. MUSISZ ODPOCZĄĆ I ODERWAĆ SIE OD IGNASIA NA CHWILKĘ…..JAK CZŁOWIEK JEST PADNIĘTY TO NIE WIE CO ROBI….. BIDULKA
Re: jak zgubić dziecko
A Z Ta BUTLĄ TO U MNIE JEST TO SAMO….. NIE RAZ USNĘŁAM TRZYMAJĄC MU W BUZI, A BUDZIŁAM SIE I BUTLI NIE BYŁO….
Re: jak zgubić dziecko
Ja wysłałam męża z dzieckiem na spacer i usnełam byłam tak zmęczona, że jak sie obudziłam to pierwsze co co tak cisz, do łóżeczka, nie ma, na łóżku – nie ma, wózek stoi, wpadłam w taką panike, że jeszcze chwila, a bym zwariowała. Dobrze że wpadłam na pomysł zadzwonić do mężą – a on jakgdyby nigdy nic stwierdził, że jak sobie pojedzie z małą do dziadków to nic sie nie stanie, tylko nie pomyslał, że ja mogę dziecka szukać. To wszystko z przemeczenia, ale mam nadzieję, ze kiedyś przejdzie.
Re: jak zgubić dziecko
no cóż, nie będę się chwalić swoimi “osiągnięciami” ale jak to twierdzi mój mąż: nikomu nie zdarzają się TAKIE rzeczy jak mnie.
u mnie wszystko jest możliwe, czasem gdy np. chcę wytłumaczyć spóźnienie, muszę kłamać, bo prawda jest nieprawdopodobna.
ale lubię te moje dziwne zdarzenia
już je zaakceptowałam- nawet więcej- śmieję się z nich 🙂
Gosiek i Tamara- wielka gaduła /ur.10.05.02./
Re: jak zgubić dziecko
Coś takiego jeszcze mi się nie przytrafiło…..co prawda kiedyś, szukałam Karola w łóżku pod poduchami, bo mi się wydawało, że spał z nami….. A akurat spał u siebie w łóżeczku…..
Rewelacyjna jesteś….jak zwykle się uśmiałam do łez……
Re: jak zgubić dziecko
i smieszno, i starszno…
mnie sie takie rzeczy zdarzaja tylko w snach
mam potworne koszmary nba temat Marysi np.:
zapomnialam jej nakarmic- caly dzien zajmowalam sie czyms tam a dziecko nic nie jadlo
budze sie zlana potem
zapomnialam Maryski ze soba gdzies zabrac, pojechalam a dziecko samo w domu- na pewno potwornie placze
budze sie: jak wyzej
itd…itp…..
Gaba
Re: jak zgubić dziecko
A ja mam obsesje ze upuszcze dziecko jak ide po schodach albo sie potknę….. Cała mokra jestem jak ide po tych schodach……
Pozdrowienia
smoki i Dawidek
(4 miesiące i 1/4!)
Re: jak zgubić dziecko
u mnie wszedzie pachnie obsesja…tak jak u Smoki schody to koszmar… Auto koszmar…..dom koszmar….wszedzie czycha zlo…
Re: jak zgubić dziecko
Wiem, że to była tragedia w tej danej chwili, ale mnie ubawiłaś hi hi, mnie się takie rzeczy jeszcze nie przytrafiły :).
Re: jak zgubić dziecko
To się zdarza! Przemęczenie! Ja też czasem byłam zaskoczona, że Staś śpi ze mną, albo odwrotnie – kto go włożył do łóżeczka?
Bądź dzielna!
Pozdrawiam,
Ola i maluchy: Staś (9.12.98), Tadzio (15.01.01) i Basia (11.01.03)
Re: jak zgubić dziecko
a ja sie boje, ze przechodzac przez drzwi uderze krzysia w glowke
Pozdrawiam
Ewa i niezwylke żarłoczny Krzyś
6.12.2002
Re: jak zgubić dziecko
Moj maz sam sie ostatnio dziwil, co Asia robi w naszym lozku, a sam ja w nocy przeniosl, jak plakala. Nie pamieta tej chwili.W nocy, jak go obudzilam, zeby ja przeniosl, to pytal sie jaka Asia i gdzie ona spi (zawsze w swoim lozeczku), a w dzien zupelnie nic nie pamietal.
Renia
Re: jak zgubić dziecko
Ja tez tego sie boje !
Re: jak zgubić dziecko
Mnie się tylko czasami zdarza bujać pusty wóżek i jeszcze się bardzo dziwię dlaczego Kinga zamias uspokajać się coraz gorzej się drze.
Edzia mama Kingi (31.10.02)
Re: jak zgubić dziecko
Bieadctwo -przeżyłaś koszmar.
Teraz kiedy to opowiadasz brzmi zabawnie-uśmiałam się:)) Ja tylko chowam masło do szafki zamiast do lodówki i czasem mówię od rzeczy i mam kiepską pamięć. I małemu czasem za długo nie zmieniam pampersa bo nie pamiętam o tym. Ale on jest prawie cały czas na rękach albo przy cycu albo jedno i drugie więc ciężko go zgubić heh:)
Pozdrawiam i NIE-życzę więcej takich nerwów:))
Milva i 1,5 -miesięczny Dawidek
Znasz odpowiedź na pytanie: jak zgubić dziecko