I znów jeden grób więcej 🙁
Ciągle ocieram się o śmierć.
W ciągu ostatnich 10 lat pochowałam 2 wujków (męża siostry taty i męża siostry mamy)
2 ciocie (bratowa mamy i bratowa taty)
3 sąsiadów i 1 sąsiadkę.
I w końcu swoją Mamę.
Teraz odeszła Ksenia. Nasze córki chodzą razem na skrzypce.
Razem z Ksenią przygotowywałyśmy Jasełka dla naszych dzieciaków.
Ostatnio jak ją widziałam promieniała, była taka szczęśliwa. Zaplanowała super wakacje.
W sierpniu okazało się, że ma raka trzustki i wątroby.
W poniedziałek odeszła. Miała 36 lat.
Pozbierać się nie mogę O 10:30 pogrzeb.
Boję się, że rozkleję się zupełnie jak zobaczę te dzieci (dziewczynka jest równolatką Mysi, chłopaczek ma 10 lat) 🙁
ech… życie kruche jest, a my przejmujemy się nieraz takimi drobiazgami.
14 odpowiedzi na pytanie: Jakby nigdy nic przyjaciół paru na cmentarzach….
i dlaczego tak robimy
Smutne 🙁
:(:(:(
Niestety, to prawda….
Najsmutniejsze jest to, ze tak młode osoby odchodzą – rok temu koleżanka, 39 lat, też rak, zmarla 2 miesiące po diagnozie 🙁
Właśnie wróciłam z pogrzebu 🙁
Kościół pękał w szwach, sporo znajomych osób.
Mysia wprowadziła mnie w błąd. Chłopak z którym Ksenia na lekcje przyjeżdżała nie jest synem tylko siostrzeńcem. Ksenia ma jeszcze młodszą córkę ( w innej grupie była więc jej nie widywałyśmy na zajęciach).
Ryczałam jak bóbr gdy zobaczyłam małe. 8 i 6 lat 🙁
smutne….. bardzo smutne…..:(
sama takie coś przeżyłam 22 lata temu….:(
moja mama 37 lat,ja 16, a moje siostry 7 i 10…:(
Ja pochowałam tatę- miał tylko 35 lat, zmarł na raka- męczył się prawie rok, wręcz rozkładał się w domu czekając na śmierć. Miałam 11 lat, starszy brat-14, młodszy brat- 7 lat a siostra 3 latka…
Ja tydzień temu pochowałam kuzynkę 44 lata
Zmarła 10 miesięcy po diagnozie.
… i tak w życiu bywa… u mnie przez ostatnie dwa lata pogrzebów więcej niż ustawa przewiduje a na przestrzeni 10 lat to nawet boję się obliczać…. co do przyjaciół to jeden nasz przyjaciel odszedł nagle, zawał 🙁 a moja przyjaciółka z dzieciństwa miała wypadek samochodowy :(…. to nigdy nie jest proste, łatwe do zniesienia…. czasem bierze mnie na wspomnienia i łzy się cisną do oczu, ale cóż, niech żyją w naszych sercach 🙂
[*] dla wszystkich bliskich…
….
Ja w poniedziałek pochowałam dziadka…
mógł spokojnie jeszcze kilkanaście lat pożyć…
[*] dziadziusiu 🙁
U mnie też kolejny grób…
Mama kolegi syna z klasy- mama 36 lat- rak 🙁
zostało 2 dzieci- syn 9 lat, córka 5 lat
Czy ktoś w końcu wynajdzie lek na tego dziada?
[*]
bardzo to niesprawiedliwe 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: Jakby nigdy nic przyjaciół paru na cmentarzach….