1) dla mnie – doświadczenia przed lat… no wielu. Jeździłam na figurówkach – takich skórzanych, Polsportu… Gdzieś mi zginęły, więc muszę kupić nowe. No i nie wiem – czy kupować takie starego typu czy nowsze są lepsze?
W międzyczasie nauczyłam się jeździć na rolkach – podobno hokejówki są bardziej zbliżone – więc może takie?
2) dla córki. 6,5 roku, dość dobrze sobie na rolkach radzi… I znowu: lepiej figurówki czy hokejówki?
Takie z wymienianym rolki/ostrze wydają mi się bardzo wysokie, ale może to złudzenie?
Plastikowych wolałabym nie kupować – miała plastikowe rolki i jak przeszła na miększego buta stwierdziła, że o niebo wygodniejszy – więc teraz w plastiki jej nie wpuszczę… Ale może się mylę?
I znowu – najbardziej mnie “ciągnie” do tych “klasycznych”, skórzanych… Ale może one wcale nie są najlepsze…?
25 odpowiedzi na pytanie: jakie łyżwy? polećcie coś proszę…
Kupiłam Wiktorii hokejówki regulowane, dziewczęce 😀
I nauczyła sie na nich pomykać (jak łamaga ale robi postępy)
i u nas na lodowisku Pani jest darmowa w niedziele z nauką dla dzieci i ona tez stawia na hokejówki.
Moja ma fazę na czarne więc nasadzam się na chłopięce
Hokejówki mówisz… A Wiktoria ma takie wysokie czy z dość niskim ostrzem?
Moja ma lodowisko przy szkole – w ramach świetlicy wychodzą. Ale oczywiście moja gwiazda się zaparła i powiedziała, że publicznie wyjdzie dopiero jak nauczy się jeździć (na razie mamy ospę więc wyjdziemy pewnie gdzieś za 3 tygodnie dopiero – mam trochę czasu na wybór i podszkolenie SIEBIE ;)).
Jak dla mnie tylko takie:
Testowałam na sobie i hokejówki i figurówki. Zdecydowanie stawiam na te drugie, mimo tego, że od ponad 16 lat jeżdżę na rolkach Obowiązkowo but skórzany (mniej urazów przy takim obuwiu – łatwiej do stopy dopasować)
Kiedyś rozmawiałam z instruktorką ( kiedyś zawodowo jeździła) i ona polecała dla dzieci do nauki figurówki i skórzanego buta.
Tja… Dopasować powiadasz…
Ja zaczełam jeździć w wieku gdzieś lat 7 w tzw. “kryzysie”.
Wobec braków zaopatrzenia dostałam łyżwy po cioci rozmiar 37,5 (serio).
Dopasowywałam kłębem waty wsadzonym do środka. Nigdy do nich nie “dorosłam” – moja stopa zatrzymała się na 36,5 (no po 2 ciążach 37)
Potwierdzam – skórzane dają się do stopy dopasować
A na serio – mi się takie też najbardziej podobają…
Dla córy – hokejówki i rolki – z wymienną płozą. Najlepiej jeszcze regulowane. W kwocie do 200 zł można całkiem znośne kupić. A dla Ciebie Jak jeździsz na rolkach to lepiej hokejówki z fajnym butem. Od kiedy trochę liznęłam jazdy na roklach ciężko mi w tych figurowych. Mam takie jak pokazała Koleta… Niby najlepsze, a jednak dla mnie nie do końca
Tyle że rolki już mamy (nawet 2 pary bo młodszy też już jeździł)… Starczą gdzieś na najbliższe 3 lata… Więc niekonieczny interes na teraz…
No i te hokejówki wymienne – jakieś takie wysokie mi się wydają… Wygodne to?
No i tu mam dylemat…
Bo na figurówkach jeździłam wprawdzie dawno, ale parę dobrych lat…
Na rolkach nauczyłam się dopiero w tym roku – a właściwie to się nie nauczyłam, tylko założyłam i pojechałam – łyżwy mi się przypomniały… Na hokejówkach nigdy nie próbowałam…
Ech, chyba pójdę na lodowisko i najpierw popróbuję w różnych wypożyczonych…
była dyskusja. Sadząc po opiniach dziewczyn to fajny sprzęt dla dzieciaków 😉
Łyżwy figurowe miałam od podstawówki. Turlałam się trochę. Lubiłam. T zaraził mnie jazdą na rolkach. Nic specjalnego – do przodu jakoś jadę. Żadnego hamowania, jazdy tłem nic ale lubię bardzo. No i udałam się kiedyś na łyżwy figurowe i jakoś mi tak dziwnie było. Te czubki bardzo przeszkadzały. Ale ze mnie kiepski sportowiec…
Pewnie jak popróbujesz to się przekonasz co Ci najbardziej odpowiada
Bep ja znowu bardzo długo jeździłam na rolkach i od kilku lat na łyżwach. Wypróbowałam hokejówki i figurówki – i zdecydowanie figurówki są tym czego szukałam.
Dlatego myślę, że trzeba wypróbować. Ja kochałam moje figurówki, no i jeżdżę na łyżwach zdecydowanie dłużej… A jednak coś mi w nich już nie pasi… Pewnie złej baletnicy 😉 Więc powtórzę się, że kupując dla siebie lepiej sprawdzić co i jak. Chociaż ja nigdy nie włożyłabym pożyczanych
Ja tez jezdzilam lata całe na figurówkach i takie sobie kupiłam – bo na takich umiem (mimo ze czubków nie używam)
dziecku kupiłam hokejówki – jak będzie chciała kiedyś trenować hokej albo być panczenistką to będzie miała z głowy nawyki startu i hamowania :D:D:D
moja jeździła rok temu na takich:
a teraz jeździ na takich:
a przerabiałyśmy regulowane:
i takie:
przede wszystkim do jazdy polecam usztywniane w kostce
takie miękkie skórzane dziecko szybko przełamie i będzie męczyło się podczas jeżdzenia
Zaczynam się łamać…
Tyle że te rolki wymienne to wszystkie ABEC 5… A Aśka już chyba na ABEC 7 jeździła…
Chyba że kupię czarne i będą łyżwy dla starszej, a rolki dla młodego (teraz na plastikach jeździł, więc ABEC 5 mu starczy ;))… Nogę ma tylko 2 numery mniejszą, więc jakoś pogodzę… No już sama nie wiem – nastawiałam się na łyżwy-łyżwy…
No właśnie…
Dlatego liczyłam, że na podstawie Waszych podpowiedzi coś zdecyduję…
A tu każda co innego 🙁
Kurczak odradzałabym kupować jedne łyżwy dla dwójki. Każde inaczej układa stopę w bucie i go profiluje.
Myślisz, że w takich dziecinnych z regulawanym rozmiarem ma to jakiekolwiek znaczenie?
Ja znowu myślę, że żadnego… Sama mam regulowane 😉 rolki. W niczym to nie przeszkadza…
A któreś nie daj bozia nie ma płaskostopia?
Ale to nie gra roli z dwóch powodów:)
1. but jest sztywny i to on kształtuje stopę, a nie odwrotnie – stąd możliwość, że dziecko go zdeformuje – znikoma
2. po drugie – w noga w bucie będzie godzinę max 2 na dobę (przy dobrych wiatrach w rolkach więc ten but nie ma tak ogromnego wpływu na stopę). Poza tym jest sztywny więc tę stopę utrzymuje w dobrym położeniu…. także możliwość sprzedania jakiejkolwiek wady jest zbliżona do zera ;), żeby nie napisać równa zeru…
Znasz odpowiedź na pytanie: jakie łyżwy? polećcie coś proszę…