Witam wszystkich serdecznie! 🙂
To mój pierwszy post na tym forum. Zanim się tutaj zalogowała wcześniej poczytałam pare tematów i stwierdziłam, iż jestem totalnie “zielona” w sprawach testów oraz ewentulanych objawów ciązy lub jej braku, mimo że jedno dziecko juz posiadam. 🙂
Mam taki problem. Od conajmniej pół roku staramy się z mężem o jeszcze jedno dziecko. Do tej pory się nie udało. Ale w tym miesiącu to się zmieniło. Niestety nie mam dużej nadziei, ale po kolei.
W czasie spoedziewanej miesiączki miałam plamienia (brunante) przez ok. 1 tydzień. Nie zmartwiłam się tym, gdyz ostatnie moje miesiaczki podobnie wyglądały – najpierw palmienia a potem normalne krwawienie. Jednak tym razem było troszkę inaczej. Po tygodniu plamienie ustało. Potem miałam tydzien przerwy i zaczęło się krwawienie, które trwało prawie tydzień (jak normalna miesiączka) i potem jeszcze przez niecały tydzień znowu plamienie. Cos mnie jednak tknęło i kupiłam test. Wynik pozytywny ( w sobotę rano). I teraz moje pytanie: jaka jest sznasa, ze wynik jest prawidłowy? To znaczy, ze po tych wszystkich plamieniach i krwawieniach jestem nadal w ciazy? Czy poziom hormonów jest jeszcze na tyle wysoki, ze test wyszedł pozytwny?
Pozdrawiam
Milunia
7 odpowiedzi na pytanie: Jakie szanse?
Re: Jakie szanse?
Milunia! Pędem do lekarza!!!!!!!
Tutaj nie trzeba się zastanawiać tylko zbadać!
pozdrawiam
Alpaga
Re: Jakie szanse?
No tyle to i ja wiem. 🙂 Idę dziś, ale po południu, bo mój lekarz tak przyjmuje.
Pytam, bo cały weekend zastanawiam się, czytam, analizuję… Czy to możliwe, aby po takich krwawieniach (być moze poronieniu 🙁 ) wyszedł na teście wynik pozytywny?
Pozdrawiam Milunia
Re: Jakie szanse?
To dobrze, że idziesz 🙂
Wiesz wydaje mi się, że są szanse na ciążę. W sumie niektóre kobiety miesiączkują-mają krwawienia a la @ nawet przez kilka miesięcy będąc w ciąży 🙂
A krechę miałaś grubą czy nie za bardzo? Tak czy siak, jeżeli była widoczna oznacza to, że hormonek krąży sobie we krwi.
Pewnie jak zrobisz betę to wszystko się wyjaśni…..
Życzę Ci aby to jednak była ciąża 🙂
Daj znać po wizycie!!!!
pozdrawiam ciepło
Alpaga
Re: Jakie szanse?
Zrob sobie bete z krwi – obojetnie czy z rana czy nie, koszt ok 20 zl. wtedy bedziesz dokladnie wiedziala jaki jest jej poziom co odp poszczegolnym tyg ciazy. Jednak o wszystkim przesadzi usg dopochwowe – nie wiem ktory to tydzien jesli przed 6-7 i ciaza bedzie to bedzie widac pecherzyk osadzony w macicy, jesli ok 7 to bedzie juz bilo serduszko. Trzymam kciuki, bo rzeczywiscie kobiety czasem krwawia, a mimo to ciaza jest. Masz stalowe nerwy – caly weekend wytrzymalas. Podziwiam
Re: Jakie szanse?
No cóż… Nie wygląda to dobrze. 🙁
W macicy nie ma dzidziulka.
Mam powiększony jajnik (torbiele).
Gdyby nie pozytywny wynik ciązowy, lekarz nawet by nie brał pod uwage ciąży, a tak musimy brac, że jest to ciąza pozamaciczna.
Na szczescie nic mnie nie boli, więc…??? Jejku sama już nie wiem.
Lekarz chcaił mnie już połozyc do szpitala na obserwację, ale zgodził sie na moja prośbę “odwlec” to na tydzien… Oczywisćie, gdy źle się poczuję albo gdy bedzie mnie coś boałao, natychmiast mam się do niego zgłosić…
Pozdrawiam Milunia
Re: Jakie szanse?
Kurcze… Oby lekarz nie przegapił tej ciąży pozamacicznej… Bo rozumiem, że uznał, że było poronienie? A jeśli ciąża rozwija się gdzieś poza macicą? Uważaj na siebie, zeby nie boło gorzej niż jest… Pęknięty jajowód czy coś… Ufasz temu lakarzowi? A może lepiej jednak do szpitala?
Re: Jakie szanse?
A moze jednak polozyc sie do szpitala i szybko to wyjasnic?
Po co to odwlekac…ja bym sie chyba sama zglosila do szpitala.
Takie sprawy same sie nie rozwiazuja……
trzymaj sie cieplo
Alpaga
Znasz odpowiedź na pytanie: Jakie szanse?