oj nie było mnie dobry tydzień, miałam Michała bardzo chorego i siedziałam u mamy a dlatego że sama się rozpadłam i mąz nie dał by rady. Padło mi na węzły i migdały.
Jak sie wali to wszystko razem, dziecko wymordowane przez antybiotyki (zastrzyki nie pomogły) potem drugi antybiotyk doustny i trzeci i jutro na kolejną kontrol, ja doznająca wstrząsu w aptece wykupując leki, oj nikomu nie życzę choroby a zaczeło się od katarku 🙁
Ale jestem i bardzo się stęskniłam.
Ania mama 27 miesięcznego Michałka
5 odpowiedzi na pytanie: Japanka wróciła, czy ktoś mnie pamięta?
Re: Japanka wróciła, czy ktoś mnie pamięta?
ciesze sie ze juz powoli lepeij….
ja tez doznaje wstrzasu w aptece…
powiedzonka Ewci:ojej.. Nie mam siusiaka…moze paulinka mi wziela?
Re: Japanka wróciła, czy ktoś mnie pamięta?
oj tak, kto nie doznaje? no może są wyjątki.
Co to za nowe powiedzonko z tym siusiaczkiem że wzieła Paulinka?
Re: Japanka wróciła, czy ktoś mnie pamięta?
Witamy ponownie i życzymy oczywiście…ZDRÓWKA
Aga i Dominika 5.12.2001
Re: Japanka wróciła, czy ktoś mnie pamięta?
Witamy, witamy…
Z nami zaraz Ci się poprawi. 🙂
Aga i Olo 11.01.2002
Re: Japanka wróciła, czy ktoś mnie pamięta?
hej, witaj :))
a w aptece też doznaję wstrząsu. Biedny Michałek, Zuzanka ostanio chorowała mi przez półtora miesiąca i też na antybiotykach. jak już się jakieś paskudztwo przypląta, to trudno je zgubić :(( niestety taka pora roku
Znasz odpowiedź na pytanie: Japanka wróciła, czy ktoś mnie pamięta?