Jeden mały krok w kierunku szczęścia …

Więc zacznę od tego,że 2 lipca do tej mojej gin (co mi nadzieję zrobiła) nie poszłam, bo miałam jeszcze @… Więc przełożyłam wizytę na 7 lipca…

Natomiast 3 lipca pełna wiary i nadziei poszłam do nowej gin ( do Salvy) Gin okazała się przesympatyczna, miła i chętna do tego żeby mnie wysłuchać…
Strasznie się zdziwiła i powiedziała, że pierwszy raz widzi osobę, która tak bardzo pragnie mieć dziecko w tak młodym wieku… Wypytała mnie o przebyte choroby i o partnera także… Zbadała mnie dokładnie i zrobiła badanie USG dopochwowe (nie wiem czy tak to się nazywa 😉 ) No takie z prezerwatywą naciągniętą na kamerkę, posmarwane śliskim żelem i patrzyła w monitor ! Nic nie powiedziała więc wyszło,że jest w porządku 😀 Kazała łykać kwas (a to już robię od bardzoooooo bardzooooo dawna) i powiedziała,że chce żebym się postarała na Luteinie, tyle że od 17 dc do 27dc…(bo od 15dc to stanowczo za wcześnie) Wypisała mi receptę na 3 Luteiny!!! I powiedziała,że Luteina mi pomoże bo wszystko ładnie unormuje…Dała mi też skierowanie na 3 badania…
1) PRL
2)test obciążenia z Metodopramidem (nie mogę odczytać więc może ciutek inaczej to się nazywa) po 1 i 2 godz
3)TSH

Pokazałam jej odpis cytologii powiedziała,że jest idealna… Niom i spytałam o moje wyniki na Toxoplazmozę. Miałam takie :
Toxoplazmoza -IGg poniżej 0,13 U/ml 0-10
Toxoplazmoza -IgM ujemny
I powiedziała,że “są dobre, ale nie dobre”… Ze względu na to,że jeszcze tego nigdy nie przechodziłam, było by lepiej gdybym to już miała za sobą… Ale to nieszkodzi, mam się nie martwić… Bo takto są w porządku…

Ogólnie to teraz nie mogę się doczekać kolejnej wizyty, a mam ją dopiero wyznaczoną na 26 sierpnia… Czuję,że znalazłam właśnie taką gin, która pomoże mi zaciążyć 😀 Jestem bardzo szczęśliwa 😀 że tacy gin jeszcze istnieją 😀

Dziś jest 7 lipiec… Więc rano pojechałam do labolatorium i zrobiłam 2 badania PRL i TSH wyniki za 3 dni 😀 Mam nadzieję,że będą bardzo dobre…
A później odrazu do tamtej gin…Oczywiście na wstępie w recepcji zginęła moja karta choroby, nie było mnie ani w bazie danych ani w komputerze ani w zeszycie gdzie wyznaczane są wizyty…Więc musieli założyć mi nową kartę i bałam się że ta gin o niczym nie będzie pamiętać ! Wręcz przeciwnie pamiętała o wszystkim i spytała czy udało się? Odpowiedziałam,że nie…okres miałam 26… Spuściłam głowę w dół i w oczach pojawiły się łzy … a gin powiedziała,że bardzo jej przykro… Nagle zrobiła się bardzo miła… Przeprosiła mnie nawet za to że ma tylko średni rozmiar wziernika, bo małe się skończyły 😮 Dała mi na jutro na 12.30 skierowanie na jakieś USG ale się nie mogę doczytać co tam popisała na skierowaniu i powiedziała, że chce zobaczyć badania nasienia… Powiedziałam jej szczerze,że mój partner nie chce go zrobić, bo z góry założył że jest zdrowy i takie tam…A ona : to zmień partnera, bo nie warto być z takim egoistą który na masę bardzo drogich, bolesnych i nieprzyjemnych badań chce mnie narazieć.A on oddaje nasienie i już ! Powiedziała,że mi nie da na żadne badania skierowania bo najpierw potrzebuje nasienie a potem dopiero może badać mnie i innej opcji nie ma 🙁 Strasznie mnie te słowa zabolały…
A pojutrze znów idę do niej po odczytnie mi wyników tego USG !!!

A tego badania (test obciążenia z Metodopramidem po 1 i 2 godz) w labolatorium nie robią więc jadę na nie w piątek do szpitala ginekologiczno -położniczego !

A w czwartek idę do zwykłago lekarza rodzinnego zrobić sezonowe badania krew, mocz itp 😀

5 odpowiedzi na pytanie: Jeden mały krok w kierunku szczęścia …

  1. Moje kochane napiszcie mi proszę czy któraś z Was też się stara na Luteinie?
    Jak tylko dostanę wyniki to odrazu tu je zamieszczę 😀 Trzymajcie za mnie kciuki,żeby były dobre 🙂

    • Niuunia super wieści :). Cieszę się, że trafiłaś na taką dobrą ginekolog i że jesteś zadowolona.

      A do tej drugiej będziesz jeszcze chodziła? Na dwa fronty będziesz jechała :D?

      Co do jej zachowania odnośnie badań nasienia to fakt, było mało taktowne. Nie powinna używać takich słów w stosunku do kogokolwiek. Ale ma rację, że twój partner troszkę egoistycznie postępuje. Badania kobiet są o wiele bardziej nieprzyjemne i przede wszystkim wykonuje je drugi człowiek. Oddanie nasienia do badania nic nie boli (a nawet mogłoby być przyjemne, gdyby nie okoliczności :D) i nie ma przy nim świadków. Musisz znaleźć sposób, żeby go nakłonić do tego badania. Bo może okazać się, że parametry nasienia są obniżone (czego oczywiście nie życzę Wam). Niestety w staraniach o dziecko biorą udział dwie osoby i dlatego jak coś nie wychodzi obydwie muszą szukać przyczyny.

      • Zamieszczone przez niuunia
        nie warto być z takim egoistą który na masę bardzo drogich, bolesnych i nieprzyjemnych badań chce mnie narazieć.A on oddaje nasienie i już ! Powiedziała,że mi nie da na żadne badania skierowania bo najpierw potrzebuje nasienie a potem dopiero może badać mnie i innej opcji nie ma 🙁 Strasznie mnie te słowa zabolały…

        Niuunia tutaj lekarka miała świętą rację. Narażą Cie na ból HSG, laparo i takie tam a potem się okaże, że wszystko jest ok a “wina” leży po stronie partnera. Albo chce mieć dziecko i pokornie poddaje się badaniom albo nie chce dziecka…. jeśli nie wychodzi t trzeba sprawdzić wszędzie!! Może podświadomie biedak wyczuwa, że coś będzie nie tak i stąd ten opór. Myślę, że będziesz w stanie przemówić mu do rozsądku i pójdzie wreszcie na badanie nasienia.

        Co do Luteiny… to w drugim cyklu brania zaszłam w ciąże z Basią!! 🙂

        Fajnie, że znalazłaś fajną ginkę. Ale żeby tak na dwa fronty!! W końcu się zorientują!! 🙂 Ale co tam!! 🙂

        • niuunia cieszę się że trafiłaś wreszcie na mądrego lekarza z powołaniem!

          ale… niestety ona ma świętą rację z tym badaniem nasienia, tak jak już wczesniej napisałam, każdy lekarz leczący choroby niepłodności w pierszej kolejności kieruje na to badanie, bo jest najprostsze, najtańsze i najmniej inwazyjne oraz najmniej bolesne!!!

          • Jade na luteinie ok 6 m-cy i nic :-((

            Znasz odpowiedź na pytanie: Jeden mały krok w kierunku szczęścia …

            Dodaj komentarz

            Angina u dwulatka

            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

            Czytaj dalej →

            Mozarella w ciąży

            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

            Czytaj dalej →

            Ile kosztuje żłobek?

            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

            Czytaj dalej →

            Dziewczyny po cc – dreny

            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

            Czytaj dalej →

            Meskie imie miedzynarodowe.

            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

            Czytaj dalej →

            Wielotorbielowatość nerek

            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

            Czytaj dalej →

            Ruchome kolano

            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

            Czytaj dalej →
            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
            Logo
            Enable registration in settings - general