jedzeniowe wybory

ano wlasnie, jak podchodzicie do tego, co jedza Wasza dzieci?

wiadomo, ze obiady gotuje ”po Krzysia” – bo wiem ze kotleta schabowego czy piersi nie ruszy (wiec kombinuje z miesem w innej postaci);

na kolacje daje mu wybor (kanapka z serkiem czy z wedlina np., a moze nalesnik z serem…); dziec wybiera konsultujac ze mna zawartosc lodowki (jak nie ma sera nalesnikow nie bedzie ;)); oczywiscie nie przejdzie tez u mnie kanapka z nutella przez 2 tyg. dzien w dzien;
a jak jest u Was? dajecie troche swobody?

p.s. sniadania u nas zalatwiaja chrupki z mlekiem lub jajecznica (w tyg. Krzys je sniadania tylko w przedszkolu)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: jedzeniowe wybory

  1. Zamieszczone przez aanna
    U MNIE NIE MA PROBLEMÓW BO rOBERT TAK JAK JEGO MAMA JEST WSZYSTKO JEDZĄCY.
    NA SZCZESCIE NIE LUBI TYLKO FRYTEK I FAST FOODOW, ALE PEWNIE Z WIEKIEM I TO DZIADOSTWO POLUBI

    Marta nie lubi chipsow ku zdziwieniu jej kolezanek ktore na plac zabaw wlasnie to przynosza..i tez nie lubi fast foodow- chociaz ostatnio frytki jej smakowaly-niestety

    • Zamieszczone przez EwkaM
      a jak jest u Was? dajecie troche swobody?

      czasem daje na luz
      ale w wiekszosci jest tak ze kupuje tylko to co uwazam za zdrowsze /no bo zdrowe w obecnych czasch to chyba juz nic nie jest;)/
      tzn jak kupilam nutelle to jedli tylko to :i na sniadanie i na kolacje, wiec jak skonczyl sie sloik to zapowiedzialam ze nie kupie wiecej i jak chca na slodko to jest miod /z pasieki/, ewentualnie jogurty itp
      tak samo bylo z kulkami czekoladowymi itp do mleka, jak kupilam to jedli tylko mleko z kulkami, teraz mam tylko platki owsiane i kukurydziane zwykle wiec wybor jest jeden tj pol na pol.
      Mysle ze to najprostszy sposob – kupuje tylko to co chcialabym zeby dzieci jadly, w domu nie mamy slodyczy: cukierkow, czekolady czy jakis ciastek, paluszkow itd itp Kupuje czasem – ale zeby tak byly dostepne zawsze pod reka to nie, za to mam sliwki suszone, figi, sporo orzechow itp
      Ide dzieciom na reke w kwestii jogurtow, maja swoje ulubione danon gratka i biszkoptowy – tu np odpuscilam bo za wszelka cene staralam sie przekonac ich do jog. naturalnych i zakwasow I o ile na jog nat czasem Aga ma chec o tyle zakwasy — absolutnie nie
      no i tak to mniej wiecej wyglada

      ps w tygodniu wiekszosc posilkow jedza w przedszkolu – menu maja b urozmaicone, ja jestem zadowolona a i dzieciaki b lubia to jedzenie – smakuje im bardzo

      • U nas jest swobodny wybór choć trochę ograniczony 🙂 Ze śniadaniami i kolacjami daję jak najbardziej wybór – młody lubi i chrupki na mleku, i jajecznicę, kanapkę z szynką, serkiem żółtym i białym, parówki, wybiera na przemiennie więc nie ingeruję. Co do obiadu to nie pytam, od pewnego czasu mięsko lubi niemal w każdej postaci i co przygotuję to zje -robię więc tak zeby było urozmaicenie i zeby smakowało nam wszystkim. Natomiast jeśli dałabym mu wybór pomiędzy ziemniakami, ryżem i makaronem – na bank zawsze wybierałby makaron. Jak stawiam go przed faktem dokonanym i nałożę mu ryż lub ziemniaki – zje.

        • Zamieszczone przez dorotka1
          nie przywiazuje do tego wielkiej wagi tzn daje luz w miare rozsadnego wyboru i nie daje soba zarzadzic ale tez nie zmuszam go do mojego pomyslu za wszelka cene

          szymon nie zajada sie slodkim za wszelka cene wiec ten problem mam z glowy

          za to uwielbia wszystko co maczne i tu go troche ograniczam czyli nalesniki racuchy pirogi kluchy;) i pizza moglyby byc od rana do wieczora a wstretna matka nie daje 😀

          pozwolisz, że się podpiszę, bo podobnie mam z kubą, tyle że słodycze jednak muszę trochę ograniczać…

          • Moja Emilka na śniadanie najczęściej kanapka z wędliną i dżemem plus herbatka z miodem i cytryną ale muszę jej przypominać, żeby popijała. Czasem płatki z mlekiem, kakao, kanapka z miodem. Serów zbytnio nie lubi. Kolacja to zawsze kaszka Bobovita (!) – różne smaki, tak się przyzwyczaiła, że musi być, no czasem zmieniam na płatki owsiane, ryżowe lub kaszę manną, ale rzadko bo i dla mnie łatwiej wymieszać kaszkę z wodą niż coś gotować… Obiady gotuję dla wszystkich to samo ale uwzględniam posiadanie wybrednej 3,5 latki. Zupy przeróżne robię, najczęściej smakują, szczególnie “woda” bo niektóre warzywa wyławia i nie chce. Mięso też dobrze je, jak i ryż, makaron, ziemniaki mało ale jada, z warzyw to gorzej, wybrzydza, w jednym tygodniu sama prosi o fasolkę szparagową, a dziś mówi, że jej nie lubi, to samo z marchewką, kukurydzą, natomiast lubi buraczki, ogórki (i kiszone i w mizerii). Uwielbia ketchup i jeśli jakiś obiad jej nie smakuje to o dziwo po dodaniu ketchupu nagle jest zjadliwy 🙂 (ale nie dokarmiam jej ketchupem codziennie!) Między posiłkami lubi serki homo, jogurty owocowe, mandarynki, gruszki, jabłka, galaretki, budynie. Słodycze też polubiła, ale tu ja kontroluję ilość (i nie ma o to walk, dziecko zgodne).

            • Zamieszczone przez EwkaM
              ano wlasnie, jak podchodzicie do tego, co jedza Wasza dzieci?

              Ostatnio u nas dużo lepiej… Julka przytyła 1.5 kg! Dziś w południe moje dziecko zjadło 3 mleczne bułki z serkiem. Na śniadanie je płatki z mlekiem, jajecznicę, albo kanapkę (np. z serem, majonezem, ogórkiem konserwowym, wzorkiem z ketchupu i odrobiną kolorowego pieprzu… tak, tak;) super zdrowa kanapka). Lubi sery, twarożki, wędlinę, pasztet własnej roboty, więc tu problemu nie ma. Na obiad… zupę zje prawie każdą, a na drugie… najważniejsze ziemniaki z sosikiem, czasem specjalnie dla niej obieram, makaron też lubi, hit to lane kluski z dodatkami – to zje o każdej porze dnia i nocy, pierogi i pyzy z mięsem też mogą być. Uwielbia pikantną roladę wieprzową (pieczeń) z ryżem – wg forumowego przepisu – dziękuję za to :). Pizzę też zje, ale tylko spód z serem i ketchupem ;-). Z surówkami kiepsko… marchew z jabłkiem zje, buraczki też, ale z czymś innym gorzej… Na podwieczorek często jogurt z ziarnami. A na kolację to samo co na śniadanie.
              Julka kiedyś była totalnym niejadkiem, ale dzięki luźnemu podejściu i nie zmuszaniu sporo się zmieniło na plus. I jeszcze jedno – u moich rodziców smakuje jej wszystko! Wchodzi do nich i od razu jest głodna…

              Za to Lenka wmiecie wszystko, co jej się poda, jeszcze nie natrafiłam na coś, co by jej nie smakowało…

              • Zamieszczone przez ajax
                Ostatnio u nas dużo lepiej… Julka przytyła 1.5 kg! Dziś w południe moje dziecko zjadło 3 mleczne bułki z serkiem. Na śniadanie je płatki z mlekiem, jajecznicę, albo kanapkę (np. z serem, majonezem, ogórkiem konserwowym, wzorkiem z ketchupu i odrobiną kolorowego pieprzu… tak, tak;) super zdrowa kanapka). Lubi sery, twarożki, wędlinę, pasztet własnej roboty, więc tu problemu nie ma. Na obiad… zupę zje prawie każdą, a na drugie… najważniejsze ziemniaki z sosikiem, czasem specjalnie dla niej obieram, makaron też lubi, hit to lane kluski z dodatkami – to zje o każdej porze dnia i nocy, pierogi i pyzy z mięsem też mogą być. Uwielbia pikantną roladę wieprzową (pieczeń) z ryżem – wg forumowego przepisu – dziękuję za to :). Pizzę też zje, ale tylko spód z serem i ketchupem ;-). Z surówkami kiepsko… marchew z jabłkiem zje, buraczki też, ale z czymś innym gorzej… Na podwieczorek często jogurt z ziarnami. A na kolację to samo co na śniadanie.
                Julka kiedyś była totalnym niejadkiem, ale dzięki luźnemu podejściu i nie zmuszaniu sporo się zmieniło na plus. I jeszcze jedno – u moich rodziców smakuje jej wszystko! Wchodzi do nich i od razu jest głodna…

                Za to Lenka wmiecie wszystko, co jej się poda, jeszcze nie natrafiłam na coś, co by jej nie smakowało…

                a propos surowek – ostatnio krzys wcina kapuste pekinska z jablkiem (doprawiona odrobina majonezu)

                • Goha jak robisz zupę dyniową?

                  • Zamieszczone przez Kamelia
                    Goha jak robisz zupę dyniową?

                    Bardzo prosto 🙂
                    Do rosołu (można zostawić marchewkę) dodaję pokrojoną w cząstki dynię – sporo dyni. Gotuję niedługo – aż dynia będzie miękka. Następnie miksuję.
                    Doprawiam do smaku np warzywkiem lub vegetą, trochę pieprzu, skórka otarta z cytryny + sok z cytryny – do smaku.
                    Powinno się dodać jeszcze imbir, ale ze względu na Dareczka często rezygnuję z tego.
                    Można zaszaleć i doprawić mleczkiem kokosowym.
                    Podaję różnie: z drobnym makaronem (lane kluseczki do tego jak najbardziej), grzankami, groszkiem ptysiowym. Mniam!! 🙂

                    • a dalczego musisz przypominac o popijaniu?

                      u mnie wszyscy najpierw jedza potem pija 😀
                      powiennam naucyc przeplatania?

                      • Na szczeście Asia uwielbia jeść. Lepiej ją ubierać niz karmić. Ale czasem strasznie marudzi. Czasem tezwymyśla że np. kotletów mielonych to ona “tez nie lubi tak jak babcia” i pokazuje fochy. Nie reaguje i musi zjeśc do konca. Ale wybór jej często pozostawiam oczywiście do wyboruma takie rzeczy które nadają sie na sniadanie, obiad bądź kolacje. Jak nie ma ochotyna jedzenie rano czy wieczorem – to jest mleko z kaszka (nadal ją uwiebia a teraz podprowadza bratu)

                        • w domu prawie zawsze rano,,hat czoklet,,..reszta posilkow w szkole.. Na kolecje obiad, claudia lubi zupy..zurki, rosoly, pomidorowki;)
                          weekend.. Na miescie

                          • Mam niesamowicie problemowe dziecko jesli chodzi o jedzenie…
                            Na śniadanie i kolację tylko parówki, jajko ewentualnie płatki kukurydziane z mlekiem.
                            Pieczywa nie je.
                            Na obiad tylko ziemniaki.
                            Mogą być z sosem, ale bez mięsa,
                            lub z rybą.
                            Żadnych owoców, warzyw i zup…

                            Maćka drugie imię to niejadek…

                            • Zamieszczone przez dorotka1
                              a dalczego musisz przypominac o popijaniu?

                              u mnie wszyscy najpierw jedza potem pija 😀
                              powiennam naucyc przeplatania?

                              To mnie pytasz?
                              Nie chodziło mi o popijanie w trakcie jedzenia, bo to chyba nawet zdrowiej najpierw zjeść, a potem wypić, ale o picie w ciągu dnia, Emilka za mało pije (ma np. problemy z kupką, jakby więcej piła to też by pomogło).

                              • Zamieszczone przez EwkaM

                                a jak jest u Was? dajecie troche swobody?

                                dajemy. oczywiście w rozsądnych granicach. jeśli zechce na kolację paczkę śmiejżelków to oczywiście się nie zgadzam :D, ale pozwalam zadecydować czy chce jajko, omlet, kanapkę czy naleśnika… sprawdzamy co mamy w lodówce i robimy. czasem teź, gdy kompletnie nie mam weny obiadowej pytam co by zjadł. to opcja gdy chłop w domu siedzi. jak zdrów obiady jada w przedszkolu.

                                • Dwa obiady- jeden dla nas- drugi dla Mteusza…on mało co zje. Mięsa nie ruszy! ostatnio mu rybę niemal zmiksowałam i wgniotłam w ziemniaki- nie zbystrzył i zjadł. Normalnie by nie przeszło…teraz ja bezmięsna, więc mąż w odwodzie:)

                                  • U nas na śniadanie “czokapiki” z mlekiem, lub bułka z serem zółtym lub topionym- bo jest porywaczem serów….czasem z wędliną.
                                    Obiad:
                                    zupy -prawie wszystkie, zawsze na topie: rosół, pomidorówka, zurek; reszt zalezna od humorków
                                    2 dnie- ziemniaki plus kotleciki- mielone, pulpety itd.,ryba, spaghetti, czasem pizza.
                                    Kolacja- bułka z serem, wedliną, racuchy, nalesniki i ostatni hit- sałatki jarzynowe!!!

                                    Owoce- wchodza jabłka, mandarynki, brzoskwinie
                                    Warzywa- pomidory, ogórki, kukurydza.

                                    Wszytsko ładnie wygląda-ale w rzeczywistości z ilością zjedzonych posiłków bywa bardzo różnie; wszystko zależy od dnia i humoru. czasem powie że pyszne jedzonko- po czym zje 1 kęsa…..
                                    Pozdr.

                                    • Jak czytam posty to mam ochotę medal dziecku własnemu zrobić. Przed przedszkolem mati je chrupki z mlekiem (czasem sam wybiera ale w większości je takie, jakie mu wsypię – na zakupy chrupek jeździmy razem i on wybiera), w przedszkolu zjad wszystko, po powrocie do domu jak jem obiad to tez zjada któreś danie (wybiera sobie), potem daje się skusić na jakieś owoce na podwieczorek (ale dostaje też jakieś słodycze czasami) no i kolację zjada bez problemu, albo mówi co chce albo składa zamówienie (ale bez szaleństw). Ogólnie zjada wszystko. Zawsze jadł bardzo dobrze i na szczęście z wiekiem mu nie przechodzi 🙂 Z rozczuleniem wspominamy jeden z wyjazdów w góry, kiedy po wejściu do knajpy moje 3 letnie dziecko krzyknęło (donosnym głosem aż się ludzie ogladali) zanim podszedł kelner: jestem głodny, prosze rosół!
                                      Asia i Mati (7.05.2002)

                                      • I hicior- Mat nie lubi czekolady!:)

                                        • Zamieszczone przez EwkaM
                                          ano wlasnie, jak podchodzicie do tego, co jedza Wasza dzieci?

                                          wiadomo, ze obiady gotuje ”po Krzysia” – bo wiem ze kotleta schabowego czy piersi nie ruszy (wiec kombinuje z miesem w innej postaci);

                                          na kolacje daje mu wybor (kanapka z serkiem czy z wedlina np., a moze nalesnik z serem…); dziec wybiera konsultujac ze mna zawartosc lodowki (jak nie ma sera nalesnikow nie bedzie ;)); oczywiscie nie przejdzie tez u mnie kanapka z nutella przez 2 tyg. dzien w dzien;
                                          a jak jest u Was? dajecie troche swobody?

                                          p.s. sniadania u nas zalatwiaja chrupki z mlekiem lub jajecznica (w tyg. Krzys je sniadania tylko w przedszkolu)

                                          ja jestem niepoprawna – moje dziecko je kiedy jest głodne i to o co poprosi. Nie mam siły się z nim droczyć. Nie chcę robić czegoś i potem wyrzucać. Pozwalam mu grzebać w lodówce i szafkach, nie chowam słodyczy – choć trzymam w domu ich ograniczoną ilość (na szczęście Szymon jest miłośnikiem przede wszystkim gorzkiej czekolady). Nie zmuszam go do jedzenia warzyw i owoców – wiem, że ich nie lubi. Mam w domu mięsożercę. Frytki wolę te z domowego piekarnika niż McDonalda. Wiem, że tak jak ja Szymon miewa lepsze i gorsze dni. Jak nie ma ochoty to mu odpuszczam, wiem że następnego dnia nadrobi 😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jedzeniowe wybory

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general