Helo dziewczynki!
Ale mnie strasznie kusi…
Wracam do pracy 1.XII. po L-4 po zabiegu.
No i strasznie się BOOOJĘ że zacznę znowu palić
To taki straszny nałóg..
Jak tylko się dowiedziałam o ciąży w jednym momencie rzuciłam
Nawet nie pomyślałam o tym żeby choć się zaciągnąć
A teraz…..teraz znowu mnie kręci ta myśl
Wiem,wiem że to straszne,niezdrowe,śmierdzi,Minster Zdrowia Ostrzega,itp..itd……..
Ale ja jestem słaby charakterek
Mam pytanie :
Czy któraś z Was ma ten sam problem????
Którąś z Was też tak strasznie kusi?????????????
Ja zwarjuje chyba….
oczywiście mężowi tłumaczę że przecież i tak pół roku przerwy w staraniach i że udowodniłam już że potrafię rzucić w jednej minucie po 2 latach nałogoowego palenia-ale to są tylko wymówki nałogowca
Podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami!!
Pozdrawiam jeszcze nie paląca
Agnieszka
4 odpowiedzi na pytanie: Jest ktoś kto pali? :-(
Re: Jest ktoś kto pali? 🙁
NIE PAL! Nie rób tego! Wiem, jak ciężko moze być, ale na litość boską – tak długo już nie paliłaś – szkoda tego marnować! Pomyśl, że z każdym papierosem zmniejszasz szanse na zdrowie swojego przyszłego dziecka. Osłabiasz i trujesz swój organizm. Sama miałam takie myśli niedawno – ostatniego papierosa spaliłam na wakacjach w Bułgarii w sierpniu – a teraz po zabiegu chciało mi się strasznie – jeszcze w szpitalu, ale powiedziałam sobie stanowczo nie – dla Niego, które może kiedyś wreszcie będzie chciało być moim dzieckiem…
Unikaj miejsc, gdzie ludzie palą, nie myśl o tym. Nie ma złotej rady… Każdy inaczej sobie radzi z nałogiem. Może wypróbuj jakieś plasterki albo gumę do żucia? Mnie po takiej gumie odechciało się wszystkiego – nie tylko palić – ale moze to też jest jakiś sposób…
Trzymam mocno kciuki, żeby Ci się udało! Agata
Re: Jest ktoś kto pali? 🙁
Nie pal nie warto. Ja paliłam przed zajściem w ciąże może nie do końca nałogowo ale jak tylko byłam w pracy to kopciłam jak komin w elektrociepłowni. Cały czas ukrywałam że palę przed rodziną i mężem aż któregoś dnia mnie złapał było mi tak strasznie głupio i przykro że myślałam że zapadnę się pod ziemię. Teraz już nie palę choć kusiło mnie to już nie raz, jak tylko miałam doła to nachodziła mnie ogromna ochota na “kopciucha”, ale teraz już wiem że nie warto. Pomyśl że będziesz miała bielsze zęby, bardziej lśniące włosy itp. no już o zdrowiu nie wspominając. Lepszy będzie batonik i trochę ruchu dla równowagi. Pa Agnieszko Monia
Monika
Re: Jest ktoś kto pali? 🙁
Agnieszko,
ja co prawda nie pale wiec nie wiele wiem na temat rzucania palenia ale zato naczytalam sie na temat szkodliwych zachowan w ciazy. Podobno jest tak ze szkodliwe substancje pozostaja w twoim organizmie jakis czas jeszcze po zaprzestaniu palenia, dlatego zeby nie zaszkodzic dziecku musisz przestac palic 3 miesiace przed ciaza. Tak ze jak jestes po zabiegu to wlasnie masz te trzy miesiace przed soba wiec nie chyba nie powinnas.
pozdrawiam
inka
Re: Jest ktoś kto pali? 🙁
Cześć Agnieszko, może nie powinnam pisać do ciebie, bo niestety ja podobnie jak ty jak tylko dowiedziałam się o ciąży to rzuciłam te wstrętne papierochy (nałogowo paliłam 5 lat), i przyszło mi to nawet dosyć łatwo, ale jak tylko dowiedziałam się dzidzi umarło to zaraz jeszcze w szpitalu poleciałam i zaczełam palić i tak palę do tej pory 🙁 Mam przez cały czas wyrzuty sumienia, że powinnam nie palić, że to świństwo i szkodzi. Przez cały czas się zbieram żeby rzucić dla dobra dziecko o które chcę się tak jak ty starać na wiosnę, ale i dla siebie bo mam paskudny kaszel i zadyszke….
Proszę cię nie pal, będę trzymała kciuki żeby tobię się udało nie wrócić do tego nałogu.
I sama obiecuję że rzucę to świństwo.
Asia
aniołek 07.10.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Jest ktoś kto pali? :-(