dziewczyny!
przezylam szok. 11 marca umarla moja babcia, ktora bardzo kochalam. bylismy w polsce na pogzebie.
strasznie bedzie mi jej brakowac. ona tak cieszyla sie gdy urodzilam moja natusie, natusia nosi nawet na drugie jej imie. otylia. na wielkanoc mielismy do niej przyjechac, juz nie mogla sie doczekac, poznac swojej prawnuczki i sie nie doczekala. babusia cale moje zycie bardzo mnie duchowo wspierala, pomagala mi, zwlaszcza w dziecinstwie. moja mama czesto bywala w szpitalach na oczy, a tata duzo pil i byl agresywny, w domu nie mielismy milej atmosfery. ona i moj dziadeczek, ktory juz nie zyje siedem lat, byli dla mnie zawsze taka oaza spokoju i dobroci. sorry dziewczyny, ze tak chaotycznie pisze. ach dziewczyny, jest jeszcze jeden problem. moj ujek, jej syn, brat mojej mamy. alkoholik, zyl z jej renty, niewiem co z nim teraz bedzie.
iwi27 i Natalka ur.06.11.2003
17 odpowiedzi na pytanie: jest mi bardzo smutno
Re: jest mi bardzo smutno
przykro mi 🙁 Babcia na pewno będzie Cię teraz wspierać i chronić z Tamtąd…
Kaśka z Natusią (Dwulatką 🙂
Re: jest mi bardzo smutno
Wiem co czujesz bo ja tez straciłam swoich” dziadków” i to w krótkim odstepie czasu.
Byli mi bardzo bliscy i do tej pory choć minęło juz sporo czasu jest mi smutno.
LESZCZYNKA I EMILKA (23.09.03)
Re: jest mi bardzo smutno
Bardzo współczuję….
Moja babcia, a Zuzki prababcia ma już prawie 83 lata, Zuzke uwielbia, kazda nasza wizyta jest dla niej ogromnym przeżyciem i strasznie się czuje jak pomyślę, że Zuzka może nie zdążyć urosnąć na tyle, żeby babcię pamiętać.
Trzymaj się…
Kaśka
Re: jest mi bardzo smutno
Wiem co przezywasz. Mnie rowniez prawnie wychowywala babcia i dziadek, dzidek zmarl jak mialam 11 lat a babcia kilka lat temu i to byl straszny szok, wlasnie uswiadomilam sobie ze zostalam sama na tym swiecie :(….
Jagoda 01-08-03
Re: jest mi bardzo smutno
Bardzo mi przykro, że straciłaś tak bliską Ci osobę. Ja znałam tylko swojego dziadka i prababcię. Mieszkaliśmy razem. Zmarli w krótkim odstępie czasu kiedy ja byłam jeszcze nastolatką. Bardzo ich kochałam i ciężko to przeżyłam bo zmarli po ciężkiej chorobie. To było okropne widzieć jak cierpią. Współczuję Ci bardzo.
Bożenka i Ewunia (05.11.2003)
Re: jest mi bardzo smutno
dziekuje Wam bardzo.
moja babcia zyla tylko 70 lat. czesto modlilam sie o jej zdrowie i prosilam Boga, aby babcia jeszcze dlugo zyla.potem sie zastanawialam co to znaczy dlugo i doszlam do wniosku, ze nawet gdyby dozyla 100 lat to by mi bylo smutno bardzo gdyby odeszla. no coz takie jest czesem ciezkie to nasze zycie i nic na to nie poradzimy. Moja babcie kocham bardzo i bede natusi czesto o niej opowiadac, zeby dalej zyla w naszych myslach.
iwi27 i Natalka ur.06.11.2003
Re: jest mi bardzo smutno
Przyjmij wyrazy współczucia!
Wiem, jak można przeżywać śmierć ukochanej babci. Ja ze swoją mieszkałam od 4. kl. ogólniaka do 24 roku życia. Miesiąc po moim ślubie i wyprowadzce, babcia b. ciężko zachorowała. Zmarła trzy mies. później. Odchorowałam to rozstanie z babcią i jej śmierć. Byłam kłębkiem nerwów przez długi czas. Teraz jest mi juz tylko żal, że nie może się cieszyć prawnukiem,a moim synkiem. Ona miała trzech synów, więc prawnuka przyjęłaby z ogromną radością,ale mogę sobie to już tylko wyobrażać.
Pamiętam jednak jej słowa, kiedy już była taka chora, powtórzyła mi to trzy razy,żebym korzystała z życia, póki mogę,bo ono trwa bardzo krótko. Teraz ja przekazuję tę myśl Tobie, korzystaj z życia, daj swoim najbliższym wszystko, czego nie doświadczyłaś sama w młodości i bądź dobrej myśli jeżeli chodzi o brata twojej mamy.Wszystko się ułoży. Pozdrawiam
Anias + Kubuś (25.07.03)
Re: jest mi bardzo smutno
bardzo Ci dziekuje za twoje slowa i bardzo madre slowa Twojej kochanej babci. Czytajac mialam gesia skorke. Ja tez probuje sie koncentrowac na natusi, bo ona teraz jest najwazniejsza.
pozdrowienia
iwi27 i Natalka ur.06.11.2003
Re: jest mi bardzo smutno
Iwuś! Wyrazy głębokiego współczucia…. nawet nie mogę sobie wyobrazić co teraz przeżywasz.. my też na Wielkanoc jedziemy do mnie na wschód by Jasiek poznał swoich pradziadków i nawet nie chcę myśleć co by było gdyby…
Zastanawiałam się co u Was słychać dziewczyny, dawno sie nie odzywałaś, a tu taka wiadomość…
Co do Wujka… nie wiem, ale renty po matce mieć nie będzie mógł, zostaną mu chyba zasiłki z opieki społecznej…
Aba i Jaś (04.11.03)
Re: jest mi bardzo smutno
Agus dziekuje!
zycze wam wiele radosci u prababci w swieta wielkanocne!
a co do mojego wujka, no wlasnie… pozostaly mu zasilki z opieki spolecznej tylko kto mu je zalatwi….
on sam nic nie umie…. ale co tam… ja sie juz nie przejmuje!!!!!
pozdrawiam Was serdecznie:)
iwi27 i Natalka ur.06.11.2003
Re: jest mi bardzo smutno
Współczuje serdecznie…..wiem jak bardzo jest ci ciężko 3 tygodnie temu moja ukochaną pełna chęci do życia babunie przejechał i zabił na przejściu dla pieszych pijany kierowca szła sobie jak codzień do Kościoła…żyła jeszcze 3 godziny po wypadku. Strasznie to przeżyłam….byłam z nia bardzo blisko. Miała 84 lata ale była bardzo sprawna, samodzielna, radosna…… A kierowce (pijanego gnoja) juz puszczono za kaucją do sprawy. Babcia miała to szczęscie ze zobaczyła swojego pierwszego prawnuka jak urodziłam Jasia to powiedziała ze może juz umrzeć jest w pełni szcześliwa…. i niestety tak sie stało.
Re: jest mi bardzo smutno
Bardzo mi przykro. Wiem jak musi byc Ci ciezko.
Moj dziadek umarl 2 tygodnie przed pojawieniem sie prawnuczki. Ja jeszcze sie pozegnalam z dziadkiem 2 dni przed Jego smiercia, gdy lezal podlaczony do respiratora, ten widok przesladuje mnie do dzis. Ja nawet nie moglam pojechac na pogrzeb, bo wszyscy sie bali, ze urodze….
Taiej jest ycie, jedni umieraja inni sie rodza……
Pozdrawiam,
Aga i Jagódka ur. 28.10.2003
Re: jest mi bardzo smutno
przyjmij moje wyrazy zalu. 2 tygodnie przed wigilia umaral moja babcia, teraz miala by 88 lat. jeszce we wrzesniu szla na piechote 2o km. w pielgrzymce do Girtrzwaldu. byla niedozdarcia. w grudniu tata zadzwonil ze babcia w szpitalu, ze daja tygodnie zycia, ze rak watroby bardzo zaawansowany. jechalam 10 grudnia z mala Kamilka z Warszawy do Olsztyna jeszcze sie z nia spotkac, przyjechalam o 10.10 i mialam odrazu isc do hospicjum ( to byl taki stan, ze tylko hospicjum moglo pomodz), niestety jak mnie z dworca tat odebral to 5 minut wczesniej dostal telefon, ze 10 minut przed 10 babacia odeszla. nawet nie wiedzialam, ze bedzie mi jej tak brakowalo i jakos ciagle jest jest dla mnie zagatka, ze tyle dlugiego zycia a godziny zabraklo by sie pozegnac.
teraz czasami mi sie przysni, jest zadowolona, a jak zmarly sni sie szczesliwy to znaczy ze mu dobrez. zobaczysz ze niedlugo i Tobie pzrysni sue Twoja babcia radosna i bedzie Cie wspierac tam z gory.
teraz bedzue takim aniolem nad Toba, nad prawnusia, i nad tym synem ( moze Twuj wujek teraz sie ocknie z nalogu, oby)
trzymaj sie, i pamietaj ze tak to juz jest ludzie odchodza cialem ale ich dusze sa z nami, mozemy sie za nie modlic,..i kiedys sie z nimi spotkamy.
Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: jest mi bardzo smutno
Jezu co za zgroza!
przykro mi bardzo, slow mi brakuje przy takim nieszczesciu:(
ojej
iwi27 i Natalka ur.06.11.2003
Re: jest mi bardzo smutno
dziekuje za twoj list.
iwi27 i Natalka ur.06.11.2003
Re: jest mi bardzo smutno
nie dziekuj. mi w grudniu pomogly inne dziewczyny. po to jest to forum.
ja ciagle jeszcze nie moge tak w pelni dojsc do siebie. przez cale zycie sie z babcia klucilam, ale nie wiedzialam jak bardzo te klutnie mnie do niej zblizyly i zal mi tej godziny, ze nie zdazylam jej o tym powiedziec. ale tak sobie mysle, czy ona nie czula w jakis dziwny sposob ze ja jade i specjalnie nie odeszla, w ten sposob bym nie zapamietala jej umierajacej, tylko zyjaca???????? (tak jak nie pozwolila mi spojzec na dziadka po smierci bym pamietala go zyjacego)….
mnie w tym wszystkim 3 tygodnie po smierci babaci czekalo jeszcze sprzatanie domu,
no ale dosc smutnych rozawazan, nic nie jest wieczne i pozostaje nam wiara, ze sie kiedys spotkamy….
Pa! trzymaj sie!
Agnieszka mama Jagody(09-10-97) i Kamili(03-04-03)
Re: jest mi bardzo smutno
ja dzieki bogu nie mam tego uczucia, ze czegos babci nie zdazylam powiedziec.
dzwonilam do niej raz lub dwa razy w tygodniu i zawsze powtarzalam jak bardzo ja
kocham i jak bardzo sie ciesze, ze ja mam. pare razy dziekowalam jej za cala jej dobroc.
kazde wakacje i ferie (oprocz ostatnich, bo bylam w ciazy i nie moglam jechac) ja odwiedzalam,
fajnie bylo jak siedzialysmy sobie razem na balkonie i opowiadaly o “roznych sprawach”….
latem moja babcia wyrobila sibie nowy paszport, bo chciala mnie i natusie odwiedzic.
potem zaprzestala tym zamiarom, bo bardzo zle sie od jesieni czula i stanelo na tym, ze
ja mialam jechac z natalenka na wielkanoc…..
bedzie mi jej bardzo brakowac, ale coz takie zycie…
TRZYMAM SIE!!!
jeszcze raz bardzo dziekuje i pozdrawiam!
iwi27 i Natalka ur.06.11.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: jest mi bardzo smutno