Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

Jak wiecie dziewczynki mam 8-letniego synka.
W jego oczach jestem okropną matką bo jak miał 6 lat to nie wiązałam mu butów{nie to jak inne mamusie klękały na kolanach żeby dziecku zawiązać te buty ], bo nie dawałam mu drobniaków kiedy chciał coś kupić w szkolnym sklepiku[ do szkoły kupowałam mu picie,batona jedzenie to po co były mu potrzebne pieniądze.Inne dzeciaki miały nawet po 5 zł dziennie KIedyś w sklepiku szkolnym była orenżadka w folii,pączek a teraz wszystko sprzedają nawet chipsy na sztuki albo jakieś “gówniane” cukiereczki.

Następna rzecz to komórka. NAsz syn jeszcze nie ma tej “zabawki” a niektóre dziciaki miały już w zerówce.Uważam że jeszcze moze poczekać.

Następnie komputer.Jest u nas w pokoju. Syn się pyta czy może pograć…inne dzieciaki mają u siebie w pokoju i grają kiedy chcą.
Telewizor….już w przedszkolu kolega Dominika miał w swoim pokoju.

Następnie…odnoszenie sie do rodziców po “koleżeńśku”…do szału mnie to doprowadza jak “gówniarz” do mnie mówi -A ty mi nie dałaś,a ty też idziesz?-A ty też tak robisz…..jaka TY! Nie jestem dla ciebie koleżanką!!!!….. powtarzam kilka razy swojemu synkowi.Innym rodzicom to nie przeszkadza.

Mogłabym jeszcze kilka przeykładów podać ale nie będe Was zanudzać.

POwiedzcie mi dziewczyny czy powinnam tak robić jak inni rodzice żeby być lepszą?

Mam dość pytań ze strony syna….dlaczego nie mam komp. w pokoju,dlaczego mi nie kupicie komórki,dlaczego to dlaczego śmo… A inni to mają to czy to.

Jeszcze jedno…..ubiory w szkole.Już w pierwszej klasie patrzą kto ma jakie ciuchy firmowe

Wiem że większość z Was ma młodsze dzieci ale możecie chyba napisać jakie macie zasady?I czy będziecie sie tych zasad trzymać czy pod wpływem otoczenia ulegniecie.
Ja już czasami mam ochotę się poddać.

Dzięki za każdą odpowiedź.

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

  1. Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

    nie jesteś dziwna czy zacofana ale mądra.

    Paula, Borys i Maksiu

    • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

      Martyna, przedstawiam Ci oczywiście swoje zdanie, ale wydajesz się bardzo zdrowo rozsądkową babeczką. Nie rozumiem jedynie dlaczego czujesz się gorsza? To Twoje zasady jako rodzica. Bez względu na to co myślą inni rodzice im nic do tego.
      Osobiście również nie jestem za przeginaniem jeśli chodzi o komputer, o telewizor i również wydaje mi się zbędne aby te “użytki” były w dziecięcym pokoju, ale… niestety nie ustrzeżemy dzieci przed nimi. Ja sobie postanowiłam, że już teraz zacznę robić użytek z telewizora i komputera. Komputer to już narzędzie niezbędne, tym bardziej w przyszłości naszych dzieci. Może więc jakoś przekonać syna, żeby zamiast głupich nic nie wnoszących gierek zaczął na komputerze uczyc sie np. języka, albo czegoś innego. Oczywiście od czasu do czasu również niech pogra w grę. Ja również nie zamierzam pozwalać na jakies głupie gry, tym bardziej jakieś nawalanki, zabijanki itd. Nie i koniec. Odnoszenia się po koleżeńsku do rodziców nigdy nie zaakceptuję. Żadna “ty”. U mnie w domu też to nie przejdzie. Jeśli chodzi o komórkę, to z jednej strony rozumiem dlaczego niektóre dzieci je mają, a przynajmneij mam nadzieję że tak jest. Chciałabym mieć kontakt z dzieckiem. Komórkę też należy wykorzystać we właściwy sposób. Na pewno dziecko nie dostałoby super extra wypasionej komóry. Ale najprostszy telefon, dzięki któremu mogłabym się porozumieć.
      Co do kieszonkowego, to sama pamiętam jak wielką frajdą było mieć choć 2 złote od mamy, a nie gotowy kupiony przez mamę batonik i picie.
      8 letni chłopiec na pewno chce być częścią swoich kolegów i miec to co oni, ale może by z nim tak porozmawiać, tak go wyczulić, żeby to on prezentował swoje ja, swoje zasady, to co wyniósł z domu itd. Niech będzie dumny, że nie liczą się dla niego markowe ciuchy.
      Nie chcę radzić jakoś głupio, bo sama będę potrzebować pewnie takich rad za kilka lat. Nie wiem jako masz kontakt z synem, ale może warto byłoby go pogłębić i wytłumaczyć dlaczego masz takie a nie inne zasady.
      Moim marzeniem jest być takim rodzicem, który będzie miał szacunek swoich dzieci i przyjaźń bezwarunkową, że dziecko przyjdzie sie zwierzyć do mnie w każdej sprawie. Że będę dla nich autorytetem prawdziwym a nie wymuszonym.
      Jesteś naprawdę rozsądna, na pewno znajdziesz kompromis pomiędzy swoimi zasadami (przecież dla dobra dziecka) a pragnieniami dziecka.
      Głowa do góry. Nie wiem na ile moje wymądrzanie (matki malutkich dzieci) Ci pomoże, ale ja pisałam to raczej ze swojej perspektywy, bo moi rodzice byli dość surowi ale od czasu do czasu potrafiłam swoje wywalczyć. Czasami nie warto się za bardzo “usztywniać’ przepraszam za słow, bo dziecko może w pewnym momencie poczuć potrzebę oszukiwania rodziców. Sama to kilka razy robiłam. Wolę chyba, żeby odbywało się to na moich oczach:) Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi:-)))
      I na pewno nie miej poczucia, że jesteś gorszą mamą. Może inne mamy mają poczucie zbytniego rozluźnienia? Może mają poczucie, że u nich dziecko za bardzo rządzi? Sama nie wiesz. Głowa do góry:-))))

      Asia & PAA Kids Co.:

      • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

        No coś TY kobieto -ale niestey tak jest, że dzieci porównują to co mają koledzy- ja też nie zamierzam narazie kupować Kubie komórki, komp ma w pokoju, ale najcześciej korzystamy my z racji pracy…Głowa do góry!!!

        Kinga z Kacperkiem 2l. i Kubą 5,5l.

        • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

          Zgadzam sie z Toba, no moze oprocz tego zwracania sie do rodzicow ;-))
          Ja do swojej mamy mowie po imieniu i nikomu (no prawie nikomu ) to nie przeszkadza 🙂 Nie jest to dla mnie oznaka braku szacunku….
          Byl taki czas ze Szymek tez mi tak mowil ale mu przeszlo

          Komorka, komputer, telewizor w pokoju…zapewne kiedys przyjdzie sie nam z tym zmierzyc, aczkolwiek chcialabym aby jak najdluzej tego nie bylo.Zobaczymy….. Narazie nie bylo zadnych prosb w tej kwestii – ale jestem otwarta na rozsadne rozwiazania

          Aga, Szym i Jula

          • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

            A ja nie bede miec az tak surowych zasad,choc szanuje tych ktorzy takie maja,czyli Ciebie:)Komorka w podstawowce-czemu nie?nie na abonament tylko na karte,przynajmniej bede miec kontakt z synkiem,tv i komputer w pokoju rowniez nie widze problemu,ale oczywiscie bede pilnowac zeby nie siedzial przed nimi po calych dniach.sklepik szkolny?to juz kompletnie nie widze w tym nic zlego,jezeli zglodnieje,bedzie mu sie chcialo pic lub nabierze na cos ochoty to niech sobie kupi,jsame mamy zachcianki to czemu dziecko nie moze miec.ja sama gdy bylam mala codziennie dostawalam od podstawowki do szkoly kase na sklepik.Jedynie co do odnoszenia sie do rodzicow na TY to tez mi sie nie podoba.ja mam takie zdanie moze dlatego ze sama jestem jeszcze bardzo mloda,i sama mialam w pokoju tv,komputer,kase na sklepik,komorke i nic zlego z tego nie wyniklo:)pozdrawiam serdecznie.

            • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

              Co do zasady zgadzam się z Twoim podejściem. Nasz syn ma 7 lat – nie ma komórki, nie ma telewizora w swoim pokoju, ma komputer u siebie ze wzgledy na to że u nas nie ma gdzie postawić, grać w roku szkolnym może tylko w sobotę i niedzielę po 2 godziny. W tym roku pojechał sam na obóz karate i na zielone przedszkole bez komórki.

              Nie podoba mi się u Ciebie to Twojej wypowiedzi – gówniarz??? – wydaje mi się, że jemu też należy się szacunek, bo to mały, ale powoli dorastajcy człowiek. Wydaje mi się, że nawet takiemu miesięcznemu należy się szacunek, bo on widzi i czuje jak się do niego zwracasz i odnosisz. Nie wiem jak Ty ale moi rodzice zupełnie mnie nie szanowali i było wszystko od do, zero dyskusji, zero rozmowy, bo oni wiedzą lepiej. I ja osobiście staram się rozmawiać, dlaczego nie mam komórki, dlaczego to czy tamto, staramy się odpowiadać, bo wtedy on wie, że jego potrzeby są ważne, czuje się zauważony i doceniony i pewnie jak raz porządnie usiądziecie i porozmawiacie zapamieta dlaczego. Napewno pojawią się znowu prośby i pytania, ale wtedy wystarczy przypomieć. Dzieciom potrzebne są zasady i reguły, ale również czułość i szacunek dla nich wtedy one odpłacą nam tym samym i bedą czuły się bezpieczne.

              ania, filip, jaś

              • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                Ja jestem sierota opluta i nie wiem o kim mowa :((

                A teraz mi sie dostanie, bo ja co prawda Baśce nie wstawie TV do pokoju, ale chyba kupimy sobie drugi tv, bo mamy już dość walko o tv kiedy my chcemy oglądać film a Baśka czesze bajki.I nie chodzi o to, ze nie umiem dziecku odmowic-po prostu nie chce mi się walczyć o bzdury.

                • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                  Skoro wstaiwł TY to je prędzej czy później wyjmie ze zwrotu. Widać tak mówi w szkole.
                  Wpadło-wypadnie 🙂 Jak milion innych powiedzonek. Tylko czasu i cierpliwości trzeba.

                  Z ciuchami firmowymi to ja mam problem, bo co znaczy firmowe? H&M, C&A, nike, adidas, puma czy chanel, dior, versace?
                  Czy nike kupowane w outlecie za pol ceny jest firmowka czy nie? Bo jak tak to moje dziecko bedzie wielbione zapewne w szkole za firmowe ciuchy :DD
                  I to głównie dlatego, ze nie znosze jak mi sie ciuch po 3 praniach nadaje do kosza. A H&M czy C&A czy nawet Reserved nie są potwornie drogie – raczej średnia półka cenowa?

                  marcowe szpileczki

                  • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                    naprawde nie wiesz??
                    Monika skup sie…

                    marcowe szpileczki

                    • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                      A ja np. nie czuję dystansu. Zawsze zwracałam się do rodziców mamo i tato, a nie na Ty. Tak było u mnie przyjęte a z rodzicami kontakt mam b. dobry.

                      Np. pytam Mamusiu czy napijesz się herbaty? – wcale nie brzmi to źle, ani nie czuję dystansu.

                      Za to musze przyznać, że drażni mnie jak bratowa mówi do moich rodziców Ty 😉
                      Oczywiście to wszystko kwestia przyzwyczajenia.

                      Pozdrawiam,
                      Jade

                      Adaś Słoneczko i Niespodzianka

                      • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                        “Gówniarz” padło to słowo bo byłam zdenerwowana jak to pisałam a w rzeczywistości tak do niego nie mówie chociaż nieraz mam ochotę to zrobić ale jak do tej pory udaje mi sie powstrzymać.

                        DZięki!!!

                        • DZięki! Chyba złamię jedną zasadę.

                          DZięki za wszystkie odpowiedzi.
                          Stwierdziłam że wymuszanie u niego za każym razem żeby do mnie mówił mama nie ma sensu.
                          Chyba ciężko mi się pogodzić że z maleńkiego synka który kiedyś wpatrzony był tylko we mnie wyrósł chłopak dla którego bardziej się koledzy liczą niż ja[takie mam nieraz odczucia]chociaż dosyć często daje mi znaki że jednak jest bardzo za mną.

                          No to znowu pomarudziłam

                          DZięki!

                          • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                            W odpowiedzi na:


                            pytam Mamusiu czy napijesz się herbaty?

                            W odpowiedzi na:


                            Mamusia u mnie była zawsze, tak samo jak tatus, nigdy nie powiedziałam mamo, tato. Tu nie chodzi o to, ale jak jedna z dziewczyn napisała, o zwracanie się w 3 osobie, czyli w takim cytacie jak Twój brzmiałoby to “Czy mamusia (mama) napije się herbaty”…o coś takiego chodziło. Zwrot jakiego Ty uzyłaś był i jest na porządku dziennym u nas i na pewno u Oli też (prawda olesia?:))

                            Ten zwrot, który ja przytoczyłam jest dla mnie za bardzo oficjalny i właśnie on dla mnie stwarza dystans.
                            Pozdrawiam

                            Ania i

                            • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                              W odpowiedzi na:


                              A ja np. nie czuję dystansu. Zawsze zwracałam się do rodziców mamo i tato, a nie na Ty. Tak było u mnie przyjęte a z rodzicami kontakt mam b. dobry.


                              U nas w domu dokładnie tak samo.
                              To znaczy my z siostrą mówimy do rodziców: Mamo, Mamusiu najczęściej Muminko. taty ksywki nie zdradzę 🙂 ale mój maz mówi do nich po imieniu bo mój tata mu to zaproponował w dniu ślubu (naszego).
                              Przyznam, ze dziwnie mi z tym. 10 lat po ślubie a ja sie do tego nie mogę przyzwyczaić ale przecież jak on ma do nich mówic. Przecież nie są jego rodzicami.

                              Ja i…

                              • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                                Jezeli piszesz ze w oczach Twojego synka jestes okropna matka to moze jednak troche przystopj z tymi zakazami. Mi by bylo bardzo zle wiedzac ze moj syn ma do mnie taki stosunek.Wiadomo ze w pewnym stopniu jakis tam “rygor” jest potrzebny ale bez przesady to tylko dziecko.Kazde dziecko chce pograc na kompie,poogladac jakies bajki w tv,kupic jakies reklamowane chipsy czy gumy. Moze Ty mu nie dajesz kasy na sklepik,a Twoj syn chodzi od kolegi do kolegi ktorzy kupili sobie chipsy i mowi :daj jednego”. To chyba nic dobrego?Moze kiedys pojdzie na wagary do mieszkania kolegi ktory ma w pokoju komputer i moze grac kiedy tylko zechce?Ja mam inne zdanie niz Ty na te wszystkie przyklady. Na koniec mam pytanie co widzisz zlego w markowych ciuchach??Kosztuja duzo ale przynajmniej placi sie za wysoka jakosc. Takie ubrania nie rozciagaja sie po pierwszym praniu,nie farbuja,nie pruja po jednym dniu chodzenia itd.Gdy przeczytalam drugi raz Twoj post stwierdzam ze troszke przesadzasz z tyni zakazami.Wyluzuj troszke,a Twoj synek bedzie bardziej zadowolony z zycia a Ty szczesliwsza gdy zobaczysz usmiech na jego twarzy a nie nadasana i obrazona na Ciebie minke. Pozdrawiam.

                                • Re: DZięki! Chyba złamię jedną zasadę.

                                  Patryk tez czasami mam wrażenie woli iśc do kolegów niz porozmawiać z mamą,pobawic się z siostrą,pobyc poprostu w domu.
                                  Ogólnie jest dobrym dzieckiem,jest uczuciowy,potrafi przeprosić gdy cos jest z jego winy.
                                  Jego koledzy maja markowe ciuchy,jemu na szczęście na tym nie zależy.
                                  Nie dajemu mu kieszonkowego,tez do szkoly dostaje gotowe sniadanie.

                                  Patryk ( 9l) i Julia 28.07.2003

                                  • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                                    Mysle ze masz narmalne dziecko, ktore obserwujac co robia jego koledzy chce robic to samo. To normalne w tym wieku. kiedys Ty bylas jego idolem teraz pani w szkole, koledzy i kolezanki. W wielu sprawach zgadzam sie z Toba, ale chyba we wszystkim trzeba miec umiar i znalezc zloty sridek. To co sie sprawdza z jednym dzieckiem nie musi sie sprawdzic z drugim.
                                    pozdrawam ewa

                                    • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                                      czytalam w pospiechu Twoj post,teraz dopiero dokladnie i musze zmienic to co wczesniej napisalam o zwracaniu sie po kolezensku. Mi chodzilo o to ze gdy dziecko mowi do rodzicow po imieniu jak np moja 11 letnia kuzynka to mnie denerwuje. Mowi ciagle “Aska chodz tutaj” “Piotrek przynies mi to” zamiast mamo,tato,ale ona jest naprawde bardzo rozpieszczona jedynaczka,na dodatek nie przez rodzicow tylko przez babcie.Rodzice nie moga sobie z nia dac rady:)taka mala agentka:)Ty piszesz ze denerwuje Cie jak syn mowi do Ciebie “a Ty tez idziesz” i Cie to bardzo irytuje. A co w tym zlego?a jak ma mowic?ja zawsze mowie do mamy taty babci dziadka wujkow ciotek i wszystkich “a Ty tam bylas?”,”co Ty mowisz?”,co Ty chcesz” itd itp.wyobraz sobie np takie dialog:przychodzi mama ze szkoly i dziecko pyta
                                      -mamo bylas w szkole?
                                      -bylam.
                                      -no i co ci nauczycielka powiedziala?
                                      -powiedziala ze masz zle oceny z biologii.
                                      -i co Ty jestes teraz zla na mnie?
                                      -tak
                                      -nie gniewaj sie na mnie,obiecuje Ci ze poprawie oceny.

                                      Normalny dialog na codzien zawsze sie tak mowi. Aa gdyby ta rozmowa wygladala tak jak Ty chcesz czyli:

                                      -mamo bylas w szkole?
                                      -bylam.
                                      -no i co mamie nauczycielka powiedziala?
                                      -powiedziala ze masz zle oceny z biologii.
                                      -i co mamo jestes teraz zla na mnie?
                                      -tak
                                      -nie gniewaj sie na mnie mamo,obiecuje mamie ze poprawie oceny.

                                      Mi sie wydaje ze to by byla smieszna rozmowa,jak w starodawnych czasach:)Tak wiec jak reszta dziewczyn uwazam ze nie ma w tym nic kompletnie niegrzecznego i ze nie powinnas sie denerwowac na synka gdy tak sie do Ciebie zwraca:)

                                      • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                                        Hej

                                        Choć dzieci mam jeszcze małe, z pewnością jest kilka zasad które mam i nie zamierzam ich naginać w żaden sposób…. Czasem jednak życie weryfikuje nasze poglądy, czasem mamy dzieci, które nie sposób nagiąć pod nasze reguły….więc nie wiem jak będzie z moimi zasadami jak moje dzieci podrosną
                                        Konsekwencja i rozmowy są bardzo ważne. Ale postaraj się zawsze postawić na miejscu dziecka….i pamiętaj że to ZAWSZE JEST DZIECKO. Argumenty przemawiające do nas, nie zawsze znaczą cokolwiek dla niego. Dziecko chce być akceptowane i lubiane przez innych i nie chce czuć się gorsze (coś o tym wiem, wychowywałam się na wsi bez ojca)
                                        To co się dziś wyczynia to przecież nie wina dzieci, ale rodziców….. to napradę jakaś paranoja…jak słucham opowiadań parkowych ręce mi po prostu opadają.
                                        Jeden przykłąd:
                                        Teraz też nie mieszkam w wielkim mieście (17 tysięcy) dużo ludzi zna się nawzajem, lokali do wyboru też niewiele. Rodzice biorą wyobraź sobie pożyczki, żeby zaklepać lokal na przyszły rok na komunię (!!!)
                                        Lokal.
                                        Na komunię.
                                        Sprasza się całą rodzinę i robi małe wesele.
                                        Im większa pompa i im więcej wydanych pieniędzy tym lepiej….
                                        Boże.
                                        Patrzysz i nie grzmisz….

                                        I też mi się słabo robi jak widzę spacerującego przede mną 6 latka z komórką…..
                                        Mam nadzieję że uda mi się nie poddać ogólnej paranoi, że nauczę dziecko szacunku do pieniędzy (chcę dawać kieszonkowe, nie wiem jeszcze od jakiego wieku)

                                        Ech…Długo i dużo można by pisać.
                                        Czasem warto nagiąć pewne zasady żeby dziecko miało poczucie że może coś wywalczyć ale ważne jest by zawsze wszystko z dzieckiem obgadać i ustalić wyraźne zasady

                                        Wiem że łatwo mówić, wszystko przede mną…

                                        Pozdrawiam

                                        Moje pisklaki

                                        Fil & Igo

                                        • Re: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                                          U nas częściej jest tak jak w Twoim pierwszym dialogu.

                                          Pisałam w niektórych odpowiedziach że najbardziej mnie denerwuje jak Dominik np. wypomina mi coś i to wtedy brzmi całkiem inaczej np.A TY też nie zrobiłaś!!!!! A jak go w tym momencie pytam…jaka TY? I wtedy sie poprawia i mówi….A ty Mamo tego też nie zrobiłaś….całkiem inaczej to brzmi.
                                          Ciężko jest przedstawić jakąś sytuacje pisząc.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jestem dziwna?Zacofana?Surowa?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general