Jestem Dżordż

do poczytania 🙂

37 odpowiedzi na pytanie: Jestem Dżordż

  1. No i bardzo dobrze napisane! Nie podobają mi się zarówno te imiona jak Dobromira czy Bożydar ale i te Angielskie, które zostały nieudolnie przewrócone na j. Polski typu Nikolka, Brajanek czy Dżesika. A fuj. Ja wolę zwykłe imiona. Np. moja dwulatka nazywa się Zuzia.

    • Dla mnie też tacy rodzice mają poprzestawiane w głowach. Biedne tylko te dzieci.

      • ale nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc. (fakt przelecialam tylko artykul),ale mam wrazenie, ze autorka sugeruje wybor imienia z listy najpopularniejszych. to chyba nie o to chodzi… jak za moich czasow-w klasie 5Agnieszek, 4Asie i 3Kasie.
        grunt to znalezc zloty srodek. a jak bedzie odbierane imie naszego dziecka to przekonamy sie po latach.
        Podoba mi sie imie Carmen-ale nie odwaze sie dac go dziecku,wlasnie dlatego,aby nie bylo postrzegane jako ‘dziwolag’. z drugiej strony nie dalabym na imie Julia (skad innad piekne imie), aby moje dziecko jednak mialo poczucie ‘wyjatkowosci’.

        • bo dzieci nie są wyśmiewane z racji imienia ale na to składa się wiele czynników –
          miałam w klasie Malwinę – była lubiana przez rówieśników a jedna z 3 Anek już nie.
          Może jestem z innego świata ale w moim otoczeniu nikt się nie wyśmiewał z racji imienia – zawsze znalazło się coś innego 😉 – rude własy, odstające uszy, pilny uczeń, brzydki plecak, poplamione ubrania itp.

          ze mnie się podobno smieli bo nosiłam stały aparat ortodontyczny – niestety jako pierwsza w całej szkole – 15 lat temu. Dzieci nie postrzegały tego ile kasy było trzeba na to wyrzucić, że dzieki temu będę miała proste i ładne i zdrowe zęby i że najprawdopodobniej ich rodziców nie stać na takie wynalazki – każdy powód jest dobry – bez względu na imię jakie się nosi 😉

          • Zamieszczone przez M&
            bo dzieci nie są wyśmiewane z racji imienia ale na to składa się wiele czynników

            za mna latali i wołali Izabela w porty strzela 😀
            ale faktem jest że były to te dzieci z którymi w danym momencie nie lubiłam się 🙂

            • jak ja dałam swojej córce ewa to słyszę: o, jakie normalne imię:) generalnie chyba się nie nadaje teraz.Kiedyś było sporo dziewczynek o tym imieniu. Mi się po prostu zawsze podobało i sama jako dziecko tak chcialm mieć na imię. Gdybym miała drugą corkę nazwałabym sara, to już bardziej na te czasy ale nie sugeruję się modą w ogóle.
              Ja pamiętam,że bardziej się dokucza przekrecając nazwisko niż imię. Za mną własnie po nazwisku wołali.

              • Od razu przypomniał mi się staaary wątek:

                😀

                Ciekawe, czy autorce udało się zarejestrować Renesmee…

                • Zamieszczone przez Fasolada
                  ale nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc. (fakt przelecialam tylko artykul),ale mam wrazenie, ze autorka sugeruje wybor imienia z listy najpopularniejszych. to chyba nie o to chodzi… jak za moich czasow-w klasie 5Agnieszek, 4Asie i 3Kasie.
                  grunt to znalezc zloty srodek. a jak bedzie odbierane imie naszego dziecka to przekonamy sie po latach.
                  Podoba mi sie imie Carmen-ale nie odwaze sie dac go dziecku,wlasnie dlatego,aby nie bylo postrzegane jako ‘dziwolag’. z drugiej strony nie dalabym na imie Julia (skad innad piekne imie), aby moje dziecko jednak mialo poczucie ‘wyjatkowosci’.

                  A ja się zgadzam z Fasoladą 🙂
                  Generalnie podoba mi się, że ludzie są otwarci na nowe, także imiona. Dlaczego mamy się ograniczać do wąskiego kanonu?
                  Oczywiście, imię nie może ośmieszać dziecka, powinno pasować do nazwiska. Osobiście nie lubię imion obcych, mających polskie odpowiedniki. A reszta?
                  Dałam mojej starszej córce na imię Zoja. Prawie wszyscy reagowali zdziwieniem – że takie imię w ogóle istnieje. Najbardziej przekonywał argument, że to imię typu Maja, Kaja itp.(choć przecież niezupełnie tak jest). Ale to podobieństwo do imion znanych czy zasłyszanych pozytywnie nastawia ludzi.
                  Dla mnie było ważne znaczenie, nie zapewnienie dziecku wyjatkowości itp.
                  Wydaje mi się, że jeśli zachowamy zdrowy rozsądek i umiar, nawet oryginalne imiona nie będą budziły śmiechu czy niesmaku.
                  A w ogóle, patrząc na imiona w kalndarzu, zastanawiam się, czy nie powinno zrobić się jakiejś aktualizacji. Jest tam masa imion chyba w ogóle już nie używanych… też “dziwnych”, choc majacych pewnie długoletnią tradycję w Polsce…

                  • Zamieszczone przez Tosia…
                    Od razu przypomniał mi się staaary wątek:

                    😀

                    Ciekawe, czy autorce udało się zarejestrować Renesmee…

                    Tosia, a czemu się nabijasz?
                    Mnie to imię się bardzo podoba, tak samo jak Zoja, czy Maja, czy też wiele innych imon.
                    Nie chodzi przecież wszystkim, aby się wyróżnić, czy iść w angielskie nazwy, tylko tak po ludzku coś nam się podoba albo nie, ponoć o gustach się nie dyskutuje.
                    Jak ktoś napisał umiar, aby nie, nie przesadzić w obie strony, bo niektóre i miona mogą(nie muszą)być efektem prześmiewczym.
                    Niemniej niewiadomo jak będzie.
                    U nas była Kleopatra, niespecjalnie szczęśliwa z powodu imienia, mówili na nia Kleo, dużo lepiej.
                    Mój mąż ma brata o imieniu Urban, nie jest nieszczęśliwy z powodu imienia, wręcz przeciwnie, nazwał swojego syna Joachim, naprtawdę można się przyzwyczaić.

                    • Zamieszczone przez jaiza
                      A ja się zgadzam z Fasoladą 🙂
                      Generalnie podoba mi się, że ludzie są otwarci na nowe, także imiona. Dlaczego mamy się ograniczać do wąskiego kanonu?
                      Oczywiście, imię nie może ośmieszać dziecka, powinno pasować do nazwiska. Osobiście nie lubię imion obcych, mających polskie odpowiedniki. A reszta?
                      Dałam mojej starszej córce na imię Zoja. Prawie wszyscy reagowali zdziwieniem – że takie imię w ogóle istnieje. Najbardziej przekonywał argument, że to imię typu Maja, Kaja itp.(choć przecież niezupełnie tak jest). Ale to podobieństwo do imion znanych czy zasłyszanych pozytywnie nastawia ludzi.
                      Dla mnie było ważne znaczenie, nie zapewnienie dziecku wyjatkowości itp.
                      Wydaje mi się, że jeśli zachowamy zdrowy rozsądek i umiar, nawet oryginalne imiona nie będą budziły śmiechu czy niesmaku.
                      A w ogóle, patrząc na imiona w kalndarzu, zastanawiam się, czy nie powinno zrobić się jakiejś aktualizacji. Jest tam masa imion chyba w ogóle już nie używanych… też “dziwnych”, choc majacych pewnie długoletnią tradycję w Polsce…

                      Uwielbiam to imie,ale w oryginale- Zoi. cudne!!! tu akurat spolszczenie mi nie lezy (ale to pewnie wynika z mojej milosci do greki).
                      hmm, ciekawe czy przeszlo by mi w urzedzie 🙂

                      • Zamieszczone przez Fasolada
                        Uwielbiam to imie,ale w oryginale- Zoi. cudne!!! tu akurat spolszczenie mi nie lezy (ale to pewnie wynika z mojej milosci do greki).
                        hmm, ciekawe czy przeszlo by mi w urzedzie 🙂

                        To nawet nie spolszczenie, tylko wersja rosyjska, bo to imię w Polsce tradycji nie ma 🙂
                        Ale znaczenie jest piękne 🙂 W ogóle lubię imiona, które coś znaczą.

                        • Zamieszczone przez ulaluki
                          Tosia, a czemu się nabijasz?
                          Mnie to imię się bardzo podoba, tak samo jak Zoja, czy Maja, czy też wiele innych imon.
                          Nie chodzi przecież wszystkim, aby się wyróżnić, czy iść w angielskie nazwy, tylko tak po ludzku coś nam się podoba albo nie, ponoć o gustach się nie dyskutuje.
                          Jak ktoś napisał umiar, aby nie, nie przesadzić w obie strony, bo niektóre i miona mogą(nie muszą)być efektem prześmiewczym.
                          Niemniej niewiadomo jak będzie.
                          U nas była Kleopatra, niespecjalnie szczęśliwa z powodu imienia, mówili na nia Kleo, dużo lepiej.
                          Mój mąż ma brata o imieniu Urban, nie jest nieszczęśliwy z powodu imienia, wręcz przeciwnie, nazwał swojego syna Joachim, naprtawdę można się przyzwyczaić.

                          A z którego mojego zdania wywnioskowałaś, że się nabijam?
                          Wyraziłam swoją ciekawość, czy udało się zarejestrować w Pl dziecko z wampirzym imieniem… 🙂
                          A swoją drogą naprawdę uważasz, że dziecko z TAKIM imieniem będzie szczęśliwe z tego powodu?? “Mamo, po kim mam na imię Renesmee??” ” Po wampirzej córce kochanie.. kiedyś, daaawno daaawno temu, mama czytała taką książkę i tam była taka dziewczynka – wampirka mała…”

                          Będzie pewnie tak zadowolona jak wszystkie Isaury, które zostały tak nazwane, bo ich matki oglądały kiedyś jedyny serial w Tv jaki leciał…

                          • Zamieszczone przez Tosia…
                            A z którego mojego zdania wywnioskowałaś, że się nabijam?

                            z ikonek

                            A swoją drogą naprawdę uważasz, że dziecko z TAKIM imieniem będzie szczęśliwe z tego powodu?? “Mamo, po kim mam na imię Renesmee??” ” Po wampirzej córce kochanie.. kiedyś, daaawno daaawno temu, mama czytała taką książkę i tam była taka dziewczynka – wampirka mała…”

                            Nie wiem, czy będzie szczęsliwe, w życiu bym nie pomyślała, że można być szcześliwym z imieniem Urban;)
                            A nie wiedziałam, że to wampirzyca, mnie ładnie brzmi.
                            nie wiem, czy by,m tak nazwała, naprawdę dużo imion dziewczęcych mi się podoba(niestety nie dawne mi z nich korzystaś:))

                            Będzie pewnie tak zadowolona jak wszystkie Isaury, które zostały tak nazwane, bo ich matki oglądały kiedyś jedyny serial w Tv jaki leciał…

                            Isaura to jednak inny kaliber.
                            Książka nie jest tak znana.

                            • Zamieszczone przez ulaluki
                              z ikonek

                              Nie wiem, czy będzie szczęsliwe, w życiu bym nie pomyślała, że można być szcześliwym z imieniem Urban;)
                              A nie wiedziałam, że to wampirzyca, mnie ładnie brzmi.
                              nie wiem, czy by,m tak nazwała, naprawdę dużo imion dziewczęcych mi się podoba(niestety nie dawne mi z nich korzystaś:))

                              Isaura to jednak inny kaliber.
                              Książka nie jest tak znana.

                              Ojj jest.. Obstawiam, że autorka tamtego postu, miała koło 20 lat.. 😉
                              Dlatego w ogóle przyszło jej do głowy, aby nazwać tak swoje dziecko..

                              Nie ważne. Ciekawa jestem naprawdę, czy Jakiś Dżasper lub Renesmee chodzi po polskiej ziemi 😉

                              • Wydaje mi się, że dopóki dziecko z “normalnym” imieniem nie będzie słyszało zdziwienia dorosłych na dźwięk “nienormalnego” imienia swojego kolegi nie będzie to dla niego niczym niezwykłym. Kasia, Asia, Jowita, Jesika…tak mają na imię i koniec po co się nad tym zastanawiać, dla dzieciaka liczy się jaki kolega jest a nie jak ma na imię. Przypomniał mi się “Mały Ksiązę” pamiętacie? Dlaczego rodzic nie zapyta w co kolega lubi się bawić tylko gdzie pracują jego rodzice, jaki mają samochód. Z imieniem tak samo: Z kim się bawiłeś? Ale śmiesznie ma na imię…

                                Osobiście wole tradycyjne polskie imiona.

                                • No cóż, taki wątek to bicie piany (może zrobimy zakłady czy wyląduje na śmietniku ) ale pozwólcie, że doleję nieco oliwy do ognia

                                  Jestem zwolenniczką oryginalnych imion (nie udziwnionych!, obcojęzycznych!)
                                  autorka artykułu wg mnie ewidentnie namawia do nadawania imion z pierwszej 10 najpopularniejszych. Ja wprost przeciwnie. Dzieci giną w tłumie
                                  Właśnie tydzień temu byliśmy u cioci mojego Zakontraktowanego i rozmawialiśmy z kuzynką (dziś 30-latką), która powiedziała, że była jedną z 10 (!!!) Anek w klasie Tłum dziki! Lepiej się zdecydowanie czuła w szkole średniej bo było ich w klasie już tylko 4.

                                  Ja wybierając imię dziecku sprawdzałam jak brzmi z nazwiskiem, jakie ma zdrobnienia, co oznacza (ciekawe kto się nad tym zastanawia ;)). To, że nie jest z pierwszej 10, 20, a nawet 50 😉 również zdecydowało za

                                  Jeszcze nie spotkaliśmy drugiej dziewczynki o tym imieniu Była jedyna w przedszkolu, jest jedyna w szkole. Jak dziadek po nią przychodził to nie musi mówić po kogo bo ją już prawie cała szkoła zna ale to już nie tylko kwestia imienia ale również charakterku

                                  Raczej spotykałam się z sympatią gdy mówiłam jak córka ma na imię, czasem tylko zdziwieniem, tylko jeden raz usłyszałam słowa krytyki, wręcz pogardy ze strony jednej ze znajomych, która stwierdziła, że dałam takie stare babcine imię. Nota bene jej córki mają na imię Ania i Kasia – a to akurat są imiona moich prababek, o czym nie omieszkałam jej poinformować, żałuję po dziś dzień, że nie miałam wówczas aparatu i nie mogłam uwiecznić wyrazu jej twarzy, bezcenne

                                  Hitem do dziś pozostaje reakcja pewniej zakonnicy w naszym kościele – “O Boże! Nareszcie normalne imię! A niej jakieś tam Wiwianny i inne Jessice!” 😉

                                  Dodam, że nieraz podpytujemy córki czy chciałaby się inaczej nazywać, nigdy nie powiedziała, że chciałaby mieć inaczej na imię. Teraz kiedy wychodzi sama na podwórko musi mówić z kim i gdzie się będą bawić i rozpoczyna się dyskusja 😉
                                  – Będę bawić się Julką
                                  – Z którą?
                                  – Z tą rudą. Z siostrą Tomką. Tą co mieszka na parterze na przeciwko. Z klatki dziadka. Z mojej klasy. Z tego bloku z tyłu.
                                  Możliwości jest 6 – tyle mamy Juleczek w najbliższym otoczeniu 😉 Niebawem dojdą dwie wnuczki naszych sąsiadek muszą tylko nieco podrosnąć.

                                  • Zamieszczone przez jaiza

                                    A w ogóle, patrząc na imiona w kalndarzu, zastanawiam się, czy nie powinno zrobić się jakiejś aktualizacji. Jest tam masa imion chyba w ogóle już nie używanych… też “dziwnych”, choc majacych pewnie długoletnią tradycję w Polsce…

                                    Broń Boże nie usuwać starych imion :Nie nie: kiedy imieniny będzie obchodzić Sędzimir, kolega ze studiów mojego Zakontraktowanego

                                    • Ja rozumiem, że angielskie imiona dla dzieci, których rodzic jest obcokrajowcem, ale żeby nazywać dziecko polskie po angielsku? Dla mnie to dziwne, a jak jeszcze nie nazwą w poprawnej formie np. zamiast Vanessa to Wanessa, albo zamiast Brian to Brajan to dla mnie jest chore i tyle.

                                      • Jeszcze tylko dorzucę, że moim zdaniem, nie powinno się w Polsce nadawać imienia obcojęzycznego jeśli mamy polski odpowiednik.

                                        Np mam w klasie Martina – wg mnie powinien mieć na imię Marcin
                                        Dżordż to przecież polski Jurek
                                        Dżastina – lepsza Justynka 🙂

                                        Jeśli dziecko wyjedzie za granicę tam będzie używać miejscowego odpowiednika 😉

                                        • Zamieszczone przez Vievioorka
                                          No cóż, taki wątek to bicie piany (może zrobimy zakłady czy wyląduje na śmietniku ) ale pozwólcie, że doleję nieco oliwy do ognia

                                          E tam:)

                                          Myślę, że to jak ktoś nazwie swoje dziecko to zupełnie jego sprawa, jeśli będziemy dyskutować co nam się podoba, a co nie, bez wyśmiewania i drwiny, myślę, że wątek potoczy się w dobrym kierunku.
                                          Ty lubisz starodawne imiona, ktoś lubi zapożyczone z innych krajów.
                                          No i dobrze, o gustach się nie dyskutuje.
                                          Mnie imię Danusia i wiele starodawnych nie podoba się, ale czy to ma jakieś znaczenie?
                                          Jak kogoś się pozna, zupełnie nawet najbardziej udziwnione imię(ogólnie piszę)staje się normalnością.
                                          Imię Urban już mnie nie zadziwia jak kiedyś.

                                          Przeciez po to jest cała gama imion, aby każdy coś dla siebie wybrał.
                                          Ja zupełnie nie brałam przy wyborze imion ich popularności, tylko te które mi się podobały, nie mam parcia, że moje dzieci muszą mieć oryginalne imiona, bo wbrew pozorom aż takiego znaczenia to nie ma.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Jestem Dżordż

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general