zaczynam wpadać w panikę…moja córka ma już 6 miesięcy i ogromne kłopoty z jedzeniem czegokolwiek poza moim mlekiem… od miesiąca próbuję po malutku podawać kaszki i zupki…i jest to kompletna porażka! Milenka nie zje więcej niż 1 łyżeczkę (podzieloną oczywiście na minimalne porcje) a i to często zwraca 🙁 narazie mieści się w normach wagowych, ale co będzie dalej?! butelka odpada bo podanie jej kończy się wymiotami bez względu na to co jest w środku… nie martwiłabym się gdyby nie to, że widzę, że moje mleko już jej nie starcza…często płacze czego wcześniej nie było, w nocy budzi się co 1-2 godziny co też wcześniej nie miało miejsca(spała rewelacyjnie)…pomóżcie, może są jakieś sposoby żeby ten odruch wymiotny powstrzymać? czuję się bezradna i strasznie się boję co będzie dalej 🙁
7 odpowiedzi na pytanie: jestem przerażona
Re: jestem przerażona
może robisz jej za gęste te rzeczy????może spróbuj kaszke dodawac do swojego mleczka(o ile karmisz butelka ) i to po trochu żeby przyzwyczajała sie do gęściejszej konsystencji….sama wiesz że twoje mleko ma konsystencje wody….
a zupka…..może też bardzo zmiksowana i rozwodniona z butelki?????
nie mam innych pomysłów…mój junior jadł bez problemu i on własnie musiał miec gęste że łycha stała!!!
Re: jestem przerażona
a co na to Wasz pediatra? Konsultowałaś się? Pewnie to nic wielkiego, może to musi potrwać zanim dziecko zaakceptuje stały pokarm… Zapytaj o wędzidełko, jeśli jest zbyt krótkie dziecko nie potrafi ruszać językiem tak jak trzeba i są później problemy z gryzieniem.
Ja dawałam mojej córeczce od 7 m-ca Flipsy, są na tyle miękkie, że łatwo się jej gryzło kiedy miała tylko dwa ząbki. Brała je do rączki i wkładała do buzi myśląc że to coś do zabawy a w końcu je jadła. Zawsze miałam pod ręką coś do picia gdyby się zakrztusiła (chociaż nie zdarzyło się).
Będzie dobrze, ważne żeby dziecka nie zmuszać do jedzenia bo może się zrazić.
!
deltax z Dominisią (7.12.2005)
Re: jestem przerażona
Przede wszystkim porozmawiaj ze swoim pediatrą, ale myślę że nie musisz na razie sie martwić, dzieciaczki, które sa karmione cucusiem, ciężko jest przestawic na coś innego, a może to faktycznie problem z wędzidełkiem pod języczkiem. Mój starszy synuś miał podcinane wędzidełko, bo słabo jadł i przy tym sie strasznie męczył – własnie przez to krótkie wędzidełko. Drugi synuś ma 3 miesiace i tez męczył sie od poczatku przy jedzeniu, więc sama zwróciłam uwage na wedzidełko i faktycznie okazalo sie, że jest do podcięcia ( widać, że historia lubi sie powtarzać ) – teraz jest ok.
W rachube może również wchodzić jakaś nietolerancja laktozy czy cos takiego – jeżeli mała zwraca ( bo i o takich powodach słyszałam ).
Ale najwazniejsze abyś porozmawiała o tym najlepiej z pediatrą !!!
Ania & Kuba & Marcel
Re: jestem przerażona
butla niestety odpada bo na smoczek w buzi mała reaguje wymiotami, próbowałam kilkakrotnie w różnych odstępach czasu – efekt zawsze taki sam 🙁
Re: jestem przerażona
może podajesz jej mleko przez smoczek ze zbyt dużą dziurką i mała nie nadąża połykac mleka. spróbuj od najmniejszego smoczka dla noworodków i stopniowo przyzwyczajaj do następnych.
Re: jestem przerażona
Pamiętam, że Maśka prawie do końca 8 miesiąca odmawiała czegokolwiek poza moim mlekiem. Butelki nigdy nie chciała (choć nie brało jej na wymioty przy próbie podawania) Dostawała inne jedzenie łyżeczką. Cyca ciagnęła 2 lata
A może płacze i przysysanie się Milenki są spowodowane właśnie stresem związanym z rozszerzaniem diety? Może jej odpuść na jakiś czas. Myślę, że częstsze karmienia piersią zaspokoja jej głód. Milekna ssąc częściej sama zwiększy produkcję mleka ;))
Agnieszka i Małgosia
Re: jestem przerażona
Może jeszcze nie potrafi zjeść z łyżeczki i pokarm jej gdzieś “utyka”… Podobno dzieci muszą do łyżeczki poprostu dorosnąć i próby wcześniejszego uczenia nic nie dają… Może za wcześnie zaczęłaś… (A do nauki jedzenia polecan łużeczki Aventu – nie trzeba wtedy dzielić)
A może… ma nietolerancję czegoś… Podobno ja jak byłam mała miałam nietolerancję żelaza i wszelkie pokarmy musiałam mieć podawane w bardzo małych ilościach, bo inaczej zwracałam. Ale mnie karmili butlą od nowości a sokami i zupkami od 2 -go miesiąca (tak zarządziła bratowa pediatra!) więc może to wcale nie byłą nietolerancja, tylko cyca mi była trza…
Pozdrawiam,
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem przerażona