jestem szcześciarą :))) post smutny
musiałam to napisać…
mam kochającego męża i wspaniałego, zdrowego syna; i zawsze uświadamiam to sobie, kiedy widze obok nieszczęście…
wczoraj widziałam małżeństwo z dzieckiem; chłopczyk, ok.12-14 lat, na wózku, na moje oko z porażeniem mózgowym; przechodzili na światłach przed naszym samochodem… i ja i mąż mieliśmy w oczach łzy… ale to były łzy szczęścia, że nie musimy patrzeć na chorobę i cierpienie naszego synka
i niech on sobie wyje na spacerach, niech marudzi do woli; i tak go utulę, byle tylko był zdrowy
Ewa i Krzyś (4 i 1/2 mies.)
[Zobacz stronę]
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Zasiłek rodzinny 2024. Ile wynosi i komu przysługuje? Jakie są dodatki? Rodziców obowiązuje kryterium dochodowe
Twórcze zestawy do rysowania na Dzień Dziecka. Najlepsze prezenty dla maluchów, które uwielbiają prace plastyczne
Przyjęcie komunijne – jak wybrać wiosenną stylizację dla dziewczynki będącej gościem?
Dyżury wakacyjne w przedszkolach. 22 kwietnia mija ważny termin! Rodzice muszą się spieszyć
800 plus – do kiedy trwa nabór wniosków? To już ostatnie chwile! Przekroczenie terminu grozi zawieszeniem wypłat
- Rodzice.pl
- Forum
- NASZE DZIECI
- Noworodek, niemowlę
- jestem szcześciarą :))) post smutny
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
18 odpowiedzi na pytanie: jestem szcześciarą :))) post smutny
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
ja też, gdy widzę wkoło tyle nieszczęść- patrząc na swoją rodzinę wiem, że mam za co, za kogo dziękować
/
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Dziękuję Ci za Twój post. Po raz kolejny w trudnych poczatkach macierzyńswta uświadomiłam sobie, że sptotkało mnie wielkie szczęście, że mój mały jest zdrowy. Niby jestem tego świadoma, ale czasem trzeba coś zobaczyć, aby docenić, a Ty mi o tym przypomniałaś.
Mam znajomą, która ma chorego dzieciaczka, który urodził sie w 6 miesiącu ciaży. Ma porażenie mózgowe i ciągle jakieś kłopoty związane z wcześniactwem. Wiem, że jest jej bardzo cięzko, psychicznie zgasła. Boi się miec drugie dzieciatko, mimo, że by chciała.
To nic, że mójj mały wyje non stop.. No chyba, że je, albo spi…. spotkało mnie szczęście, bo jest zdrowy i ślicznie się rozwija. Pięknie sie uśmiecha do wszystkich, gaworzył juz jak miał 5 tyg, ładnie trzyma główkę, jest silny, przybiera na wadze, że hho..
Jak widzę programy o chorych dzieciach zawsze chociaż łezka się zakręci, ale najczęściej łzy same lecą…. Tyle nieszczęść dookoła, chyba za mało cenimy to co mamy.
Beata & Patryk (03.03.03)
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Ja też…….
Julka kulka i 9 miesięczny Karolek
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Nawet jesli nie do konca wszystko jest OK to tez trzeba sie umiec cieszyc, ze szczesliwie nie jest najgorzej. Codziennie wstaje z ta mysla, ktora jednak bije sie z troska “co bedzie dalej”…
Wiecie, co mnie jednak dobija u lekarzy? To, ze idiotycznie pocieszaja rodzicow, ze bywaja przeciez wieksze schorzenia niz to ktore dotknelo ich dziecko… sama staram sie siebie tak pocieszac, ale z ust lekarzy zniesc tego jakos nie moge 🙁
Basik i Tynia urodzona 3.10.2002
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Prawda. Ja ilekroć widzę jakiekolwiek nieszczęście mam łzy w oczach i dziękuję za to, że moje maleństwo nie jest poważnie chore. A najbardziej w czasie ciąży spędzało mi sen z powiek właśnie wyobrażenie, że Iza może być chora.
Zgroza.
Ani_ani i Izunia-Kropunia (7 miesięcy i 1/2)
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
święte słowa podpisuję się pod nimi dwiema rękami tyle że mam córeczkę.
Ania i Alicja
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Mi lekarka powiedziala: tak naprawde kazdy z nas jest inny…myslalam ze ja udusze..
Marta i Kubuś ur. 27.11.02
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
razem ze mną rodziła dziewczyna, której dziecko do dziś leży w szpitalu… miało już kilka operacji… strasznie żal mi takich maluszków, które już na starcie walczą o życie… cieszę się ogromnie, że mnie ten problem nie dotyczy!
Maja z Natalką (6 miesięcy!)
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Ja tutaj czesto widze dzieci z porazeniem mozgowym kiedy spaceruje. jest w mojej dzielnicy osrodek dla takich pociech.pociech, bo sa to dzieci niekochane i oddane… Nie wiem jak tak mozna. Dziekuje Bogu za kazdym razem ze lzami w oczach, mam je nawet teraz…ze adas jest zdrowy. Kiedys chcialam pracowac z takimi dziecmi, ale nie moge.. Nie dam rady…ilekroc wychodzilabym z pracy za kazdym razem w kzadej chwili bym o nich myslala. Bylyby rowniez moimi dziecmi…
Dziekujmy, ze nasze pocieszki sa zdrowe i maja nas – rodzicow…
Anetka i Adaś (29.04.02)
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Rzeczywiście zdrowe dziecko to największe szcęście. Też wczoraj o tym pomyślałam kiedy byliśmy już po wizycie i echokardiografie serduszka u Szymonka. Całe szczęście to tylko jakaś niteczka w serduszku daje szmerki ale to fizjologiczne. Ale też naoglądaliśmy się takich maluszków cierpiących. Straszne.
Cieszmy się z naszych kochanych maluszków, jakie one nie są czy marudne, płaczliwe ale zdrowe. I to jest najważniejsze.
Sabka i Szymonek ur. 24.10.2002
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Doskonale Cie rozumiem, mamy podobne problemy, biegamy po podobnych lekarzach. Z mojego doswiadczenia wiekszosc to raczej konowaly 🙁 Jak dziecko krwia nie broczy to mowia, ze rodzic problemy wymysla… Pozdrawiam serdecznie:)
Basik i Tynia urodzona 3.10.2002
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Pocieszę Cię jeszcze bardziej… Jak moja Julcia nie spała na spacerku, to się darła… za to odkąd przełożyłam ją do spacerówki (od 6 m-ca) mam święty spokój, mała obserwuje świat z zaciekawieniem i przestało jej się nudzić… a z nadmiaru wrażeń usypia i śpi dłuuuugo :).
Twojemu synusiowi też się odmieni.
[i] Asia i Julia (8.5 m-ca)
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
mam nadzieje 🙂
dawno Cię nie bylo; rozumiem, praca 🙁
ale milo Cie widzieć od czasu do czasu
pozdrawiam
Ewa i Krzyś (4 i 1/2 mies.)
[Zobacz stronę]
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Ach Ewciu, żebyś wiedziała… w pracy jakoś nie za bardzo chcę przeznaczać czas na forum, a w domu… wracam po 17, jem obiad, bawię się z córeczką, kąpiemy i kładziemy spać i wtedy zupełnie NIC mi się nie chce… nawet włączyć komputera… Jednak troszkę to męczące być idealnym pracownikiem, matką i żoną hihi….
[i] Asia i Julia (8.5 m-ca)
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
i tak podziwiam pracujace mamy 🙂
chociaz siedze caly czas w domu zdaje mi sie, ze za malo czasu poswiecam krzysiowi 🙁
ciesze sie, ze moglam pozwolic sobie na wychowawczy (do 28.05.2004), choc ostatnio u meza w pracy niewesolo ;(( no ale moze bedzie dobrze
Ewa i Krzyś (4 i 1/2 mies.)
[Zobacz stronę]
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
U mojego bardziej niż niewesoło, dlatego wróciłam do pracy… ale powiem Ci, że nie żałuję, czuję się świetnie i spędzam czas z Julką bardziej wydajnie mimo, że krócej :).
[i] Asia i Julia (8.5 m-ca)
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
pozazdroscic
ja nienawidze swojej dotychczasowej pracy (a raczej atmosfery w pracy)
Ewa i Krzyś (4 i 1/2 mies.)
[Zobacz stronę]
Re: jestem szcześciarą 🙂 post smutny
Doskonale Ciebie rozumiem… u mnie atmosfera jest bardzo dobra… zwolniłam się z poprzedniej pracy właśnie z powodu tragicznej atmosfery i stresu, który wyniszczył mnie całkowicie psychicznie, mimo, że zarabiałam bardzo dobrze.
[i] Asia i Julia (8.5 m-ca)
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem szcześciarą :))) post smutny