hej kobietki!
no ja to nie wiem, chyba mam bardzo wyjatkowa ciaze. pisalam, ze mialam plamienie w 24 tc. oczywiscie od razu do gina no i bylo to czego sie najbardziej obawialam. odklejalo mi sie lozysko. gin od razu mnie do szpitala, mowil cos o wczesniaku a ja galy i strach w 24 tc???????????????? ze dostane leki na pluca dziecka itd. normalnie szok. to juz drugi raz w szpitalu w tej ciazy. na poczatku w 6 tc z powodu plamienia i teraz tez mialam lekkie brudzenie. Wiec polozyli mnie do lozka nie moglam wstawac i nic, tylko do toalety. No i na szczescie jest narazie wszystko ok. bylam tam prawie 2 tyg. narazie zadnych lekow na pluca malego nie dostalam, tylko zastrzyk na wypadek konfliktu serologicznego, no bo jakby brakowalo ja ma rh- a maz rh+. jestem od 2 dnich w domu i tak mysle co mi wolno robic. jestem w takim strachu o malego, ze nie wiem co mi wolno robic a co nie. nawet jak cos posprzatam to od razu mam wyrzuty sumienia, ze moze to niedobrze. odklejalo sie wam tez lozysko? jak sie poruszzalyscie poziej, jak uwazacie na siebie, ja mam wrazenie, ze jestem jakas ponad wrazliwa i chyba tylko do lezenia. napiszcie jak wy uwazacie na siebie. pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi
9 odpowiedzi na pytanie: jestem ze szpitala
Re: jestem ze szpitala
jesli nie chcesz urodzic wczesniaka to zadnego sprzatania, chodzenia do sklepu, kucania, podnoszenia, wieszania firanek. Lezec i ladni pachniec – i nie mow ze to niemozliwe, bo z brudu jeszcze nikomu krzywda sie nie stala 🙂
powodzenia i wytrwalosci w lezeniu!
emalka i Zuza
Re: jestem ze szpitala
Witaj!!!!!!!!!!!!!!
Też chyba jesteś sierpnióweczką tak jak ja. O odklejaniu łożyska nic Ci nie powiem, ale ja byłam w szpitalu w 18 tc z powodu plamień, bo łożysko było nisko. Na usg wyszło, że na szczęście się nie odkleja. Też wróciłam do domu i nie wiedziałam co ze sobą począć. Trochę wstałam, a to pozmywałam, a to kurze starłam, dziecku naleśniki usmażyłam, w przerwach tylko lezałam. Poszłam wreszcie do gina z zapytaniem,co ja mam robić, czy muszę leżeć, a on na to, że nie muszę, bo już nie plamię i szyjka jest twarda,choć krótka. W szpitalu nikt mi wprost nie umiał odpowiedzieć, czy leżeć, czy nie. Chyba sami nie wiedzieli. Powiem Ci, że wróciłam do pracy i teraz to praktycznie leżę tylko w nocy, choć mam nadal wyrzuty sumienia i nie wiem, czy dobrze robię. Jedno jest pewne-gdybym musiała, to bym leżała, choć żal oczywiście, widząc taką pogodę za oknem i te długie letnie dni przed nami. Bardzo pocieszające jest to,jak piszesz, że dzieciaczki które mamy w brzuszku w tym tc już mają,choć pewnie niewielką, ale mają szansę na przeżycie. Pozdrawiam Cię cieplutko.
Ada, Artur(8lat) i?15.08.2005
Re: jestem ze szpitala
Hej mnie sie odklejało łożyso ale tak w 11tc. Leżałam praktycznie od drugiego miesiaca do czwartego. Póxniej juz dziecko rosnac spowodowało, że łożysko juzsie nie odklejało.
Niemniej miałam prowadzic oszczędny tyb życia. Co też czynie w zasadzie do dzisiaj. Muszę brać pod uwagę to, że mam 36 lat i mój organizm jak na pierwszą ciaże to i tak ma dosyć.
Sprzątaniem i zakupami zajmuje sie mój maz. Jestem mu bardzo wdzęczna za to. Ale on też widzi, że nie jest mi łatwo.
Myślę, ze powinnaś sieoszczędzać. leżeć kilka godzinek dziennie. Zaopatrz siew dobre ksiażki, filmy i czas szybko minie.
Olinka
Re: jestem ze szpitala
Cześć!
Przepraszam z góry za zadawanie głupich pytań…
Chciałabym wiedzieć, czy łożysko zaczęło Ci się odklejać samo z siebie, niespodziewanie, czy może było to wynikiem jakiegoś urazu, szczególnego wysiłku? Czy kojarzysz jakieś zdarzenie, któe mogło być tego przyczyną? A może wiesz (albo ktoś inny?) coś więcej na ten temat: dlaczego coś takiego się dzieje?
PS. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze, a Ty odpoczywaj jak najwięcej i rozmawiaj z maleństwem!
Kra, Wiktorek (19.11.2003) i * (10.08.2005)
Re: jestem ze szpitala
hej!
nie wiem, jakos nie kojarze, bym cos takiego robila co by mnie przemeczylo lub wymagalo jakiegos ogromnego wysilku. jedyne co robilam to jezdzilam codziennie autobusem, w jedna droge pol godziny. fakt ze troche trzeslo, ale czy to moze od tego? po przytulaniu z mezem, tez do tej pory nic nie bylo, tylko wlasnie ten raz ostatni. nie wiem od czego moze odklejac sie lozysko. niektore kobiety prawie sie wykrwawiaja przy porodzie bo lozysko jest mocno zrosniete z macica a niektore walcza, by nie miec wczesniaka. ja nie wiem od czego to zalezy. tez bym chciala wiedziec, to bym sie jakos od tego wszystkiego chronila. pozdrawiam
Re: jestem ze szpitala
tak odklejało mi się łożysko, a nawet gorzej bo gdy w 26 tygodniu moja Ala musiała się już urodzić, w czasie cesraki okazło się, że w zasadzie jest juz prawie całkowicie odklejone…
ktoś już napisał: zaopatrz się w książki, filmy i co tam jeszcze lubisz robić, rozpieszczaj siebie, a do sprzątania zagoń chłopa, nie martw się – poradzi sobie, generalnie dużo wypoczywaj, nie biegaj, nie wykonuj skłonów i tym podobnych rzeczy, nie jeździj trzęsącym autobusem i… bądź dobrej myśli 🙂
do mamaala
czesc!
moze glupie pytanie ale czy twoj gin wczesniej nie widzial, ze lozysko sie calkowicie odkleja? na usg? co mnie cieszy, to to ze jestes przykladem, ze dzieci urodzone juz w 26 tyg. moga przezyc. mozesz mi napisac jak to bylo z ala? ile musiala lezec w inkubatorze i czy karmilas/sciagalas mleko?
Pozdrawiam
Re: do mamaala
mój gin nie widział, bo na ostatniej wizycie wszystko było jeszcze w porządku, skierowanie do szpitala dostałam od kardiologa, który nie chciał mi zwiększac dawki leku na nadciśnienie w warunkach ambulatoryjnych, dopiero w szpitalu zaczęło się dziać źle, pewnie przez moje nerwy z nim związane, od początku monitorowali mnie na porodówce (dostałam całą serię leku na rozwój płuc Ali) i gdy już się okazało, że lekami nie da się niczemu zaradziC zdecydowali o zakończeniu ciąży, czasem to jedyny lek (np przy nadciśnieniu czy własnie odklejającym sie łożysku)
Ala leżała w inkubatorze dość długo, najpierw na intensywnej terapii (około 40 dni) i potem jeszcze po przeniesieniu na oddział noworodkowy, gdyby nie leki, które przyjmowałam to byłaby karmiona moim pokarmem, poniewaz odciągałam, żeby utrzymać laktację, generalnie Ala urodziłą się bez żadnych infekcji co jest dużym plusem na wcześniakowym starcie, więc musiała w inkubatorze jedynie dojrzeć do życia bez dodatkowego tlenu i ciepełka 🙂
Re: jestem ze szpitala
Dzięki za odpowiedź!
Pytałam dlatego, że ja sporo podnoszę ciężarów i trochę się niepokoję. Z drugiej strony podstaw szczególnie nie mam, bo w pierwszej ciąży robiłam różne dziwne rzeczy a problemów tego typu nie dość, że nie miałam, to po porodzie musieli mi to łożysko wręcz wyrywać…
W każdym razie jeszcze raz dzięki!
Kra, Wiktorek (19.11.2003) i * (10.08.2005)
Znasz odpowiedź na pytanie: jestem ze szpitala