Własnie wróciłyśmy. Dwie doby Julcia miała 40 stopni gorączki. W pierwszej dobie pojechaliśmy do Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu (mieszkamy niedaleko) i nas nie przyjęli do szpitala bo to tylko gorączka…kazali zbijać i iść do lekarza następnego dnia rano…zbijaliśmy czopkami, okładami a gorączka ani myślała słabnąć – wręcz przeciwnie, rosła. Noc była koszmarna mierzylismy jej temperaturę co godzinę, były duże skoki, następnego dnia rano stawiliśmy się u lekarza, który zrobił jej badania krwi i moczu i kazał czekać na wyniki. Zanim te wyniki były temperatura znowu skoczyła do 40st i tym razem Julcia “odlatywała” i wydalała czopki. Lekarz kazał przyjechać po skierowanie do szpitala i gnać. Stawiliśmy się ze skierowaniem i podejrzeniem posocznicy na Izbie Przyjęć Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu, a tam nas poinformowano, że nie ma miejsc…i, że w Otwocku są…
Ja dostałam juz szału z nerwów i przemęczenie i nakrzyczałam, że się nigdzie nie ruszę, a tym bardziej do otwocka… Po tej awanturze zawieźli nas na Niekłańską do
Warszawy.
Julcia gorączkowała jeszcze dobę, miała pulsujące ciemiączko i lała się przez ręce…po badaniach okazało się,że to zwykła trzydniówka, tyle, że nasza Julcia przechodzi ją wcześnie i źle znosi gorączkę (pulsuje jej ciemiączko).
Trzydnówka to choroba zakaźna jak ospa, którą przenoszą drogą kropelkowa uodpornieni dorośli i zarażają dzieci. Tak jak ospe, przechodzi się to raz – 3 dni wysokiej gorączki a w czwartym wysypka na ciele.
W szpitalu koszmarna obsługa (szpital przyjazny dziecku…hehehe!!!) matki mogą spać na leżakach w ubraniu a w dzień tylko krzesło. Pokoje malutkie, na szczęście byłyśmy same w tej klicie, w innych były 3 dzieciaczki i ich mamy i ani cm wolnego miejsca.
UFF jak dobrze być w domu, jak dobrze,że to nic groźnego!!!
pozdrawiamy:
szaszka i Julcia 02.03.03.
5 odpowiedzi na pytanie: Julka była w szpitalu…
Re: Julka była w szpitalu…
no to szczęśliwe i szybkie zakończenie!
już nie chorujcie!
Ola+Staś+Tadzio+Basia
Re: Julka była w szpitalu…
wrrrr juz nie moge, straszny swiat…
Re: Julka była w szpitalu…
Dobrze, że już jesteście w domu
P. S. nie wiedziałam, że trzydniówka jest zaraźliwa
Maja z Natalką (8,5m)
Re: Julka była w szpitalu…
oj dobrze dobrze….
zyczymy zdrowia dla juleczki – dobrze ze to juz wiecej sie nie powtorzy…
o nieklanskiej nie slyszalam dobrych opinii…
co za koszmar – zamiast mowic dobrze o szpitalach, w ktorych przeciez powinno sie dochodzic do zdrowia jak najszybciej boimy sie ich panicznie bo strasza :(((((((((((
kiuiczycaZjasiemUboku (21.02)
[Zobacz stronę]
Re: Julka była w szpitalu…
dobrze, ze to tylko trzydniówka….
życzymy zdrowia.
Znasz odpowiedź na pytanie: Julka była w szpitalu…