już nie mogę

Nie daję rady. Sebastian od dwóch tygodni chodzi tzn. pełza za mną wszędzie. Jak tylko zrobię krok z koca na którym się bawi zaraz idzie za mną. Nie mam szans iśc do ubikacji, aneksu kuchennego nie mówiąc o drugim pokoju. Do tego chwyta mnie za nogawki i krztczy żeby wziąść go na ręce. Nie pójdzie nigdzie sam, nic go nie interesuje, niczym się nie zabawi a jeszcze tak niedawno było całkiem odwrotnie. Jestem umęczona. Strasznie męcząca jest też jego chęć wstawania. Uczepia się nawet mojej buzi żeby tylko wstać. Zasypia na kolanach leżąc tłowiem na moim brzuchu (pozycja do wstawania). Napiszcie, że to wszystko okres przejściowy to mi trochę doda siły na następne dni 🙂

Aniaaa i Sebastianek- 9,5 (17.03.03)

22 odpowiedzi na pytanie: już nie mogę

  1. Re: już nie mogę

    … No cóż…musze to npisać…U NAS BYŁO TO SAMO HIHIHIHI… kupilam chodzik – teraz Igor jeździ za mną i jest szczęsliwy – ja też:)

    Ola i Igorek 25.03.2003

    • Re: już nie mogę

      To wszystko okres przejsciowy 🙂 Dasz rade ! Trzymam kciuki !!!

      Mama i Jagoda 01-08-03

      • Re: już nie mogę

        u nas było podobnie… Nawet na ubikację siadałam z Julką przy mnie…cóż nie pocieszę cię……minie to, trzeba przeczekać ten okres….powodzenia a przede wszystkim cierpliwości!

        • Re: już nie mogę

          O rany co mnie jeszcze czeka!!! :-O

          Ola i mala Ninka ur. 30 maja 2003

          • Re: już nie mogę

            witaj w klubie:((((
            u nas to samo i tez już padam:((

            • Re: już nie mogę

              ja mam chodzik 🙂 ale go nie uzywam – no czasami do stania 🙂 bo mieszkanie mam małe 44 m – nie pochodziłby ze mną

              Aniaaa i Sebastianek- 9,5 (17.03.03)

              • Re: już nie mogę

                Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo Tobie zazdroszczę. Moim największym marzeniem jest, aby 19-to miesięczny już Piotruś zaczął porządnie przynajmniej raczkować. Dopiero niedawno dzięki rehabilitacji nauczył się jako tako raczkować, a przecież powinien dawno biegać. Więc chyba niekoniecznie to Tobie jest smutno? Pozdrawiam. Ola

                • Re: już nie mogę

                  Nie chciałam nikogo urazić ani sprawić żeby zrobiło mu się smutno 🙁
                  Sebastian nie raczkuję a pełza na brzuchu jedną noge ciagnac jak ranny zełnierz 🙂 Też bym chciała zeby raczkował.

                  Aniaaa i Sebastianek- 9,5 (17.03.03)

                  • Re: już nie mogę

                    U nas to samo, z tym ze Hubi raczkuje,wstaje,chodzi przy meblach,wchodzi na tapczan,pufy,fotele i nie moge z niego oka spuscic choc na chwile…
                    Jak gdzies wychodze to leci za mna, a jak nie zadaza to sie dze:)Tak wiec do ubikacji biore go ze soba:((Ja sie zalatwiam a on chodzi przy wannie lub sie czyms bawi-najczesciej podpaskami,ktore uklada w kupki:)

                    Nelly i Hubert

                    • Re: już nie mogę

                      Ty mnie tu kobieto nie strasz!!

                      Paula i Borysek 07.07.2003

                      • Re: już nie mogę

                        ooo jakie macie sliczne zdjecie!!!
                        chodzika nie pochwalam, ale na razie nie mam tego problemu, wiec tak tylko troche
                        pozdrawiamy
                        emalka i Zuzka, ur.21.04.03

                        • Re: już nie mogę

                          No właśnie, tak to już jest, że jedni narzekają, że wszędzie się za mną porusza a inni by tego chcieli. Mój Miki ma 11 miesięcy i na szczęście rozwija się prawidłowo, ale w naszej klatce mieszka jeszcze Piotruś też 11 miesięczny i Łukaszek 9 miesięczny którzy leżą, jeszcze nie potrafią siedzieć, choć Piotruś umie już przewracać się na brzuszek (cały czas są rehabilitowani i przekręt na brzuszek to olbrzymi sukces). Ich mamy nie mogą oczu oderwać od Mikołajcia, który staje wszędzie, chodzi przy kanapie, na czworaka jest szybszy odemnie w przemieszczaniu się. Ale ja wierzę że i oni w końcu usiądą, zaczną biegać na czworaka (aż ich mamy bedą narzekać jak to nic w domu nie można zrobić-hi,hi) i wreszcie zrobią pierwszy kroczek tylko że potrzeba na to troszkę czasu.
                          Życzę dużo zdrówka

                          Pozdrawiam
                          Żabka i Mikołaj (13.02.03)

                          • Re: już nie mogę

                            Dzięki!…ja wkleiłam ale nie widzę…więc tym bardziej sie cieszę, ze sie podoba!…
                            …wierz mi, ze tez bylam gorącą przeciwniczką chodzików… Ale on ma juz sporo ponad 10 kg…i nie mogłam patrzec jak wstaje i wali łepetyną w ta podłogę z terakoty…tak naprawdę to ten chodzik jest pomocny w utrzymaniu mojego zdrowia psychicznego
                            Buźka!!

                            Ola i Igorek 25.03.2003

                            • Re: już nie mogę

                              U mnie jest podobnie tylko Julka nie pełza a raczkuje w tempie biegu sprintowego. Podobnie jest ze wspinaniem i wdrapywaniem. Najlepszym miejscem do zabwa jest lazienka i kibelek bo sie mozna spokojnie wspinac.
                              A do tego jeszcze nie bardzo sie zabawi z tata – bedzie sie bawila jak ja bede obok. Tez mam straszna nadzieje ze to minie – bo jestem troszke umeczona.
                              Ale co tam – byle do przodu wiosna juz niedlugo.

                              Wiolka i Julka 05-03-2003

                              • normalka

                                Aniu,
                                to zupełnie normalne że mały wszędzie za tobą “chodzi”. Jesteś przecież dla niego najważniejsza na świecie. To co z tego że poraczkuje za tobą do kibleka czy kuchni? Niech raczkuje – wtedy ćwiczy. Nie uwierzę że nic go nie interesuje, może powinnaś pokazać mu coś nowego – jakieś dzwoneczki, pokrywki, sitka? Moja Ania też za mną raczkuje wszędzie, ale tak ma być. I też szrpie za nogawkę gdy chce na ręce. Też wstaje przy kanapie i ławie. Ale gdy juz się czymś mocno zajmie to mogę spokojnie coś zrobić. Twój synek rozwija się ok i naprawdę byłoby gorzej gdyby nic takiego nie robił tylko grzecznie leżał!
                                Nie trać ducha Matko !!!

                                Aga i Ania (27.03.03)

                                • Re: normalka

                                  Sebastian nie raczkuje tylko pełza. Gdyby raczkował łatwiej byłoby mu stawać a tak musi podciągać się z lezenia co jest bardzo trudne. Właśnie o to chodzi że jego coś może zainteresować tylko jeśli siedzę przy nim. Otworzyłam mu szafkę w kuchni i włożyłam różne ciekawe kuchenne rzeczy żeby umyc obok spokojnie naczynia. Ale on i tak leży przy mnie trzymajac mnie za nogę i marudząc żeby go podnieść 🙂 Moze nie powinnam pisac tego posta inarzekać ale jestem cały dzień sama z dzieckiem jest mi więc lepiej jak ktos to przeczyta i napisze ze nie jestem w tym osamotniona.

                                  Aniaaa i Sebastianek- 9,5 (17.03.03)

                                  • Re: już nie mogę

                                    Mam ten sam problem co Ty Aniu, tylko na szczęście Wiktorek nie krzyczy żeby go brać na ręce.Jest to uciążliwe ale musimy przejść każdy etap rozwoju naszych maluszków i pewnie czekają nas jeszcze inne niespodzianki.
                                    Dobrym rozwiązaniem na wybryki mojego synka okazała się huśtawka, wtedy chociaż na trochę mogę sobie odpocząć.
                                    Życzę cierpliwości i pozdrawiam.

                                    • Re: już nie mogę

                                      Mam to samo!!! Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką kojca. Nie wiem czy to fascynacja czymś nowym, taka promocja, bo wczoraj mój synek spędził w nim pół godziny świetnie się bawiąć i smiejąc. Oby mu tak zostało!!!!! A jeżeli nie, to przynajmniej do WC będzie można pójść ze świadomością, że nic w tym czasie sobie nie zrobi
                                      Trzymaj się dzielnie!!!! Sporo nas tu talich biegaczy za pełzaczami Przynajmniej nie przytyjemy

                                      GOHA i Dareczek 9 m-cy (02.04.03)

                                      • Re: normalka

                                        Nie jesteś osamotniona, wierz mi. dzieci są różne, ale te ciekawe świata są akurat najbardziej wymagające.
                                        Moj synek tez jest taki. Od urodzenia. Kiedy był noworodkiem nie dał się położyc do łóżeczka ani na chwilę. Ciągle chciał, zeby go trzymać na ramieniu w okolicy kolorowych lampek.

                                        Dopóki nie usiadł bez przerwy chciał, żeby go trzymać w pionie, bo mu się po prostu nudziło. Byłam zmęczona, ale cieszyłam się, że go wszystko interesuje i po prostu postanowiłam sobie odpuścić inne rzeczy (sprzątanie, mycie garow itd.). Siedziałam z nim sama od rana do wieczra i praktycznie tylko jemu poświęcałam czas.

                                        Kiedy nauczył się raczkować, myślałam, ze moje problemy zniknęły. na pewno sam powlecze się do ciekawego obiektu – nic z tego. O razu zaczał wstawać i odkrył, że fajniej jest chodzić trzymanym za raczkę niż na kolanach. Od 2,5 m-ca co sekunda ciągnie mnie za spodnie i wyciąga łapkę, żeby z nim gdzieś pójść. Przestał go również interesować poziom podłogi i koniecznie chce widzieć ci robię na stole, blacie w kuchni, łazience. Radzę sobie w ten sposób, że sadzam obok siebie… Niedługo tez to będziesz mogła zrobić.

                                        Musisz się po prostu przestawić na takie myślenie, że już nie można sobie tak swobodnie pozmywać naczyń :))

                                        Jedyne pocieszenie – dziecko się rozwija i powoli coraz większą uwagę skupia na nowych przedmoitach. Igor potrafi teraz pół godziny zakręcać i odkręcać słoiki…

                                        Pamiętaj, to etap przejściowy, ale obawiam się, ze kolejne tez mogą być niełatwe :))

                                        Tao i Igor (17.12.2002)

                                        • Re: już nie mogę

                                          Na pewno przejsciowe – ale kiedy? u nas malo poprawy, co z tego, ze Mati doraczkuje, pojdzie z trzymanka, i tak chodzi za nami i jak dopadnie nogawki, to na niej wisi.
                                          Jestesmy w dwojke a i tak ledwo zipiemy…
                                          ale jak jest wesolo:-)))

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: już nie mogę

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general