na szczescie już po, bardzo sie bałam, mimo że dziewczyny mnie pocieszały, to tai i tak myslałam sobie ze u mnie może przeciez boleć, miałam u dr wojciechowskiego we wrocławiu, bardzo miła atmosfera( fakt, że płaciłam 350 zł)pielegniarka, pani od rtg i dr rownież, wszystko mi dokładnie wyjaśnili, że to nie takie straszne i td, ze mają nowoczesny sprzęti cienkie cewniki itd dostałam 2 zastrzyki, coś mi tam wkładali ze dwa razy, bo za pierwszym razem nie udało sie i wlali kontrast, wtdey zabolało ale sekundke wiec da sie przezyć, strasznie nieprzyjemne ( ale nie jest bolesne) zakładanie tych wrednych wzierników, ale na prawde da sie przeżyć, zarejestrowali film, jak kontrast sie przedostaje i okazało sie ze oba są drożne i jest ok, ciesze sie ze to juz po, ale mna prawde nie było zle, dzieki za podtrzymanie na duchu
5 odpowiedzi na pytanie: już po hsg opowiadam!!!!
Re: już po hsg opowiadam!!!!
No to się cieszę, że wszystko ok :o))
Nuśka, dwa Aniołki i fasolka :o)
Re: już po hsg opowiadam!!!!
fajnie że masz już to za sobą i że wynik dobry
pozdrawiam ewa
Re: już po hsg opowiadam!!!!
Cieszę się że wszystko w porządku i widzę że do tego samego doktorka chodzimy właśnie 4 kwietnia mam wizytę, mam pytanko czy na to badanie poszłaś prywatnie, czy zaproponował, ci sam dr W i jak długo czekałaś?
5 cykl starań
Aga i aniołek (10-13.12.2003)
Edited by aga30 on 2005/03/30 17:47.
Re: już po hsg opowiadam!!!!
No gratuluję, jesteś dzielna!!! Niech Ci teraz na zdrowie pójdzie, i niech te jajowody całkowicie przetkane przepuszczą i półfasolę…!!
pozdrawiam serdecznie
[Zobacz stronę]
Re: już po hsg opowiadam!!!!
ja chodze nie do wojciechowskiego- tam byłam tylko na badaniu hsg, chodze do doktora polaka
Znasz odpowiedź na pytanie: już po hsg opowiadam!!!!