Upraszam się mega uprzejmię, aby ten wątek chociaż chwileczke pobył na tematach.
Było pudełeczko, które wyrzuciłam, niesety dałam ciałą, bo nie zajrzałam do środka.
Były tam karty Konrada, jednego z ningjago-Kruncha.
Jakby któaś mogła odsprzedać, byłabym wniebowzięta.
Płacze mi już godzinę, a ma wycięty migdał, wolałabym żeby go nie podrażniał:)
W skrajnym wypadku kupię ponownie tego Kruchnę, ale może któreś dziecko już tymi kartami się nie bawi.
Znasz odpowiedź na pytanie: