ja ze szkoly o Katyniu nie wynnioslam NIC.[/quote]
Na pewno oglądałaś “Katyń” to widziałaś jak to wszystko wyglądało. Wdowy, dzieci nawet nie mogły mówić o tym gdzie stracili swoich bliskich.
Oficjalnie nic nie było wiadomo. Weź do ręki stary podręcznik do historii i tam nie ma ani słowa na ten temat
Ja miałam bardzo fajną nauczycielkę, która w 8 klasie nas uczyła historii. Z wykształcenia była filologiem francuskim ale bardzo się przykładała i lekcje były na prawdę dobrze przygotowywane. Pamiętam jak przerabialiśmy II wojnę światową i ona wtedy nam opowiadała o Katyniu, przyniosła gazety francuskie. Ale to był już przełom. Czasy Okrągłego Stołu.
Jeszcze 2-3 lata wcześniej takie rzeczy byłyby nie do pomyślenia
edit by marchewkowa:
W wątku o wiele osób wypowiedziało się na temat Katynia, pomyślałabym, ze warto by było rozdzielić oba wątki.
Chyba przeniosłam wszystkie posty z wcześniejszego wątku. jakbym o którymś zapomniała proszę o kontakt na prv.
120 odpowiedzi na pytanie: Katyń
generalnie wiedze o Katyniu posiadam, ale nie ze szkoly..
Ja się z tym zgadzam… I rzeczywiście czyjaś historyczna niewiedza nie
wynika tu ze złej woli… U nas zresztą o Katyniu dowiadywało się w domach z potrzeby serca, duszy, emocji, prawdy poszkodowanych, ale Rosjanie nie mieli takiego powodu, by u siebie w domach o tym opowiadać i na pewno nie była to wiedza rozpowszechniona, więc jak ją podawać dalej?
Jest jednak pewna różnica między współczesną Rosją z Polską z czasów naszego dzieciństwa.
Dziś Rosja to kraj, w którym wieczorem pokazany zostanie drugi raz w ciągu kilku dni film “Katyń”. To nie może być całkowity temat tabu.
A przede wszystkim dziś na świecie dla każdego żądnego informacji otworem stoi potężne źródło informacji. Nie da się już zataić na taką skalę prawdy historycznej, którą zdążyło poznać jakieś szersze grono osób. Kiedyś można było skonfiskować książkę, zamknąć niewygodnego głosiciela. Dziś w całym kraju Internetu się nie wyłączy.
się podpiszę
Był nacjonalistą, nie ograniczonym, ale wielkim nacjonalistą, często nie potrafił warzyć słów (a powinien umieć), czy czytałyście jego przmówienie, które miał wygłosić w Katyniu?, dziś opublikowała Rzeczpospolita, pełne agresji i jadu w stosunku do Rosjan, po co?
Nie czytałam. Jak przeczytam to się ustosunkuję 🙂
Aborka – Ty na prawdę nic nie rozumiesz, może obejrzyj chociaż film “Katyń” to będziesz miała minimum świadomości.
jakie dwie głowy państwa według ciebie ma RP?
według mojej wiedzy wywiedzionej z Konstytucji to Prezydent jest najwyższym przedstawicielem RP
czy twoim zdaniem Katyń nie zasługiwał na obecność właśnie Głowy Państwa?
poza tym co to za dzielenie włosa na czworo musiał/nie musiał, chciał/nie chciał
Prezydent powinien tam być i chciał tam być
a tak na marginesie to leciał z nim pełen ludzi samolot, czy oni też musieli tam być? nie, oni tam być chcieli, bo sprawa Katynia jest jednym z priorytetów naszej świadomości narodowej
trzeba to zrozumieć a nie traktować tego jak kolejnej “imprezy” okolicznościowej na którą trzeba poporostu delegację wysłać
podpisuję się, bo mnie zabrakło słów
Tazmanko, jedni wychowali się na “Murach”, a drudzy na “Zuzia, lalka nieduża” 😉
ja mam lat 26 i wychowałam się na britney spears ale jak raz już poznałam sprawę Katynia to już wiedziałam, że całe życie będę o Tych Ludziach pamiętać i pamięć ta jest dla mnie święta
i choćby sto delegacji tam pojechało to jest i tak za mało…..
Mnie strasznie boli nieświadomość, i wypowiadanie się w ten sposób,- po prostu mi przykro:(
Pamiętać owszem, ale nie pałać nienawiścią…
Za Katyń wielu już przeprosiło… co jeszcze mają zrobić?
Putina i całej reszty na świecie nie było w 1940 roku, przyznali przed światem (choć świat wiedział doskonale), co się stało i kto za to odpowiada,
ale PiSowi wciąż mało, mało, mało…
To, co dzisiaj wygadywał poseł Górski jest… ehhh, szkoda słów.
a kiedy to niby jakakolwiek władza rosyjska przyznała otwarcie i przeprosiła za Katyń?
Naród i Państwo to są takie formacje w których się jest, nie zapisujesz się do nich i nie masz wyboru czy przyjmujesz odpowiedzialność za to co było kiedyś, nie można powiedzieć – sorki, nie było mnie na świecie w ’40 roku, nie odpowiadam za to…. Przecież wszyscy wiedzą, ze to nie Putin strzelał i tego nikt mu nie imputuje ale chodzi właśnie o tę konstrukcję odpowiedzialności za swój Naród/Państwo, za to co było kiedyś a co cieniem położyło się na relacjach dziś
Czy Ty czytałaś co Prezydent zamierzał powiedzieć w Katyniu? Czy była tam nienawiść? czy coś zgoła innego pobrzmiewało z tej mowy…..
Britney też potrafi dać czadu 😉
O Katyniu NALEŻY pamiętać, o Jedwabnem niestety też. Podważanie zasadności tej delegacji uważam za głupotę i dyletanctwo. Przeraża mnie to nawet – o tempora! o mores!
Wiesz, mnie też. Mój pradziadek zginął w obozie Stuthoff. Został tam wywieziony po Powstaniu, w którym walczył, choć oboje jego rodzice byli Niemcami. On urodził się w Polsce i czuł się Polakiem. Jakże mogłabym to lekceważyć?
Interesujące… ale troszkę mało prawdziwe niestety.
I zdecydowanie powierzchownie traktowane.
O Katyniu wiedziałam od zawsze chyba, nie pamiętam żebym się w konkretnej chwili dowiedziała. W moim domu o takich rzeczach się rozmawiało.
Nie czuję nienawiści do Rosjan. Sami, w dużo większej mierze, byli ofiarami tego samego systemu. Różni ludzie mają różne podejście – w drugą stronę tak samo, poczytaj posty Tatjany o forach rosyjskich.
W 1993 roku w czasie wizyty w Polsce ówczesny prezydent Rosji Borys Jelcyn przekazał stronie polskiej dokumentację katyńską. 25 sierpnia na Cmentarzu na Powązkach złożył kwiaty pod Krzyżem Katyńskim i wypowiedział słowa: Wybaczcie
Putin też mówił o pamięci, o tym, że nie usprawiedliwia swego narodu…
To, co się stało 70 lat temu i w sobotę już nie wróci nikomu życia, może wypada powiedzieć dość… może to był jakiś znak….
Borys Jelcyn
w 1993
na obu z naciskiem na “zuzie ” 😉
jestem z pokolenia, któremu w domu juz nie opowiadało sie o wojnie i Katyniu a, któremu w szkole jeszcze tego nie mówiono. Nie neguje tej zbrodni. Była. oczywiscie. I zgineli tam wartosciowi Polacy, w bestialski sposób….
ale w tej wojnie zgineły miliony. i wielu tez w okropny sposób. I co tu da przyznanie sie Rosji, przeciez to juz inny kraj. Czy to moze uspokoic jakos serca potomków tamtych osób….. nie wiem. dla mnie nie ale ja nie jestem takim potomkiem. nie moge sobie tego wyobrazic.
własnie o to mi chodziło. Jeden zaproszony ale drugi tez musiał poleciec. I zabrac jak największą ze soba swite, i wszystkich generałów….. czy to aby nie była swojego rodzaju demonstracja….
Kurcze, jak pomysle ze jest mozliwe ze ten samolot sie rozbił bo “musieli zdązyc” na obchody to az mnie skręca…..
Znasz odpowiedź na pytanie: Katyń