Mam mały problemik. Otóż mój syn postanowił, że będzie ssał kciuka, ewentualnie inny palec. Używamy smoczka, ale żeby np. zasnął ze smoczkiem to muszę mu trzymać obie rączki, bo inaczej wyciąga smoczka i wciska palce, albo wciska palce nawet nie wyjmując smoczka. Wiem że z dwojga złego lepszy jest ten smoczek niż palec, tylko jak do tego syna przekonać. Najchętniej to bym już wogóle ze smoczka zrezygnowała, ale jak? Zabiorę smoczka to będzie ssał palce
Wogóle zgłupiałam, bo w swej durnej łepetynce ubzdurałam sobie, że drugie dziecko będzie się zachowywało podobnie do pierwszego. A moje pierwsze, czyli córka zrezygnowała sama ze smoczka, jak skończyła 2 miesiące i nie było jedzenia palcy, ani nic takiego.
A synek mi pokazuje swą indywidualność i oznajmia, że ON będzie jeść palce czy mi się to podoba czy nie. Może mu to samo przejdzie jak wyjdą zęby?
Doradźcie coś bo jestem w kropce, proszę!!!
5 odpowiedzi na pytanie: Kciuk kontra smoczek
Re: Kciuk kontra smoczek
Nie wiem jak to się ułoży ale chyba z ssaniem kciuka warto walczyć – córcia mojej kuzynka ssała kciuka…. i ssie go nadal przez sen chociaż chodzi do 2 klasy !!!! Ma taką wadę zgryzu że nawet ortodonta powiedział że wiele się nie da z tym zrobić
Agata i Ania (7.09.2004)
Re: Kciuk kontra smoczek
Łucja ssała palce i przestała – trwało to wszystko jakieś 3 miesiące – od 5 do (chyba) 8. Teraz obywamy się bez kciuka i bez smoczka 🙂
Kinga i Łucja
13 miesięcy
Re: Kciuk kontra smoczek
Radzę z tym walczyć, bo sama byłam dzieckiem ssającym kciuka właśnie do około 8 roku życia. Miałam potężną wadę zgryzu, jak zamykałam usta, to jedynki zostawały zawsze na widoku. Mniej więcej w tym okresie zapragnęłam być w przyszłości sławną modelką (nici wyszły z tych planów!) i wreszcie dotarł do mnie argument by oduczyć się spać z palcem. Byłam już duża i jestem w stanie przypomnieć sobie teraz jakie to było uczucie zasypiać z palcem i próbować zasypiać bez. Jest to tak silne uzależnienie, że nie umiem Ci tego opisać. Walcz puki jeszcze jest wcześnie, zaszywaj rękawy w piżamce (moja mama tak robiła, ale ja wygryzałam przez pół nocy dziurę), pilnuj i kontroluj. Zgryz naprawiłam sobie nosząc aparat, ale do dziś mam pamiątkę, jak przyjrzę się moim dwóm kciukom – to lewy jest wyraźnie szczuplejszy i o kilka milimetrów dłuższy od prawego.
Ania i Alicja (1.05.2004)
Re: Kciuk kontra smoczek
Marysia – kciukowa dziewczynka…. ale lekarka nas postraszyła, że to nałóg, że zgryz i podniebienie, że wstyd w gimnazjum ukradkiem kciuka pociągać i mama terror wprowadziła i jakiś czas córcię kontrolowała (w dzień) a w nocy… skarpetki na rączki…. pomoglo! Dziś sporadycznie dziecię wpakuje palucha do dzióbka. I to bardziej przez przypadek niż z potrzeby… Jak poszukam wątku w którym szczegółowo opisałam nasze “odwykowe” zmagania to go tu wkleję!
Jula(02.02.02) Marysia(04.05.04)
Re: Kciuk kontra smoczek
Hej
Pamietam jak to pisałaś, nawet wzięłam z Ciebie przykład i też zakładałam skarpetki. Niestety Jula nauczyła się je ściągac i nici z odwyku.
I tak to odkładałam; a bo lepiej zasypia… a bo lepiej w nocy śpi…
Poczytałam tu posty dziewczyn i postanowiłam coś z tym w końcu zrobić, zwłaszcza że mała ma 9 mies i jeszcze nie jest za późno. Od wczoraj naklejam jej malutki plasterek na paluszka. No i tu mam problem: w dzień jest ok (juz wie że coś z tym palcem jest nie tak ), natomiast nijak nie mogę jej uśpić wieczorem, Julka tak się drze że uszy odpadają. Smoczki ma trzy i żadnego niet, o butelce nie ma mowy, zostaje tylko mój cycuś (typowa cycoholiczka ).
Jak ty usypiasz malutką, jesli nie używasz smoka? Jak,kurcze, nauczyc ja tego smoka, bo to chyba mniejsze zło?
Nie wiem już co robić….
Pozdrawiam
Aga z Szymkiem (24.03.1999) i Julcią (12.06.2004)
Znasz odpowiedź na pytanie: Kciuk kontra smoczek