To pytanie słyszę mniej więcej 2, 3 razy w tygodniu!!!!
Szlag mnie już trafia. Słyszę, ze jestem egoistką, rozpieszczoną jedynaczką, myśle tylko o sobie, robię wielka krzywdę Basi, i w ogóle ble, fe i wszystko co najgorsze!!!!
A któż to powiedział, ze nie można mieć jednego dziecka??????????????????????
Czy zawsze bedę napiętnowana????
Wkurzona do granic możliwości ostatnio (wizyta teścia),
pozdrawia jedynaczka, matka jedynaczki!
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Kiedy w końcu drugie…?????
kolezanka ma 5 synów
i jeszcze ma nadzieję…
Niech nie traci, chodziłam do podstawówki z Asią – była 8 dzieckiem w rodzinie, miała 7 starszych braci 😉
😀 No proszę, wszystko zaplanowane 😀
To słabiutko, słabiutko 😉
Ja też nie zdałam tego egzaminu 😀
Chyba tylko nadzieję, bo z rozumem gorzej 😉
moze i sie myle, a moze po prostu nie jestem odpowiednio zorganizowana i zaradna na wiecej niz jedno dziecko wiec wyobrazam sobie ze jest ciezej.
patrze z uznaniem na matki “wielodzietne” 🙂
pozdrawiam
ja też
tak sobie czytam jak to was wkurza ze ludzie pytają o takie prywatne sprawy, jak to wam pod kołdry zaglądają….
a tu taki komentarz ma matke 5 synów….
Ze głupia bo co….? Bo wg ciebie jakas rodzina patologiczna, ze mnoża sie jak króliki, że za duzo dzieci…. a chyba to niczyja sprawa ile kto ma dzieci pod warunkiem ze nie sa zaniedbywane…
Jeśłi ta dziewczyna o której mowa ma ochote i czas i pieniądze na utrzymanie to niech sobie ma i 13 dzieci…. a komentarze ze z rozumem u niej gorzej w poście dotyczącym wpieprz…. Nia sie ludzi w nieswoje sprawy są moim zdaniem nie na miejscu
pozdrawiam
Dokładnie nic mnie tak nie wkurza jak wtrącanie się w cudze sprawy i komentowanie decyzji…
Jak Maciuś był mały niejednokrotnie słyszałam byśmy się z drugim dzieckiem nie speszyli…teraz dostaliśmy przyzwolenie i co rusz ktoś pyta kiedy drugie.
Jakbym powiedziała, że pewnie i o trzecie kiedyś się postaramy to popukali by się w głowę…
Dlatego nic nie mówię, pozostawiam takie teksty bez komentarza…i losy naszej rodzinki omawiam tylko z mężem 🙂
Nie potrzebujemy doradców ni pośredników w tej sprawie…
dziewczyna nie ma ani czasu ani pieniędzy
jej się po prostu NALEŻY od państwa
ot, taki typ
Dobrze powiedziane 🙂
Czy nie widzisz, że dworujemy sobie 🙂
Czyż nie zamieściłam na końcu zdania odpowiedniego emotka, cytuję: 😉
rzeczywiście dziwnie zabrzmiało, delikatnie mówiąc…
mam nadzieję, że to jakieś przejęzyczenie.
GOHA, rozwiniesz myśl? bo jeśli interpretacja KasiKl jest właściwa, to odpadam…
adacho
antek
Jeżeli tak jej zależy i wie że podoła, to czemu nie…
Czy naprawde rodziny wielodzietne są pozbawione rozumu??
Edytuje bo doczytałam, że tu jednak osoba o której mowa liczy na pomoc z góry…i “bo jej sie nalezy”…dziwne podejście…
Nie nie jest właściwa. Odp już zamieściłam.
A ja za to ciągle słyszę kiedy w końcu ślub 😉
ufff… taką miałam nadzieję.
🙂
adacho
antek
Aż mi się miło zrobiło 🙂
Też to powtarzam… mężowi hihi.
No weź kurde, bo się załamię!
A ja już myślałam, że się zapytowujesz kiedy się zdecydowac na drugie i się zdziwiłam bo wiem, że chcecie tylko Basię 😀
Eeee, nie przejmuj się 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Kiedy w końcu drugie…?????