Czesc dziewczyny! Niestety do IUI nie doszlo. Wyniki nasienia byly fatalne. Z dwoch porcji udalo sie” wylapac” tylko 300 tysiecy plemnikow, a minimum to 1 milion. Jestem zawiedziona jak cholera!!!!! Mąż dostal CLO na 6 tygodni (za dlugo!!!!!!!!!!) to dla mnie wiecznosc. nie wiadomo zreszta czy ta kuracja poskutkuje? Nie wiem o co chodz? bo przeciez raz nam sie udalo naturalnie zajsc w ciaze(niestety pozamaciczna). Moze wiecie kobitki cos na temat przyczyn pogorszenia wynikow nasienia. Bedziemy wdzieczni!!!! pa pa calusy 102 !!!!!!!!!!
10 odpowiedzi na pytanie: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Juzia, nie trać nadziei, my też walczymy z plemniczkami, wierzymy że w końcu się uda. Nie wiem jakie robiliście badania, u nas okazało się ze jest jakiś stan zapalny który przechodzi bezobjawowo, dopiero na USG wyszło wszystko dokładnie.
Przyczyn może być wiele, ale trzeba walczyć, w końcu jest o co.
My, po 6 tygodniach intensywnego leczenia, dostaliśmy kurację na kolejnych 8 tygodni ( jest poprawa), z jednej strony znowu czekanie ale z drugiej nadzieja, bo może uda się podejść do inseminacji 🙂
Nasz cykl trwa 1 miesiąc ich 3 miesiące, trzeba się uzbroić w cierpliwość.
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki żeby wyniki się poprawiły 🙂
Basia
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Och, ja też się tego boję… też chciałabym inseminację ale najpierw czekają badania nasienia i boję się wyników…
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Monika, tego nie ma się co bać. Lepiej coś wiedzieć niż nie wiedzieć nic. Wiedza co jest nie tak daje szansę, by jakoś powalczyć z tą przeszkodą. Będzie dobrze, głowa do góry.
4 IUI 🙁
30 cykl => V IUI
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Wiesz, czasem mam wrażenie, że już nie mam siły, już wolałabym jakieś konkretne działania, np. inseminację pod kontrolą lekarza, niż własne “działania” ( 😉 ), które niestety miesiąc w miesiąc okazują się porażką… a ja się oglądam, obserwuję i ciągle mi się wydaje (choć głośno nie mówię), że to już “złoty strzał”… ach życie… dopóki mnie to nie spotkało to nawet bladego pojęcia nie miałam, że mogę mieć z tym kiedykolwiek problemy. A tu masz babo placek… po dogadaniu się z M i odstawieniu zabezpieczeń – pierwsze miesiące wyczekiwań a teraz to już tylko bilecik na badania i nici ze spontanu i wielkiej radości rodzinki…
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Wiesz Monia, chyba żadna z nas nie sądziła że może mieć z tym problem, jakoś się tak raczej wbijało do głowy że trzeba uważać żeby nie zajść, co zaskutkowało myśleniem, że jak się chce mieć dziecko to naprawdę nie jest problem, wystarczy przecież tylko odstawić zabezpieczenia. A tu niespodzianka ! Owszem, wiele par ma dzieci bez najmniejszych kłopotów (to chyba dotyczy całej populacji moich koleżanek, znajomych sióstr ciotecznych i sąsiadek hehehehehehehe), ale też coraz więcej ma problemy, my to dopiero początek lawiny jak sądzę.
Trzeba wierzyć, w końcu to wiara czyni cuda 🙂 a z badań się cieszcie bo tak naprawdę niewiedza jest najgorsza, my od chwili jak poznaliśmy problem, jakoś się uspokoiliśmy, wiemy co chcemy osiągnąć i w którą stronę iść, współczuję wszystkim parom które cierpią na niepłodność o niewyjaśnionej przyczynie, z tym jest z pewnością ciężej poradzić sobie psychicznie.
Pozdrawiam ciepło i głowa do góry
lećcie się badać im szybciej tym lepiej 🙂
Basia
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Zgadzam się z Tobą Basiu. Postaramy się pobadac jak najszybciej i jak będę już więcej wiedziała to na 100% opiszę swój “przypadek”. Myślę, że warto to robić, bo w końcu jak zaciążymy to może z naszej wiedzy skorzystają inni, którzy na pewno się tu pojawią (niestety…). Zgadzam się – problem się nasila. Jeszcze parę lat temu jak widziałam kochającą się i szanującą parę, którzy nie mieli dzieci myślałam sobie, że to pewnie ich wybór, ale teraz uzmysławiam sobie, że pewnie w co najmniej 50% przypadków był to dla nich problem… Ach człowiek nie uzmysławia sobie wielu rzeczy póki go to nie spotka.
Powodzonka Basiu i buziaki!
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Monika, słuszna decyzja. Badajcie się i działajcie. Na mnie też bezczynność działa przybijająco. Najgorszy był właśnie początek kiedy próbujemy i próbujemy a tu nic, no i początek leczenia, niecierpliwość. Teraz jestem jakoś spokojniejsza, nie miotam się dostając @, bo mam jakąś ścieżkę leczenia wytyczoną. I choć momentami tracę wiarę to brnę dalej. A czas pokaże jaki będzie koniec…
4 IUI 🙁
30 cykl => V IUI
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Oooo no tak, z @ mam to samo, przestałam płakać 3 dni i łazić po ścianach tylko raczej mam podejście “jak nie to trudno, idziemy dalej”, owszem bywają gorsze miesiące ale jakoś ostatnio przebiega to wszystko łagodnie.
To wszystko co się dzieje jest jedną wielką lekcją pokory i cierpliwości, jak na ironię przyda nam się to później przy dzieciach 🙂
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
dziewczyny, u mnie niestety @ jeszcze oznacza płacz i dołki emocjonalne. zamykam się wtedy w łazience i jestem wściekła na swój organizm, że jakiś taki wybrakowany i jałowy, choć nie znamy jeszcze rzecz jasna przyczyny… No i tak to wygląda.
Re: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!
Monia, każdy na swój sposób przez to przechodzi, ja dopiero od niedawna przyjmuję @ ze spokojem, ale też od niedawna mijam bez żalu ciężarne na ulicy a przez bardzo długi czas doprowadzały mnie do istnego szału 🙂 Ale za to w dalszym ciągu unikam spotkań na pogaduchy z koleżankami które są w ciąży albo mają niemowlaki w domu, jeszcze jest to dla mnie trudne.
Tak więc “każdy ma swojego bzika” 🙂
Pozdrawiam cieplutko
Basia
Znasz odpowiedź na pytanie: KLĘSKA URODZAJU !!!!!!!!!!!!!!