Kłopoty małżeńskie

Problem w małżeństwie siostry mojego męża:

Kilka miesięcy temu odkryła rozmowy swojego męża na gg z jakąś laską z pracy. Wynikało z nich, że chcą się spotkać, ale nie bardzo jest jak (pracuje jako kierowca po całej Polsce i kawałku Europy). Była awantura, która trwało ze 3-4 tygodnie (właściwie weekendy bo w tygodniu on jest w trasie). Po jakimś czasie jakoś się dogadali, wyjaśnili, tez nie wiem dokładnie co kto komu obiecał, w każdym razie było między nimi ok.

Od tego czasu pogodzenia minęły jakieś 2 miesiące, siostra do nas wczoraj zadzwoniła z płaczem… coś jej strzeliło do głowy, ze zagadała go z nowego nr gg mówiąc ze jest tamtą dziewczyną i ma nowy nr prywatny (wcześniej pisała ze służbowego). Nie wiem jak wyglądała ich rozmowa, ale jutro bardzo późnym wieczorem mają się spotkać. Do siostry zadzwonił, że wraca dopiero następnego dnia, bo czeka na załadunek…
Nie wiem kto komu zaproponował to spotkanie, w każdym razie ona wyje i pyta nas co ma zrobić. Chce tam pojechać na to spotkanie i powiedzieć mu, że to z nią rozmawiał…
Nie wiem co jej radzić, na serio nie wiem, ale wydaje mi się, że jeśli mu powie, to on odpowie, że o tym widział, ze będzie szedł w zaparte. On jest taki, ze nikt mu nie udowodni, że białe jest białe, a czarne jest czarne.

Jedyne co mi przyszło do głowy to jak pojedzie to niech zapyta co on tu robi, a on pewnie odruchowo skłamie, ze czeka na kolegę, wtedy będzie miała na tacy następne kłamstwo. Po co na dzień dobry ma się przyznać ze to ona? No nie wiem sama co radzić, może ma któraś z Was jakiś pomysł?

Mam mieszane uczucia, bo jednak ona go sprowokowała, ale z drugiej strony on dał się…

20 odpowiedzi na pytanie: Kłopoty małżeńskie

  1. Nie zazdroszczę sytuacji… Trudno coś doradzać w takiej sytuacji, bo to jej decyzja co zrobi. Zrobiła jeden krok, żeby go sprawdzić – może zrobić kolejny – pojechać w umówione miejsce i powiedzieć mu co o nim myśli. A dalej to kwestia wielu czynników czy się dogadają czy też nie…

    • pojechałabym na jej miejscu
      aby spojrzec mu w oczy i osobiscie zobaczyć jak zareaguje
      po tym wszystkim co jej obiecał 2 miesiace temu.
      ale…
      musi mieć plan co zrobi po tym spotkaniu…

      • Zamieszczone przez Klucha
        pojechałabym na jej miejscu
        aby spojrzec mu w oczy i osobiscie zobaczyć jak zareaguje
        po tym wszystkim co jej obiecał 2 miesiace temu.
        ale…
        musi mieć plan co zrobi po tym spotkaniu…

        Podpiszę się. I życzę szybkiego rozwiązania problemu.
        P. S. Obym nigdy nie była w takiej sytuacji.

        • Zamieszczone przez Klucha
          pojechałabym na jej miejscu
          aby spojrzec mu w oczy i osobiscie zobaczyć jak zareaguje
          po tym wszystkim co jej obiecał 2 miesiace temu.
          ale…
          musi mieć plan co zrobi po tym spotkaniu…

          zzrobilabym tak samo – skoro juz poszla w te strone niech wali dalej, facet ewidentnie kreci :Nie nie:

          • Ja też bym pojechała, spytała się co on robi, że przecież ma dziś załadunek…widać na kilometr że kręci…

            • ee, gosc sie wykreci, zaloze sie
              ostatecznie powie, ze zle zrobil, ze sie nie przyznal, ale nie zamierzal niczego naprawde zlego
              a ona poplacze i mu wybaczy
              bo w sumie faktycznie jeszcze nie ma mocnego argumentu na niego…
              wspolczuje sytuacji 🙁
              a jesli naprawde dziewczyna chce sie dowiedziec, ja bym probowala pociagnac gadke
              jakos go sprowokowac
              zobaczyc jak sie zachowa
              albo odwolac spotkanie i wtlumaczyc, ze boi sie, ze mogloby dojsc do czegos, do czego nie powinno
              i zobaczyc co on na to
              etc.
              ale tak naprawde to w sumie nie wiem
              luzne dywagacje, a nie mam pojecia co bym zrobila :/

              • Moja koleżanka miała bardzo podobną sytuację. Na szczęście(chyba) to był chłopak a nie mąz.
                Umówiła się niby jako ta druga dziewczyna. Wcześniej miała podejrzenia.
                Nie żałuje, twierdzi, że było warto.
                Ja nie doradzam nic, to trudna sytuacja. Myślę, że być może raz na zawsze taka wpadka oduczy kombinowania

                • jak powiadają okazja czyni złodzieja…. ona mu te okazje wygenerowała ale nie zmienia to faktu, że on z niej skorzystał

                  powinna jechać, no bo co jej przyjdzie z tego, że nie pojedzie?
                  przecież mąż i tak wróci do ich wspólnego domu, do niej, a ona będzie miała w sobie dla niego żal i niepokój
                  jesli tego nie załatwi teraz i ukryje, że wie co on kręci na boku to już zawsze będzie się zastanawiać z jakiego powodu sie spóźnił, do kogo dzwoni, od kogo dostał sms, czy aby napewno jest w trasie, etc.

                  kiedyś sama kogoś tak sprawdzałam ale to było milion lat świetlnych temu, jeszcze na studiach, no i dobrze na tym wyszłam
                  wiem skala problemu jest inna, tu chodzi o małżeństwo ale ja doradzam konfrontację

                  • Kiedyś powodowana jakimś idiotycznym impulsem zrobiłam mężowi coś podobnego ( na zasadzie ciekawości, co by zrobił)

                    Reakcja była taka, jak się spodziewałam a potem się przyznałam, że to ja i było mi baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo głupio….

                    Dlatego mam mieszane uczucie. Takie rzeczy są wstrętne- powinno się jednak otwarcie załatwiać problemy.

                    • Najważniejsze to co Ona zrobi po tym “spotkaniu”?? Bo też mi się wydaje że on będzie sie wykrecał. Pewnie tez bym pojechała aby spojrzec mu w oczy i wygarnac to wszystko tylko co potem?? Mnie się wydaje że skoro facet pomimo poprzedniej awantury nic sobie z tego nie zrobił to czy teraz to coś zmieni?? A nawet jesli to czy odzyska do niego zaufanie?? Czy znowu bedzie go prowokowac i sprawdzac??
                      Nie ma tak naprawde jak jej pomoc bo to ona musi sie zastanowic co z tym dalej chce zrobić. Ja życze powodzenia.

                      • Zamieszczone przez Klucha
                        pojechałabym na jej miejscu
                        aby spojrzec mu w oczy i osobiscie zobaczyć jak zareaguje
                        po tym wszystkim co jej obiecał 2 miesiace temu.
                        ale…
                        musi mieć plan co zrobi po tym spotkaniu…

                        Postąpiłabym podobnie, choć zapewne nie byłoby mi łatwo.Ale dobrze jest wcześniej zastanowić się co mu powiedzieć, co dalej itp. Życzę powodzenia !!!

                        • Do spotkania nie doszło.
                          Tak z nim rozmawiała na gg i przez smsy, że się wycofał. Delikatnie mówiąc była zbyt namolna, domagała się jakiś deklaracji i on się chyba wystarszył. Uważam, że głupio postąpiła, bo zachowała się jakby byli kochankami ze 2 lata, a on jej coś obiecywał. Być może celowo chciała go zniechęcić lub nieświadomie robiła wszystko, żeby do spotkania nie doszło. Jeśli facet jest żonaty 15 lat to poza spotkaniem pewnie nie ma ochoty na jakieś obietnice, więc odpuścił- dobre i to, ale co teraz???

                          Dla mnie to niewyobrażalne, bo przecież teraz musi udawać, że wszystko jest ok. Gdyby się wygadała to byłaby głupia. No nie wiem co to będzie dalej, oby nic.
                          Jutro on znów wyjeżdża do pracy, mam nadzieję, że juz się do tej laski nie odezwie. Ale co z tego skoro ona będzie się ciągle zastanawiała, czy do jakiejś innej nie pisze. Oczywiście to wszystko co napisałam to tylko moje zdanie, nie jej.

                          • Zamieszczone przez JaEwa

                            Jutro on znów wyjeżdża do pracy, mam nadzieję, że juz się do tej laski nie odezwie. Ale co z tego skoro ona będzie się ciągle zastanawiała, czy do jakiejś innej nie pisze. Oczywiście to wszystko co napisałam to tylko moje zdanie, nie jej.

                            Dokładnie, oby jej zycie nie zamieniło się w paranoje…
                            Zdecydowanie powinni rozwiązac ten problem, bo takie rzeczy niestety ale się mszczą z nawiązką…. Najlepiej przy pomocy fachowca.

                            • Ja też uważam iż powinna rozwiązać tą sytuacje. To że ona się wycofała niczego nie rozwiązało. Wiem że to trudne ale powinna z nim porozmawiac. Ja do takiego faceta nie miałabym zaufania. Współczuje tej kobietce.Ona teraz w tej sytuacji będzie przechodziła horror. Takie zastanawianie sie co On teraz robi, czy mnie nadal oszukuje, czy nie siedzi teraz gdzies z jakąs babką, ehh masakra.

                              • Zamieszczone przez JaEwa
                                Do spotkania nie doszło.
                                Tak z nim rozmawiała na gg i przez smsy, że się wycofał. Delikatnie mówiąc była zbyt namolna, domagała się jakiś deklaracji i on się chyba wystarszył. Uważam, że głupio postąpiła, bo zachowała się jakby byli kochankami ze 2 lata, a on jej coś obiecywał. Być może celowo chciała go zniechęcić lub nieświadomie robiła wszystko, żeby do spotkania nie doszło. Jeśli facet jest żonaty 15 lat to poza spotkaniem pewnie nie ma ochoty na jakieś obietnice, więc odpuścił- dobre i to, ale co teraz???


                                albo tamta się z nim skontaktowała i zorientował się ze sprawa smierdzi

                                • Właśnie, albo się zorientował, że to nie tamta laska. Szkoda że się z nim nie spotkała – teraz będzie się zastanawiać z kim żyje pod jednym dachem. Ja bym tak nie mogła…Generalnie chora sytuacja, współczuję szczerze.

                                  • Trzeba karty na stół- spokojnie powiedzieć, że wie o kłamstawch i zapytać o co mu chodzi. I że nie będzie tolerancji dla takich sytuacji… Ale wtedy mówić to na serio.

                                    • Ja bym się zastanowiła co będzie po spotkaniu.
                                      Obieca że już NIGDY tego nie zrobi?
                                      W związku pojawi się podejrzliwość na każdym kroku?
                                      Zostaną razem?
                                      Rozejdą się?

                                      Obiecał, że tego nie zrobi i co? I zrobił
                                      Nie wiem co bym zrobiła. Pewnie bym pojechała na spotkanie, ale życie pewnie diametralnie by się po tym zmieniło

                                      Ooo – doczytałam że już po fakcie.
                                      Chyba pozostaje szczera rozmowa z mężem

                                      • Też mi się wydaje że trzeba usiąść i porozmawiać z nim, że się wie, że dlaczego on to robi, czy mu nie zależy, i przede wszystkim co teraz…. czas skończyć tą gre bo udając ze nic sie nie stalo bedziesz sie zadreczac, ze moze w tej chwili cie zdradza…tobie tylko to wyjdzie na zle. Ja bym usiadla i prozmawiala, ale nie wierzylaby mu gdyby powiedzial ze sie “poprawi” ze juz nie bedzie itd.

                                        • Dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

                                          Ja nie wiem, czy ona z nim porozmawia, bo nie dalej jak 2 miesiace temu mieli przecież poważną już sytuację. Teraz więc musiałoby być już bardzo konkretnie i z jakimiś drastyczniejszymi wnioskami. Być moze problemem może byc to, że on nie umie rozmawiać i wiem, ze przy spięciach nigdy nie chciał rozmawiać. Myślę, że nie jest na to przygotowana. Teraz od kilku dni nie mam z nią konaktu, wtedy prosiłam Was o radę bo centralnie zapytała mnie co zrobić, więc chciałąm się poradzić i wysłuchać Waszych opinii.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kłopoty małżeńskie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general