Kochane Mamuśki- sorry, że długie

Tak sobie wczorajszy wieczór poświęciłam na wspominki.
Oprócz radości z narodzin mojego maleństwa, przypomniałam sobie wiele sytuacji, gdzie wcale do radości mi nie było.
Gdybym wtedy miała z Wami kontakt, większość problemów z dzieckiem nie istniała by wogóle.
Ostatnio czytam na forum: mojemu synkowi po karmieniu nie zawsze się odbija, podnoszę więc materacyk aby mogło mu się odbić. A ja się stresowałam, bo w czasie nocnych karmień nie można było Tamarki dotknąć, bo momentalnie się budziła. Płakała przez większość dnia, przez większość dnia “wisiała” przy piersi, / miałam zmasakrowane brodawki- dopiero kapturki załatwiły sprawę/nie można jej było odłożyć ani na moment. Płakałam razem z nią. Czytałam: kobieta w połogu powinna szczególnie dbać o siebie, a mi cudem udawało się wziąć raz dziennie prysznic, nie miałam czasu na wizyty w toalecie, chodziłam w dresie i biustonoszu. Czułam się fatalnie. Nie wiedziałam o co małej chodzi- ona chciała być cały czas ze mną. Nie tolerowała męża, początkowo płakała nawet na rękach, nie spała całymi dniami /na szczęście spała w nocy- wzięliśmy ją do naszego łóżka/
Na dodatek okazało się, że jest asymetryczna, wygięta w rogalik, płakała na ćwiczeniach, ja z nią.
Lekarz straszył konsekwencjami nie ćwiczenia, lub złego wykonywania ucisków.
Wzięłam się w garść- wszystko dla małej.
Nie miałam w nikim oparcia, nie miałam żadnego porównania.
Dzieci w rodzinie, koleżanek nie miały żadnych zdrowotnych problemów, gazety, poradniki- mało mówią o dzieciach “nietypowych”, a ja nie miałam łączy internetowych, żeby się pożalić, zapytać, żeby być z Wami.
Bałam się depresji, bałam się załamania, musiałam być silna, musiałam stanąć na wysokości zadania, stałam się matką- odpowiedzialną za nowo narodzone dziecko.
I udało się, przynajmniej ten straszny kryzys minął.
Gdy Tamarka skończyła 4 misiące- przestała płakać, zaczęła nawet zasypiać na spacerach /wcześniej cały spacer wyglądał tak- jedzie mocno zestresowana matka z wyjącym wózkiem/
Później zaczęła zasypiać w wózku w domu- sukces !
Do tej pory śpi z nami, zasypia wieczorem przy piersi, w nocy budzi się kilkakrotnie.
Gdy skończyła pół roku- zakończyliśmy rehabilitację- kolejny sukces !
A ja zaczynam się uspokajać, nie mówię o relaksie, mam więcej czasu dla sibie- tzn. mogę zjeść obiad przy stole, wykąpać się w wannie, a nawet zrobić makijaż, po domu chodzę w normalnych ubraniach, wróciłam do pracy /z czego akurat najmniej się cieszę/
Mąż jest ze mnie dumny- Tamarka już go w pełni zaakceptowała- do czwartego miesiąca nie chciała by mąż ją nawet dotykał- zachodziła się od łez. Dla niej liczyłam się tylko ja.
Gdybym Was miała wtedy- byłoby łatwiej
A tak od początku zimny prysznic, wrzucenie na głęboką wodę.

Kochane Mamuśki, mam nadzieję, że już nie stracę z Wami kontaktu, że w potrzebie pomożecie, wysłuchacie,
a może i ja w czymś będę mogła Wam pomóc?
Jestem po ostrym szkoleniu- co nieco mam już za sobą 🙂

Dziękuję, że jesteście

Gosiek i Tamara, która ostatnio lubi pokazywać języczek /ur.10.05.02./

17 odpowiedzi na pytanie: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

  1. Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

    Długie, ale baaaaaaaaardzo miłe 😉

    Pozdrawiam Ciebie i Tamarkę 🙂

    Pozdrawiam

    Ewa i synuś
    termin 2.12.2002, buuuuuuuuuuuuuuuuuu

    • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

      Mnie forum bardzo pomogło…..moje koleżanki zanudzały się w domu mając malutkie dzieci, a ja nie wychodząc “z chałupy” hi,hi,hi….miałam z kim pogadać…..strasznie się cieszę, że trafiłam na to forum….jest naprawdę super…..

      okropnie tłusta Julka, mama 5 miesięcznego Karolka

      • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

        A ja bardzo zaluje, ze jak dzieci byly malutkie, to nie mialam z Wami kontaktu.

        Renia
        mama Asi (3 latka) i Ani (roczek)

        • Do Ewy

          Co powiedzieli w szpitalu?
          Czekacie czy będą wywoływać poród?

          Pozdrowienia
          smoki i Dawidek
          (prawie 3 miesiące!)

          • Re: Do Ewy

            na razie czekamy, bo to dopiero dwa dni po terminie;
            jutro znowu KTG i znając życie to następne w poniedziałek; w św. Zofii raczej czekają dopóki mogę, chyba że są jakieś tam wskazania; a wszystko to będzie jeszcze zależało od badania płytek (mam małopłytkowość), jak spadną poniżej 100tys, to wtedy mnie kładą już na oddział (ale szczerze to wolałabym czekać na poród w domu)

            Pozdrawiam

            Ewa i synuś
            termin 2.12.2002, buuuuuuuuuuuuuuuuuu

            • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

              Ja sie szalenie cieszę że jestem tu od pierwszych miesięcy ciąży…..
              dziewczyny są po prostu nieocenione!!!!

              Bardzo Wam dziękuję za to że jesteście……

              Julia mamusia Ignasia 16.09.02

              • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                ja czułam sie podobnie – miałam cholerną depresję po porodzie, też musiałam rehabilitować jaśka w dodoatku lekarze starszyli mnie jakimis wodniakami w główce bo jaś miał dużą głókę (na szczęście wszystko było o.k.), musiałam radzić sobie sama nawet jak miałam 40 stopni gorączki przy zapaleniu piersi, bo mąż miał wtedy trudny okres w pracy i bardzo długo pracował i żałuję że wtedy nie miałam dostępu do internetu bo moze byłoby mi łatweij przez to prezjść – dzisiaj siedzę w pracy, 8-miesięczny Jaś siedzi sobie w domku z opiekunkę z którą całkiem dobrze sie bawi i jest mi dobrze
                pozdrawiam wszystkie zestresowane mamy
                edi

                • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                  To prawda – początki są bardzo, bardzo trudne! U mnie zaczęło się już w ciąży. Bardzo ciężka z walką o każdy tydzień. 9 miesięcy nieustannych trosk i zmartwień musiało się jakoś odbić. A potem jak już byłam szczęśliwa że dzidziuś urodził się zdrowy (po tych wszystkich lekach) dostaliśmy list z Instytutu Matki i Dziecka, że mały jest chory – jedna z chorób genetycznych (nawet nie napisali jaka). To był szok, zawalił się cały świat. Czekanie, potem znowu testy i znowu czekanie. Zadzwoniliśmy do instytutu – nie chcieli udzielać informacji! W końcu jakaś babka się zlitowała -powiedziała, że testy (te pierwsze) na dwie choroby były dobre, a na trzecią było za mało krwi!!!! aby je wykonać i dlatego trzeba było powtórzyć, a testy powtórzone są w normie. Czyli dziecko zdrowe. Jak więc można napisać ludziom że mają chore dziecko!? kiedy zwyczajnie nie mogli przeprowadzić badań. Ten list wpędził mnie w głęboką depresje i odebrał parę lat życia.
                  Teraz jest już coraz lepiej – kolki mijają, mały rośnie i jest zdrowy. Oczywiście są problemy, bo kto ich nie ma, a to płacze, nie chce spać, ma wysypkę itp. itd. Lekarze wymyślają i staszą kolejnymi chorobami (przerabialiśmy już choroby układu krążenia, nerek i refluks).
                  Czasami zmęczenie, niewyspanie daje o sobie znać – ale pocieszam się że to wszystko przejściowe. Może za kilka lat ale przejdzie!!!
                  Początki są ciężkie, a bycie mamą wcale nie jest takie proste!
                  Dobrze że jest forum tzn że wy na nim jesteście. Szkoda że tak późno je znalazłam.

                  Pozdrawiam gorąco
                  GOSIA i malutki (2,5 miesiąca) Kubuś

                  Edited by go76 on 2002/12/04 14:11.

                  • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                    Ja też niestety w najtrudniejszym dla mnie okresie nie miałam dostępu do internetu… i myślałam, że tylko ja jedna na całym świecie mam TAKIE dziecko. Ale też bardzo się cieszę, że teraz mam to forum, zawsze chętnie tu zaglądam, no i najważniejsze – dostaję szybką odpowiedź na zadany problem. Czuję tak samo, jak Ty.

                    Buziaczki,
                    Joanna i Julia (ur. 8.08.2002r.)

                    • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                      😉 😉 😉
                      ja tez sie ciesze ze znami jestes

                      NIEWYSPANA MAMA CHOREJ EWUNI

                      • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                        Ja już się cieszę, ze nie będę siedziała sama w domu jak Basia się urodzi. Przecież będziecie wy moje mamuśki kochane. Mam nadzieję, ze sobie poradzę ze wszystkimi problemami z waszą pomocą 🙂

                        Buziaki Anka i Basia {38 tydzień}

                        • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                          ja też się cieszę 🙂
                          Forum jest lux !!!!!!
                          Odkryłam je przypadkowo i od tego dnia jestem tu prawie każdego dnia….

                          Hej Mamuśki 🙂

                          Pozdrawiam ciepło!
                          Pa!
                          🙂

                          • Re: Do Smoki

                            wróciłam właśnie z wynikami: płytki 154 tys. !!!!!!!!!!!!! (dziwne jakieś, bo od trzech miesięcy nie przekroczyły 107 tys.)

                            bardzo się cieszę, najwspanialsza wiadomość dnia 🙂

                            Pozdrawiam

                            Ewa i synuś
                            termin 2.12.2002, buuuuuuuuuuuuuuuuuu

                            • Re: Do Smoki

                              Cieszę się Ewuś!!!!!

                              Pozdrowienia
                              smoki i Dawidek
                              (prawie 3 miesiące!)

                              • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                                Ja juz tyle razy skorzystalam z pomocy dziewczyn,spostrzezen,uwag,rad,sama bym nigdy nie wpadla na pewne rozwiazania. Poza tym lubie czytac rozne ciekawostki o mezach, zyciu codziennym,dzieciaczkach,mam wrazenie ze znam Was osobiscie:)Zagladam na forum i relaksuje sie po prostu… Caluje Was mocno kobitki i pozdrawiam 🙂

                                Pozdrawiam
                                Dagmara,mama Janka (17.07.02)

                                • Re: Do Smoki

                                  No to super wiadomoœć 🙂

                                  Buziaki Anka i Basia {38 tydzień}

                                  • Re: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                                    JA też wam dziękuje że jesteście…. Nie zawsze mogę byc na bieżąco z postami…bo jak mam juz czas to mój chłop siedzi w internecie….i prawie się bijemy o komputer, ale miło jest poczytać co tam u was…..i razem z wami przeżywać zmartwienia i radości…..
                                    Cieszę się że tu jestem, a przede wszystkim że WY jesteście

                                    Kasia mama Martynki (ur.02.07.2002)

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Kochane Mamuśki- sorry, że długie

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general