wczoraj przeczytalam u rodzicow w kalatce ze ksiadz z wizyta duszpasterska bedzie chodzil w dniach….. od godzin. XX
data przed swietami!
czyli koleda bez choinki!
spotkalyscie sie z czyms takim?
bo ja jestem w szoku!
Moja mama powiedziala, ze ksiedza nie przyjmie, bo okres przed swietami to przeciez nie czas na kolede!no i w sumie sie jej nie dziwie!
37 odpowiedzi na pytanie: koleda
w niektórych parafiach to norma
sama pamiętam, jak tylko Antek sie urodził- 6 lat temu 24. listopada- i może z dziesięć dni miał, i ksiądz się do nas dobijał o jakiejś dziwnej porze, o 11.00? Ja w piżamie, karmiłam, siostra była z pomocą i kazałam jej zobaczyć przez wizjer, kogo to diabli niosą… jak zobaczyła księdza, to zamarła… ja tak spanikowałam, że zatkałam jej gębę ręką, antek przy cycku- nie wpuściłysmy…
dopisze tylko, że potem już wiedzieliśmy, ża w tamtej parafii tak jest, za to w następnym roku to ksiądz nas olał i wcle nie przyszedł… a po dwóch latach przylazł i pretensję miał, dlaczego my od lat księdza nie przyjmujemy… ni wiem, czy dotarło, że w blokach rotacja jest spora, i ze mieszkamy od 2,5 roku
teraz już się zastanawiam kiedy przyjdzie, nie pamietam, w jakim okresie był rok temu- nie mieszkamy juz tam, gdzie wczesniej
w zeszłym roku na stronie inernetowej był informacje o klędzie, w tym roku jeszcze nie ma
ja do swojej parafii do kościoła praktycznie nie chodzę, do rodziców, do sióstr Antka i Staśka z przedszkola- owszem
chyba musze podjechać i zobaczyć, czy jaka kartka nie wisi
w zeszłym roku koleda była baaaaardzo mila, aż sie nie spodziewałam 🙂 księżulo okazał sie miłym facetem o glębokim głosie
o matko!!!
powaliło ich….
u nas rok temu kolenda, była dzień po swiętach i tez byłam w szoku, bo to taki okres świąteczny w domowym zaciszu, a tu trzeba się księdzem stresować….
nie lubię tak:Nie nie:
na miejscu Twojej mamy też bym chyba nie przyjęla
na ursynowie mieszkałaś?
Tak…
spotkałam się…
w mojej rodzinnej parafi to norma – to jest duża parafia i niezdążyliby wszystkich po świętach odwiedzić
u moich rodziców już byli jakiś tydzień temu – zaczynają odwiedziny ok 15.30 (kiedyś zaczynali o 14.00)
Hogata, tak btw- ty w jorkszer mieszkasz, a ja w Yorku rok temu byłam
matko, jak wy tam pięknie macie
na wrzosowiskach to bym na stale mogła zamieszkać…
U nas w zeszłym roku chodzili zaraz po Zaduszkach
ja tam się takimi rzeczami nie param bo poglądy religijne mam inne… ale fakt jest faktem, ta kolęda przed świętami to jakaś podejrzana sprawa raczej…. i taka nienormalna
U moich rodziców już po kolędzie.
U nas juz też się zaczęły wizyty duszpasterskie.
Ja mam jutro. Chodzą od 14.00. Co mnie wkurza to to, że nie piszą od której strony ulicy pójdą (a ulica dłuuuuga), ani czy będzie 2 księży czy jeden, więc mogą być równie dobrze ok. 15.00, jak i o 19.00. I zaplanuj tu coś… Cały dzień w d…
Poza tym kolęda zawsze mnie stresuje
Nie spotkalam z koleda przed swietami. u nas zawsze ok. Trzech Kroli.
Mieszkamy dużo poniżej Yorku, ale rzeczywiście region bardzo malowniczy 🙂
U mojej ciotki tak przychodzi. Przed świętami.
U nas zdecydowanie po świętach, ale… w zeszłym roku przyszedł po 22-giej. Ja się z pracy zwolniłam, bo Pat do komunii szedł i nam zależało, a my nowi mieszkańcy a tu taka godz. Przyjęłam go w piżamie na którą założyłam dres. Chłopcy spali.
I nie byliśmy ostanim domem do którego przyszedł.
U mnie kolęda przyzwoicie po świętach 😉 ale z założenia kolęda to wizyta duszpasterska i jak sama nazwa mówi nie musi odbywać się w okresie świątecznym ale tak się przyjęło i dlatego potocznie nazywana jest,,kolędą”
a choinka jest kulminacyjną częścią okresu Boźonarodzeniowego??? no cóż…. napoprawdę?*niewiedziałam, ale widać człwoeik musie się?*wiel nauczyć jeszcze
jej wybór
generalnie są parafie że jakby księża mieli chodzić po świętach tylko to by odwiedzali co 2 lata. U nas tak było i wręcz na kolendzie spytałam czy nie mogli by chodzić już w adwencie i tak jest od tego roku i bardzo się cieszę bo bedę mogła przyjmować ksiądza co roku. są nawet parafeo źe wizyta duszpasterska rozpisana ejst an acły rok i dzięŻi temu ksiądz niw wpada na 5 góra 10 minut ale i posiedzi z 30. Chciała bym w ten sposób nawet kosztem “wizyty duszpasterskiej” (bo tak powinno się nazywać chodzenie ksiądza “po kolendzie”) w czerwcu lub we wrześniu :).
U nas też to norma, właśnie jutro mamy 😉
W poprzedniej parafii też tak było.
W miastach, to chyba raczej standard. Tam, gdzie dużo parafian, bloki – Księża nie zdążyliby w okresie poświątecznym.
Jak komuś nie pasuje ten konkretny termin, zawsze jest jeszcze u nas kolęda dodatkowa albo można księdza indywidualnie zaprosić.
no to wychodzi na to że jednak się nie znam
Ja nie nadążam za zwyczajami naszej/naszych parafii,
bo
1) nie wiadomo do której parafii należymy
2) księża nie mogą się zdecydować/dogadać jak se te wizyty ustalić
Skutek – przychodzą raz na kilka lat,
z kompletnego zaskoczenia raz z tego a raz z drugiego kościola 😉
To już chyba w nowej parafii, co ;)?
Największa w diecezji w końcu….to uwijać się muszą 😉
ja pierwszy raz sie z czyms takim spotykam u nas zawsze po swiętach ksiądz chodzi – wiem bo nie ma mnie wtedy w domu odkąd wyjść nie chciał jak sie po sąsiadach przeszedł bo smaki złapał
Znasz odpowiedź na pytanie: koleda