Krew pępowinowa, komórki macierzyste

Witam serdecznie wszystkie Forumowiczki i występujących “śladowo” Forumowiczów!
Niby jestem tu nowy (bo nic jeszcze nie pisałem na forum) ale właściwie to nawet trochę Was znam – moja żona (agas) od kilku miesięcy regularnie się tu pojawiała, a ja jej trochę towarzyszyłem. Ostatnie bolesne (na szczęście zmierzające już w dobrym kierunku) wydarzenia, które spotkały Bruni i jej Filipka sprawiły, że “przykuliśmy” się do tego forum już na dobre – każdą wizytę w Internecie zaczynaliśmy od nerwowego sprawdzania czy są jakieś dobre wiadomości…

Tytułem wstępu to tyle, mam bowiem poważne pytanie:
Czy któraś z Was mogłaby napisać coś na temat krwi pępowinowej czy banków komórek macierzystych? Może interesowałyście się tym tematem wcześniej i udało Wam się dotrzeć w internecie do jakichś dobrych źródeł…
Ja jedynie trafiłem na strony promujące poszczególne Banki Krwi, więc zawarte tam informacje muszę częściowo traktować bardziej jak reklamówki niż rzetelne artykuły. Czy rzeczywiście skuteczność leczenia poważnych chorób z wykorzystaniem takiej krwi jest bardzo wysoka? Czy polska służba zdrowia jest wogóle w stanie z takiego sposobu leczenia skorzystać (jakieś “przeciętne” szpitale czy tylko np. Centrum Zdrowia Dziecka)?
Podzielcie się proszę swoimi spostrzeżeniami, bo do dnia porodu pozostało nam już chyba niewiele czasu, a mocno się nad tym zastanawiamy.
Liczę również że na to forum zaglądają nadal stare “wyjadaczki” – Lea, Komanczera, Helenka i reszta “ekipy” i też będą mogły coś powiedzieć.

Z góry dzięki

pozdrawiam
JacekS

11 odpowiedzi na pytanie: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

  1. Re: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

    My też się zastanawiamy, słyszałam skrajnie różne opinie na ten temat, więc sama jeszcze nie wiem. W poniedziałek idę do swojego lekarza, oprócz ginokologii i położnictwa specjalizuje się on także w onkologii, więc mam zamiar się go podpytać coś na ten temat. Jak coś będę wiedziała, dam znać.

    Iwona i Maleństwo (01.09.2003)

    • Re: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

      Witaj!

      Wiem na pewno, że w tej chwili krew pępowinowa jest wykorzystywana do leczenia białaczki. Moja znajoma, która jest teraz w ciąży będzie miała pobieraną krew pępowinową dla swojej starszej chorej córeczki. Jest to dla niej ogromna szansa, bo nie będzie musiała szukać dawcy niespokrewnionego.
      Co do innych możliwości wykorzystania tej krwi to podobna sprawa przyszłości. Lekarze mają nadzieję, że w przyszłości uda im się “wyprodukować” z niej narządy do przeszczepu.

      Pozdrowionka.

      Zanka z Maciusiem w brzuchu (30.06.03)

      • Re: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

        Znalazłam na stronie wp-polki informacje o krwii pępowinowej. Oto one:

        Decyzję trzeba podjąć przed porodem. Krew musi być pobrana szybko, najlepiej od razu po urodzeniu dziecka i odcięciu pępowiny, a jeszcze przed urodzeniem się łożyska. – Cały zabieg trwa kilka minut i jest bezpieczny zarówno dla mamy, jak i dla maleństwa – podkreśla dr Eugeniusz Machaj, kierownik Banku Krwi Pępowinowej w Instytucie Onkologii w Warszawie.

        Co znajduje się we krwi, że jest tak ważna?
        Największym bogactwem są tzw. komórki macierzyste, czyli takie, z których potem mogą powstać niemal wszystkie tkanki organizmu. Już w tej chwili komórki te wykorzystuje się w leczeniu około stu chorób, w tym wielu typów nowotworów, najczęściej białaczek.

        Na wagę życia
        Na świecie krew pępowinowa uratowała już życie ponad dwom tysiącom osób. Najczęściej pomaga malcom chorym na białaczkę. Chore na nią dzieci są poddawane długotrwałej chemioterapii, która co prawda zabija komórki nowotworowe, ale jednocześnie niszczy szpik kostny. A wtedy jedynym ratunkiem jest jego przeszczep, albo właśnie przeszczep komórek macierzystych z krwi pępowinowej, które są w stanie odbudować szpik kostny dziecka. Przy przeszczepie szpiku największym problemem jest niebezpieczeństwo jego odrzucenia. Taki problem nie pojawi się, jeżeli chore dziecko będzie miało zmagazynowaną własną krew pępowinową. Może ona być przechowywana przez wiele lat. W kilkudziesięciu ośrodkach na świecie pobrano i zamrożono już ponad 112 tysięcy porcji krwi pępowinowej i wykonano ponad 2300 zabiegów jej przeszczepienia. Krew pępowinowa może być również wykorzystana w leczeniu rodzeństwa i krewnych dziecka.

        Przyszłość medycyny
        Komórki macierzyste są wielką nadzieją nauki. Być może dzięki nim w przyszłości będzie można osobom po zawale odbudowywać mięsień sercowy, a pacjentom po udarach – zniszczone fragmenty mózgu. Na razie wszystkie te eksperymenty udają się tylko w laboratorium, ale może kiedyś pomogą przy chorobach, których wyleczenie dziś jest tylko marzeniem.

        Jak działa bank krwi
        Krew pobraną z pępowiny i łożyska najpierw się bada (sprawdza, czy znajduje się w niej odpowiednia ilość komórek macierzystych oraz czy jest ona mikrobiologicznie czysta), następnie zostaje zamrożona w ciekłym azocie.
        Bank allogeniczny – tu przechowuje się krew, z której może skorzystać każde dziecko, które zachoruje na białaczkę. Warunkiem jest to, że musi mieć identyczne tzw. antygeny zgodności tkankowej. Pieniądze za badanie i przechowywanie krwi pochodzą z budżetu. Rodzice nie ponoszą kosztów.
        Bank autogeniczny – tu krew jest własnością rodziców, jest przechowywana wyłącznie na potrzeby ich dziecka. Za jej pobranie, badanie i przechowywanie w pierwszym roku trzeba zapłacić około trzech tysięcy złotych, a następnie za każdy kolejny rok – 400 złotych.

        Jeśli się zdecydujesz na oddanie krwi pępowinowej do banku, przed porodem skontaktuj się z jednym z funkcjonujących banków krwi:
        Instytut Onkologii, Warszawa,
        tel. (022)546 20 00.
        Polski Bank Komórek Macierzystych przy Centrum Zdrowia Dziecka, Warszawa,
        tel. (022)436 40 50
        Katedra i Klinika Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Akademii Medycznej, Warszawa,
        tel. (022)823 64 11
        Piękne Narodziny, Bydgoszcz
        tel. (052)348 79 01
        Activision Life, Warszawa
        tel. (022)868 54 44

        ,

        Magda, Rafał i Albercik (7.09.03)

        • Re: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

          Witaj Jacku !
          Otóż sprawa wygląda następująco. Musisz wejść na stronę Polskiego Banku który znajduje się w W-wie : i tam znajdziesz wszystkie potrzebne informacje.Krew pępowinową pobiorą twojej kobitce podczas porodu w szpitalu w którym będzie rodzić-na terenie całego kraju ( do specjalnego pojemnika który otrzymasz od PBKM,pocztą – po podpisaniu umowy),następnie w ciągu 24 h przeslą ją do W-wy i tam zamrożą w ciekłym azocie.Koszt całego przedsiewzięcia to 3800 zł + opłata roczna za każdy rok przechowywania 400 zł. Więcej informacji uzyskasz na stronie www.
          Pozdrawiam Anja i Fasolcia 03.11.03

          • czy ktoś soię zdecydował?

            Zastanawiam się, czy ktos z nas jest juz zdecydowany na pobranie tej krwi?

            Iwona i Maleństwo (01.09.2003)

            • Re: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

              Rozmawiałam na ten temat ze swoim lekarzem, który stwierdził, że decyzja należy oczywiście do mnie, ale on osobiście wolałby za te pieniądze założyć swojemu dziecku książeczkę mieszkaniową. Podobno takimi komórkami można wyleczyć tylko jeden rodzaj białaczki, więc prawdopodobieństwo, że to się w ogóle przyda jest b. nikłe. Poza tym obecnie medycyna jest w stanie w inny sposób leczyć takie choroby. Stwierdził, że np. w Anglii zdarzyło się już kilka procesów z tego powodu. Ludzie poczuli się oszukani i naciągnięci na pieniądze.
              Ale ciekawa jestem innych opinii. Może ktoś jeszcze radził się w tej sprawie?

              • Re: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

                Dziękuję wszystkim za dotychczasowe odpowiedzi, mam nadzieję, że jeszcze ktoś się wypowie na ten temat. Ja w międzyczasie też trochę próbowałem sobie na ten temat doczytać i pozwolę sobie 😉 troche się nie zgodzić z Mają (a raczej tym co powiedział jej lekarz) a przy okazji przekazać parę informacji pozostałym zainteresowanym tym tematem.
                1) Koszty – są już nizsze niz kilka lat temu i mieszkania sie za to na pewno nie kupi (pomijam sam fakt takiego porównywania przez tego lekarza….). Opłata startowa ok. 3.000, roczna – ok. 400, a przy platnosci z gory za dluzszy okres nizsza (np. w PBKM przy CZD jest to 4.400 do 18 roku życia i 7.800 za 99 lat)
                2) Szansa że to się przyda jest pewnie niewielka (i oby nigdy żadnemu z Waszych czy moich dzieci nie było to nigdy potrzebne), ale ludzie wykupują polisy ubezpieczeniowe od jeszcze mniej prawdopodobnych zdarzeń….
                3) Też kilka razy trafiłem na to co pisała [Zanbus], że komórki macierzyste mogą zostać wykorzystane nie tylko u dawcy ale i często u osób najbliżej spokrewnionych.
                4) Lista chorób które można tym leczyć jest spora (przekleję tylko mały fragment ze strony [Zobacz stronę])
                “… Poniższa lista uwzględnia choroby, w leczeniu których obecnie mają zastosowanie komórki macierzyste. Jednakże nie wszystkie z tych chorób leczone są komórkami własnymi pacjenta (przeszczep autologiczny), niektóre formy białaczki wymagają stosowania przeszczepów allogenicznych czyli takich, w których komórki macierzyste pochodzą od obcego dawcy.

                Ostre białaczki
                ostra białaczka limfoblastyczna (ALL)
                ostra białaczka szpikowa (AML)
                ostra białaczka bifenotypowa
                ostra białaczka małozróżnicowana

                Białaczki przewlekłe
                przewlekła białaczka szpikowa (CML)
                przewlekła białaczka limfatyczna (CLL)
                młodzieńcza przewlekła białaczka szpikowa (JCML)
                młodzieńcza białaczka mielomonocytowa (białaczka Naegelego) (JMML)
                [….]”
                i wiele innych (jeśli wierzyć zapewnieniom)
                5) Część z tych chorób można rzeczywiście leczyć inaczej (np. w wypadku białaczki poprzez przeszczep szpiku), ale czeka się na to b.długo, ryzyko odrzucenia przeszczepu jest stosunkowo duże a i koszt jest wówczas wielokrotnie wyzszy.

                Jednak opinia Twojego lekarza dała jeszcze jedną ważną moim zdaniem “odpowiedz” – jak ostrozne czy sceptyczne jest podejście do tego zagadnienia takiego statystycznego polskiego lekarza. Mozna przypuszczac, ze w przypadku koniecznosci leczenia z wykorzystaniem komorek macierzystych problemem będzie właśnie brak wiedzy czy przekonania na ten temat….

                Ja mimo wszystko w tej chwili właściwie jestem “ZA”, ale jeszcze trochę się wacham…..

                pozdrawiam serdecznie

                JacekS

                • Re: czy ktoś soię zdecydował?

                  Bardzo poważnie o tym myślę. Trochę drogi ten interes i na razie żadnej pewności, że nauka będzie w stanie za pomocą tych komórek naprawiać uszkodzone geny. Myślę o leczeniu mojego pierwszego dziecka z wrodzonym przerostem kory nadnerczy – do końca życia musi przyjmować hormon kortyzol w tabletkach. Ale jestem optymistką, no nie? A medycyna pędzi do przodu. Jeszcze pomyślę. Mam na decyzję ok. 5 m-cy.
                  Agnieszka, Hubi (2l.), Córcia(29.11.03)

                  • Ja się zdecydowałam

                    Ja się zdecydowałam na pobranie krwi pępowinowej, a koszty początkowe, które są jednak bardzo duże zaoferowali się pokryć przyszli rodzice chrzestni – ma to być coś w rodzaju polisy na życie. Rozmawiałam na ten temat z moim położnikiem, który stwierdził, że jeżeli już raz o tym pomyśleliśmy, to lepiej to zrealizować, bo jeżeli coś by się miało w przyszłości stać naszemu dziecku (odpukać), to wówczas moglibyśmy sobie nie darować, że tego nie zrobiliśmy. W związku z tym również wybór szpitala, w którym będę rodzić zawęził się do 2 placówek, które mają doświadczenie w pobieraniu takiej krwi.

                    Joanka + Jagoda (04.09)

                    • Re: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

                      My z mężem zdecydowalismy sie na pobranie krwi pępowinowej podczas porodu. Podpisalismy umowe z Activisionlife. Moj szpital mial ich “licencje” na samodzielne pobieranie takiej krwi i wszystkie polozne byly do tego wczesniej przygotowane. Rodzilam 3 tyg. wczesniej niz podalismy w umowie, ale to nie stanowilo problemu, poniewaz juz wczesniej zawiadomili szpital, ze bedzie taka “akcja”, zreszta w szpitalu maja ich zestawy do pobierania krwi i nie musialam ja o to sie starac, czy niecierpliwie czekac czy zdąży takie cos przyjsc do mnie poczta. Tak wiec udalam sie do szpitala, okazalo sie, ze bede miala cc, ale nie jest to przeciwwskazaniem do pobrania komorek. Jesli tylko cc nie przebiega nagle i zdrowie i zycie dziecka nie jest zagrozone, to po wyjeciu dzieciatka i przecieciu pępowiny, jej zawartosc zlewa sie do specjalnej torebki, po ktora przyjezdza kurier wysylany przez Activisionlife. Dostalismy oczywiscie wczesniej nr 24-godz. telefonu, pod ktory zaraz po porodzie mial zadzwonic mąż i zawiadomic, ze maja przyslac takowego kuriera.
                      Cala akcja pobrania przebiegla gladko, tak mi sie przynajmniej wtedy wydawalo. Slyszalam jak polozna przygotowywala sie do zlania krwi, cos tam gadali o tym z lekarzem, ale to niewazne. Fakt, ze krew pobrali, kurier przyjechal, zabral przygotowany zestaw i…. czekalismy.
                      Zadzwonili do nas, gdy bylam jeszcze z malym w szpitalu i z przykroscia stwierdzili, ze niestety zostalo pobrane za malo krwi (min. 17 ml, u mnie udalo sie zebrac tylko 6 z kawalkiem), co uniemozliwia jej zbankowanie, poniewaz jest to ilosc niewystarczajaca, zeby mozna bylo z niej kiedys cos odtworzyc.
                      Najpierw sie troche zdenerwowalam, dlaczego te przeszkolone guły w szpitalu nie pobraly dobrej ilosci, ale potem sie dowiedzialam od znajomej pracujacej takze w tym szpitalu na oddziale noworodkowym, ze dobrze sie stalo, iz tak malo zebrali, bo reszta poszla w malego. Przed odcieciem pepowiny zostala przechylona bardziej w jego strone i krew splynela do niego, co byc moze uratowalo go przed przetaczaniem niedoboru od kogos innego. Byl lekkim wczesniakiem i te komorki bardzo mu sie przydaly. To mnie troche udobruchalo, nawet bardzo i przestalam sie zadreczac, ze sie nie udalo i jak bedzie potrzebna to co zrobimy. Wiem, ze stalo sie tak jak mialo byc. Mialo sie nie udac, wiec moze nie bedzie ta krew nigdy potrzebna, a teraz przydala sie malemu i to bardzo. Nie zaluje tego, co zrobilismy, choc oplata administracyjna w wysokosci 500 zl wplacana jeszcze przed porodem jest bezzwrotna. Warto bylo i nastepnym razem zrobimy to ponownie.
                      Czy umieja leczyc w Polsce wykorzystujac takie komorki? Na to pytanie chyba jeszcze nikt Ci nie odpowie, bo jest jeszcze za malo przypadkow pobrania, nie mowiac juz o leczeniu. Pobieranie komorek macierzystych jest w Polsce zupelna nowoscia, na swiecie troche mniej, ale raczej jest to dopiero faza eksperymentalna, co nie znaczy, ze nie warto sprobowac. Nam sie nie udalo, ale juz wiesz z jakich wzgledow. Pomimo to polecam uwadze i rozwadze taki “eksperyment”.

                      • Ja sie zdecydowalam i to zrobilam…

                        Aha, dodam, ze moj ginekolog, ktory jest takze onkologiem, przyklasnal naszemu zamiarowi i poleca to takze innym swoim pacjentkom. Lekarze nie robia tego na szeroka skale, poniewaz raz, ze jest to nowosc i za bardzo nie chca popierac czegos malo znanego, a po drugie koszt jak na dzisiejsze polskie warunki jest duzy i nie kazdego na to stac, wiec nie chca namawiac kobiet do czegos takiego, zeby nie czuly sie moze zmieszane, ze ich na to nie stac, lub zobligowane, ze musza np. rodzinie od ust odjac czy zapozyczyc sie, zeby tylko takie cos zrobic.

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Krew pępowinowa, komórki macierzyste

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general