Królik miniaturka ?

Moja Hania ma niedługo 4 urodziny i chcielibyśmy kupić jej małego pupila króliczka miniaturkę. Czy któraś z WAS ma takiego króliczka, czy czuć jego zapach w domu. Czego możemy się spodziewać, co nas może zaskoczyć?
– ULA

10 odpowiedzi na pytanie: Królik miniaturka ?

  1. Re: Królik miniaturka?

    gdy urodziła sie Zu wyprowadziłam go z domu

    musisz liczyć się że:
    – czuć królika w domu, mój nauczył się załatwiać do kuwety którą miał w klatce a w niej piasek dla kotów, którą trzeba było codziennie wymieniać a i tak jak wracałam z pracy musiałam wietrzyć mieszkanie
    – trzymałam go w klatce jak nie było nas w domu, a przy naszej obecności kicał sobie po całym mieszkaniu, wszedzie trocinki z klatki
    – trzeba przycinać pazurki
    – trzeba zapewnic mu warunki do ścierania ząbków
    – mają delikatny żołądek więc trzeba dbać o jego menu (wzdęcia i zaparcia mogą doprowadzić do zgonu)
    – poobgryzane dywany, pochowane kable elektryczne, wierka dziura w narzucie, obgryziony róg kanapy (a niby cały czas na oku był)
    – miałam samiczkę, potem trochę zdziczała ale to podobno przez instynkt macierzyński
    – sierść – wszedzie było jej pełno

    ogólnie trzeba liczyć sie z tym że ma się w domu gryzonia, który w obronie własnej może podrapac i ugryźć, a tak to bardzo fajne zwierzątko, w sumie podobno ja i tak nie miałam dużo szkód.

    Izka i 4 latka

    • Re: Królik miniaturka?

      Podpisze sie pod Toba 😉

      Moja tesciowa dostala kedys krolika i niestety oddala go bo nie mogla wytrzymac z zapachem, sierscia i ogolna opieka.

      • Re: Królik miniaturka?

        podpisuję się, miałam królika 6.5 roku, uważam że nie jest to zwierzątko dla malucha

        Mati & Wojtek

        • Re: Królik miniaturka?

          No to ja Was pobije, ponieważ mój królik żyje już 11 lat.
          Faktycznie na początku jest ciężko zanim zwierzątko oswoi się z warunkami mieszkaniowymi. Pogryzione dywany, kable to norma. Jeżeli chodzi o zapach to na szczęście są teraz takie wynalazki, które redukują niemiłe zapachy do minimum, wystarczy kupić odpowiednią ściółkę i nie trzeba czyścić klatki codziennie. Sierść wychodzi z królika tak jak z każdego zwierzątka sezonowo zmieniającego futerko, ale częste szczotkowanie minimalizuje roznoszenie się sierści po mieszkaniu. Mój Baks uwielbia te zabiegi. Przycinanie pazurków jest ważne, ponieważ w mieszkaniach nie ma warunków do naturalnego ścierania ich. Ja robię to zwykłymi cążkami. Zęby ścierają się same jeżeli daje się do jedzenia dużo twardych rzeczy. Suszona bułka, kolby i odpowiednia mieszanka ziaren do miseczki załatwia sprawę. Jeżeli chodzi o warzywa, to marchewka, jabłko i od czasu do czasu kapusta. Nie należy podawać królikowi dużo sałaty, ponieważ podczas trawienia tworzą się gazy, które są dość męczące. No i jeszcze siano, sól i do picia woda.
          Ja mam bardzo miłe wspomnienia z czasów, kiedy mój Baks był młody, mimo tych wszystkich szkód. Jak byłam w domu zawsze miał klatkę otwartą i mógł swobodnie chodzić po mieszkaniu. Najczęściej jednak chodził wszędzie tam gdzie ja, a jak siedziałam w fotelu, to wskakiwał mi na kolana i domagał się pieszczot. Teraz to już stary królik i mimo, że klatka jest non stop otwarta nie wychodzi z niej za często. Mimo wieku, jest cały czas tak samo puszystym królikiem więc wygląda jakby był dużo młodszy, no i ten ruszający się nosek, eh uwielbiam go.


          Olek (23.01.2003)

          • Re: Królik miniaturka?

            Ja jestem dość wrażliwa na “zapach” zwierząt – gdy do kogoś wchodzę to od razu czuję czy jest tu chomik czy pies.
            Nie czuję tylko kotów i królików (znam trzy – nie wiem, może inne bym czuła).

            Mój tata ma królika (był mojej siostry, ale przywiozła go do taty, gdy jechała na urlop i tata tak się przywiązał, że nie chciał jej oddać i nie oddał).

            Tusia biega sobie swobodnie po mieszkaniu, nawet gdy nikogo nie ma (w klatce tylko śpi nocą). Ma takie swoje miejsce w pokoju – sama sobie wybrała jedno z krzeseł. Siedzi albo pod nim albo na nim.

            Sika tylko na terakotę w łazience (nie wiem jak się tego nauczyła), więc może dlatego nie śmierdzi? Wystarczy wytrzeć i jest po sprawie.

            Ale, żeby nie było zbyt różowo to ma takie wady:
            – uwielbia gryźć kable (załatwiła już jedno żelazko, doprowadziła nawet do mini pożaru, że sama przy tym nie zginęła to chyba cud, 2 kable od komputera, lampa),
            – robi bobki nie w klatce, ale albo tak jak siku na terakotę w łazience (i to jest ok), albo na to swoje miejsce czyli krzesło i wokół niego

            Pamiętam jak kiedyś poszłam z siostrą kupić jedzenie dla Tusi. Siostra przebierała w różnych dropsach i innych takich dla zwierząt (chociaż takie ziarna, ochechy i inne ludzkie pożywienie też je) i przebiera i mówi: “to weźmiemy, to nie, tego nie lubi, to nie, nie ma pan czekoladowych? A na kiedy może pan sprowadzić?”
            A facet: “Chciałbym być pani królikiem”

            😉

            • Re: Królik miniaturka?

              W odpowiedzi na:


              “Chciałbym być pani królikiem”


              Niezły gość.
              Jak mieszkąłam u rodziców to też mieliśmy królika. Żył 9 lat.
              Tez kable pogryzł, ale sparalizowało go. Miał wykręconą szyjkę w jedną stronę. DOstawał zastrzyki z rozluźnienie tych mięśni. Wyzdrowiał, ale wniosków nie wyciągnął. Dalej gryzł.

              • Re: Królik miniaturka?

                Podobno sierść jest bardzo alergizująca…

                A i Ada. ps.friko.pl

                • Re: Królik miniaturka?

                  Też nie uważam aby to był dobry pomysł. Mieliśmy z mężem króliczkę miniaturkę – Alinkę. Była prześliczna – srebrzystoszary lewek. Ale szybko okazało się, że:
                  – jest dość agresywna: kwestia charakteru – potrafiła rzucić się i kopnąc dość silnie,
                  – gryzła kable – strasznie, bez przerwy traciliśmy dostep do netu,
                  – niemiły zapach,
                  – wieczne sprzątanie sianka (bo nie mieliśmy sumienia trzymać jej cały czas w klatce).
                  pozdrawiam
                  P. S. Chyba lepszy jest kotek.


                  Ola i Ada

                  • Re: Królik miniaturka?

                    Od 13 lutego nie ma już Baksa, niestety nie miał zdrowia przeżyć jeszcze kilku lat. 11 lat jak dla królika to piękny wiek, niech sobie kica teraz z innymi królikami w chmurkach.


                    Olek (23.01.2003)

                    • Re: Królik miniaturka?

                      Ania & Mati & Wojtek

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Królik miniaturka ?

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general