Krwawienie po łyżeczkowaniu

Dwa dni temu byłam łyżeczkowana. Ciążę straciłam w 12 tyg, nie plamiłam nic mnie nie bolało, jednak na wizycie okazało się że serduszko nie bije, a zarodek zatrzymał się na 7 tyg. Po zabiegu krwawiłam tylko kilka godzin, a teraz w ogóle. Lekarka mówiła, że krwawienie może się utrzymac ok tygodnia a u mnie nic. Zastanawiam się czy to normalne? Myślałam, żeby zadzwonic do szpitala i się zapytac, ale nie chcę wyjśc na panikarę. Nie wiem mam takie myśli, że może coś tam się zablokowało i krew zostaje w macicy, dodam,że brzuch mnie pobolewa, czy może coś takiego się zdarzyc? Jeśli któraś z Was miała podobnie to proszę o radę. Dziękuję

46 odpowiedzi na pytanie: Krwawienie po łyżeczkowaniu

  1. Dorcia przede wszystkim ściskam mocno , bądz dzielna…
    jak czytam Twoja historię to widzę swoją sytuację z przed 5 lat, dosłownie miałam tak samo, mojej dzidzi zatrzymało sie serduszko i w 11 tygodniu miałam zabieg, a też nie krwawiłam, dobrze sie czułam, nic nie bolało, a stało sie najgorsze…po zabiegu z przed 5 lat jak i po tym w maju krwawiłam, a raczej plamiłam tylko troszkę a w domu nic, przy pierwszym zabiegu @ dostałam po dobrych 2 miesiącach i była obfita, tym razem dostałam zaraz po miesiącu tak jakby w terminie ale była bardzo obfita i bolesna, kolejne były takie same…trzymaj sie i będę trzymać kciuki za kolejną dzidzie

    • Dziękuję beciu za szybką odpowiedź, uspokoiłaś mnie:Buziaki: Dajesz mi też nadzieję tak jak wiele innych dziewczyn na tym forum, że już niedługo znowu będę nosiła pod sercem swoją kruszynkę….

      • cześć Dziewczyny. ja tezprzeszłam łyżeczkowanie 18 sierpnia, w 8 tygodniu ciąży. po wyjściu ze szpitala krwawiłam tylko 1 dzień, potem wszystko sie uspokoiło i po ok 5 dniach dostałam silnego bólu-jak przy miesiaczce i znowu krwawnienie, ale szybko ustąpiło. teraz mam już tylko lekkie plamienia.
        chciałabym żeby czas szybciej płynął, żebyśmy znów mogli starać się o naszą upragnioną Dzidzię. mam nadzieję, że nie będziemy musieli czekać 3 miesięcy jak to mówił lekarz w szpitalu….( w przyszłym tyg mam wizytę kontrolną)
        pozdrawiam Was wszystkie i trzymam za nas kciuki!!!

        • ja po poronieniu w maju miałam zakaz od lekarza do grudnia czyli pół roku, ale jakoś tak sie trafiło,że teraz jestem w 8 tygodniu, fakt nie był zadowolony ale nie ma nic do gadania, jak narazie jest ok, teraz we wtorek mam wizytę i okaże sie czy serduszko bije, a bardzo sie boję

          • nam o tych 3 miesiącach to powiedział wstępnie lekarz przy wypisie, pierwszą wizytę kontrolną mam jak już wspomniałam w przyszłym tygodniu. wiem, że lekarz nie może nam “zabronić” ja to już bym chciała, ale mój mąż jest bardziej usłuchany:) i powiedział, że będziemy stosować się do zaleceń lekarzy. mam nadzieję, że powiedzą, że jest ok i bedziemy mogli zacząć.
            na razie minęło mało czasu, strasznie chcę być znowu w ciaży, ale też bardzo się boję, żeby nie powtórzyło sie najgorsze.
            pozdrawiam
            Becia25-trzymam kciuki!!!

            • Nam lekarka pozwoliła już po drugiej normalnej miesiączce, stwierdziła, że dłużej też nie ma co czekac. Byc może też dlatego, że ja miałam PCOS i dopiero po laparoskopii normalnie jajeczkowałam. Teraz boję się, że moje jajniki znowu nawalą i będzie ciężko, ale mimo wszystko staram się byc dobrej myśli…

              Beciu trzymam z całych sił za wizytę

              • Dziewczyny bardzo dziękuję :Buziaki:

                no właśnie Dorcia nie wiem czy pamiętasz, ale ja też jestem po laparoskopii po której mi sie udało ale poroniłam, i jako że laparoskopia działa do 6 miesięcy to na bank chciałam zajść do września no i sie udało, a lekarze każą czekać min 3 miesiące żeby psychika i ciało doszło do siebie, a ja na tyle czułam sie dobrze, że już chciałam…dziewczyny trzymam za Was ogromne, uda sie i będzie dobrze

                • tak beciu pamiętam:) tylko, że u nas te magiczne sześc miesięcy właśnie mija bo zabieg miałam w lutym i dlatego trochę się martwię

                  • aha, ale wiem, że po wyłyżeczkowaniu też jest w miarę łatwo zajść, dlatego ja próbowałam i sie udało, jak już będziesz na siłach to spróbujcie, ale nie nastawiaj sie że na bank sie uda

                    • No i znowu mam problem… Rano na piżamie na wysokości sutka zauważyłam plamkę, nacisnęłam pierś i wyciekło białawo-przezroczyste coś-mleko??? z drugiej to samo… Ja byłam dopiero w 12 tyg to chyba to za wcześnie na produkcję mleka? Chyba, że od tego stresu prl mi skoczyła…

                      • Dorcia to jest siara, mi z mała wytworzyła i ciekła już w 4 miesiącu, za miesiąc i tak masz kontrole u gina to podpytaj jakbyś miała dalej coś takiego

                        • Dorciu bardzo mi przykro z powodu Twojej straty:(
                          Mnie łyżeczkowanie też czeka za kilka dni i również w szpitalu w Chodzieży:(
                          Chciałabym wiedzieć kiedy po zabiegu można wyjść do domu i kiedy dostaje się @??? Nie pytam nawet czy boli…bo pewnie po znieczuleniu swoje trzeba wycierpieć:(
                          Dorciu,miejmy nadzieję,że kolejna ciąża zostanie już przez nas donoszona szczęśliwie.

                          • Zamieszczone przez poziomka81
                            Dorciu bardzo mi przykro z powodu Twojej straty:(
                            Mnie łyżeczkowanie też czeka za kilka dni i również w szpitalu w Chodzieży:(
                            Chciałabym wiedzieć kiedy po zabiegu można wyjść do domu i kiedy dostaje się @??? Nie pytam nawet czy boli…bo pewnie po znieczuleniu swoje trzeba wycierpieć:(
                            Dorciu,miejmy nadzieję,że kolejna ciąża zostanie już przez nas donoszona szczęśliwie.

                            Poziomka nie bój sie, zabieg nic nie boli, odbywa sie w całkowitym znieczuleniu i trwa kilka minut, budzisz sie dopiero na swojej sali, mnie póżniej troszkę bolał brzuch ale jak na @ więc znośnie, do domu powinnaś pójść na drugi dzień, ale Ty będzie w sobotę to nie wiem czy w niedziele wypuszczają, jak będziesz mieć jakieś pytanie to śmiało pytaj, mam nadzieję że szybko dojdziesz do siebie, pozdrawiam

                            • Zamieszczone przez poziomka81
                              Dorciu bardzo mi przykro z powodu Twojej straty:(
                              Mnie łyżeczkowanie też czeka za kilka dni i również w szpitalu w Chodzieży:(
                              Chciałabym wiedzieć kiedy po zabiegu można wyjść do domu i kiedy dostaje się @??? Nie pytam nawet czy boli…bo pewnie po znieczuleniu swoje trzeba wycierpieć:(
                              Dorciu,miejmy nadzieję,że kolejna ciąża zostanie już przez nas donoszona szczęśliwie.

                              Bardzo mi przykro,tak jak napisała Becia samo łyzeczkowanie nic nie boli,ja dopiero po wybudzeniu poczułam silny ból,ale odrazu dostałam leki w kroplówce i szybko przeszło,a z @ jest różnie ja miałam zaraz po zabiegu krwawienia przez 5 dni,a później @ przyszła w terminie,myślę że każdy organizm inaczej reaguje.

                              • Dziękuję dziewczyny za odpowiedź! Lekarz powiedział,że mam się na izbę przyjęć zgłosić w sobotę (8ma rano) i po południu będę wypisana. Chyba jednak trzeba się liczyć z tą ewentualnością,że pobyt może się przedłużyć…
                                Nie wiem co lepiej zabrać:piżamę,czy koszulę nocną? Jakieś podpaski?
                                Ale niedoinformowana jestem No i czy mąż może do mnie wejść po zabiegu?

                                • Poziomko
                                  tak bardzo Ci współczuję, ech….
                                  przechodziłam przez to ponad rok temu. Żadnych niepokojących objawów, plamień, bóli itd a na USG w 11tc wyszło, że zarodek obumarł ok 9tc…….
                                  Sam zabieg nie jest taki straszny. Trwa kilka może kilkanaście minut. Oczywiście pod całkowitą narkozą (czytałam o przypadkach,że gdzieś robione znieczulenie miejscoe albo bez – ale to jakeiś barbarzyństwo !!!!!).
                                  Po zabiegu jakos bardzo mnie nie bolało. Trochę krwawiłam, dostałam ligninę w szpitalu, możesz zabrać na swoje podpaski.
                                  Mąż może być chyba od razu po zabiegu. Ja przespałam dzień.
                                  Po krwawiłam ok. tygodnia (podobnie jak przy normalnej @), po ok miesiącu dostałam normalną @ (była bardziej obfita niż normalnie).
                                  Jak masz jakieś pytania to śmiało.

                                  Acha – trafiłam do szpitala w piątek rano a wyszłam we wtorek rano…. najpierw robili mi badania bHCG, USG itp żeby się upewnić, czy na pewno jest obumarcie. Zabieg miałam w poniedziałek rano, ale powiedziano mi, że lepiej zostać jeszcze dobę, gdyby coś się działo.

                                  • Zamieszczone przez Tori75
                                    Poziomko
                                    tak bardzo Ci współczuję, ech….
                                    przechodziłam przez to ponad rok temu. Żadnych niepokojących objawów, plamień, bóli itd a na USG w 11tc wyszło, że zarodek obumarł ok 9tc…….
                                    Sam zabieg nie jest taki straszny. Trwa kilka może kilkanaście minut. Oczywiście pod całkowitą narkozą (czytałam o przypadkach,że gdzieś robione znieczulenie miejscoe albo bez – ale to jakeiś barbarzyństwo !!!!!).
                                    Po zabiegu jakos bardzo mnie nie bolało. Trochę krwawiłam, dostałam ligninę w szpitalu, możesz zabrać na swoje podpaski.
                                    Mąż może być chyba od razu po zabiegu. Ja przespałam dzień.
                                    Po krwawiłam ok. tygodnia (podobnie jak przy normalnej @), po ok miesiącu dostałam normalną @ (była bardziej obfita niż normalnie).
                                    Jak masz jakieś pytania to śmiało.

                                    Acha – trafiłam do szpitala w piątek rano a wyszłam we wtorek rano…. najpierw robili mi badania bHCG, USG itp żeby się upewnić, czy na pewno jest obumarcie. Zabieg miałam w poniedziałek rano, ale powiedziano mi, że lepiej zostać jeszcze dobę, gdyby coś się działo.

                                    Tori dzięki za informacje! podejrzewam,że USG jeszcze mi zrobią.Ale cudu nie będzie:( Widziałam wieeelki pęcherz płodowy,a w środku fragmenty zarodka:(
                                    Ani serduszka,ani nic. No niestety stało się tak a nie inaczej.Ufam swojemu lekarzowi i nie chcę “sprawdzać”u kogoś innego.
                                    DZiwne,że ciąża obumarła i ze strony ciała nie było żadnych oznak…
                                    A czy również lekarz kazał Ci czekać pół roku?

                                    • Poziomko
                                      Podpaski lepiej zabierz,bo niewiadomo jakie będziesz miała krwawienie,a co do piżamy czy koszuli-to poprostu jak Ci wygodniej.Jeżeli chodzi o wypisanie to raczej wyjdziesz na drugi dzień,wkońcu to zabieg więc lepiej zostać na obserwacji. Mąż może na Ciebie czekać w sali.Jeżeli chodzi o odsypianie po zabiegu to też zależy jak reagujesz,ja po 15 minutach sama się wybudziłam i już więcej nie spałam (przez dwie godziny miałam podawaną kroplówkę i nie mogłam wstawać z łóżka) a później to już leżeć nie mogłam,więc zwiedzałam korytarze-oczywiście lekarz w szoku że tak szybko wstałam. Na drugi dzień robią przeważnie jeszcze kontrolne usg czy nic się niedzieje niepokojącego.
                                      i najważniejsze pamiętaj żeby być naczczo,bo nie będą chcieli zrobić zabiegu i wszystko się przedłuży.
                                      Jak masz jeszcze jakieś pytania,to zadawaj śmiało. Pozdrawiam

                                      • Zamieszczone przez ty-gry-sek
                                        Poziomko
                                        Podpaski lepiej zabierz,bo niewiadomo jakie będziesz miała krwawienie,a co do piżamy czy koszuli-to poprostu jak Ci wygodniej.Jeżeli chodzi o wypisanie to raczej wyjdziesz na drugi dzień,wkońcu to zabieg więc lepiej zostać na obserwacji. Mąż może na Ciebie czekać w sali.Jeżeli chodzi o odsypianie po zabiegu to też zależy jak reagujesz,ja po 15 minutach sama się wybudziłam i już więcej nie spałam (przez dwie godziny miałam podawaną kroplówkę i nie mogłam wstawać z łóżka) a później to już leżeć nie mogłam,więc zwiedzałam korytarze-oczywiście lekarz w szoku że tak szybko wstałam. Na drugi dzień robią przeważnie jeszcze kontrolne usg czy nic się niedzieje niepokojącego.
                                        i najważniejsze pamiętaj żeby być naczczo,bo nie będą chcieli zrobić zabiegu i wszystko się przedłuży.
                                        Jak masz jeszcze jakieś pytania,to zadawaj śmiało. Pozdrawiam

                                        Tygrysku Ty przecież też miałaś być kwietniówką Mam nadzieję,że ja ostatnia ląduję na zabiegu:(,a dziewczyny szczęśliwie donoszą swoje maleństwa.
                                        Zobaczymy jak to będzie.W każdym bądź razie “nastawię”się na ewentualne kilka dni w szpitalu.O byciu na czczo wiem.Z resztą teraz już wiem o piżamce,o podpaskach i o mężu:) Mężczyźni to inaczej przeżywają,ale cieszę się,że mam wsparcie!

                                        • Poziomko ja miałam łyżeczkowanie rok temu,tym razem na szczęście obyło sie bez zabiegu,lekarz uznał że nie ma takiej potrzeby bo wszystko samo poleciało ,piszę “na szczęście” bo podobno każdy taki zabieg może powodować zrosty.wsparcie z naszej strony będziesz miała zawsze. Trzymam,żebyś jak najszybciej doszła do siebie i żebyś znowu zobaczyła te II upragnione kreseczki:Buziaki:

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Krwawienie po łyżeczkowaniu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general