Moja córeczka (teraz ma 2m-ce i tydzien) ma na główce po porodzie krwiak podokostny (takie cos powstaje kiedy przy niepelnym rozwarciu zaczełam przeć aby urodzic Malutką i w efekcie Hania stała w kanale rodnym troche za długo), który zaczyna jej juz kostniec (to sie chyba nazywa wapniec). Chirurg polecil nam naswietlania lampą Solux. Solux ma za zadanie rozgrzac naswietlane miejsce i poprawic ukrwienie – czego rezultatem ma byc wchloniecie tego “guzka”. Ja jednak boje sie narazac Malutkiej na takie cos, okolica ciemienia na glowce jest bardzo wrazliwa, mozg jest osloniety tylko cieniutka błonką wiec moze dojsc do przegrzania mozgu 🙁 – takie jest zdanie zaprzyjaznionego rehabilitanta, który pokazuje nam cwiczenia majace zniwelowac asymetrie u Hani. Z kolei pediatra powiedzial, ze on by sprobowal z tym Soluxem.
Juz sama nie wiem co mam robic… czy zdecydowac sie na te lampy czy poczekac az w miare powiekszania sie czaszki Hani ta “zmiana” sie spłaszczy i wchlonie??
Macie moze podobne doswiadczenia??
Przesyłam buziaczki
IRMA
Daria
Znasz odpowiedź na pytanie: