… ręka do góry
bo mi bardzo tego brak… jeszcze póki kuzynka nie zaproponowała mailowania to pisałyśmy do siebie… a teraz kobita zaganiana to łatwiej do kompa zasiąść niż do kartki papieru a potem na pocztę…
a mi się do tego tęskni…
piszesz list…
strzelasz błędy, bo przecież nie ma opcji “backspace”
i ort nie ma jak zprawdzić za pomoca F7 (no, tu to szkoda)
starasz się ze wszystkich sił nie bazgrać… coby cię adresat zrozumiał, ale jak popadasz w twórczy obłęd… to już gorzej z kaligrafowaniem
zaklejasz list
idziesz na pocztę…
sprawdzasz 2 razy czy dobry adres…
jak nie ma w zasięgu gąbki z wodą smakujesz przepyszny klej (mogliby samkowe jakieś wymyslić )
wrzucasz list do skrzynki
czekasz…
zaglądasz do skrzynki
i czekasz
aż w końcu jest odpowiedź
idziesz do domu i już na klatce rozdzierasz kopertę…
uwaga na stopnie – bo poza listem darmowo można zarobić sliwę pod okiem i pogruchotane żebra…
czytasz… czasami nawet 2 razy…
emocje emcje… bo przeciez to rodzina i życzysz z serca jak najlepiej…
chowasz list do rozerwanej koperty
wkładasz do pudełka
czasami nawet zdjecie dostajesz coby się poznać jak zdarzy się jeszcze w życiu spotkać
albo kartka – z wakacji we włoszech
brakuje mi tego… a ponieważ wiem że kuzynce nie jest łatwo w życiu i dziewczyna jak pędzona wiatrem żyje.. to chyba lepszy taki kontakt niż żaden, nie??
44 odpowiedzi na pytanie: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
hehe gdzieś juzto pisałam, wczoraj…
uwielbiałam pisac listy…
teraz juz nie mam do kogo
pamietam emocje zwiazne z oczekiwaniem na list odpoweidź, zaparzanie herbaty do czytania, pisania, cisza jakiej szukałam by znaleźć czas na rozmowe z tym kimś.
Piękne to były czasy
Ja i tupot małych stóp
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
a miałam napisać, ze ja wiem, ze ‘olinja’ teskni:)
ja też;) uwielbiałam zasypywać nimi moją kuzynke, ona teraz nie ma netu i co? kontakt sie urwał:( może do niej napisze… choć rozmowa przez komórke bedzie tansza i minej czasochłonna:)
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
bruni :o)
tęsknię ponieważ jest to czas, niestety przeszły, czas przyjaźni, tęsknoty, wyczekiwania spotkania i to nie chodził oo faceta ale o przyjaźń, długoletnią, wspaniałą, uskrzydlajacą… dzisiaj obumarłą.
życie to nie jest bajka
Ja i tupot małych stóp
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
otóż to… a myślałam że ja jakaś z innej epoki… wszyscy jakoś tak szybko szybko
życie nam ucieka… albo może to my życiu uciekamy…
w kazdym razie – bardzo mi szkoda, ze te pisowanie mi przepadło, bo obawiam się że nie umiałabym się tak przed kimś otworzyc jak przed nią… znałysmy się bardzo dobrze biorąc pod uwage dzielące nas kilometry… ona znała moje realia a ja jej…
zostaje mi pamiętnik… stara dupa jestem ale co tam – lubię pisać pamiętniki i już
pozdrawiam Cię cieplutko
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
Dziaisj opowiadam mojemu synkowi o tym wszystkim co sie u mnie dzieje.
Od nowości z nim rozmawiam, opowiadam mu co przezywam i jak mi czasami cieżko i w ogóle mam nadzieję, że kiedys bedziemy tak sobie własnie rozmawiac.
Chciałabym by wiedział, ze zawsze go wysłucham i znajdeczas na rozmowę z nim.
Pisanie listów… pamietam kiedy mój tata wyjechał na jakis czas do Stanów. nigdy przed i po nie mieliśmy tak świetnego kontaktu ze sobą jak w trakcie jego nieobecności.
Pisialiśmy listy.
Uściski
Ja i tupot małych stóp
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
przyjaźń?
a co to jest?
może odpowiem pierwsza – to SZTUKA cieszenia się z innymi ich szczęsciem… a dopiero potem wspólne przezywanie trosk…
dzisiaj widzę to bardzo wyraźnie…
tylko jednej osobie z mianowanych przeze mnie kilku na ‘przyjaciól’ udało sie być PRZYJACIELEM. życzę Wam takich osób wokół siebie… do takich ludzi warto pisać, bo wtedy słowa, które spływają na papier to prawdziwa częśc nas, nie musimy sie z niczym kryć, możemy pokazywać swoje uczucia, takie listy warto pisać do takich przyjaciól:)
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
bo w tym jest jakas magia
jak zaczęliśmy spotykać się z moim obecnym mężem to pisaliśmy do siebie (chodzać do jedego budynku szkoły… i widząc się na każdej przerwie) “karteczki” – tak sobie to nazwaliśmy… pamiętam jak mi siostra słała bo jej spać nie dawałam – miałyśmy jeden pokój… i jak pisałam po ciemku lub przy świetle z wyświetlacza komórki… pisaliśmy z P razem w jedym pamiętniku…
czasy które raczej nie wrócą… bo czasu brak – łatwiej usiąść i porozmawiać, przytulić się…
ale dobrze jest pamiętać i pielęgnować w sobie taką magię… bo to pomaga przetrwać największe kryzysy, załamania…
a do pisania listów (bo pamiętniki piszę) będe tęsknic….
no, chyba że znajdzie się ktoś komu z czasem zaufam i powiem o sobie
a teraz zbieram się w sobie i pędzę w drogę która zaprowadzi mnie wreszcie do łóżka… oj- kręgosłup rozpoczyna swą litanię skarg pod moim adresem… nie dbam o niego…
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
ładnie
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
my też do siebie pisalismy:)
ja mialam specjalny pamietnik, w którym pisałam listy do mojego obecnego męza:) lubie teraz te zeszyty (czerwony, szkocki, i granatowy) czytać.
napisałam tez dla niego pierwszą bajke:) o wielkim smoku i małym wróbelku i ich niepojetej miłosci;)
teraz też piszę bajki dla dzieci i jak sie uda, wydam je:)
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
tego Ci życzę i może uda mi się zdobyć taką z autografem… lubię czytać moim bąblom, bo sama talentu do wymyślania bajek nie mam niestety…
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
bruni nie wyzywaj sie na mnie.. cierpie w tym temacie niemozebnie
ja byłam przekonana o takiej przyjaźni przez 13 lat tkwiłam w błędzie…
takie były moje listy… częsci mnie nagie do szpiku kosci.
były, juz nie są i nie bedą
wraz ze śmiercią przyjaźni umarło moje zaufanie do ludzi
stąd cynizm, ironia, twarde słowo, nieraz…
Ja i tupot małych stóp
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
bo to pewnie była taka ‘przyjaźn’ co to na jednym wózku jechała, wpólne jęki, dźwieki, poklepywanie w biedzie po plecach… nawet dla samego siebie fajnie było wesprzec to drugie jak mu sie noga powineła, ale kiedy minął kryzys i pojawilo sie szczęscie, to próba okazała się za trudna:(
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
kiedy wszyscy stawiali zakłady na upadek naszego związku (mojego z meżem) my pisaliśmy do siebie tooony listów, przez rok.
póxniej bylismy ze sobą 3 lata a później sie pobralismy i jesteśmy ze soba juz prawie 14 lat i maz mój jest jedynym moim przyjacielem.
i to jest własnie ten wniosek podnoszący mnie dzisiaj na duchu.
ksiażkę koniecznie kupię,
Twój list o dwóch kobietach “Matce i tej drugiej” wydrukowałam sobie
Jak juz gdzieś wczoraj pisałam, wyrażasz to wszystko co we mnie siedzi.
Czytam Cie i widze siebie.
Pewnie nie we wszystkim ale gdzieś w tej samej bajce Cie widze.
Ja i tupot małych stóp
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
Kochana, bo to jest własnie ta bajka – o wielkim smoku i małym wróbelku.
albo bajka o jachcie, który pragnie zacumowac…
albo o chmurach które czasem by nie czuć się niechciane kumulują się i wtedy zwyczajnie pada deszcz…
takie bajki:)
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
czyli wg Szkockiego przysłowia “przyjaciół poznaje sie w biedzie… ale nie aż takiej”?
tak było
kiedy ja potrzebowałam wsparcia nagle zrobiło sie pusto i do tego dowiedziałam się, ze moim obowiazkiem było wypłakac sie na ramienu a ja nie mogłam porostu i zwyczajnie.
próba okazała sie za trudna
Ja i tupot małych stóp
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
takie własnie 🙂
Ja i tupot małych stóp
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
wg. mojego przysłowia – ‘przyjeciele to Ci, którzy potrafią szczerze cieszyć sie Twoim szcześciem’…
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
a ja Ci bruni napisze, ze wiem o czym piszesz ale przez 13 lat wierzyłam, ze własnie tak jest i co i nic
i jakoś mi pusto tak, a moze to nie była przyjaź tylko “przy….” jak “wyprz….”
ide spac głupoty pisze
Ja i tupot małych stóp
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
bo tacy sąi tu odwołuje się do biblii:
-cerpliwi są
-łaskawi
-nie znają zazdrości
-nie szukają swego
-nie unoszą sie gniewem
-nie pamietają złego
-nie cieszą sie z niesprawiedliwości
-wspóweselą sie z prawdą
-wszystko znoszą
-wszystkiemu (co powiemy) wierzą
-pokładają w nas nadzieje
-wszystko przetrzymają…
może wlasnie dlatego… Twoim Przyjacielem jest Mąż:)
prawdziwa przyjaźń wg. mnie musi się opierać na miłosci:)
Re: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…
bruni specjalnie uciekam z tym tematem stąd bo juz okulary zdjełam, nie widze co pisze bo nikt jeszcze wycieraczek od środka szkieł nie wymyslił…
własnie ta miłosć została we mnie..
Ja i tupot małych stóp
Znasz odpowiedź na pytanie: kto jeszcze tęskni za pisaniem listów…