Kwietnióweczki 2007 ….luty

Do godziny ZERO zostało nam

Wszelkie zmiany i błędy zgłaszajcie do Carli27.. postaram się poprawić w miarę mozliwości…. Buźka

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Kwietnióweczki 2007 ….luty

  1. Szkoła rodzenia

    Wczoraj po raz pierwszy ćwiczyłam w szkole rodzenia. W zasadzie były to podstawy jogi, ale bardzo mi się podobało. Cieszę się, że się trochę porozciągam, bo niestety na studiach nie za wiele miałam możliwości (chęci) do ćwiczenia (na w-f chodziłam na narty), więc zrobiły mi się niestety różne przykurcze. Położna mówi, że joga ma nam dać większą świadomość swojego ciała, aby w czasie porodu było wiadomo jak sobie pomóc. Bo ja to tak naprawdę to nie wiem czego mogę się spodziewać w czasie porodu, bo teorią teorią…

    A z okazji Walentynek życzę Wam, aby Owoce Waszych Miłości urodziły się zdrowe, i o ile to możliwe – bezboleśnie!!!

    Pozdrawiam Was serdecznie

    Marysia i 33tc

    • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

      Byłaś u dentysty??….. Ja byłam dziś kolejny raz – tak mi się spodobało, że jak dobrze pójdzie to do porodu wyleczę wszystkie “zaległości”

      A tak swoją drogą jak tam dziewczyny wasze zęby?? Ciąża jakoś wpływa na nie negatywnie?? A jak dziąsła?? Mnie strasznie krwawią przy myciu i dentystka dała mi dziś specjalną pastę….

      • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

        U mnie z zębami wszystko w porządku. Byłam w listopadzie z bólem, ale okazało się że zrobił się pęcherzyk powietrza pod starą plombą i po wymianie jest ok. Pozostałe zęby były zdrowe.
        W poprzedniej ciąży i podczas karmienia też nie miałam problemów z zębami. Nie straciłąm w zasadzie żadnego.
        Staram się przynajmniej raz w roku przejrzeć u dentysty czy wszystko w porządku.

        Dzisiaj byłam na kontroli. Tętno ok i poza tym też w porządku. Waga rośnie powoli, ale już przekroczyłam 70 kg. Od początku 11-12 na plus. Ciekawe ile mi jeszcze przybędzie. Wieczorem mam się zgłosić na pierwsze w tej ciąży KTG. Nie cierpię tego leżenia ale mus to mus.

        Jutro zaczynam 32 tydzień.

        • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

          Z moimi zębami i dziąsłami wszystko ok. Na początku ciąży byłam na przeglądzie i póki co nic się nie dzieje!

          Marysia i 33tc

          • Re: Szkoła rodzenia

            Zazdroszcze Ci tej szkoly, fajnie ejst sobie pocwiczyc. ja poki co nadal choruje, dolaczyl do mnie Filip ;/ No i jescze wydaje mi sie ze czesciej twardnieje mi brzuch, nie wiem czy taka ilosc jest bezpieczna? Jutro mam wizyte u lekarza wiec wszytsko powiem. Szczesliwych walentynek 😉

            • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

              ja nigdy nie mialam problemow z zebami, takze i w ciazy bez problemu. A dziasla mam wrazliwe, wiec mylam zeby “innymi” pasatmi.

              • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

                Cześć Dziewczyny!!!
                Widzę, że mamy nowy wątek. Jak zwykle super Carla jestem pełna podziwu. Mój Patuś równiez postarzał o te pół roku, ale to mi nie przeszkadza.
                A co u mnie?? Po pierwsze brak czasu. Jestem na etapie przeprowadzki. Zaczynamy z mamą pakować rzeczy. I tak przez cały następny tydzień. Prace wykończeniowe na budowie trwają. Nie mogę się już doczekać kiedy tam zamieszkamy. Przygnębia mnie tylko kwestia internetu, bo nie wiem czy będziemy go mieć od razu. A bez tego żyć nie mogę.
                Do pracy chodzę dzielnie, chociaż już zapowiedziałam, że w marcu biorę 2 tygodnie chorobowego musowo.
                Mój dzidziuś nadal ułożony jest nózkami w dół. Kopie strasznie mocno i nawet nie mam watpliwości co do jego położenia. Do lekarza idę w przyszły czwartek.
                Też się naczytałam o obracaniu dzidziusia przez lekarza i bardzo mnie to zaskoczyło, bo nigdy o tym nie słyszałam.
                A moja figura zmienia się z dnia na dzień. Mój brzuch wygląda jakbym połknęła piłkę. Nawet mąż kazał wczoraj Patusiowi sprawdzić, czy to nie jego do grania w nogę…
                Mam już 96 cm w pasie. (Nie wiem, czy to nie mój rekord).
                Wyprawkę zacznę szykować zaraz po przeprowadzce, chociaż jak idę do jakiegoś sklepu, zawsze wracam z jakimś ubrankiem. O torbie jeszcze nie myślę. Chociaż czas zacząć dla komfortu psychicznego.
                Karolina współczuję Wam choroby. Nas jakoś nic nie bierze, co tylko cieszy.
                Fajnie Ci Marysiu z tą szkoła rodzenia. Masz jakąś rozrywkę. Chociaż ja na nudzenie się nie narzekam.
                A odnośnie Walentynek mój mąż jak co roku “był oryginalny” i cały wczorajszy wieczór wypełnialiśmy PIT do Urzędu Skarbowego.
                Ja się postarałam go zaskoczyć i nazwał mnie żmiją. Zapakowałam mu kanapkę do pracy w woreczek przez który przciągnęłam drucik na końcu którego było wielkie serce z napisem “I love you”. A on wyciągnął to w pracy przy kolegach i mówi, że się z niego śmiali. (Cha Cha – miałam nadzieję., że tak właśnie będzie)
                Dziś on mam urodziny i zabieram go do teatru. Już nie mogę się doczekać reakcji bo to niespodzianka i póki co nic o tym nie wie.
                A wczoraj taki jeden pan w sklepie, w którym kupowaliśmy kominek “wyliczył” z dat naszych urodzin??? + terminu porodu, że to będzie dziewczynka!!! SZkoda, że wczoraj były Walentynki, a nie Andrzejki!!!???
                Ale powiem Wam, że ostatnio tracę to moje głębokie przekonanie, że to chłopczyk.
                Wszystko mi jedno. Nawet rodzina przestała się dopytywać.
                A i jeszcze jedno. Ostanio Patuś mówi do mnie “Mamusi mogłabyś kupić gazetę “Dziecko”?? Ja pytam, a dlaczego?
                A on na to, ze tam każdy z nas znajdzie coś dla siebie. Dla Ciebie jest tam napisane, co robić jak dzidziuś ma gorączkę, dla mnie bajka. a dla taty – instrukcja obsługi noworodka A za chwilę pyta “A co to jest noworodek???”
                Jest słodki.
                Trzymajcie się. Mi wieczorami forum działa tak, ze szkoda gadać.

                Kasia, Patuś i Dzidziuś

                • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

                  Ano jeszcze nie dotarłam

                  • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

                    Fajna niespodzianke mezowi zrobilas 😉 A my z okazji Walentynek wybralismy sie z Filipem do lekarza ;/ strasznie kaszle i ten katar… szkoda mi biedaczka, tak sie meczy. Mam nadzieje, ze to chorobsko sztbko od nas odejdzie.
                    Co do budowy, my prawdopodbnie zaczynamy w tym roku, ale jak mi sie nie chce… Zazdroszce Wam juz prawie finiszu.
                    A ile paczkow dzis zjecie? 🙂

                    Karolina i chłopcy

                    • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

                      hej chciałabym do was dołączyć kwietnióweczki, mam termin na 7 kwietnia, nie mogę sie doczekać na córeczkę Zosieńkę:)

                      • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

                        to bedziemy miec juz drugą malą Zosię 😉 witamy.

                        • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

                          Ooo jak miło. Mamy już jedną Zosieńkę. No i najważniejsze – KOBIETA!
                          Mało kobietek ma się urodzićw kwietniu. Witaj.

                          • A mnie zgaga męczy…

                            Od jakiegoś czasu. Migdały nie pomagają, ciepłe mleko też nie. Staram się nie jeść pieczonego i słodkiego, ale to też na nic.
                            Aaa – no i nie mogę samochodem jeździć.
                            To tyle z nowości. Poza tym stresuję się, że tak mało czasu zostało. A my wciąż przed remontem.

                            • Po wizycie u lekarza

                              Dziś byłam na wizycie.
                              Więc dzidziolek waży 2300g i jest głowką w dół!! Jestem strasznie szczęśliwa, ze jednak się obrócił.
                              Z niemiłych wiadomości – mam skierowanie do szpitala od jutra. Mam zbyt częste skórcze (5-6/h) i zbyt duże obrzęki. Lekarz boi się, zeby to nie był początek zatrucia ciążowego. Dlatego chce mnie poobserwować na odziale, zobaczyc jak będzie po lekach. Mam tez już małe rozwarcie, na razie jest na opuszek palca, ale akurat to mnie nie martwi, bo z Laurą przez 1,5 miesiąca chodziłam 1,5-2cm rozwarciem i nic się nie stało.

                              Ehh, nie sądziłam, ze na koniec dopadną mnie problemy :((
                              Dobrze przynajmniej, ze moja Laura jest teraz na feriach u dziadków i przynajmniej w tym wypadku nie mam problemów, gdzie ją zostawić.
                              W każdym bądź razie po szpitalu mam zakaz forsowania się i nakaz leżenia i odpoczywania. A przeciez przede mna jeszcze tyyle roboty i przygotowań…

                              Iwcia i

                              • Re: Po wizycie u lekarza

                                Iwcia wszystko będzie dobrze. Lepiej, że lekarz chce Cię mieć pod okiem. Na pewno jesteś w dobrych rękach.
                                W którym szpitalu będziesz leżała?

                                • Re: Kwietnióweczki 2007….luty

                                  Moja będzie trzecia. Wahałam sie miedzy Antosią a Zosią, ale mąż nie chce slyszeć o Tosi więc została Zosia 🙂 W sumie duzo jest małych Zosi ostatnio- oby nie tyle co Julek jakiś czas temu.
                                  U nas bez zmian, coraz cieżej – jestem zmęczona tą ciązą. A tu jeszcze 2 miesiace. Chłopaki dają nieźle popalic, do tego ta pogoda deszczowa.
                                  Pozdrowienia

                                  • Re: Po wizycie u lekarza

                                    Cukiereczku, a po czym poznajesz ze skurcze sa tak czesto? Sama je tak wyraznie odczuwasz czy twardnienie brzucha czy jakies inne objawy ku temu wskazuja? Jakie masz cisnienie?

                                    Zycze zeby to byla nadgorliwosc lekarza, 2 miesiace w szpitalu to chyba nie chcesz lezec..

                                    Mnie tez zaczely puchnac nogi i rece, ale nie wiem czy mam skurcze, czasem twardnieje mi brzuch ale glownie wieczorem albo jak za szybko i duzo chodze, wtedy zwalniam, wczoraj do sklepu z mala szlam 3 godziny, na szczescie piekna wiosenna pogoda wiec sie wyrwalysmy po 4-dniowym kiszeniu sie w domu gdy padal deszcz non-stop.

                                    • Re: Po wizycie u lekarza

                                      Nie martw sie, najwaznijesza jestes Ty i Dzidzius, ja tez mialam miec wczoraj wizyte u lekarza, ale mojej pani doktor nie bylo ;/ a zawsze ejst sie spokojniejszym po wizycie. Fajnie, ze dzidzius soe obrociol, ciekawe czy moj tez. Trzymaj sie!

                                      • Re: Po wizycie u lekarza

                                        Nie martw sie, najwaznijesza jestes Ty i Dzidzius, ja tez mialam miec wczoraj wizyte u lekarza, ale mojej pani doktor nie bylo ;/ a zawsze ejst sie spokojniejszym po wizycie. Fajnie, ze dzidzius sie obrocil, ciekawe czy moj tez. Trzymaj sie!

                                        • Re: Po wizycie u lekarza

                                          Robotą się nie przejmuj leż i wypoczywaj. Duży już ten Twój maluszek.

                                          Kasia, Patuś i Dzidziuś

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Kwietnióweczki 2007 ….luty

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general