L-4 i wyrzuty sumienia

Witam wszystkie mamy i przyszłe mamy.
Pisze w takiej może głupiej i prozaicznej sprawie jak zwolnienie lekarski z pracy. Jestem obecnie w 24 tygodniu ciąży i do tej pory cały czas pracowała. Miałam tylko jedno zwolnienie 14-sto dniowe bo dopadło mnie przeziębienie. Niestety gdy wróciłam do pracy okazało się, że oprócz bieżących zadań mam wiele zaległości do nadrobienia. Próbowałam się jakoś z tym wszystkim uporać ale 8 godziń pracy non stop przy komputerze nie wystarczało. Szef niby szanuje to, że jestem w ciąży ale jakoś nic nie robi bym miała tej pracy ciut mnie. Jest nas cztery osoby w zespole i każdy ma dużo roboty ale ja już dłużej tak nie mogę.
Wczoraj po takim intensywnym dniu i ciągłym siedzeeniu przy biurku zaczęłam plamić krwią! Pojechałam od razu do lekarza, zbadał mnie, zropił dodatkowe USG i troszkę mnie uspokoił że z dzieckiem wszystko w pożądku ale nawet mnie nie pytając wypisał mi zwolnienie na 3- tygodnie do następnej wizyty.
Nie broniłam się przed tym bo troszkę byłam pzestraszona ale dziś gdy poinformowałam szefa i usłyszałam jego posapywanie jak to oni teraz sobie poradzą bezemnie to targają mną lekkie wyrzuty sumieni….
Wiem, że dzidzia jest teraz najważniejsza ale żal mi moich koleżanek które mimo natłoku swoich obowiązków dostaną teraz jeszcze moją robotę.

A Wy jak idziecie na zwolnienie to jest ktoś zatrudniany na zastepstwo czy obowiązki są dzielone na współ pracowników? Bo u mnie tej roboty jest więcej niż na 8 godzin i boje się że przezemnie koleżanki bedą siedziały po godzinach.

Sorki za takie marudzenie ale z jednej strony mam ochotę tochę sobie odpocząć i już nie wracać do pracy a z drugiej strony żal mi tych co zostają z tym całym bałaganem. No i obawiam się czy szef nie uzna mnie za lesera i obiboka co miga się od pracy bo ciągle za przykład stawia mi jedną dziewczynę co aż na dwa dni przed porodem chodziła do pracy.

A jak Wy macie?
Pracujecie czy bierzecie zwolnienia i co o tym sądzą wasi współ pracownicy?

Pozdrawiam gorąco.

[Zobacz stronę]

22 odpowiedzi na pytanie: L-4 i wyrzuty sumienia

  1. Re: L-4 i wyrzuty sumienia

    Witaj,
    Jestem pełna podziwu jeżeli chodzi o Ciebie 🙂 Jesteś w 24 tyg. ciąży i nadal pracujesz?!
    Nie obraz sie, ale mówię to z pełnym szacunkiem do Ciebie z zwłaszcza do Twojej dzidzi 🙂
    Jeżeli chodzi o pracę to lekarz może Ci już od początku ciąży wypisać zwolnienie, a w Twoim przypadku praca siedząca nie jest wskazana – zwłaszcza za biurkiem i przy komputerze. Jeżeli chodzi o ciężarne kobiety to ich limit czasowy wynosi tylko 4h na dobę, więc chyba sama rozumiesz…?!
    Ja na Twoim miejscu nawet sekundy bym się nie zastanawiała, bo przecież teraz musisz wypoczywać a nie być zawalana robotą.
    Idz na zwolnienie i nie patrz na innych czy na sprawy, które w chwili obecnej powinny stać Ci się już obce. Powinnaś się teraz dużo wysypiać, relaksować a przede wszystkim spacerować na świerzym powietrzu…!
    Zrobisz jak bedziesz uważała, ale dla mnie moja kruszynka (młodsza od Twojej o 2 tyg. 😉 ) jest teraz najważniejsza. I niechby nie wiem co sie działo w pracy to moje miejsce jest w domq 🙂
    Pozdrowionka

    Agathhha

    • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

      Cześć

      Agathhha ma rację! Praca pracą ale najważniejsze jest teraz zdrowie Twoje i dzidzi. Myślę, że powinnaś myśleć przede wszystkim o sobie a nie o tym, że szef sapie z powodu Twojego zwolnienia :-). Niech sapie jak tak lubi :-). W ogóle nie powinnaś się tym przejmować. Ja jestem dopiero na początku ciąży i już teraz jestem na 2 tygodniowym zwolnieniu z powodu przeziębienia. Nie mam wyrzutów sumienia jeśli chodzi o moją drugą koleżankę, a jesteśmy we dwie. Najważniejsze jest moje zdrowie i dziecka. Pamiętaj, że Twoje dziecko ma być zdrowe a Twój szef sobie poradzi. O to się nie martw. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.

      • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

        Witaj!! Zupełnie niepotrzebnie się zamartwiasz. Wierz mi, że najlepiej dla Ciebie i dzidziusia będzie zostać w domu. Ja jestem w 23 tyg. i też siedze na L-4 i nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Wypoczywam i przygotowuje się do przyjęcia na świat córeczki. Staram się jak najwięcej wypoczywać bo wiem z doświadczenia, że po urodzeniu dziecka nie masz czasu na wypoczynek i wtedy wspominasz okres ciąży i żałujesz, że go lepiej nie wykorzystałaś. Uszy do góry! Pozdrawiam

        • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

          przestan myslec o pracy! Krwawisz a to zdecydowanie zalecenie do lezenia. KOlezanki jakos sobie poradza. Jak pracowalam to nikogo nie zatrudnili tylko reszta po prostu przejmowala moje obowiazki. A te co nie byly pilne po prostu czekaly az wroce. JAk juz lepiej sie czulam, to czesc pracy po prostu bralam do domu

          elik i antek 2 lata + ktosik

          • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

            napisze ci tak: też miałam wyrzuty sumienia ale do czasu…. kiedy nie wróciłam ze zwolnienia lekarskiego (z powodu plamienia) a po trzech tygodniach harówki nie wylądowałam ze szpitala w 25 t.c i pięknymi regularnymi skurczami… po tym incydencie przestałam mieć wyrzuty bo stwierdziłam że życie i zdrowie mojego dziecka jest ważniejsze niż to co powiedzą w pracy (a wszyscy zgodnie uważali że tak sobie poszłąm na zwolnienie) i nie chce urodzić wcześniaka, który nie wiadomo czy będzie miał sznse na przeżycie. Na tym skończyły się wyrzuty sumienia i na prochach ale szczęśliwie, choć licząc każdy tydzień żeby tylko młody się za wcześnie nie urodził, prawie dotrwałam do terminu.

            Ewa i 2-letni Jaś

            • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

              Absolutnie nie powinnaś się przejmować szefem ani kolegami z pracy!
              Najważniejsza jesteś teraz Ty, Twoje dziecko i Wasze zdrowie.
              Uwierz mi, że oni też myśleliby tylko o sobie w takiej sytuacji.
              A że masz wyrzuty sumienia to rozumiem…
              Sama bylam w podobnej sytuacji. Otóż w 5 tyg ciąży, zanim zdążylam poinformować mojego szefa o ciąży, nagle zaczęlam bardzo intensywnie krwawić i bylam na zwolnieniu ok 1,5 miesiąca. Moglam już nie wracać do pracy bo nikt na mnie nie wywieral żadnej presji, a we firmie tylko czekali na wiadomość czy wracam czy nie, bo chcieli kogoś na moje miejsce zatrudnić gdybym nie wracala. Ja jednak wrócilam… Od początku stycznia znowu jestem w pracy. Mój szef jednak zdecydowal zatrudnić dziewczynę na moje miejsce już teraz, żebym zdążyla ją wszystkiego nauczyć i przekazać, a mi dal inną pracę. Teraz pomagam w innym dziale i tak organizuję sobie pracę, żeby do 4 godzin pracować przy komputerze a resztę czasu robić coś “ręcznie”.
              Nieraz myślę sobie: po co ja tu siedzę… to ranne wstawanie o godz 6.00… w te mrozy…
              Ale zależy mi na tym, żeby po urodzeniu być jak najdlużej z dzieckiem w domu no i żeby mieć dokąd wracać po urlopie…

              Jednak jesli lekarz zaleca Ci się oszczędzać i być w domu to TRZEBA GO SLUCHAĆ.
              A stres związany z Twoimi wątpliwościami nie sprzyja zdrowiu więc przestań się zamartwiać!!!!

              Nie samą pracą czlowiek żyje!

              • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                Przede wszystkim musisz zdawać sobie sprawę, że Twój szef Tobą chce manipulować. Tak tak, niezły manipulant z niego! WIęc uważaj, aby żadna, ale to dosłownie ŻADNA Twoja decyzja nie została podjęta z uwagi na niego, czy też pod wpływem niego.
                Jeśli będziesz o tym pamiętać, to się już nie martwię o Ciebie i Twoją ciążę – intuicja podpowie Ci, co powinnaś robić.
                Pozdrawiam

                Kasia, Jaś (17.02.2004) i Kruszynka (12.08.2006?)

                • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                  Absolutnie nie patrz na szefa, ani na kolegów. Teraz Ty i maleństwo jesteście najważniejsze. Ja poszłam na zwolnienie w 20 tygodniu ciąży wtedy kiedy dostałam zapalenia krtani i zatok równocześnie – a od czego od latania po budowach z brzuszkiem, od szalonego tempa, od braku czasu dla siebie i maleństwa. Najpierw dostałam L4 od internisty a potem już nie ryzykowałam porozmawiałam z ginem i mam L4 do końca ciąży. Jak oznajmiłam to szefowi to pokiwał głową powiedział że rozumie itd, a ja głupia zaproponowałam że jeszcze jakiś miesiąc będę przyjeżdzała na 5 godzin do pracy aby wszystko uporządkować. I wiesz co zamiast traktować mnie jako nieobecną i tylko zamykającą poszczególne sprawy dołożyli mi roboty. oczywiście natychmiast dostałam zapalenia oskrzeli i gardła i przeleżałam w łózku święta BN. Od tego czasu nic mnie praca nie obchodzi! Jak wróce to się będę martwić co dalej, zwolnić mnie nie zwolnią bo to na szczęście budżetówka, a pozycję zawodową nadrobię bo mądra i rzutka ze mnie dziewczynka!

                  letka +Justynka 17.10.99r. + kwietniowy synek

                  • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                    W odpowiedzi na:


                    Jestem pełna podziwu jeżeli chodzi o Ciebie 🙂 Jesteś w 24 tyg. ciąży i nadal pracujesz?!


                    a co w tym dziwnego?
                    Ciąża to stan fizjologiczny nie chorobowy. Jeżeli przebiega prawifdłowo to jaki jest sens siedzieć w domu? Czytać fora i doszukiwac sie kolejnych problemów dopasowując sobie cudze przypadki do siebie?

                    Ja pracowałam do 32 albo 33 tc.
                    Jako dziennkarz, za biurkiem, przy komputerze, użwyawłam telefonu komórkowego + imprezy towarzyszace
                    Potem mnie moje szefostwo wygoniło na zwolnienie.

                    Nie rozumiem Twojego zdziewienia

                    madzia i

                    • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                      Hej!
                      Ja powiem tak: lepiej mieć wyrzuty sumienia i zdrowe donoszone dziecko, niż pławić się w koleżeńskiej i służbowej lojalności i mieć niedonoszonego wcześniaka, albo nie całkiem zdrowe dziecko.

                      Rozumiem twoją rozterkę, sama jestem w 36 tc i ani dnia nie byłam na zwolnieniu, ale ta ciąża tego nie wymaga, a pracę mam bardzo lekką i na pół etatu. Poprzednia ciąża dała mi się o wiele bardziej we znaki, 5 miesięcy byłam na zwolnieniu, plamiłam, potem urodziłam wcześniej dziecko, które rehabilitowałam prawie rok po porodzie – mam porównanie 🙂 i wiem że jak trzeba to trzeba leżeć i juz. Teraz twoja praca nie powinna być na pierwszym miejscu. Pozdrawiam

                      • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                        Zgadzam się z dziewczynami nie miej wyrzutów, w przypadku mojej pierwszej ciąży też cały pracowałam do w 32 tyg kiedy to w pracy dostałam skurczy i tak wracałam do domu a potem od razu do szpitala, dwa tyg póżniej w 34 tyg urodziłam synka który niestety zmarł po 3 dniach na maciarzyńskim byłam tylko 8 tyg a jak wróciłam do pracy to juz na inne stanowisko, (oczywiście gorsze) i co z tego że tak się starałam
                        Dlatego teraz już się tak nie przejmowałam bo i tak nikt potem tego nie doceni, teraz siedzę już 2 miesiąc na zwolnieniu i tak do porodu, najważniejsze jest moje dziecko, a o pracy prawie nie myślę

                        Aga + aniołek i lutowe szczęście

                        • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                          A ja sie podpisuje pod wiekszoscia wypowiedzi. Jesli cos sie dzieje zlego – nie miej wyrzutow sumienia. To Twoj szef powinien je miec, bo zlamal prawo – zatrudnial cie 8 godz przed monitorem. Powinien zmienic Ci stanowisko pracy, albo zmniejszyc wymiar pracy (ZA TE SAMA KASE!). On teraz powinien trzesc portkami, zeby nic sie nie stalo – bo bylby wspolodpowiedzialny. Tak jest w mojej firmie. Niby zmniejszyli mi wymiar czasu pracy (niestety i kase obcieli), ale poniewaz praca jest b. stresujaca (nie wiem czym zajmuje sie szpilki, ktora tez jest dziennikarzem, ale rozpierducha w rzadzie wykonczyla u mnie w robocie wszystkich, a u mnie skonczyla sie skurczami i bolem). Do tej pory bylam dzielna, nie chcialam nikogo zawiesc, ale jak dowiedzialam, sie, ze moje dziecie szykuje sie juz do wyjscia, to poszlam na L4. Teraz szefowa jest przerazona, wydzwania do mnie, zebym poszla na L4 do konca ciazy, bo to – jak podkresla – stresujacy zawod – i zawsze moze cos podobnego sie przytrafic. A moje obowiazki przejmie kolega. Oczywiscie ktos bedzie mu musial pomoc – bo sam nie pociagnie swoich i moich dyzurow – wiec zatrudnia kogos do pomocy na ten czas. I zdaniem swzefowej to najlepsze rozw3iazanie, bo kase bedzie mi placil ZUS, a w kasie firmy zostanie do rozdysponowania moja pensja.
                          Wiesz, co mysle – jesli szef wykorzystuje ciezarna (bo inaczej tego nazwac nie mozna), to zamiast zatrudnic kogos czasowo na Twoje miejsce bedzie wykorzystywal twoje kolezanki. Ale one nie beda mialy podstaw byc zle za to na Ciebie, tylko na szefa. I Ty nie powinnas miec z tego powodu zadnych wyrzutow sumienia. Jesli szef woli kase trzymac przy sobie, zamiast dbac o pracownikow, to na pewno nie bedzie Twoja wina! Acha – jeszcze jedno – ja sie obawialam propozycji szefowej, ze wezmie kogos do pomocy, bo mogloby sie okazac, ze nie bedzie po macierzynskim dla mnie miejsca. Ale ona twierdzi, ze zwolnienie pracownicy po urlopie jest bezprawne, tak samo jak bezprawne jest zatrudnienie kogos na jej etacie. Wiec odetchnelam z ulga.
                          Dbaj o siebie i brzuszek, a nie o nieuczciwego szefa.
                          Pozdrawiam
                          Bronia

                          • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                            w Twojej sytuacji po prostu wzięłabym zwolnienie na dobre i cześć pracy. tak się przejmujesz, więc jesteś dobrym pracownikiem, chyba niedocenionym:/ – ale pamiętaj, nikt nie jest niezastąpiony i poradzą sobie bez Ciebie. korzystaj z prawa.
                            ja jestem co prawda od poniedziałku na zwolnieniu /34 tc/, ale praca mi służyła, choc pracowałam w szkole w hałsie i nerwach /wiadomo – dzieciaki/. ale to mi dawało niezłego kopa, szefostwo ułatwiało życie a koleżanki/koledzy w wielkiej solidarnści dogadzali. poza tym tak naprawdę dziecaiki tez były wyrozumiałe baaaardzo.
                            więc zostań w domu, chyba że będziesz miała mniej obowiązków w pracy, zresztą zgodnie z prawem. pozdrawiam:)

                            • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                              Agusiu moja droga 🙂 Nie przejmuj się koleżankami i szefem. Tak ważnym okresie bądź samolubem myśl tylko o sobie i o dzidziusiu. Ja na początku ciąży postanowiłam pracować do końca. Niestety los chciał inaczej i w 14-stym tygodniu ciąży zaczęły się problemy ciąża była zagrożona. Szef wydzwaniał do mnie gdy leżałam w szpitalu i pytał kiedy wrócę, to powodowało że miałam ogromne wyrzuty sumienia. W końcu powiedziałam mu że niestety ale dziecko jest najważniejsze i zrobię wszystko żeby się urodziło. Byłam na zwolnieniu miesiąc. Szef zatrudnił nową osobę ale wszyscy mamy co robić. Nie przejmuj się głowa do góry i dbaj o Was 🙂

                              • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                                Hmmm…. ja tez podpisuje sie pod wszyskimi wypowiedziami.
                                Ja pracuje w banku… Co prawda zapewnili mi prace przez 4 godz. przy kompie a pozniej musialam sie obijac i nudzic. Oczywiscie zostala odsunieta od wszystkich projektów. Poczulam sie niepotrzebna i niechciana. To tez mi nie sluzyło. Do tego wszytsko dochodzila praca zmianowa + weekendy. ( njapozniejsza zmiana to na 12:00 do 20:00). W mojej firmie teraz duzo sie dziej, zmiana goni zmiane. A stres tez mi nie sluzyl. Nio i to zmeczenie po 8 godzinanch… Nie powiem tesknie za praca — ale chyba jakos wytrzymam.
                                Teraz nadszedl czas, ktory poswiecam sobie i maluszkowi. Opoczywam.

                                Tak wiec nie przejmuj sie i odpoczywaj.
                                Pozdrawiam
                                Monika + Majowy Maluch

                                • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                                  Sorki, ale dbać to Ty teraz powinnaś o dziecko, a nie o koleżanki. Ja mimo, że bardzo chciałam pracować, musiałam iść na zwolnienie. Nie przejmuj się tym wszystkim, tylko dużo odpoczywaj, a skoro organizm daje Ci znak, to faktycznie nie powinnaś teraz pracować.
                                  Trzymaj się cieplutko i nie martw pracą, koleżanki sobie poradzą
                                  Aśka i Bartoszek

                                  (za chwilkę 18 miesięcy)

                                  • Chyba macie racje.

                                    Dzieki wszystkim za wypowiedź. Chyba potrzebowałam takiego obiektywnego spojrzenia na sprawę. Z dnia na dzień czuje się coraz lepiej bo jak trochę pochodzę troche poleżę to i brzunio mniej boli. A myśle, że za parę dni i z Waszą pomocą to i z moim psyche bedzie lepiej….

                                    Dzięki i pozdrawiam.

                                    • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                                      Nie martw się pracą i szefem. Dziecko jest w tej chwili najważniejsze. Szefa zawsze można zmienić a czy darowałabyś sobie gdyby coś się stało twojej kruszynce (tfu, tfu, tfu odpukać).

                                      Ja poszłam na zwolnienie od 6 tygodnia i sytuacja w pracy była podobna jak u Ciebie. Byłyśmy we trzy, roboty od chusteczki, siedzenie przed kompem po 10-11 godzin a czasem i dochodziła fizyczna. Jak tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży to powiedziałam szefowi że do końca ciąży będę miała zwolnienie.Owszem koleżankom było ciężko przez pierwszy miesiąc ale po miesiącu jak szef zobaczył że rzeczywiśnie nie wrócę zatrudnił na zastępstwo na moje miejsce dziewczynę i na umowę na czas określony – do momentu aż ja wrócę. Szef mi się później przyznał że lepiej że poszłam na zwonienie na całą ciąże niż miałabym co chwila brać po trochu wolnego bo to całkowicie zdezorganizowałoby pracę i obciążyło koleżanki.

                                      Nie żałowałam ani przez moment że byłam na zwolnieniu. Dla mnie życie i zdrowie mojego synka było najważniejsze i żadna praca nie jest warta tego ryzyka. Tak więc dużo odpoczywaj w domku, nie martw się pracą i dbaj o brzuszek. Życzę Ci spokojnej ciąży.

                                      Pozdrawiam
                                      Jola i


                                      • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                                        moja droga- ciaza to cos niepowtarzalanego i dziecko tez.
                                        A prace zawsze mozna zmienic.
                                        Twoja nadgorliwasc lub po prostu oddanie firmie niestety nie przekalda sie na oddanie firmy Tobie i dalabym 100% ze jesliby oni mieli problem z Toba to po prostu rozwiazalli by go po swojemu.
                                        Tak juz jest.
                                        Wiec jesli lekarz bez pytania zalecil odpoczynek – odpoczywaj i nie miej wyrzutow sumienia wobec pracodawcy.
                                        Mowie to z punktu widzenia nie tylko pracownika ale rowniez pracodawcy bo mam juz oba doswiadczenia na koncie.

                                        • Re: L-4 i wyrzuty sumienia

                                          Od 30 tyg z powodu pewnych komplikacji jestem na zwolnieniu. Na poczatku mialam straszne wyrzuty sumienia i w ogole glupio mi bylo ze ide na zwolnienie, mialam jakies glupie poczucie winy. Potem doszlam do wniosku ze nie ma co sobie zawracac glowy szefem, wspolpracownikami a zdrowie dzidzi jest najwazniejsze.

                                          KatiNJ

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: L-4 i wyrzuty sumienia

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general