Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

Jestem na siebie wściekła i załamana 🙁
Jakiś czas temu zauważyłam na Oli ząbkach żółtawe plamki, które nie chciały zejść po myciu ząbków. Trochę mnie to zmartwiło, ale myjemy Oli ząbki regularnie i takie delikatne przebarwienia co prawda zaniepokoiły mnie trochę, ale stwierdziłam, że zapytam o to mojego dentystę przy okazji mojej kolejnej wizyty. Te plamki znajdowały się tylko na górnych dwójkach. Kilka dni później zauważyłam podobne przebarwienia na górnych czwórkach Oli od spodu i to już trochę bardziej mnie zaniepokoiło, ale nie wpadałam jeszcze w panikę. Za to w panikę wpadłam dziś rano gdy coś mnie tknęło i praktycznie już na siłę (bo Ola nie da sobie obejrzeć zębów po dobroci) obejrzałam te czwórki! Okazało się, że bok ząbka to już praktycznie dziura, a z plamek na przedzie zaczyna się też robić małe zagłębienie
Gdy tylko mąż przyjechał z pracy wpakowaliśmy Olę w wózek i razem poszliśmy do naszego dentysty. Pomimo, że nie byłam zapisana przyjął nas i powiedział, że nie jest dobrze O tyle o ile na przednich ząbkach dopiero coś zaczynało się dziać to jedna z górnych czwórek jest już poważnie uszkodzona Dentysta od razu posadził Olę na fotel i zafundował jej tak zwane Lapisowanie. Nie wiedziałam za bardzo na czym to polega, wytłumaczyli mi tylko, że to powinno zatrzymać dalszy proces psucia się ząbków (przednich na 100%, a czwórki nnie wiadomo ) Ucieszyłam się, że jest taka metoda, która to zatrzyma, tym bardziej, że z przodu nie było to jeszcze w ogóle zauważalne. Ale wieczorem, gdy przyszła pora na mycie ząbków przeżyłam kolejny szok!!! Otóż wszystkie te wcześniej praktycznie niewidoczne, żółtawe plamki zrobiły się ciemno-brązowe!!! To niestety efekt uboczny Lapisowania… dopiero później to doczytałam w Internecie.
Jestem na siebie wściekła z kilku powodów! Po pierwsze, że nie wytrwałam w swoim postanowieniu – “0 słodyczy do ukończenia 2 lat i woda mineralna zamiast herbatki w nocy”.
Tak sobie kiedyś postanowiłam, ale spotkało się to z ostrą krytyką babć i tekstami typu “Żałujesz dziecku herbatki, a ona tak lubi”; “Żałujesz dziecku słodyczy! Wy też dostawaliście, nie mieliście mytych zębów i jakoś nic Wam nie było”, “Jak możesz odmówić dziecku czekoladki?” I uległam.
Nie powiem, żeby Ola opychała się słodyczami, ale babcie wtykały jej słodycze początkowo za moimi plecami, a później już niestety za moim przyzwoleniem. Gwiazdka i Wielkanoc to był prawdziwy czekoladowy horror ze strony rodziny! Częśc tych czekoladek z obawy o Oli uzębienie zjedliśmy z mężem sami… Ola dostawała także w nocy herbatkę, żeby nie było, że jej żałuję i teraz mam! Co prawda jakiś czas temu się postawiłam i przeszłam na wodę mineralną w nocy, ale jak się dzisiaj okazało, to było już za późno.
Jestem tez na siebie wściekła, że nie wiedziałam wcześniej o tym, że takie plamki to już coś poważnego!
Przez moją głupotę i niewiedzę moja córcia zamiast pięknych, lśniąco baiłych ząbków, będzie teraz miała czarne plamy, a jej uśmiech nie prędko będzie taki śliczny jak na fotce w podpisie! Do tego będziemy musieli poczekać na kolejne, stałe już zęby Jestem po prostu załamana!!!
Po powrocie od dentysty te plamy nie były jeszcze za duże, ale boję się, że mogą się powiększyć po kolejnych zabiegach lapisowania, które niestety muszą być dość często powtarzane

Czy są tu mamusie, których dzieci miały lapisowane ząbki i mogą mi odpowiedzieć na pytanie czy te plamki będą jeszcze ciemnieć, czy idzie je jakoś wybielić albo zrobić z nimi cokolwiek? No i czy ten zabieg jest rzeczywiście skuteczny i próchnica dalej nie postępuje?
Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź!

64 odpowiedzi na pytanie: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

  1. Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

    Aguś, wiele nie poradze bo Ada ma (odpukać) zdrowe ząbki ale kilka moich koleżanek musiało zafundować lapisowanie swoim dzieciom. Faktycznie plamy ściemniały, ale jak na razie próchnica nie postępuje. Do tego oczywiście musiały zmienić nawyki – głównie ten z piciem herbaty w nocy bo to przynosi najwięcej szkód a nie słodycze.
    Nie martw się, dobrze że to mleczaki, a Oleńka i tak będzie śliczna!

    • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

      Mam podobną do Twojej sytuację z teściami. Wciskają Marysi do buzi czekoladę i lizaki.Wiedzą,że nie pozwalam, to robią to po kryjomu!!! I często słyszę pod swoim adresem teksty,że żałuję jej,a przecież totak smakuje i tak “fajnie cmoka” brrrrr…
      Twój post podziałał na mnie jak plachta na byka,więc musze radykalnie wybić im z głowy to “dokarmianie”.
      Szkoda ząbeczków Oli,ale pocieszeniem jest fakt,że to mleczaki.Zresztą dziś naprawde trudno się ustrzec chorych ząbkow u dzieci, znam wiele takich przypadków i może dlatego jestem tak bardzo wyczulona. Twój post jeszcze bardziej mnie przekonał.Idę więc ukałdać “bojową” mowę dla teściów,oby nie wyszła “prze-bojowa” 😉
      Pozdrawiam
      Kasia

      i Marysia, 02.02.2005

      • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

        4 miesięcznemu dziecku ktoś wpycha czekoladę do buzi?????? No teraz ja jestem w szoku. Oj musisz się wziać za rodzinkę, bo to stanowczo za malutkie dziecko nie dość, że na słodycze, to już wogóle czekoladę.
        Jestem w szoku.

        JoannaR i Pawełek 19.09.2003

        • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

          ja u mojego Nikodema też widzę jakieś zmiany na górnych jedynkach i pediatra też to zauważyła i powiedziała ze moze wapna mu brak.po twoim poscie ide dzis do dentysty z Nikosiem.i mam pytanko ile kosztuje to lipisowanie, i czy lapisuje się wszystkie ząbki czy tylko te ze zmianami?i napisz mi jeszcze jak ten zabieg wygląda.

          Ela&Nikodem 10-01-04

          • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

            U mnie w rodzinie jest matka, która swojemu 3 miesięcznemu dziecku dawała do polizania czekoladowe cukierki, a gdy miało 4 miesiące to dawała mu sok z kiwi i z pomarańczy!
            Ja byłam dziwadłem, bo Ola nie jadła słodyczy do około roku, później też nie powiem żeby się nimi opychała, ale jednak już jadła. Najgorsza jedak chyba była ta herbatka w nocy 🙁 Za późno przeszliśmy na wodę 🙁

            • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

              Wybierzcie się koniecznie, bo im później tym gorzej! Próchnica u takich dzieci postępuje błyskawicznie! U nas Lapisowanie kosztuje 40 zł. Najpierw są to 3 wizyty co tydzień (40zł każda), później 3 miesiące przerwy i znowu 3 wizyty, a później nie wiem co dalej 🙁
              Oli posmarowali wszystkie górne ząbki, bo tylko na tych było widać jakieś zmiany. Posmarowali chyba wszystkie. Najgorzej wyszły dwójki i czwórki, na jedynkach na szczęście są mniejsze plamki, na jednej właściwie tylko malutkie centki, ale jednak
              Zabieg trwa krótką chwilę i polega tylko na posmarowaniu tych ząbków takim płynem, którego nazwy już nie pamiętam i jest bezbolesny.

              • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                Ojej koniecznie musisz się za nich zabrać!!! To faktycznie stanowczo za wczesnie na słodycze! W wieku Twojej Marysi Oleńka jeszcze słodyczy nie znała, bo do około roku udało mi się ją przed tym uchronić.

                • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                  dla pocieszenia: słodycze i herbatka ( jaką dajesz? Hipp jest bezcukrowy) niewiele maja wspólnego – najwięcej bakterie i niestety dziedziczna skóonnośc do próchnicy.

                  madzia i Wicia (14 miesiecy)

                  • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                    No z tą herbatką to już zmieniliśmy jakiś czas temu, ale jak widać już było za późno Chociaż co z tego, ża ja podawałam wode, jak moja mama gdy ją usypiała kiedy nas np. nie było to i tak podawała jej herbatkę 🙁 Ale teraz już chyba nie będzie – mam nadzieję!
                    Na szczęście na jedynkach plamki są akurat najmniejsze, na jednej są to wręcz tylko malutkie centki, ale jednak są

                    • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                      Ola dostawała tylko i wyłącznie herbatkę z Hippa! Też długo żyłam w nieświadomości myśląc, że herbati dla takich dzieci są bez cukru! ale ostatnio wzięłam puszkę do ręki i jak się okazało 2 pierwsze składniki to : Glukoza i cukier!!!
                      Dentysta niestety też stwierdził, że najgosza pod tym względem była nocna herbatka


                      [Zobacz stronę]

                      • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                        Ola dostawała tylko i wyłącznie herbatkę z Hippa! Też długo żyłam w nieświadomości myśląc, że herbati dla takich dzieci są bez cukru! ale ostatnio wzięłam puszkę do ręki i jak się okazało 2 pierwsze składniki to : Glukoza i cukier!!!
                        Dentysta niestety też stwierdził, że najgorsza pod tym względem była nocna herbatka

                        • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                          No to Kochana się porobiło 🙁 Zmartwiona widać po poście jesteś na maxa naszczęście jedno pocieszenie to takie ze to mleczaki i wypadną 🙂
                          Napisz mi proszę to kiedy najlepiej lapisować czy kazdy ząbek który wyjdzie odrazu czy jak pojawi się kilka naraz bo ja kompletnie zielona z tego jestem 🙁 czy to się robi od jakiegoś wieku??!!
                          A i jeszcze jedno ja daję Kami na noc do picia sok z agrestu taki robiony domowo lub kompot z czereśni ( nie słodki ) tez roboty babciowej i jak mogę jej to podawać czy też niebardzo???
                          Pozdrawiam

                          • Przechodziłam to…

                            z moją Julką. U nas to sie zaczeło jeszcze wcześniej a właściwie od początku, tzn. górne jedynki i dwójki wyrzynały sie juz z takimi ubytkami szkliwa. U julki to sie zaczeło od końcówek zębów.
                            Przede wszystkim chce cię uspokoić, ze nie powinnaś siebie tak obwiniać. Prawda jest że niektóre dzieci nie dbaja specjalnie o zeby a maja je zdrowie, a inne po prostu bardziej genetycznie sa skłonne do ich psucia. Ja nie mogłam znaleźc żadnego wytłumaczenia skąd u JUlki takie zęby rosna. Nie brałm żadnych leków w ciązy, odzywiałam sie super zdrowo, Julka będąc malutka równiez rozwijała się wzorcowo. Dentystka, której synek miał podobna przypadłość, sama nie potrafiła niczego stwierdzić.
                            A więc my od pierwszego roku chodziliśmy równiez na lapisowanie, o ile pamietam raz na tydzień przez 5 tygodni – to wszystko w cyklach 3 m-cznych… Ale moge się mylić… Co dało lapisowanie???… Niestety niewiele… Zęby były w coraz gorszym stanie, koncówki zębów z ubytkami szkliwa z czasem się wykruszyły. Chore miejsca były czarne od lapisowania. Próchnica przeniosła się na kolejne zęby. Właściwie uchroniły się jedynie dolne jedynki i dwójki. Było cięzko, Julka nie dawała sobie wyleczyć zębów, które z czasem ja mcno bolały. Rozwiercaliśmy je na siłe, żeby przybnajmnie gazy odeszły. I tak z czasem czwórki i piatki były juz jedynie jakby łódeczkami….
                            Pocieszenie w tym wszystkim jest takie, ze raczej stałe zęby będa zdrowe. U nas tak jest. Tzn. nie wyszły juz z tymi ubytkami szkliwa. Choc szóstki stałe były juz leczone ze względu na małą próchnicę. Ale przednie sa zdrowiutkie. Nadla regularnie chodzimy do dentystki (na szczęście teraz juz bardzo chętnie) na kontrol i zęby lakierujemy.

                            Pytaj jeśli chcesz jeszcze cos wiedzieć…

                            Monika, Julka 7 lat i Antoś 18 m-cy

                            • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                              Iza też ma próchnicę w obu dolnych czwórkach – do leczenia. Lapisowanie podobno nic nie daje na te zeby:(:(
                              I ona ani nie piła w nocy ani nie była “butelkowa”. Słodycze jadła sporadycznie. Co prawda długo nie dawała myć sobie zebów ale i tak mam wrażenie że to dziedziczne jest bardziej. ja też tak wczesnie miałam próchnicę w zębach:(:( I fakt też że jak rodzice mają zęby z próchnicą to wczesniej czy później dziecko też ją będzie miało:(:(

                              Monika i Iza 2 latka!

                              • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                                powiem Ci, ze widocznie twoja córa ma już takie szybko psujace sie słabe zabki i chyba faktycznie w jej przypadku nie należało podawac za duzo słodkiego i naprawde baaaardzo dbac o zabki…

                                moj Filipek je słodycze, z myciem jets róznie, ale staramy sie choć raz dziennie naprawde porzadnie wyszorowac zeby pastą z fluorem (dla dorosłych) i piecie na noc tez dostaje złe, tzn wode z sokiem malinowym… i SPOKO – zabki są ok, poza dwoma górnymi jedynkami, które po wybiciu (wypadek) sa minimalnie, niezauwalzalnie na pierwszy rzut oka ciemniejsze od reszty zabkow…
                                dzur nie ma, bo kontroluje co najmniej raz na tydzień i widzę ze nic sie nie dzieje złego:)

                                powiem tyle. że może twoja córka efektownie teraz nie wyglada, ale przynajmniej ubytki w zebach nie bedą postepowac – to wazne…

                                spytaj sie stomatologa czy nie mogłby wykonac jakiegos kosmetycznego zabiegu, by te plamy nie były widoczne!

                                bruni i CHŁOPAKI :

                                • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekł

                                  Mlodszy brat przechodzil prochnice i lapisowanie mniej wiecej w tym samym wieku, co Twoja Ola, a bylo to jakies dobre 14 lat temu… Zabki, niestety, zostaly brazowe az do wypadniecia. Zdaniem dentysty, prochnica pojawila sie u niego znacznie wczesniej, niz zazwyczaj, wiec poslany do ortodonty, dostal jakies dziwne ustrojstwo, dokladnie nie pamietam, co to bylo, jakis aparacik, zeby nie mial pozniej wady wymowy. A ze strasznie niewygodne to paskudztwo bylo, wiec dziecko plakalo i plakalo i jakos ten aparacik zaniedbalismy. Wady wymowy nie ma, choc prawidlowej artykulacji brat nauczyl sie chyba pozniej niz inne dzieci. Ah, jedna z dentystek twierdzila, ze tak wczesna prochnica moze miec zwiazek z przedawkowaniem witaminy D3, czy tak jest, nie wiem…

                                  Magda i Adas 12.12.04

                                  • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                                    Czy dobrze przeczytalam, z e twoim tescie wciskaja Marysi do buzi czekolade i lizaki ?! Przeciez ona ma dopiero 4 miesiace! Nie chce sie wtracac, ale prochnica to moze byc najmniejszy z problemow, jakich nabawi sie Marysia jesli beda jej dawac w tym wieku takie swinstwa! ja bym chyba glowy pourywala! I nie jest to czysta teoria (choc w odniesieniu do tesciow tak – bo oboje niestety nie zyja ). Moja mama ma tendencje do wciskania Marcie roznych “przysmakow”. Wlacze osstro (choc rzadko, bo daleko mieszka). Kilka razy juz sie na mnie obrazila, ale ja nie daje za wygrana – Marta i jej dobro sa dla mnie najwazniejsze. Wazniejsze nawet niz moja wlasna mama!

                                    PS. Marysia urodzila sie w nasza trzecia rocznice slubu – sliczna data, prawda? [usmeich]

                                    Magda & Marcia 07.09.04

                                    • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                                      Nie znam sie na lapisowaniu, ale kompotu bez cukru to sie raczej nie da zrobic… Niestety…

                                      Magda & Marcia 07.09.04

                                      • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                                        chyba nie do konca tak z tym jest, owszem racja slodycze itd napewno w jakis sposob mialy swoj wplyw ale napewno nie 100% Czasami juz tak jest, nawet jesli przestrzega sie wszyskich zasad higieny itd itp Duza role maja predyspozycje genetyczne, sklonnosc do prochnicy itd

                                        Agniesia 7.07.02 +Adrianek 3.01.04

                                        • Re: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                                          Chodziło mi o to ze nie jest fest słodki…..o tak jak herbata gorzka smakuje, nie jak herbata słodzona no nie wiem jak to napisac. Dzieci szwagra się go nie chycą muszą mieć posłaodzony moze tak to wytlumacze……

                                          Pozdrawiam

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Lapisowanie ząbków! – jestem na siebie wściekła i

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general