Kochane – właśnie wróciłam z kina… Kurcze, filmik o NAS:) Nie chciało mi się strasznie iść, padał śnieg, deszcz, wiał wiatr.. pogoda fatalna… ale namówiła mnie koleżanka i tak mi się nastrój poprawił:) Polecam każdej, która chce trochę zmienić tor myślenia. Aczkolwiek w filmie jest również mowa o jednej takiej… hmmm… bardzo podobnej do… 😉 zresztą same zobaczcie…
A jeśli już widziałyście to może podzielicie się swoimi odczuciami?
Pozdrawiam serdecznie:)
11 odpowiedzi na pytanie: Lejdis:)
Ja widziałam. No i szczególnie się identyfikuję z bohaterką wiadomo jaką, bo kilka dni przed obejrzeniem tego filmu miałam HSG i okazało się, że jeden jajowód mam niedrożny. Już gdzieś to pisałam, że ubawiłam się, jak ją pocieszały, że dżambo-dżet może latać na jednym silniku, to i dzieci z jednym jajnikiem można mieć :D. Ogólnie wtedy natchnął mnie pozytywnie. Będę musiała go mieć na DVD!
ja – poza tą jedną, wiadomą bohaterką:) – identyfikuję się jeszcze z dwoma innymi: z panią prof. (bom sama belferka) i z Monią – bo mam ten sam problem i powiedziałam sobie (żeby dać na odreagowanie), że jak do lata nie uda mi się zaciążyć to zrobię sobie ten sam zabieg co ona (a co – taka jestem próżna… hi hi – tylko kasy brak no i liczę bardziej na to, że stanie się identycznie jak u niej)…
ech… samo życie… 🙂
mnie film tez nastawil pozytywnie do wielu spraw:))
ubaw mialam po pachy, maz zreszta tez:)a zawsze w kinie zasypia:)
Do mnie pisałaś Ginginek, do mnie:) Moje HSG wyszło bardzo dobrze, ale pocieszanie było super 😀
Kurcze Madzia…to tak jak ja:D tez o tym mysle, ale myslalam po drugim dzieckuhmmm a moze wczesniej….
Ja też się świetnie ubawiłam na filmie. Nawet rozważam coby pójść ponownie do kina, tylko nie wiem czy jeszcze go grają w mojej mieścinie. I dokładnie tak jak piszecie, to film o NAS :D.
I ja myślę też – tylko w drugą stronę :D. Mam troszkę na zbyciu, więc mogę odstąpić niedrogo :p.
To dawaj:D chetnie przyjme….ohhhh jak ja bym chciala miec cyc, co mozna byloby nim zabic:D:D
Hihihi z chęcią oddam :D. Ale jak się podzielę, to raczej nie będzie taki, “że zabić nim można” :D. Choć obydwie pewnie i tak będziemy zadowolone ;).
uuu… to ja już się nie załapię??? 🙁 Zapłacę solidnie..;)
Załapiesz się, załeapiesz :). Najwyżej oddam więcej niż pierwotnie miałam w planach ;). Cóż, ja już je tyle lat miałam, więc chyba mogę teraz oddać tym, które potrzebują. Trzeba się dzielić ;). Tylko jak to zrobić? Hihihihi.
Znasz odpowiedź na pytanie: Lejdis:)